• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dobrowolna kara musi poczekać

on, PAP
4 lipca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dług diecezji obciąża kościół św. Jana
Wbrew temu, co podała telewizja TVN, do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, prowadzącej śledztwo w sprawie afery finansowej w wydawnictwie archidiecezji gdańskiej Stella Maris, nie wpłynął wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez jednego z podejrzanych - ks. Zbigniewa B. Gdyby nawet taki wniosek pojawił się, to do czasu zakończenia dochodzenia nie mógłby być rozpatrzony.

Telewizja TVN podała, że obrońca ks. Zbigniewa B. Marek Słomczyński będzie wnioskował o zgodę na posiedzenie sądu bez rozprawy i o wyrażenie zgody na to, by jego klient mógł dobrowolne poddać się karze.

- Najpierw musi zakończyć się postępowanie dowodowe i dojść do ewentualnego uzupełnienia zarzutów, a dopiero potem prokuratura może ustosunkowywać się do tego rodzaju wniosków - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, Krzysztof Trynka.

Dodał, że główne śledztwo ws. Stella Maris może się zakończyć jesienią tego roku.

W związku z aferą w wydawnictwie kościelnym Stella Maris do sądu skierowano dotąd dziewięć aktów oskarżenia. Zarzuty postawiono ponad 30 osobom.

Ostatni akt oskarżenia w tej sprawie sporządzono w połowie czerwca. Wśród oskarżonych znalazł się m.in. b. szef pomorskiego SLD Jerzy J., któremu zarzucono wyprowadzenie, wraz z innymi osobami, prawie 31 mln zł z firmy Energobudowa, "wypranie" ok. 14 mln zł i uszczuplenia podatkowe.
on, PAP

Opinie (22)

  • nie Baju

    nie uznaję żadnych "przekrętów" za rzecz normalną a tym bardziej w kręgach księży. Ale jak sama wiesz dobrze w aferze Stella Maris jest jeden ksiądz oraz .... no właśnie, nie jakieś moherowe berety w cywilu tylko śmietanka lokalnych komuchów. A w relacji TVN ten drugi aspekt został pominęty, a szkoda bo to łakomy kąsek dla inteligentnego dziennikarza, który mógłby pięknie przedstawić jak działał ten mechanizm prania pieniędzy pod przykrywką instytucji kościelnej, jak wykorzystano ludzką naiwność i ludzkie słabości aby kręcić sobie lody przez lat kilka. Prawdopodonie przypadek bynajmniej nie odosobniony o czym świadczy chociażby niefortunna lokata zabranych pieniędzy na stocznię w akcjach jakiejś giełdowej, szemranej i SLDowskiej spółki, która rychło ogłosiła upadłość.
    Póki co temat Stella Maris powraca jedynie w kontekście nagonki na kościół - jaki to on jest fuj. Natomiast inne przekręty strasznie trudno na światło dzienne wyłażą bo mniej chętnie o nich dziennikarze piszą. Czy mamy do czynienia z manipulacją mediów, czy dziennikarze są dyspozycyjni ? - to są pytania nad którymi warto się zastanawiać. I proszę, w dzisiejszym "Dzienniku" pani Staniszkis właśnie o tym m.in. rozprawia.
    A więc Baju do dzieła, życzę poszerzenia optyki i nieco więcej samodzielnego myślenia.

    • 0 0

  • Zuut,

    "...życzę poszerzenia optyki i nieco więcej samodzielnego myślenia...."

    A dziękuję, dziękuję i WZAJEMNIE, bo zdaje się, że ta "optyka" cosik ci się wykoślawia ostatnio. Dobrze jest doczytać artykuł, a potem PiSkać, że prasa kłamie, a PiSmaki są dyspozycyjni. Jako przykład twojej dyspozycyjności mogę podać choćby ocenę moich wpisow....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane