• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego niezmiennie uprzykrzamy sobie podróż komunikacją miejską?

Ewa Palińska
26 listopada 2023, godz. 18:00 
Opinie (349)
Rodzice w komunikacji miejskiej bywają tak bezkrytyczni wobec swoich dzieci, że tym nie tylko wypada, ale wręcz należy się wszystko, czego sobie zażyczą. W tym siedzenie na miejscach dla osób starszych nawet wtedy, gdy te stoją obok. Rodzice w komunikacji miejskiej bywają tak bezkrytyczni wobec swoich dzieci, że tym nie tylko wypada, ale wręcz należy się wszystko, czego sobie zażyczą. W tym siedzenie na miejscach dla osób starszych nawet wtedy, gdy te stoją obok.

Przed kilkoma dniami ZTM w Gdańsku zaapelował do podróżnych o wypełnienie ankiety , której wyniki wyniki mają zmieniać i organizować transport publiczny tak, by jeszcze lepiej spełniał oczekiwania pasażerów. Zanim jednak zaczniemy się zastanawiać, co powinien zrobić przewoźnik, aby podróżowało nam się lepiej, zróbmy rachunek sumienia i poszukajmy odpowiedzi na pytanie, czy my tego transportu miejskiego sami nie sabotujemy.



Jakie zachowania w komunikacji miejskiej denerwują cię najbardziej?

Podróżowanie komunikacją miejską może być wyzwaniem. Zwłaszcza, gdy pasażerowie bezrefleksyjnie dbają o komfort własny, zupełnie nie licząc się z tym, że swoim zachowaniem uprzykrzają podróż innym.

Choć na temat etykiety w zbiorkomie pisze się mnóstwo i często, efektów brak. Jak robiliśmy sobie na złość, tak robimy to nadal.

Domyśl się!



Edukuje się podróżnych, że w komunikacji miejskiej należy ustąpić miejsca osobom starszym czy kobietom w ciąży. Kiedyś w dobrym tonie było też, aby mężczyzna ustąpił miejsce kobiecie, ale skoro panie walczą o równouprawnienie, niestosownym byłoby się przy tym upierać.

I wszystko jest ok pod warunkiem, że osoba, która ma przywilej bądź potrzebę usiąść na miejscu zajmowanym przez kogoś innego, jasno i klarownie tę chęć zadeklaruje. Ludzie mają prawo siedzieć z nosem w telefonach przez całą drogę. I nie ma co tego zjawiska demonizować, bo jedni nadrabiają czytelnicze zaległości, inni przeglądają portale informacyjne, jeszcze inni prowadzą z kimś rozmowę na komunikatorze, byle czas szybciej zleciał. Nie mają obowiązku wiedzieć, czy stojąca przed nimi kobieta jest w ciąży, czy po prostu ma większy brzuch. A byłam już świadkiem takich niezręczności, kiedy ktoś na siłę starał się posadzić panią, która zapewniała, że dziecka się nie spodziewa.



Ja sama na miejscach opatrzonych piktogramami nie siadam nigdy, bo w tym przypadku faktycznie powinnam zachować czujność, a nie chcę na to tracić swojej podróży. Niemniej jestem w stanie ustąpić miejsca każdemu, jeśli tylko dostanę jasny sygnał, że ma potrzebę usiąść. Nie ma znaczenia, czy będzie to dziecko, nastolatek czy osoba starsza. Podkreślam - jasny sygnał, bo jeśli będzie to zwyczajowe szturchanie w ramię, pochrząkiwanie czy głośne komentowanie, że chamy nie chcą wstać, to ja, jak na chama, za którego jestem brana przystało, podgłośnię muzykę w słuchawkach i na spokojnie będę oddawała się lekturze.

Tego rodzaju zachowania zasługują na szczególne potępienie. Tego rodzaju zachowania zasługują na szczególne potępienie.

Nie przejdę dalej, bo za osiem przystanków wysiadam



Wydawać mogłoby się logiczne, że skoro do autobusu czy tramwaju chcą wsiąść kolejne osoby, a przy drzwiach jest tłok, to ktoś musi się przesunąć w głąb pojazdu, żeby zrobić miejsce. Otóż nie. To ostatnia rzecz, na jaką wiele osób się zdobędzie. Bo po co mają to robić, skoro i tak za osiem czy 12 przystanków wysiadają?

Dochodzi tutaj też do braku poszanowania dla przestrzeni osobistej, bo jak człowiek ma się czuć komfortowo, kiedy z każdej strony przylega do niego ktoś inny. W głębi pojazdu byłoby wygodniej, ale przecież nie da się przejść, bo ścisk przy drzwiach jest taki, że igły się nie wciśnie.

Usiądę sobie z brzegu



Po co w zatłoczonym tramwaju siadać pod oknem, skoro można z brzegu? Żałuję, że nie zadałam tego pytania panu, z którym wczoraj miałam okazję jechać 12 ze Strzyży do centrum. Godziny szczytu, więc tłok. Pan jednak tak wielki i sprawiający wrażenie niedostępnego, że nikt nie ośmielił się go poprosić, aby wpuścił go na wolne miejsce pod oknem, albo - o zgrozo - przesiadł się sam.

Gdybym stała bliżej i miałabym taką potrzebę, to takie zachowanie z pewnością nie byłoby dla mnie żadną przeszkodą i przepchnęłabym się pod okno mimo wszystko. Niestety, kiedy wsiadłam, tłok przy drzwiach był tak wielki, że nie udało mi się przepchnąć.

Pasażerowie poobijani plecakami, których dzieci i młodzież nie zdejmują podczas podróży, to już norma w komunikacji miejskiej, szczególnie w godzinach szczytu. Pasażerowie poobijani plecakami, których dzieci i młodzież nie zdejmują podczas podróży, to już norma w komunikacji miejskiej, szczególnie w godzinach szczytu.

Głośne rozmowy i muzyka



Wiele osób traktuje podróż komunikacją miejską jako czas, który warto wypełnić tym, na co w ciągu dnia czasu brakuje. Na pierwszy rzut idą rozmowy telefoniczne, bo przecież podróż przyjemniej i szybciej mija na rozmowie, a moda na kurtuazyjne konwersowanie ze współpasażerami dawno już przeminęła. Można zadzwonić do banku, sklepu internetowego, do dziekanatu czy gdziekolwiek tam, gdzie trzeba coś załatwić. Kiedy ogarnie się już to, co ważne, można przedzwonić do kogoś bliskiego na bezlitosne plotki. Ważne, żeby przegadać całą drogę i mówić na tyle głośno, żeby ci z drugiego końca tramwaju nie byli pokrzywdzeni i też mogli posłuchać.



Swoją drogą zastanawia mnie, skąd moda na prowadzenie w komunikacji miejskiej rozmów video przez komunikatory. A często tak właśnie rozmawiają podróżni rosyjsko- czy ukraińskojęzyczni. Na Wschodzie, skąd zapewne pochodzą, to faktycznie jest tak powszechne? Pytam na poważnie, bez grama złośliwości.

Tym, którzy lubią głośno słuchać muzyki w komunikacji miejskiej, chciałabym przy okazji przypomnieć, że jeśli używają słuchawek otwartych, a więc takich, które nie izolują od otoczenia i przepuszczają dźwięk na zewnątrz, to dzielą się tym, czego słuchają, razem z innymi podróżnymi. A ci naprawdę mogą nie mieć na to ochoty.

Torba z zakupami umieszczona na sąsiednim fotelu bywa dla wielu ulubioną towarzyszką podróży w komunikacji miejskiej. A że woli miejsce pod oknem, właściciel "musi" siedzieć od środka. Torba z zakupami umieszczona na sąsiednim fotelu bywa dla wielu ulubioną towarzyszką podróży w komunikacji miejskiej. A że woli miejsce pod oknem, właściciel "musi" siedzieć od środka.

Pajdokracja, czyli roszczeniowe dzieci i ich bezkrytyczni rodzice



Gdybyście jeszcze tego nie wiedzieli, na pokładzie autobusu czy tramwaju największe prawa mają dzieci. To one są przez rodziców pchane na wolne miejsca, a mama czy tata stoją obok, bo dziarska latorośl nie chce na kolana. Standardem jest też wycieranie nóg w siedzenia czy oparcia, jedzenie czy picie. Niedawno byłam świadkiem, jak pewna mama najpierw wywalczyła dla swojego sześciolatka miejsce siedzące, bo rzucał się niezadowolony, że stać nie będzie, a kiedy łaskawie usiadł, najpierw dała mu rogalika, potem jogurcik, potem soczek, a gdy już skończył, robiąc wokół siebie taki bałagan, że nie chciało się na to patrzeć, wcisnęła mu do ręki drożdżówkę.

- Niech mu ją pani jeszcze pogryzie - powiedziała kąśliwie jedna z pasażerek.
Żarty żartami, ale widok dzieci wręcz pchanych na miejsca siedzące przez swoich rodziców, choć dookoła stoją osoby starsze, jest przygnębiający. Dobijająca jest też ta służalczość względem dzieci. Można ją usprawiedliwić w przypadku dzieci małych, ale żeby wszyscy mieli skakać wokół 6-9 latka? Bo takiemu dziecku, jeśli zachowuje się niestosownie, nie zwrócą uwagi jego rodzice i z reguły nie życzą sobie też tego, aby robili to inni.

  • W 2020 r. Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku wydał poradnik dobrych obyczajów, czyli zbiór zasad, jak kulturalny pasażer powinien się zachowywać w autobusach i tramwajach. Jaki ta publikacja przyniosła skutek, oceńcie sami.
  • W 2020 r. Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku wydał poradnik dobrych obyczajów, czyli zbiór zasad, jak kulturalny pasażer powinien się zachowywać w autobusach i tramwajach. Jaki ta publikacja przyniosła skutek, oceńcie sami.
  • W 2020 r. Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku wydał poradnik dobrych obyczajów, czyli zbiór zasad, jak kulturalny pasażer powinien się zachowywać w autobusach i tramwajach. Jaki ta publikacja przyniosła skutek, oceńcie sami.

Torba musi siedzieć, a plecak przyduszać



"Torba musi siedzieć" to już klasyk. Zachowanie tak kultowe, że trudno byłoby sobie bez niego wyobrazić podróż komunikacją miejską.

Torba na siedzeniu ważniejsza niż pasażer Torba na siedzeniu ważniejsza niż pasażer

Problematyczne bywają też plecaki, bo jeśli się ich nie zdejmie, to w zatłoczonym autobusie czy tramwaju można kogoś nieźle docisnąć. Jeśli, dodatkowo, są to godziny szczytu, a większość na pokładzie stanowi młodzież szkolna, to taka podróż przypomina drogę przez mękę.

Podsumowując, kluczem do przyjemnej podróży komunikacją miejską jest szacunek dla innych pasażerów oraz świadomość swojego zachowania. Małe gesty uprzedzą nieprzyjemne sytuacje i sprawią, że podróżowanie stanie się bardziej komfortowe dla wszystkich. Warto pamiętać, że komunikacja miejska to wspólne doświadczenie, które zyskuje na jakości, gdy wszyscy podróżujący angażują się w tworzenie przyjaznej atmosfery.

Opinie (349) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (8)

    Brak kultury,rozwydrzone dzieci,buty na siedzeniu to niestety oznaka dzisejszych czasów.Bo tak niestety wygląda brak wychowania i rozpieszczanie dzieci.Pokolnie róbta co chceta.Przykre to jak babcia stoi a młokos siedzi i jeszcze nie wie o co kaman.

    • 130 27

    • Pokolenie Jana Pawla II, krzywdzeni na plebaniach.

      • 20 12

    • Pokolenie róbta co chceta ma dzisiaj czterdzieści lat, więc skończ pieprzyć pajacu. (6)

      • 26 2

      • I "wychowuje" te rozwydrzone bąbelki, które w wieku 6 lat "muszą siedzieć" i grać w głośne gry na komórce (5)

        A w wieku 16 lat "muszą siedzieć" z girami na siedzeniu, a w grupie kląć na cały autobus tak, że ich rodzice takiej wiązanki spodziewaliby się co najwyżej w pace. Wychowanie dziecka to trudna robota, większość współczesnych rodziców poprzestaje na sprowadzeniu na świat, karmieniu i daniu do ręki tableta najszybciej jak to możliwe.

        • 18 4

        • Nie, te bombelki najczęściej wychowują dziadkowie, rodzice zarobieni po uszy żeby związać koniec z końcem. (4)

          Wielokrotnie byłem świadkiem sytuacji, kiedy starsza pani której ktoś ustąpił, na ustąpione miejsce sadzała wnuka/wnuczkę, a sama stała dalej. I tylko raz widziałem, że osoba ustępująca zwróciła babci uwagę, że miejsce ustąpiła jej, a nie zdrowemu wnukowi.

          • 11 6

          • dobra, dobra majster (2)

            mojemu 92 letniemu dziadkowi wielokrotnie pokolenie Z nie ustąpiło miejsca. Nie widzieli że jest już trochę stary ? czy nie przyszło powiadomienie na telefonik że starsza osoba wsiadła do tramwaju.

            • 10 2

            • A co to ma do rzeczy?

              • 5 2

            • Zki póki co wiąda prym w egocentryzmie - liczy się tylko JA

              • 3 0

          • Dziadkowie tych bombelków albo sami jeszcze pracują, albo nie pomagają w myśl zasady, że oni swoje dzieci odchowali (i święta to racja i ich prawo).

            • 2 0

  • (8)

    Tylko Car Sharing.
    Autobusy Nie.
    Własne auto nie.

    • 7 67

    • (3)

      "nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy"

      • 27 5

      • Dokładnie o to chodzi (2)

        Jak się cieszę, że coraz więcej osób widzi o co biega!

        • 3 3

        • (1)

          Ależ Ty oświecony xD. Nie rozumiesz widocznie, że ktoś może nie chcieć posiadać własnego auta, bo przekalkulował, że się nie opłaca. Również jestem w tej grupie, jeżdżenie KM jest tanie i odpowiada mi siatka połączeń, ale jak te 3-4x w miesiącu coś się zepsuje lub mam inne potrzeby np. coś przewieźć z IKEI czy OBI to jadę SKM, szukam Traficara, podjeżdżam pod sam market, kupuje co trzeba i wracam nim do domu :). Sprawdza się też jak muszę 1h na nocny czekać, ale to też rzadkość.

          • 1 6

          • No i tak trzymaj jak ci odpowiada i pasuje ale czy ja tak MUSZĘ jak nie chcę ?

            • 2 2

    • Żeby tylko ten carsharing był dostępny, a nie 2km najblizsze auto - a potem ekstra płacenie za korek (chyba ze sie wezmie traficara)

      • 7 3

    • Ta, zwłaszcza jak nie ma żadnego auta w pobliżu, (1)

      A musisz szybko wyjechać

      • 13 3

      • jak nie ma w pobliżu

        wielokrotnie wypożyczałem, maks 5min spacer, raz tylko szukałem dłużej bo jakiś pejsiarz zaparkował w jakiś krzakach.

        • 0 6

    • Tylko własne auto.
      Żadnej komunikacji miejskiej.
      Kolektywnych aut z car sharingu ani kolektywnych rowerów MEVO nigdy nie ma wtedy, gdy ich potrzeba.

      • 9 2

  • Tak się zachowuje polska hołota w komunikacji publicznej. Zwrócenie uwagi najczęściej kończy się pobiciem, bo (5)

    jest na to przyzwolenie.
    Zajmowanie drugiego miejsca siatkami, albo torbą jest oznaką w tym kraju zaradności, a nie chamstwa. Spróbuj zwrócić na to uwagę starej prukfie, to wyjdziesz na agresywnego furiata atakującego starszą osobę.

    • 136 33

    • Dlatego należy jeździć tramwajami Jazz

      jest tam miejsce na torbę na parapecie a miejsca pojedyncze, bez potrzeby przepychania się pod okno

      • 4 1

    • Z własnych obserwacji stwierdzę, że to jednak tUryści wiodą prym z takim zachowaniem. (1)

      Więc wracaj szaszka bronić ojczyzny i spożytkuj tę nienawiść do Polaków na walkę z kacapami.

      • 22 10

      • Ja sie też za Polaków wstydze

        Brud, brak logicznego myślenia, bezrobocie i malkontenctwo.

        • 5 9

    • Nie wiem kto cię zminusował, znam chłopaka, który został pobity za zwrócenie uwagi na głośne słuchanie muzyki

      Widziałam też zdzielenie torebką, laską, głośne pyskówki, popchnięcie na drzwi... To jak najbardziej się zdarza.

      • 9 7

    • Marchewa

      zluzuj majty

      • 0 2

  • tylko własny samochód (3)

    z dala od polskiego chamstwa

    • 87 34

    • Oj pojedz se autobusem w Londynie

      Moze nie dostaniesz kosy

      • 4 8

    • Polskiego

      To już coraz mniej

      • 0 1

    • a na drogach chamstwa nie ma?

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (10)

    polecam równiez zwrócic uwagę na zachowanie tych starszych, niestety oni równiez często zachowują się tak jakby nie chcieli aby wobec nich nikt się tak zachowywał,

    • 414 59

    • (7)

      Miejsce dla matki z dzieckiem, a tam babcia z wózkiem zakupowym...

      • 53 16

      • Bombelkowi nogi odpadną? (4)

        • 32 37

        • Tak bąbelkowi mogą nogi odpaść (3)

          bo kierowcy często jeżdżą jak by specjalnie komuś krzywdę chcieli zrobić

          • 28 24

          • Na pewno robią ci specjalnie na złość :P (1)

            • 11 10

            • nie, po prostu jeżdżą jak szlory a to nie wyklucza, że sobie pasażer zrobi krzywdę.

              • 7 8

          • Podejrzewam, że osoba starsza jest narażona na gorszy uraz w takim przypadku. Ważne, żeby się brajanek nie przewrócił..

            • 10 5

      • Naprawdę wolisz, że by samochodem jeździła?

        • 11 5

      • Ageista by rzekł

        Babcia czyli kulą u nogi współczesnego społeczeństwa i budżetu. Ale ageizm to dyskryminacja, zatem...

        • 6 6

    • emeryci z tymi wózeczkami zakupowymi, nie ma jak przejść

      • 15 19

    • cicho tam, to demokraci jado :D

      • 1 7

  • Człowiek człowiekowi człowiekiem (1)

    • 45 5

    • heh, najlepszy był ten kundel co nafajdał w busie w Gdynii

      a ludzie pretensje oczywiście do kierowcy - bo to jego wina że w kraju 5 milionów samych kundli.

      • 0 2

  • winni sa kierowcy samochodow (1)

    to przez nich komunikacja publiczna jest tak wolna co frustruje pasażeròw!

    • 24 57

    • Winne są władze miasta! To one używają kija zamiast marchewki!

      To komunikacja miejska powinna walczyć o pasażerów przez poprawę szybkości, częstotliwości kursów, jakości albo przynajmniej tańsze bilety. Wtedy komunikacja miejska nie frustrowałaby pasażerów, a kierowcy z własnej woli przesiedliby się na komunikację miejską bez frustracji.

      Tymczasem władze miasta siłą zmuszają kierowców do przesiadki, przez co zatłoczone tramwaje są jeszcze bardziej zatłoczone a kierowcy są sfrustrowani, bo każdy, kto jest do czegoś zmuszany, jest sfrustrowany.

      • 9 2

  • Giry na siedzeniach

    i słuchanie "muzyki" na głośniku.

    • 130 2

  • Sposób na plecaki na plecach . (3)

    • 50 18

    • Uwazaj patologia by ktos ciebie nie potraktował zyletką,

      • 8 12

    • No tak, bo każdy normalny człowiek nosi przy sobie żyletki o_0 (1)

      • 8 2

      • Trzeba zacząć

        Np jak kupujesz jednorazówki.

        • 4 4

  • Opinia wyróżniona

    komunikator dźwiękowy (13)

    A może tak dodać komunikator, >>przypominamy o ustępowaniu miejsc osobom do tego uprawnionym - z góry dziękujemy

    • 249 88

    • (2)

      Na Ukrainie tak jest

      • 3 12

      • Polska to też wciąż dzicz

        do tego jak dzicz z warmińsko-mazurskiego zjeżdża do Trójmiasta to co się dziwić.

        • 9 25

      • W Anglii

        napisy w autobusach po Polsku: "Proszę zapinać pasy".

        • 3 0

    • Tylko czasami jest z tym problem (2)

      Moja siostra (wiek 40 lat) ma ten problem, że nie może zbyt długo stać. Jeździ z Moreny na Żabiankę, a pół godziny stać to jest męczące.

      • 9 2

      • ... (1)

        Musi przejechać kawałek trasy, wyjść z komunikacji, posiedzieć sobie troszkę a potem pojechać dalej.
        Proste.

        Nie dziękuj.

        • 10 33

        • Kim ty jesteś że popisujesz się tu aż takim chamstwem w stosunku do innych. Pewnie podejrzany student od niedawna jeżdżący komunikacją zbiorową.

          • 10 5

    • (1)

      Akurat dzieci też są uprawnione.

      • 5 18

      • Dzieci są uprawnione do bycia grzecznymi dziećmi a nie bachorami?

        • 8 0

    • Osoba uprawniona (1)

      A kim sa te osoby uprawnione?

      • 12 3

      • Do szkoły chodził? Czytania ze zrozumieniem nie uczyli, zwykłego czytania pewnie też nie. Twój wpis śmierdzi patologią na kilometr.

        • 4 7

    • na szczęście

      na ścieżkach rowerowych dalej spokój

      • 0 1

    • Czerwony dywan rozłożyć i szampanem poczęstować, a osoba ustępująca robi za podnóżek. No bez przesady. Chodzić 5 godzin po galerii i ryneczku potrafią to i 20 minut w tramwaju postoją

      • 8 1

    • Heh 4.80 place

      Zeby przejechac 3 przystanki i jeszcze mam wstawac, no na pewno

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane