Że są korki, że trzeba czekać w kolejce, że znowu remont i jakieś utrudnienia na drodze - do tego mieszkańcy Trójmiasta już się przyzwyczaili. Czasem jednak liczba przeszkód na codziennej trasie dojazdowej potrafi zdenerwować nawet największego stoika za kółkiem.
- Żeby było lepiej, to przez chwilę musi być gorzej. Tylko że to "gorzej" trwa coraz dłużej. Kolejne remonty się zaczynają, ale poprzednie nie kończą - zauważa nasza czytelniczka.
zamknięta (tzn. jednokierunkowa) od wielu miesięcy. Przez cały czas trwania budowy - mimo oczywistych postępów - nawet niezbyt uważnie rozglądający się po okolicy kierowca mógł zauważyć, że niewiele się na miejscu działo.
Opóźnienie prac na Budowlanych "o kilka miesięcy"
, więc ul. Wodnika stoi. Uroczo.
Rusza kolejny etap przebudowy Kielnieńskiej
Majaland: budowa idzie zgodnie z planem, ale przebudowa drogi się ciągnie
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
2023-09-14 08:39
My Gdańszczanie mamy serdecznie dość nieudolności bandy niekompetentnych urzędników.
absurdalne decyzje które są tez bardzo kosztowne
PS frustruje głupie zachowanie Olli Dolkiewicz, dość dla tej osoby niech znajdzie pracę na jej poziomie.
2023-09-14 08:40
od lat, ba, od dziesięcioleci nic z tym nie robią. Wyprowadzaja tylko ludzi na jakieś zad*pia bez dróg i komunikacji. Czas na zmiany.
2023-09-14 09:47
a może to ludzie sami się tam wyprowadzają, nie biorąc pod uwagę konsekwencji swoich decyzji?
2023-09-14 08:42
Rozwiązaniem jest podjęcie dodatkowego zajęcia pracy zdalnej. Do ostatniej pracy na miejscu miałem 20 min, do nowej 90 min- więc zamiast bezczynnie stać lub siedzieć można te 3h dziennie pracować na telefonie.
Dzisiaj przez telefon można zarządzać firmą zlokalizowana na calym świecie, od prowadzeniu software house na Filipinach do prowadzenia agencji rekrutacyjnej w Nowym Jorku. Być może po pewnym czasie to dodatkowe zajęcie wykonywane na stojąco w SKM w ścisku jak śledzie w puszce stanie się główna praca, ja np lubię pracować w komunikacji jak jest szum bo nie zasypiam.
2023-09-14 08:44
Dlatego większość buduje się za miastem.
2023-09-14 08:48
Na koniec wychodzi na to samo, tylko trzeba pół życia spędzić w samochodzie.
2023-09-14 11:29
Może ten milion ludzi, którzy mieszkają w granicach Gdyni, Gdańska i Sopotu?
2023-09-14 11:58
2023-09-14 08:44
Wszystko wyjaśnione w tytule
2023-09-14 08:44
Odpowiedź prosta - wszyscy ci, którzy muszą i "muszą" w tym samym czasie dojechać w to samo miejsce.
2023-09-14 09:37
2023-09-14 08:45
Kto widział wręczanie mandatu za spowolnianie ruchu?
2023-09-14 08:45
Ludzie wyprowadzają się na przedmieścia nie dlatego że marzą o domku z ogródkiem, tylko dlatego że w mieście nie da się żyć. Skoro mieszkanie 3 pokojowe w rozsądnym metrażu (czyli więcej niż 60m^2 dla 2 dorosłych i powiedzmy 2 dzieci) kosztuje ponad milion złotych(!) to odpowiedzmy sobie na pytanie gdzie żyć jak nie za miastem gdzie ceny nieruchomości są duuużo niższe. Sami akceptując rozwój pato-najmu sprawiamy że miasto w którym pracujemy staje się nie do życia dla nas samych. Władze przekładają zyski ludzi którzy często mieszkają w innych częściach kraju, lub nawet z niego nie pochodzą ponad interes mieszkańców.
Musimy jako mieszkańcy zacząć się domagać wprowadzenia ograniczeń najmu instytucjonalnego i prywatnego. Musmy skończyć z budową kurników inwestycyjnych po 30m dla turystów i zaczać budować mieszkania dla mieszkańców w centrum z całął infrastrukturą, a nie wypychać ludzi poza miasto i dziwić się że główne arterie miasto-przedmieścia nie są przejezdne.
2023-09-14 08:52
Najem instytucjonalny rozwiązuje tez pewne problemy.
Niemniej brakuje zachęt do budowania większych mieszkań w przyjaznych do życia okolicach. Południe Gdańska pokazuje jak wyglada deweloperado. Maksymalizacja PUM kosztem przyszłości miasta i mieszkańców. Kurniki powinny być podwójnie albo poczwórnie opodatkowane tak żeby cena za m2 była nieatrakcyjna.
2023-09-14 09:04
Zamiast tego garstka szczęściarzy z mieszkaniem np. we Wrzeszczu wyżywa sie na tych, ktorzy ze względów ekonomicznych musieli wynieść się za miasto.
2023-09-14 12:11
2023-09-14 08:47
Korki to nie jest wina rodziców zawożących dzieci do szkoły/przedszkola, czy tego, że w rodzinie jest więcej niż jeden samochód. Po prostu w Gdańsku mamy beznadziejną infrastrukturę. Większość dróg dojazdowych do centrum to drogi jednopasmowe. Po drugie żeby przejechać samochodem z np. Oruni na Przymorze trzeba jechać przez centrum, nie ma alternatywy. Roboty drogowe są prowadzone kompletnie bez żadnej synchronizacji i trwają kilka razy dłużej niż powinny. Nie trzeba mieszkać pod Gdańskiem, żeby spędzać w korkach mnóstwo czasu. Mieszkam w Gdańsku, pracuję w Gdańsku i korki to niestety moja codzienność. Niezależnie czy jadę samochodem czy komunikacją.
2023-09-14 09:50
bez radykalnej poprawy jakości serwisu PKM i SKM oraz radykalnej poprawy jakości dostępu do ich przystanków dla pieszych i rowerzystów jakiekolwiek wielkie inwestycje drogowe (jak np. druga obwodnica metropolitalna) nie przyczynią się do redukcji korków.
2023-09-14 08:48
Tak to jest jak rządzi miastem pani prezydentka ktora nie ma o tym pojęcia samimi tęczowymi marszami i bzdetami solidarnościowymi ta paplanina nie zamydli pani oczu mieszkanca dość tej lewackiej propagandy czas na realne działania infrastruktura w tym mieście to jakiś dramat totalny można rąk wymieniać osiedla południowe jabloniowa szadolki swietokrzyska maćkowy itd itd itd oczywiście zaraz napiszecie trzeba było kupić we Wrzeszczu ale nie każdego stać na płacenie 20 tys za m na garnizonie tam w całe nie lepiej z korkami...
2023-09-14 09:51
poszerz wyobraźnię i zauważ, że samochód nie jest jedynym sposobem poruszania się po mieście i jego okolicach.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
