- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (487 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (56 opinii)
- 3 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (327 opinii)
- 4 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (31 opinii)
- 5 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (220 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
Czytelnik: porozmawiajmy o zakazie korzystania z fajerwerków w Sylwestra
Wiem: to brzmi obrazoburczo i nie mam wątpliwości, że posypią się na mnie gromy i oskarżenia o totalitarne zapędy. Ale uważam, że skoro zaakceptowaliśmy tak krytykowany początkowo zakaz palenia w lokalach gastronomicznych, to powinniśmy rozpocząć dyskusję o zakazie używania petard i fajerwerków w Sylwestra.
Jestem za tym, byśmy sylwestrowe strzelanie pozostawili organizatorom miejskich zabaw i wyspecjalizowanym firmom, a nie robili to na własną rękę.
W ogóle nie kieruję się chęcią uchronienia obywateli przed obrażeniami, jakie mogą odnieść poprzez niewłaściwe lub nieostrożne posługiwanie się fajerwerkami. Choć po każdym Sylwestrze media informują o poparzonych twarzach, urwanych palcach, uszkodzonym wzroku i słuchu, nie jest to dla mnie żaden argument. Jestem liberałem i uważam, że to nie państwo powinno mówić człowiekowi, co jest głupie, co mądre i jak ma kierować swoim postępowaniem. Dlatego, choć jednoznacznie oceniam zachowanie mężczyzny na poniższym filmiku, to jest jego sprawą, czy zniszczył sobie ubranie lub spalił rzęsy i brwi. Choć jeśli potem wymagał interwencji medycznej, to sam powinien za nią zapłacić.
Zabawa w sylwestrową noc na Zaspie. Znalezione na YouTubie.
Przyznam jednak, że z drugiej strony trudno mi zrozumieć postępowania państwa, które zakazuje używania fajerwerków przez cały rok, a pozwala na to jednego, konkretnego dnia, kiedy co najmniej połowa społeczeństwa jest pijana, albo przynajmniej "po spożyciu alkoholu". No, ale to już temat na inną dyskusję...
Ten sam problem mają zwierzęta. Większość z nich bardzo źle reaguje na nagły hałas: w poczuciu zagrożenia niektóre tylko się chowają, ale inne mogą dostać ataku agresji, a nawet stracić życie. Argument zwariowanego miłośnika zwierząt? Raczej nie: pamiętajmy, że w Polsce żyje 12 mln psów i kotów, do tego niepoliczalne rzesze świnek morskich, chomików itp., więc nie jest to problem "zielonego oszołoma", chyba że za takich uznamy 30 proc. Polaków.
Fajerwerkowa zabawa trwa zwykle ok. 30 minut, w tym czasie w całym kraju wystrzeliwujemy pewnie kilka milionów rac, fajerwerków, petard. Co się z nimi dzieje: znikają gdzieś w atmosferze, ulegają całkowitemu zniszczeniu? Nie, przeważnie lądują kilkadziesiąt metrów od "kanoniera", zazwyczaj na tyle daleko, by nie chciało mu się tych pozostałości pozbierać i wrzucić do śmietnika. Zresztą jest ciemno, zimno, komu by się chciało zbierać tekturowe "łuski"? Sęk w tym, że po zabawie w sylwestrowy wieczór na ulicach pozostają nie tylko te papierowe drobiazgi (choć jest ich kilka milionów) , ale także coraz większe baterie sztucznych ogni. W noworoczny poranek na trawniku przed moim blokiem znalazłem kilkanaście takich pudeł, wielkości sporej walizki każde. Prawie nikt nie uznał za stosowne zabrać ich ze sobą lub wrzucić do śmieci.
Tych wszystkich konsekwencji moglibyśmy uniknąć, gdybyśmy wyrzekli się samodzielnego strzelania w ostatnią noc roku. Czy nasze świętowanie sylwestra byłoby przez to uboższe? Czy panie czułyby się mniej piękne w swoich kreacjach, zabawa byłaby mniej szampańska, a wyszukane potrawy smakowałyby gorzej? Nie sądzę. W moim przekonaniu cena, jaką musielibyśmy zapłacić za czystsze ulice, zdrowie ludzi i zwierząt nie jest z kapelusza.
PS. Jako liberał zdaję sobie sprawę z wpływu decyzji o wycofaniu ze sprzedaży sztucznych ogni na gospodarkę. Tyle tylko, że byłby to wpływ na gospodarkę Chin, gdzie powstaje większość fajerwerków. A Polscy sprzedawcy, który przez tydzień w roku handlują petardami, odbiją to sobie na sprzedaży strojów karnawałowych, dekoracji czy... klasycznych zimnych ogni, które ani nie hałasują, ani nie śmiecą.
Materiał archiwalny - jak się przygotowujemy do odpalania fajerwerków
Test głośności petard zrobiony przez naszego czytelnika
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (550) 7 zablokowanych
-
2014-01-02 20:56
Żeby tylko nie zakazali wyładowań jądrowych, bo te najlepiej lubię
- 0 1
-
2014-01-02 21:01
taaa
Przede wszystkim powinniśmy zakazać remontów, to one generują najwięcej hałasów w porównaniu do czego kolwiek! Bzdura....
- 2 4
-
2014-01-02 21:03
Popieram wprowadzenie zakazu
Wszystkim fanom fajerwerków polecam wsadzenie ich we własne majtki,oczywiście odpalonych,wtedy wrażenia będą takie, że zapewne noc będzie długo pamiętana!
- 7 2
-
2014-01-02 21:38
ZAKAŻMY UŻYWAĆ TLENU LUDZIOM
Ludzie zużywają najwięcej tlenu na Ziemi, a dobrze wiemy jak niewiele jest go w atmosferze. Rośliny nocą czują się narażone i bardzo słabo się przez to rozwijają. Ten sam problem mają zwierzęta, które uskarżają się na zmonopolizowanie dystrybucji tlenu przez gatunek ludzki!
- 2 9
-
2014-01-02 21:52
zakazać oddychać
bo to produkuje dwutlenek węgla
- 1 3
-
2014-01-02 22:06
Jestem za. (1)
Wyszliśmy z mężem i dzieckiem do sąsiadów przed blok o dwunastej.
Ktoś pijany dołączył i strzelał petardami nie patrząc gdzie, inny postawił na stoku rakiety i poleciały między ludzi, prawie w nas.
Było o włos od kolejnej tragedii.
A to tylko zwykła scenka sylwestrowa, rakiety, pijani, dużo ludzi na placu przed domem. Ot, przepis na eliminację co bardziej pechowych osobników.- 5 1
-
2014-01-02 23:53
Tak z ciekawości:
Po co wychodzi się z małym dzieckiem przed blok o północy? Coś ciekawego tam się dzieje, czy jak? Dają coś za darmo?
- 0 0
-
2014-01-02 22:15
Pierwsz krok
Rozmawiamy to znaczy, że coś zmienimy.
Trochę ograniczeń, pomysły już padły.
Może redakcja pilotowałaby akcję społeczą?
Środowisko, zwierzęta i... ja bylibyśmy wdzięczni.
Gratuluję "dyrekcji" za podjcie tematu.- 5 1
-
2014-01-02 22:21
wywalić te strzlanki i błyski
one są piękne, mnie też się podobają, ale warto pomyśleć o zwierzętach, nie tylko tych domowych bo te możemy ogłupić psychotropami zapisanymi przez weta. ale pomyślmy o tych zwierzętach wolnożyjących, wiele z nich umiara ze strachu przez naszą zabawe.
Bywa to także dokuczliwe dla malutkich dzieci oraz osób straszych jak i bardzo schorowanych, czy musimy być takimi egoistami?
Pomijam szkody, pożary, urwane ręce itd,- 1 1
-
2014-01-02 22:50
posprzatałem (1)
mieszakm w Gdańsku na niewielkim osiedlu
urzadziłem sylwestra w domu dla kilkunastu osób
o półnnocy oczywiscie wyszliśmy na zewnątrz, szampan zyczenia i m.in. fajerwerki
w Nowy Rok z żona i dzieciakami nie tylko posprzatalismy mieszkanko po udanej imprezie ale równiez na zewnatrz resztki po petardach, rozbitym kieliszku, pety itp
chciało nam sie :)- 4 0
-
2014-01-02 22:53
nie z***** się z tym chwaleniem, społeczniku jeden
- 0 2
-
2014-01-02 22:58
Jestem za...
... zakazem wszelkich zakazów. Już urzędasom się w głowie poprzewracało i wymyślają co chwile nowe zakazy.
Jak jakiś niedorozwój skaleczy się przy otwieraniu nożem puszki sardynek to urzędasy od razu wpadną na pomysł zakazu metalowych puszek do sardynek.- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.