- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (151 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (114 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (189 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (75 opinii)
- 5 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (364 opinie)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (111 opinii)
Daj Panie na kościół
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25058__kr.webp)
Proboszcz parafii w podgdyńskiej miejscowości Bojano zbiera ofiarę nie tylko podczas mszy świętej. Kościelny odwiedza wiernych w ich domach raz w miesiącu, a w specjalnym notesie zapisuje kto, kiedy i ile dał.
W Kościele Katolickim sprawa jest prosta. Wszelkie ofiary wiernych mają być dobrowolne. W parafiach pieniądze są zbierane podczas mszy świętych oraz dorocznej wizyty duszpasterskiej (kolędy). Czasami w świątyni wystawiane są skrzynki skarbonki (zazwyczaj jest na nich napisane na jaki cel dary zostaną przeznaczone), do których można wrzucać pieniądze. I to wszystko.
W parafii p. w św. Jadwigi Królowej w Bojanie wpadli na jeszcze jeden pomysł zbierania ofiary.
Kościelny przy furtce
Wygląda to mniej więcej tak. W kierunku domu idzie mężczyzna. Staje przy furtce, palcem naciska na dzwonek. Po kilku sekundach drzwi domu otwierają się, właściciel patrzy chwilę, po czym schodzi po schodach. - Szczęść Boże - mówi mężczyzna. To kościelny parafii p. w. św. Jadwigi Królowej w Bojanie. - Szczęść Boże - odpowiada gospodarz domu. Kościelny trzyma w ręku notes. Powoli zaczyna go przeglądać, w końcu zatrzymuje się na jednej ze stron. Czyta adres, imię i nazwisko. Zgadza się. - Ja po comiesięczną ofiarę - mówi. Gospodarz wyciąga z kieszeni 20 zł. Kościelny najpierw zapisuje coś w notesie, potem chowa banknot w teczce. Mężczyźni żegnają się: gospodarz wraca do domu, kościelny swoje kroki kieruje do następnego domostwa.
Taki obrazek w Bojanie można oglądać co miesiąc.
Czarna teczka
Bojano to niewielka miejscowość oddalona kilka kilometrów od Gdyni. Powoli staje się gdyńska enklawą, gdyż wielu jej mieszkańców przeprowadziła się tutaj właśnie z Gdyni i w Gdyni nadal pracuje. Pomysł zbierania comiesięcznej ofiary dziwi ich i zaskakuje.
- Nie wiem, czy gdzieś indziej tak jest, ale to chyba nie jest normalne, by chodzić po domach i zbierać pieniądze. Przecież nie zawsze jestem w domu, a jak już jestem, to nie zawsze mam co dać - mówi jeden z nich. - Kiedyś zebrane pieniądze kościelny wpisywał na ogólną listę, a teraz każdy ma swoją stronę w notesie z wyszczególnionymi wpłatami. To jak "czarna teczka" - dodaje drugi. - To już nie jest dobrowolna ofiara - rzuca trzeci.
Nie chcą podawać swoich nazwisk, bo jak mówią, Bojano to mała miejscowość i zaraz naraziliby się na nieprzyjemności ze strony księdza i być może innych mieszkańców. - A chcemy żyć w spokoju - dodają zgodnie.
Normalna praktyka
Parafia w Bojanie została założona 8 czerwca 1997 roku. Niespełna rok później rozpoczęto budowę kościoła, którego uroczyste poświęcenie odbyło się cztery lata temu. Jej proboszczem jest ksiądz kanonik Mirosław Bużan. Co sądzi o comiesięcznej domowej kolekcie?
- Kościelny nosi przy sobie sporządzony przeze mnie dokument, który wyjaśnia, na jaki cel ofiara jest przeznaczana - tłumaczy. - Z mieszkańcami już wcześniej uzgodniliśmy, że będziemy zbierać pieniądze na wykończenie kościoła, który został zbudowany w bardzo szybkim tempie. I na niektóre rzeczy tych pieniędzy po prostu nie starczyło. Nie ma w tym nic zdrożnego. To normalna praktyka tam, gdzie budowane są kościoły.
A dlaczego każdej rodzinie w notesie kościelnego została założona strona, w której skrupulatnie odnotowywane są poszczególne wpłaty? - Dla porządku. Zresztą to nie ma chyba żadnego znaczenia, bo zbiórka będzie trwała jeszcze jakieś pół roku - mówi ksiądz proboszcz.
Opinie (239) ponad 20 zablokowanych
-
2006-10-04 13:45
MOnika
Jezeli ktos stawia znak rownosci pomiedzy Instytucja Kosciola a wiara , to popelnia duzy blad .
Wszyscy jestesmy omylni , odpowiedamy natomiast tylko za swoje poczynania , a nie za naszych bliznich .- 0 0
-
2006-10-04 14:01
za sjp.pwn.pl:
niewierzący «osoba, która nie wierzy w istnienie Boga»
Pisownia jak najbardziej prawidłowa.- 0 0
-
2006-10-04 14:01
Marku napisałam że ludzie w Polsce traktują Kościoł - jako wiarę
i nie jest to tylko moja obserwacja - byłam w katolickich i nie katolickich krajach - nigdzie nie zaobserwowałam niedzielnej pielgrzymki do kościoła tylko dlatego że wypada, żeby sąsiedzi źle nie gadali, że na tace trzeba dać - żadnej przy tym głęszej refleksji. Ludzie czasmi mówia cgodze do kościoła - jestem wierzący, czyż nie??
pozdrawiam- 0 0
-
2006-10-04 14:12
Katarzyno,
badz prosze tak mila i podrzuc Panu z Sopotu te wersje slownika , bo w jego starociu ..." pomimo usilnych starań... słownik ortograficzny nie zna tego słowa "...
- 0 0
-
2006-10-04 14:13
w Redzie to nic nowego...
W Redzie też chodzą wyznaczeni ludzie, ksiądz nie odwiedza ale na mszach nawołuje do dawania, rozlicza - nic nowego moi drodzy.
- 0 0
-
2006-10-04 14:20
Marku
dziadek od dawna zna tę wersję słownika, dostępną darmowo online dla wszystkich. Tylko że niestety nie chce przyjąć do wiadomości pewnych rzeczy w niej zawartych - no cóż, czas się przyzwyczaić, że dziadzio wie lepiej niż Komisja Języka Polskiego. ;)
Zlewka, Marku ;) Jeszcze nie raz i nie dwa dziadyga będzie się tu wykłócał nie mając racji. Patriota z koziej dupy, co się we własnym języku nie umie wysłowić poprawnie, tfu...- 0 0
-
2006-10-04 14:26
Katarzyno
Wytykajac moje bledy ,( bo ktorz ich w ogole nie robi ) wytyka mi zniemczenie .
Moze i ma racje .
Nie mozna jednak tego samego argumentu uzyc w stosunku do Niego .
Coz wowczas pozostaje ?
Niedouczenie ?
Mysle , ze pozostane przy przejezyczeniu .- 0 0
-
2006-10-04 14:39
Eee tam,
Marku, luzik. Jak zobaczyłam dzisiaj, jakiego babola walnęłam, to aż mniĘ zatkało: kolęda miało być, a stoi jak wół kolenda (i to wcale nie chodzi o Kolendę-Zalewską). Wrrrrrrr! Gdyby nie fakt, że zawsze się wpisuję podając IP, pomyślałabym, że ktoś za mnie tego babola wsadził.
Żmija> no proszę, jak Ty masz dobrze. Zmieniają się kościelne obyczaje. Śluby jednostronne, dwustronne i słusznie ktoś zapytał o BEZSTRONNE, hehe.- 0 0
-
2006-10-04 15:07
ta...
takie rzeczy dzieja sie wszedzie
u nas w centurm tez ksiadz zeszycik prowadzi
tyle ze nie chodiz po ludziach
a samym przychodzic na plebanie kaze!
albo opłaty za slub
brat sie zenil ostatnio
zarzadali od nas 300 zl
- a nasz drugi brat tego slubu udzielał z innej parafii
czyli co!?czyli za to ze tam sie odbedzie 300 zl chceli skasowac?
organista 200 zl
kwiaty 300 zl plus 150 ulozenie przez pania z kolka rozancowego
ola boga, co sie dzieje!!!- 0 0
-
2006-10-04 15:18
Baja,
moje bledy mnie specjalnie nie wzruszaja , nie mam z ich powodu bezsennych nocy .
Do tematu .
Dlaczego kazda rodzina ma w notesie strone ?
-Dla porządku.
Slusznie , porzadek musi byc , szczegolnie w finansach , bo to zawsze sliski temat .
A o co ten caly halas ?
Przeciez ..." zbiórka będzie trwała jeszcze jakieś pół roku "... – mówi ksiądz proboszcz.
Pol roku , to powinni parafianie z palcem w nosie wytrzymac i nie wydziwiac .- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.