• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ale to już było... Podsiadło zarówno zachwycił, jak i rozczarował

Magda Mielke
2 czerwca 2024, godz. 07:00 
Opinie (301)

Bywałam na lepszych koncertach Podsiadły. Niby wszystko się tu zgadzało: rozmach, niespotykana jeszcze w Trójmieście scena 360 stopni, ciekawa oprawa wizualna, mnóstwo efektów, znane przeboje, a przede wszystkim on - jak zawsze bezpretensjonalny i uroczy Dawid, który kolejny raz wyprzedał gdański stadion - i to dwukrotnie, dzisiaj drugi koncert (do sprzedaży wróciły ostatnie bilety). Jednak tym razem zabrakło świeżych pomysłów - sporo aranżacji, wizualizacji i atrakcji mogliśmy oglądać podczas poprzedniej stadionowej trasy artysty. Czyżby Podsiadło zaczynał odcinać kupony?



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


IMPREZY I WYDARZENIA Najbardziej wyczekiwane koncerty popowe w Trójmieście

Daria Zawiałow
lip 25
Daria Zawiałow
Kup bilet
sie 3
Paweł Domagała - Narnia Tour
Kup bilet
sie 3
Brasswood Fest 2024 | Kwitnienie
Kup bilet

Czy byłe(a)ś kiedyś na koncercie Dawida Podsiadły?

To było jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń muzycznych tego roku w Trójmieście. Dawid Podsiadło po raz kolejny zagrał na gdańskim stadionie, wyprzedając wszystkie miejsca (gdańska Polsat Plus Arena jest w stanie pomieścić ponad 41 tys. widzów).

Artysta zgotował fanom prawdziwe widowisko. Ogromne wrażenie robiła przede wszystkim sama scena - obrotowa, znajdująca się pośrodku stadionu. Dzięki temu widzowie mogli komfortowo oglądać show, mając niezłą widoczność, niezależnie od miejsca, w którym się znajdowali.

Sprawna komunikacja po koncercie (12 opinii)

Komunikacja tramwajową po koncercie SUPER , tramwaj za tramwajem odjeżdża z przystanku Stadion. Super obsługa. Brawo GAiT
Komunikacja tramwajową po koncercie SUPER , tramwaj za tramwajem odjeżdża z przystanku Stadion. Super obsługa. Brawo GAiT

Na tym jednak koniec, jeśli chodzi o nowości. Sporo pomysłów powtórzono z poprzedniej stadionowej trasy, po prostu przenosząc je na scenę 360 stopni. Jednak zarówno ci, którzy uczestniczyli w tamtych koncertach, jak i ci, którzy Dawida na stadionie widzieli po raz pierwszy, zdawali się zachwyceni występem.

Złote dziecko polskiego popu



Kto by pomyślał, że Dawid tak daleko zajdzie, patrząc na nieśmiałego nastolatka, który 12 lat temu pojawił się w "X Factorze" i z trudem sklejał sensowne zdania. Na scenę wchodził jako kolejny zwycięzca talent show, ale zamiast stać się jednym z wielu, praktycznie z miejsca został wielką gwiazdą. Dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych współczesnych polskich artystów. Jego single stają się przebojami, a płyty rozchodzą jak ciepłe bułeczki. Po dekadzie twórczości ma na koncie 15 Fryderyków, Paszport Polityki, ponad 600 tys. sprzedanych płyt, a do tego cały czas wyprzedaje koncerty na stadionach.

Skromny i bezpretensjonalny, a jednocześnie cały czas kokietujący publiczność. Dawid dobrze wie, co jest jego mocą, i świetnie to sprzedaje. Jest mainstreamowy, a jednocześnie czerpie z alternatywy. Gra muzykę dla wszystkich, nie obniżając przy tym jakości. Jego piosenki oddają ducha czasu, a koncerty są dla fanów niezapomnianymi przeżyciami. Dawid umie też w media społecznościowe. Jest aktywny i skutecznie kreuje swój wizerunek. Dwa dni temu koło Forum Gdańsk pojawiły się tłumy fanów, których Podsiadło zaprosił na lody. Ku rozczarowaniu wielu sam się jednak nie pojawił, z czego tłumaczył się podczas koncertu:

Dojazd



Zacznijmy od niemającej z samym występem wiele wspólnego, jednak ważnej dla wszystkich uczestników sprawy - dojazdu. Choć nie obyło się bez korków, tłumów w komunikacji miejskiej i na ulicach, trzeba przyznać, że przemieszczanie się przebiegało sprawnie. Np. w ostatnich dodatkowych pociągach jeżdżących z Gdańska Głównego na stadion było pustawo. Jeśli wybieracie się na dzisiejszy koncert, zalecamy jednak wcześniejsze przybycie - na miejscu jest strefa gastro z ławkami, można poczekać w miłej atmosferze.

Koncert Dawida Podsiadły: dojazd, powrót i praktyczne informacje Koncert Dawida Podsiadły: dojazd, powrót i praktyczne informacje
Na dworcu i na miejscu było mnóstwo służb informacyjnych i policji, którzy kierowali tłum do odpowiednich wejść. W zależności od momentu przybycia na bramkach trzeba było chwilę poczekać, ale atmosfera była bardzo radosna. Również powrót z koncertu przebiegł sprawniej niż podczas poprzedniego show Dawida na stadionie - obyło się bez paraliżu miasta.

Scena 360 stopni robi wrażenie



Zanim jeszcze Dawid wszedł na scenę, publiczność rozbawiono, pokazując na telebimach twarze uczestników koncertu z nałożonym filtrem płaczu. Sam koncert rozpoczął się o 21:20 od takich przebojów, jak "To co masz Ty", "Trofea" i "Nie ma fal". Trzeba przyznać, że niemal każda piosenka Dawida z miejsca staje się przebojem, przez co podczas dwuipółgodzinnego koncertu nie było "słabszych" numerów.

  • Dawid Podsiadło - Polsat Plus Arena Gdańsk 1.06.2024
  • Dawid Podsiadło - Polsat Plus Arena Gdańsk 1.06.2024
  • Dawid Podsiadło - Polsat Plus Arena Gdańsk 1.06.2024
  • Dawid Podsiadło - Polsat Plus Arena Gdańsk 1.06.2024
  • Dawid Podsiadło - Polsat Plus Arena Gdańsk 1.06.2024
  • Dawid Podsiadło - Polsat Plus Arena Gdańsk 1.06.2024
  • Dawid Podsiadło - Polsat Plus Arena Gdańsk 1.06.2024
Mimo to pierwszej połowie koncertu czegoś brakowało. Choć wizualnie wszystko wyglądało pięknie, miałam wrażenie, że Dawid gdzieś gna. Odśpiewywał kolejne hity, ale wydawał się przy tym trochę nieobecny, nie dawał z siebie wszystkiego. Publiczność niby klaskała i śpiewała razem z nim, ale na stadionie nie było odpowiedniej energii. Być może wynikało to z przerwy od koncertowania, którą piosenkarz kilkukrotnie podkreślał, a może stresowała go nietypowa scena, która wymaga znacznie większej uwagi i choreografii.


Nie pomagały też pojawiające się ostatnio notorycznie na koncertach filmowe wstawki, w których artyści pokazują kulisy swojej pracy czy prezentują fragmenty wywiadów. Dawid w tych materiałach opowiadał, jak to było stać się z licealisty piosenkarzem, jakie emocje towarzyszą mu podczas wychodzenia na scenę, co go stresuje czy jak ważne są dla niego naturalność i emocje. Zdecydowanie lepiej wypadało, gdy Dawid na żywo zagadywał publiczność.

Po spokojniejszym przerywniku, podczas którego Dawid usiadł przy pianinie i zaśpiewał wolniejsze piosenki: "Blant" i "Millenium", było już zdecydowanie lepiej. Podsiadło zdecydowanie częściej zaczepiał publiczność, więcej mówił i żartował, a każdy kolejny numer śpiewał z większą radością i energią.

Nie było fal, była dobra zabawa i... słabe nagłośnienie



Rozmach koncertu był imponujący. Przede wszystkim obrotowa scena stworzyła nowe możliwości i przyniosła nowe wyzwania dla występujących. Z jednej strony artysta jest bliżej widzów, z drugiej ciągle musi zmieniać pozycję i "latać" po scenie. Poza tym prezentowała się znakomicie. Dopracowane wizualizacje to już u Podsiadły norma. Oświetlenie, lasery, różne efekty i atrakcje, takie jak latające nad głowami widzów delfiny i wieloryb, konfetti, buchające płomienie, fajerwerki - to wszystko sprawiało wrażenie koncertu na światowym poziomie. Jak zawsze świetnie też zagrał zespół Dawida.

Nie zabrakło gości. Na scenie pojawiła się orkiestra, z którą Dawid występował już w ubiegłym roku w Operze Leśnej. Wykonali razem m.in. utwór "mori", który w tej wersji przyprawia o jeszcze większe ciary. Niespodzianką była też wizyta Vito Bambino. Chłopaki zaśpiewały razem dwie piosenki, w tym - na bis - hymn Męskiego Grania z 2021 roku - "I Ciebie też, bardzo". Zresztą na koniec Dawid zaprezentował - jak to określił - hymny dobrej zabawy, czyli jeszcze dwie piosenki z Męskiego Grania ("Elektryczny" i "Watahę").

Choć był to występ na światowym poziomie, nie sposób nie odnieść wrażenia, że po prostu przeniesiono na obrotową scenę program z poprzedniej trasy. Aranżacje, efekty, atrakcje - to wszystko już widzieliśmy. Było wprawdzie parę nowych aranżacji, ale to niewielka kropla w morzu wszystkich utworów. W dodatku nie było żadnego nowego utworu, mimo iż w zapowiadano, że podczas tego koncertu Dawid wykona premierowe kompozycje.

Zawiodło też nagłośnie. Widzowie skarżyli się na jakość dźwięku na trybunach. Również na płycie momentami trudno było zrozumieć, co Dawid śpiewa.

Uważaj na bilety z drugiej ręki. Możliwa dodatkowa opłata lub brak wstępu na imprezę Uważaj na bilety z drugiej ręki. Możliwa dodatkowa opłata lub brak wstępu na imprezę

Uczciwy koncert, uczciwa cena



I choć zapewne pojawią się komentarze "kto to właściwie jest ten Podsiadło" i że "kiedyś to były koncerty, nie to co teraz", przyznać trzeba, że Dawid jest obecnie w Polsce jedną z największych gwiazd. To artysta, który prezentuje wysoki poziom, nie zalicza wpadek, jego utwory co chwilę stają się hitami. Można mu zarzucić, że jest ciągle taki sam, a jego piosenki są "na jedno kopyto", ale za to samo można też go pochwalić - jest spójny artystycznie, muzycznie przewidywalny - w dobrym znaczeniu. Tych piosenek po prostu miło się słucha.


Nie brak jest też zawsze narzekań na ceny biletów. Patrząc jednak na poziom koncertu, dopięcie wszystkiego na ostatni guzik, liczne atrakcje i niespodzianki czy sam czas trwania koncertu, kwota 109 zł za najdalej położone miejsca na trybunach czy 199 zł za wejście na płytę (najdroższe bilety - w sektorach VIP kosztowały 599 zł) jest w normie. I jak pokazują oba wyprzedane koncerty, sporo osób jest w stanie tyle wydać, aby zobaczyć Dawida na żywo. Być może jest w tym coś więcej niż jedynie bycie fanem Podsiadły. Jego koncerty są pełne rozmachu, to produkcje na światowym poziomie - ludzie mogą wydać 200 zł i mieć namiastkę europejskiego koncertu, bo wydać trzy razy tyle na Eda Sheerana czy Taylor Swift jest już trudniej.

Szkoda tylko, że rozpoczęta w Gdańsku trasa jest w dużej mierze powtórzeniem wcześniejszych występów. Można ją traktować jako podsumowanie podsumowań, nim Dawid zaprezentuje nowy materiał. I choć można było liczyć na więcej albo być rozczarowanym pojawieniem się tylko jednego gościa specjalnego, nikt raczej nie żałował, że był na tym koncercie. Bo takie wydarzenia nie zdarzają się często.

Dlaczego nie można normalnie kupić biletu na duży koncert? Dlaczego nie można normalnie kupić biletu na duży koncert?

Parking (14 opinii)

Koncert Podsiadły super, pełen czad ale czar prysł w momencie próby wyjazdu z parkingu P4. Dwie godziny czekania żeby ruszyć samochodem. Organizacja ruchu zerowa. Jedna brama wyjazdowa, wszystko pozamykane.

Mega minus dla miasta.
Koncert Podsiadły super, pełen czad ale czar prysł w momencie próby wyjazdu z parkingu P4. Dwie godziny czekania żeby ruszyć samochodem. Organizacja ruchu zerowa. Jedna brama wyjazdowa, wszystko pozamykane.

Mega minus dla miasta.

Wydarzenia

Dawid Podsiadło (29 opinii)

(29 opinii)
pop

Dawid Podsiadło (14 opinii)

(14 opinii)
109 - 599 zł
pop

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (301) ponad 10 zablokowanych

  • on od zawsze (2)

    był rozczarowaniem

    • 11 9

    • Tak powiedział twój ojciec do rodziny, gdy skończyłeś 15 lat?

      • 2 0

    • Fan Marcina?

      • 0 1

  • Fatalne nagłośnienie na płycie

    • 11 2

  • Światowy poziom (1)

    Cudowny koncert, fantastyczny piosenkarz. Było tak dobrze, że aż wzruszająco. Brawo Dawid!

    • 7 15

    • Tylko czemu swiat o nim nie slyszal ?

      • 3 0

  • Dla mnie te sceny obrotowe 360 stopni są mocno chybioną koncepcją. Odpada "martwy sektor" za sceną, można na niego sprzedać (1)

    bilety, no ale właśnie - co z dobrym nagłośnieniem całej widowni ??

    • 10 0

    • Ano nico. Nie ma i nie będzie. Pieniądze mają się zgadzać, a Ty tu z jakimś nagłośnieniem wyskakujesz.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Koncert nad koncertami! (12)

    Nikt w naszym kraju nie robi takich koncertów. Wyjść na scenę i odśpiewać swoje kawałki- to są koncerty u nas. Pomysł na scenę, jej aranzacja- telebimy, światła, jej rozmach. Widział ktoś z Was latająca wśród ludzi orkę i delfiny podczas koncertu? buchające ognie, fajerwerki i konfetti! Tak się zachwyca ludzi. Dawid muzycznie nie zawodzi, a że zapomniał tekstu 2 razy- to nawet zabawny przerywnik.
    Warto byłoby żeby inni artyści w naszym kraju brali z niego przykład.
    Szacun za wszystko.

    • 267 63

    • głośno zawodzi

      • 6 7

    • koncert super (1)

      tylko większość nie wiem po co przyszła siedząc cały czas przyklejona do siedzeń zamiast się bawić i tańczyć , tego nie rozumiem , chyba przyszli tylko z ciekawości a nie dla zabawy i spędzenia fajnie czadu na koncercie

      • 2 37

      • Jeśli ktoś przychodzi posiedzieć na trybunach, to przychodzi powiedzieć i posłuchać koncertu, a nie skakać.

        Pozwól innym przeżywać wydarzenie, tak jak chcą. ;)

        • 51 1

    • Eh (2)

      U Dody były takie rzeczy już dawno, to samo na jej ostatniej trasie.
      Ognie, konfetti, woda i niezwykle wizualizacje które miała już od wielu lat.
      Niestety nie wiedzą Ci co nie byli

      • 19 7

      • Doda xD (1)

        • 10 11

        • Skaner

          • 0 0

    • Widac

      ze nie bywasz na koncertach. Zwlaszcza tych swiatowych. Pomysl na scene nie jest jego.

      • 18 5

    • Nie wiem z jakiego zad*pia przyjechałeś ? Latające balony wynaleziono w 1783 roku, fajerwerki Chińczycy jakieś 2500-3000 lat temu. No chyba że powaliło cię konfetti ? ;-)

      • 17 9

    • Zobacz jak wyglądają koncerty Rammsteina

      Ten nasz,, artysta'' to jakaś komedia

      • 10 17

    • Przerost formy nad trescia

      To tylko 'ozdobniki'. W zaku, ucho czy innym szekspirowskim nie ma takich bzdetow, a mimo to swietne koncerty udalo sie zorganizowac

      • 4 5

    • Popelina.

      • 3 5

    • to stadionowy koncert, jak komuś zależy na jakości muzyki do trzeba było pójść na koncert studyjny albo do filharmonii...
      Tu bardziej chodziło o show, energię, klimat...a to było super

      • 4 1

  • Do autorki recenzji (3)

    Szanowna Pani Redaktor.
    Chciałbym zaznaczyć, że jak zabiera się Pani za pisanie artykułu, to warto przygotować się do tego, zamiast pisać głupoty. Koncerty tegoroczne, to powtórka jego mega udanego pojedynczego koncertu z sierpnia 2023, jaki miał miejsce na PGE Narodowym. Zatem, niczego odkrywczego nie należałoby się spodziewać i utyskiwać wiedzą o tym fakcie. Miałem okazję być zarówno przed rokiem , jak i teraz i faktycznie w Gdańsku nie było tej energii co w stolicy. Nie było nie przez Dawida, a przez mega drętwą publiczność. Nie przypominam sobie koncertu, gdzie ludzie siedzieliby na krzesełkach zamiast bawić się razem z artystą. Niektórzy przesiedzieli całe show, część się zreflektowała w połowie, a tylko nieliczni potrafili dać z siebie wszystko . Odnośnie nagłośnienia, to nie wiem czemu organizator zrezygnował z systemu, który użyto w stolicy. Tam dźwięk, jak na nedzną akustykę stadionu, był zaskakująco dobry, dzięki dość innowacyjnemu umieszczeniu głośników na płycie zamiast wieszanych na słupach. Czemu tego nie powtórzono, nie wiem. Ogólnie show na tak, ale bez tego czegoś co było w zeszłorocznym.

    • 21 8

    • Oszczędności.

      Nie wiesz czemu organizator zrezygnował z systemu, które było na Narodowym? Oszczędności :)

      • 0 0

    • głośniki na płycie to mniej sprzedanych biletów

      • 0 0

    • Wiesz, to działa tak. Reakcja publiczności zależy od typu publiczności (a na Podsiadłę czy inną Sanah przychodzi horda przypadkowych ludzi, którzy znają dwa lub trzy kawałki) oraz od jakości występu. Skoro siedzieli, to najwyraźniej nie czuli się zachęceni do zabawy. Albo kupili miejsca siedzące, bo chcieli posiedzieć.

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    A mi się podobało :) (3)

    Świetny koncert. Ciary były kilka razy. Poszedłbym drugi raz nawet przy niedoskonałym dźwięku. Po prostu to jest stadion piłkarski, gdzie ryczy ludzka dzicz, a nie sala koncertowa i tam nigdy nie bedzie dobrze słychać. Udanej zabawy wszystkim dzisiejszym uczestnikom koncertu :) Organizacja i transport: perfekcja i 100% bezpieczeństwa.

    • 62 22

    • "Po prostu to jest stadion piłkarski [...] tam nigdy nie bedzie dobrze słychać" (1)

      Proszę cię, nie pisz bzdur. Byłem w 2007 na Wembley gdy śpiewał George Michael.
      Nagłośnienie było perfect, słychać było każdy dźwięk instrumentów, śpiew i szept artysty. Zero echa, zero zniekształceń.
      Da się, do tego trzeba kasy i fachowców.

      • 12 1

      • jaskółka nie czyni wiosny :)
        Jak będę na Wembley to zweryfikuję czy prawdę piszesz :)

        • 0 0

    • Popieram

      Ja nie miałem problemu z dźwiękiem
      Koncert na super poziomie na Wembley jak byłem nie słyszałem dobrze muzyki , może dla tego że nie był to koncert

      • 0 0

  • Bardziej show niż koncert.

    Przerost formy nad treścią. Ładne obrazki, kiepskie nagłośnienie.

    • 16 5

  • Dzisiejszy dojazd (1)

    Jak pojadę dzisiaj SKMką przed 20 to będzie ok czy tłum w pociągu? Zdążę na koncert?

    • 2 1

    • Powinieneś/naś zdążyć. Mają to świetnie zorganizowane. Warto też tramwajem 7, najlepiej ze Śródmieścia, bo na następnych przystankach trudno się wcisnąć. Jechałam 7 o 19.45 byłam ciut po 20 przed stadionem. Tam wejście Bardzo sprawne też.
      Miłego koncertu. Warto...

      • 1 0

  • Do Autorki

    Smutne ballady to nie są nowe kawałki, a scenę zna już z zeszłego roku bo zagrał na niej w 2023 z 6 koncertów - także chyba Pani nie zna artysty o którym pisze ;)

    • 11 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane