• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dłuższy areszt dla gdańskich urzędniczek podejrzanych o korupcję

Michał Stąporek
20 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W areszcie przebywają już trzy obecne pracownice Urzędu Miejskiego w Gdańsku, oraz czwarta - emerytowana. W areszcie przebywają już trzy obecne pracownice Urzędu Miejskiego w Gdańsku, oraz czwarta - emerytowana.

Niemal do końca lutego 2014 r. pozostaną w areszcie dwie urzędniczki gdańskiego magistratu, które są podejrzane o przyjęcie łapówek w wysokości 500 tys. zł w zamian za pomoc w przyznaniu mieszkania komunalnego.



Czy wręczała(e)ś kiedyś łapówkę?

We wtorek 19 listopada Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe przedłużył do 22 lutego 2014 roku tymczasowy areszt wobec dwóch urzędniczek UM w Gdańsku, Katarzyny M.Krystyny W. W areszcie przebywa też Krystyna D., emerytowana urzędniczka Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

- Katarzyna M. i Krystyna W. są podejrzane o popełnienie 19 przestępstw polegających na przyjęciu korzyści majątkowych w łącznej kwocie nie mniejszej niż 536 tys. zł. W zamian za łapówki miały pomóc w bezprawnym przyznawaniu prawa do mieszkań komunalnych - informuje prokurator Mariusz Marciniak z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Z kolei Krystyna D. jest podejrzana o popełnienie 14 przestępstw o charakterze korupcyjnym, polegających m.in. na powoływaniu się na wpływy w Urzędzie Miejskim w Gdańsku i podjęciu się pośrednictwa w przyznaniu mieszkań komunalnych. Miała za to otrzymać co najmniej 107,5 tys. zł. Część z tych pieniędzy podejrzana przekazała między innymi podejrzanym Katarzynie M. i Krystynie W.

Dotychczas zarzuty popełnienia łącznie 108 różnego rodzaju przestępstw prokurator przedstawił łącznie 14 podejrzanym. Są to zarzuty popełnienia przestępstw korupcji biernej, czynnej, płatnej protekcji, fałszowania dokumentów i innych.

Do tej pory przesłuchano łącznie około 30 świadków. Dziesięciu z nich skorzystało z klauzuli niekaralności, wynikającej z art. 229 § 6 kk. Mówi on o tym, że "Nie podlega karze sprawca (...), jeżeli korzyści (...) zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nim się dowiedział."

To oznacza, że prokuratura dysponuje zeznaniami 10 skruszonych osób, które same zgłosiły się z informacją, że wręczały łapówki gdańskim urzędniczkom.

Osiem osób spośród 14 podejrzanych jest m.in. o wręczanie korzyści majątkowych w związku z ubieganiem się o przydział lokalu mieszkalnego z zasobów komunalnych. Cztery osoby, w tym emerytowana urzędniczka Urzędu Miejskiego Krystyna D., są podejrzane m.in. o pośrednictwo we wręczaniu korzyści majątkowych. Dwie urzędniczki Urzędu Miejskiego w Gdańsku, Katarzyna M. i Krystyna W., są podejrzane m.in. o przyjmowanie korzyści majątkowych.

Wobec trzech osób jest stosowany tymczasowy areszt, a wobec pozostałych podejrzanych - nieizolacyjne środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policji i zakazu opuszczania kraju.

Wszystkie te informacje nie dotyczą jednak zatrzymanych w sprawie korupcji w Urzędzie Miasta, o której pisaliśmy pięć dni temu.

To zatrzymanie związane jest z zupełnie innym śledztwem, które od września prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. To w jego ramach zatrzymano w środę 61-letnią urzędniczkę.

- Podejrzana przedstawiała się jako osoba mająca możliwości załatwiania formalności związanych z pozyskaniem lokali znajdujących się w zasobach gminy lub TBS. W zamian za korzyść majątkową podjęła się załatwienia przydziału dwóch lokali poza kolejnością. Łącznie przyjęła korzyść majątkową w kwocie 128 tys. zł. W procederze tym uczestniczyli członkowie jej rodziny, którzy również powoływali się na wpływy w instytucji samorządowej - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował w zeszły piątek dwie z trzech zatrzymanych osób - urzędniczkę oraz jednego z członków jej rodziny, który uczestniczył w przekazaniu pieniędzy.

Opinie (88) 2 zablokowane

  • Urząd Miejski..

    wychodzi na to że jedna wielka rodzina!

    • 18 1

  • 3M do przodu ! (1)

    A kiedy odwołania ze stanowisk SZEFÓW tych aresztowanych za zaniedbania w pracy przez brak nadzoru co w oczywisty sposób przyczyniło się do przestępczego procederu.W Gdyni znane sprawy "samosiejek" czy Apartamentowców na Orłowskiej zamieciono pod dywan. Czy w Gdańsku też ????

    • 15 0

    • A co gdy to nadzorca nadużywa władzy?

      Dla niego nigdy nie będzie kary bo jest bezkarny.

      • 0 0

  • Na co czekają pozostali umoczeni w tej sprawie ?

    Przecież jak się zgłoszą to wrócą do domu a wyrok dostaną w zawieszeniu...

    Nie wierzcie swoim przełożonym że sprawa ucichnie!

    Nie widzicie że koleżanki pod celami już pękły a i ludzie sami się zgłaszają...??

    To gruba sprawa i wyroki będą oscylować wokół 8 lat więzienia... = Sprawa o wysokiej szkodliwości społecznej plus duże kwoty plus grupa zorganizowana plus długi okres trwania procederu plus osoby które odpowiadały za nadzór plus klimat nie sprzyjający dla korupcji... = 10-12 lat pudła , wyjdziesz może po 8-9.

    Warto iść siedzieć ??

    A tam naprawdę nie jest miło i zapewniam was , że nie wiele z pensjonariuszek przejawia skłonności ku kulturze wyższej...

    Powiem wam w sekrecie , że najpiękniejszą chwilą w areszcie jest czas gdy z betoniarki zawieszonej nad grubymi drzwiami płynie komunikat o menu na dzień następny... Wszyscy nadstawiają uszu jakby szóstkę w totka usłyszeli... a menu jest mizerne... jak zawsze.

    I jeszcze coś... Zimą wszyscy pchają się bliżej drzwi bo zimno straszliwie... a latem do okna balchą okutego bo parno jak w czarnej Afryce... brrrr !!!

    Na co czekasz jedna z drugą... ???

    • 9 1

  • budyń do więzienia . Dyrektorzy i kierownicy wydziałów do prokuratury. prokuratorzy i sądy do dzieła . I już miasto rozwija się zgodnie z planem (drogi !!! i strategiczne planowanie a nie budowanie teatrów i muzeum którego celem jest zapewnienie stanowisk pracy znajomym i rodzinie budynia )

    • 13 1

  • "Góra" (1)

    A kiedy odpowie ktoś kto podpisywał decyzje? I kto wydawał polecenia przecieź same tyle przekrętów nie zrobiły? Moźe polecenia ustne, jeźeli były takie z góry to nawet nie miały gdzie iść na skargę.

    • 8 1

    • dyrektor Majewska podpisywałą?

      czy mogła nic nie wiedzieć?

      • 1 1

  • przecież to jasne że same panie to mogły siku w toalecie zrobić

    przecież ktoś weryfikował i zatwierdzał listy sporządzane przez pracowniczki ,ktoś kontrolował z ramienia urzędu no i co ...vice-prezydent nadzorujący prace wydziału jak gdyby nic święty jak jego szef z siedmioma mieszkaniami.ŚMIERDZI .Jeszcze się ten z Sopotu nie oczyścił a tu kolejni przestępcy.

    • 9 1

  • jaki k. areszt???!!!!

    Pieniądze oddawać złodziejki! Zadośćuczynić, i wtedy do aresztu. Co za kraj... ukradniesz pół bańki i jeszcze na koszt podatnika (2500zl/miesiac) sobie żyją te pasożyty. Krzesło, albo kamieniołomy dla babsk!

    • 12 0

  • Buahahahaha (1)

    Najciekawsze jak się to opłaca???? Zapłacić 500tys łapówki za przyznanie dziadowskiego komunalnego mieszkania? Lepiej sobie za tą kasę kupić super apartament w centrum

    • 2 8

    • czytaj ze zrozumieniem

      tyle w sumie od kilu osob wziely lapowki. Przeciez kilka osob nie skladaloby sie nam jedno mieszkanie, no nie?

      • 3 1

  • a co w sprawie komandora Ryszarda S (1)

    w styczniu 2013 sprawę rozpatrywał Sąd w Poznaniu -cisza,spokój

    • 6 0

    • jeśli chodzi o korupcje

      wśród aktualanie panujących zawsze jest cisza,spokój!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 1 1

  • genialna ankieta (1)

    tych,co odpowiedzieli"tak"już namierzają..

    • 4 0

    • Tych na "nie" też,

      bo pewnie chcieli się wybielić ;)

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane