• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Da się być nowoczesnym boomerem

Patryk Szczerba
7 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (338)
Netflix a po seansie książka? Da się to zrobić w trakcie jednego wieczoru. Netflix a po seansie książka? Da się to zrobić w trakcie jednego wieczoru.

Jako człowiek urodzony w 1984 r., więc jeszcze przed czterdziestką, czuję się rozdarty między analogowym i cyfrowym światem. Starając się z każdego z nich czerpać, co najlepsze, widzę, jak współczesność i oldschool potrafią ścierać się ze sobą w zwyczajnych sytuacjach.



Czy masz przyzwyczajenia, które dziwią innych?

Z jednej strony z racji daty urodzenia jestem przyzwyczajony do starego świata. Nie ukrywam, że trudno rozstać się z obdarzanymi sentymentem przyzwyczajeniami. Ot, chociażby z oglądaniem telewizji z kablówki. Dobry film w TV? Dlaczego nie. Co z tego, że rok produkcji to tysiąc dziewięćset któryś. Zwłaszcza że tytuły z tamtych czasów trudno znaleźć w streamingu.

Oczywiście, są to filmy z reklamami i lektorem, którego nie znoszę, ale to zawsze lepsze niż szukanie przez 10-20 minut czegoś ciekawego na jednej z wielu platform. A często takie poszukiwania kończą się fiaskiem.

Papierowego programu TV nie kupuję, ale na strony w sieci z programem TV wchodzę dość często. I nie wstydzę się tego. Tak samo jak muzyki puszczanej z płyt CD czy analogowego radia - niekoniecznie w samochodzie, ale też wieczorem w domu.

Cyfrowe nowinki nie są złe



Z drugiej strony lubię i nie stronię od cyfrowych nowinek. Wiem, że po prostu ułatwiają życie. Mam konto na większości platform streamingowych, jestem na bieżąco z serialami i filmami. Muzyki słucham na smartfonie, dzięki kontu premium bez reklam, a o tym, co dzieje się na świecie, dowiaduję się z ekranu telefonu.

Wciąż z sentymentem podchodzę także do prasy drukowanej. Na czytanie dzienników rzeczywiście z braku czasu trudno sobie pozwolić, ale już te z dłuższym terminem przydatności, jak tygodniki i miesięczniki, kupuję i czytam z przyjemnością. Podobnie jak książki, które wypożyczam namiętnie z biblioteki. I często słyszę śmiech politowania - nawet od czytelników, że korzystając z niej, jestem dinozaurem.

Gdy nie muszę, jadę w nocy komunikacją miejską. Trochę z oszczędności, a trochę z przyzwyczajenia z czasów liceum i studiów, gdy nie istniały jeszcze ubery, a o elektrycznych hulajnogach nikt nawet nie pomyślał.

Lubię też płacić gotówką. Biorę ją na zakupy, a kartę zostawiam w portfelu. Mam wtedy pewność, że wydam tyle, ile chcę wydać, a nie tyle, ile chcą bym wydał producenci w galeriach czy marketach.

Niektóre ciężko zaakceptować



W ostatnim czasie przekonałem się jednak do BLIK-a i chyba przestanę dzwonić po taksówkę, gdy przystanek autobusowy jest za daleko, tylko skorzystam w końcu z aplikacji do przewozu osób, by szybciej wrócić do domu lub dojechać na miejsce.

Nie będę kłamał. Niektóre z nowości chyba będą nie do przejścia. Chociażby prywatnego konta na Tik-Toku raczej nie założę, do czytania książek na czytniku raczej też mnie nikt nie przekona, podobnie jak do kupowania owoców czy warzyw przez internet, bez obejrzenia ich wcześniej i pogadania ze znajomym sprzedawcą. Nic na siłę - jak mawiają osoby ze stoickim usposobieniem.

Cieszę się z opcji, z których mogę skorzystać we współczesnym świecie, i polecam docenić to wszystkim urodzonym w latach 80. Warto jednak nie zapominać o tym, z jakich czasów się wyrosło. Doceniam to, że mogę obserwować rewolucję technologiczną, która zmieniła świat.

Nie warto wstydzić się wieku



Tyle że ten pędzi teraz z prędkością niewyobrażalną, więc warto ostrożnie wybierać to, co najlepsze, najciekawsze i najbardziej interesujące. Niekoniecznie to, co najmodniejsze i najłatwiejsze. A przynależności do "starej szkoły" nie warto się wstydzić, nawet jeśli naokoło wszyscy próbują ci wmówić, że to już prehistoria.

Opinie (338) ponad 20 zablokowanych

  • Rocznik 76 (1)

    Korzystam z platform streamingowych, wszystko, co jest możliwe do ogarnięcia aplikacjami w telefonie- korzystam. Blik, przelewy, parking, bilety skm,ZTM, do kina...No whatever. Spotify, Ubery, ... Większe zakupy spożywcze zamawiam w sieci, o ciuchach nie wspomnę, bo jest dużo większy wybór. To samo z kosmetykami. Jedyne, czego nie jestem w stanie przejść to książki. Lubię je mieć i czytać w wersji papierowej .
    Nie odmładzam się na siłę- ułatwiam sobie życie, aby mieć czas na inne rzeczy . Ale nikomu nie wieszam też na nosie, że powinien... Mi to ułatwia, ktoś może nie lubić. Szanujmy się, wybierajmy to,co dla nas dobre, fajne, pożyteczne .

    • 6 1

    • Dla mnie kindle jest dobry, fajny, pożyteczny

      Mam na nim kupę fajnych książek które mogę wszędzie zabrać, lepiej sie je czyta na leżąco (w odróżnieniu od cegłowatych tomów), nie potrzebuję dobrego oświetlenia do czytania a i tak ulubione książki mam w dobrych wydaniach na ładnym regale, jedno nie przeszkadza drugiemu, nie rozumiem dlaczego ludzie są tak negatywnie nastawieni do czytników, ja już mam drugi (pierwszy posłużył z 7 lat, a był to wczesny model) i wiem ze jak padnie to kupie trzeci

      • 1 0

  • Jestem po 50tce i fascynuję się zastosowaniem nowych technologii w zyciu prywatnym i zawodowym.

    To nie wiem jest ograniczeniem, a to co się ma w głowie

    • 6 1

  • Niektóre ciężko zaakceptować - (2)

    owe ciężko pleni się jak najgorszy chwast. Czy wy - pokolenie smart - nie możecie pojąć, że owe cięźko to jest język polskawy, a nie polski?!

    • 5 0

    • Powiedz jakie to uczucie? (1)

      Jakie to uczucie gdy nie masz nic ciekawego do dodania oprócz czepiania się przysłówków które są jak najbardziej akceptowalne w mowie potocznej?

      • 0 5

      • Powiedz jakie to uczucie gdy zwracanie uwagi na nieznajomość języka polskiego i szerzące się nieuctwo nazywasz czepianiem i brakiem czegoś ciekawego do powiedzenia, pokazując że jesteś ignorantem?

        • 2 1

  • (2)

    Mam partnera urodzonego właśnie w 1984 ;).
    Inny niż wszyscy, z lekko ironicznym podejściem do świata, a jednocześnie cholernie wyrozumiałego.

    Z nowinek technicznych lubi korzystać, tak jak autor artykułu nie cierpi brania karty płatniczej do sklepu, a niektóre nowości naprawdę nie są do przejścia - taki fejsbuczek, ktory zamienia się u niektórych osobników w ścianę płaczu, tudzież wychwalania się selfie, gdzie to oni nie byli i czego to oni nie robili.

    • 6 2

    • czyli żyjeta w konkubinacie?

      • 1 0

    • Też mnie śmieszą posty z urlopów letnich i zimowych. Narty i egzotyka, wyjścia restauracyjne lub teatralne to jest coś czym pochwalić się przed światem trzeba. Po co to na Facebooku? Na pamiątkę własną, by się pochwalić przed znajomymi, by dzielić się radością?

      • 2 0

  • Teraz (2)

    wszyscy mają smartfony (niektórzy nawet po kilka), tylko że nie ma z kim i o czym pogadać.

    • 16 1

    • (1)

      O czym tu gadać skoro wszystkiego można dowiedzieć się z internetu i mózg przeładowany nadmiarem informacji?

      Kiedyś jak nie było internetu, komórek, telefonów stacjonarnych, w TV tylko główne wydanie wiadomości to ludzie siedzieli razem i plotkowali, a to jaka pogoda będzie, a to że Kryśka taką suknię w kościele miała, a że proboszcz na mszy tamto gadał, a że Wojtek na wesele z Kasią zbiera, a że Bartek teraz w stoczni robi. Teraz człowiek ma wszystko na wyciągnięcie ręki bez wstawania z sofy.

      • 0 3

      • Tego co trapi twojego ojca czy przyjaciela też dowiesz się z internetu?

        Albo jak pomóc sąsiadowi starszej daty który nie ma fb, tt, hwd... ?

        • 2 0

  • Panie Patryku,

    dlaczego i Pan posługuje się językiem polskawym?!

    • 5 0

  • Ja poczułem

    się nieco stary (ale tylko nieco), gdy skończyłem 72 lata. A i tak lubię się obejrzeć za zgrabnym damskim tyłeczkiem.

    • 9 1

  • Jestem grubo po pięćdziesiątce i bez iPada, smartfona , komputera nie potrafiłbym żyć. Książki czytam na ekranie podobnie jak informacje ze świata, faktury, rachunki papier nie jest mi potrzebny. Analogowo i cyfrowo natomiast słucham muzyki zarówno z płyt gramofonowych, taśm szpulowych jak i CD. Podobnie jest z fotografią która jest moim zawodem, hobbystycznie używam nadal filmów, chemii do wywoływania , robienia odbitek natomiast zawodowo używam cyfrowego sprzętu. Starzeję się natomiast z godnością i jestem świadomy własnego wieku. Cieszę się, że mogę korzystać z nowoczesnej technologii która ułatwia życie i do tego mnie fascynuje.

    • 9 1

  • Telewizja=

    wszędzie! wszędzie!!! Tylko te zasr*ne reklamy!

    • 2 0

  • są ciekawsze tematy ? (3)

    No cóż ,artykuł bez sensu , 20 latek ma i zachowuje się jak 20 latek a 60 latek powinien zachowywać się stosownie do wieku , po co te dyskusje ?

    • 5 4

    • (2)

      A jak "powinien" zachowywać się 60-latek w kontekście artykułu? Mam po skończeniu sześćdziesiątki zacząć oglądać telewizję (teraz korzystam ze streamów) i powrócić do płacenia gotówką?

      • 3 2

      • Wiemy wiemy, według was można wybrać sobie płeć a kwestia czasu jest to jak ktoś w wieku 60+ (1)

        będzie mógł zawnioskować o zmianę metryki tak aby w dokumentach miał 18 lat - niczym doktorzy i informatycy przypływający kutrami do UK (mówią że mają 14 lat a wyglądają na 35)

        • 0 1

        • Mniej przemówień prezesa, bo mózg Ci się pali. Nie ma czegoś takiego jak "wybór płci". Może ew. być sądowe uzgodnienie płci. I kto 60+ będzie chciał uchodzić formalnie za młodszego i kolejne 50 lat pracować na emeryturę? Dużo znasz takich? Podejrzewam, że tylu, co wybierają sobie płeć, czyli piękne okrągłe zero xd

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane