• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dramat na pętli

on, KWP
29 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Dopiero po przejechaniu kilkunastu przystanków motorniczy tramwaju nr 15 zorientował się, że ciągnął za wagonem ciało kobiety, która wpadła pod pojazd.

W środę późnym wieczorem w Gdańsku-Brzeźnie doszło do tragicznego wypadku. Pod ruszający z przystanku tramwaj wpadła kobieta. Ciało wciągnięte zostało pod jeden z wagonów.

Tragedii nie zauważył ani motorniczy, ani pasażerowie. Przez około 80 metrów tramwaj ciągnął ciało. Dopiero po przejechaniu kilkunastu przystanków pojazd zatrzymano i zabezpieczono na terenie zajezdni.

Niestety - tak jak nieznane są przyczyny wypadku, tak nieznana jest tożsamość kobiety, ponieważ jej ciało zostało zmasakrowane i rozczłonkowane w wyniku wypadku.
on, KWP

Opinie (191) 10 zablokowanych

  • skoro podaje tak policja (80 m i kilkanaście przystanków - jest to na stronach KWP http://www.pomorska.policja.gov.pl/serwisb.php?nr=4788
    Trdno wymagać, żeby autor powołujący se na KWP latał imierzył odlłośc między przystankami w Brzeźnie!!!

    • 0 0

  • dzwonki

    kiedys w kazdym wagonie tramwajowym byl sznur dzwonka i mozna bylo zaalarmowac motorniczego a teraz....
    czy sa przepisy regulujace kwestie alarmu w srodkach komunikacji miejskiej??/ moze mi ktos je wskaze??? (wojciech@va.pl ).

    • 0 0

  • do autora - żenada dziennikarska

    Reasumując te wszystkie opinii stwierdzam że jest to niedbała i nie rzetelna fuszerka dziennikarska, kto ci człowieku dał licencję i czy w ogóle ktoś to czytał zanim to zamieściłeś(aś)? To się nawet do faktu nie nadaje. Jeżeli pisać to solidnie albo w ogóle nie pisać.

    • 0 0

  • Miernota ludzka

    Bazując na
    http://www.pomorska.policja.gov.pl/serwisb.php?nr=4788
    to tramwaj ciągnął tę biedną kobietę przez 80 metrów. Następnie już bez jej udziału przejechał kolejne kilkanaście przystanków aż do zajezdni.
    Z jednej strony bardzo żal kobiety, a z drugiej jak czytam to 80% ludzi zajęło się (słusznym) krytykowaniem mizerii dziennikarstwa...
    Jaki z tego morał? ... bo z pewnością nie takie były intencje piszącego bądź co bądź...

    • 0 0

  • DO KRYTYKANTÓW

    uczcie się może CZYTAC ZE ZROZUMIENIEM- gdzie w artykule jest napisane, ze 80 metrów to kilkanaście przystanków?! Mógł przeciez ciągnąc ciało ok. 80 metrów a zorietnowac się po kilnastu przystankach i ciągnąc jeszcze jakieś resztki (obrazowo, to może zrozumiecie).
    Zanim obrzucicie autora błotem - może zacznijcie od siebie??

    • 0 0

  • caly zkm smierdzi jak tramwajary i renoma

    mig twoje wyjasnienie jest niespojne.. mi sie wydaje ze ty zes teraz przekombinowal.. a tak wogole.. to jak mozna sie niezorietowac ze ktos wpadl pod tramwaj.. wydaje mi sie to chore.. no ale coz.. tramwajarzy i tramwajar nigdy nie dazylem sympatia.. zreszta juz nie pierwszy raz kogos rozjechali!! caly gdanski zkm smierdzi.. lacznie z renomiarzami!!

    • 0 0

  • Ciągnął ciało 80m, a zorientował się po kilkunastu przystankach? Jakaś bzdura.

    • 0 0

  • to straszne wspolczuje rodzinie.

    to straszne,ale doswiadczylam na sobie jak jezdza motorniczowie.niestety przykro o tym mowic ale woglole nie zwracaja uwagi na to, kto wsiada i kto wysiada do i z tramwaju.zatrzaskuje sie drzwi przed nosem bez obserwowania w lusterku /po to przymocowanym/.wjakim stanie fizycznym /mysle tylko i wylacznie o sprawnosci i wieku.Obudzcie sie Panie i Panowie,i zacznijcie wreszcie MYSLEC I NIE GONCIE NA CMENTARZ -BO TAM ZDAZYCIE.JEZDZICIE WOGLOLE Z SZYBKOSCIA NIEDOZWOLONA DLA TEGO TYPU POJAZDOM.A CALEJ ZKM NALEZA SIE WRESZCIE DOBRE BATY I KILKA "PRAWYCH SIERPOWYCH"

    • 0 0

  • wyjaśnienei może być inne

    Tramwaj przez 80 metrów ciągnął kobiete a na końcu lini już bez niej zatrzymano pojazd na potrzeby prokuratoro-zorientowano się ze to on był sprawcą wypadku-proste? proste

    • 0 0

  • Proste

    To jest jasne, ale ten co napisał artykuł chyba ani razu go nie przeczytał.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane