- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (98 opinii)
- 2 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (275 opinii)
- 3 Paragon grozy za kurs taksówką (425 opinii)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (144 opinie)
- 5 List gończy za byłym senatorem PiS (276 opinii)
- 6 Nie kąp się w morzu podczas burzy (63 opinie)
Dręczyciele Ani mają naśladowców
Patrycja ma 13 lat, mieszka we Wrzeszczu. W poniedziałek wieczorem szła ulicą z koleżanką Luizą. Niedaleko domu Patrycji jest teren żłobka. Tam czterech chłopców złapało ją i obezwładniło, piąty - zatykał Luizie usta, by nie mogła wezwać pomocy.
Napastnicy przewrócili Patrycję. Bartek, jej kolega z klasy (chodzą do Gimnazjum nr 12), ściągnął dziewczynce spodnie z bioder. Patryk - jeden z napastników - wpił się ustami w szyję, by zrobić jej "malinkę". Patrycja krzyczała i wyrywała się. Gdy puścili, zapłakana zaczęła uciekać.
- Teraz wiesz, co czuła Ania - rzucił za nią młodszy o dwa lata brat Bartka. - Tylko się nie powieś!
- Ja od razu łaps za telefon i dzwonię do Luizy - opowiada pani Anna, matka Patrycji. - Dopiero od niej dowiedziałam się, co te szczeniaki zrobiły. Jak chyba wszyscy mam świadomość, że trzy miesiące temu Ani z Kiełpina wyrządzono podobną krzywdę i dziewczynka popełniła samobójstwo. Zrozumiałam, że to nie przelewki.
Jeszcze tego samego wieczora matka zadzwoniła do Barbary Stolarskiej, gimnazjalnej wychowawczyni Patrycji i Bartka. Stolarska błyskawicznie poinformowała o wszystkim szkolną pedagog i panią dyrektor. Już we wtorek zwołano nadzwyczajną radę pedagogiczną. Zawiadomiono o sytuacji kuratorium. Kierownictwo gimnazjum zachęciło mamę Patrycji, by zgłosiła sprawę policji, która wstępnie już potwierdziła relację pokrzywdzonych.
Patrycja nie przychodzi do szkoły - wstydzi się. Pani pedagog zarezerwowała dla niej na wczoraj wizytę w poradni psychologicznej - poszła tam z matką. W szkole pojawili się dwaj policjanci z zespołu ds. nieletnich, zbierali nazwiska i numery telefonów osób związanych ze sprawą.
Bartek został przesłuchany w obecności wychowawczyni i pani pedagog. Jego matka nie przyszła. Chłopak zapewniał, że tylko się przyglądał, co robią koledzy. Na początek wlepiono mu na półrocze najniższą ocenę z zachowania. Pozostali chłopcy byli z innych okolicznych szkół. Ich dyrektorzy już wiedzą o zajściu.
- To nie wszystko. Bartek, niezależnie od kłopotów jakie ma teraz z policją, musi przeprosić Patrycję na forum klasy - mówi Barbara Andrzejewska, dyrektor Gimnazjum nr 12 przy ul. Wrzeszczańskiej. - Rozmawialiśmy z uczniami. Sześć najrozsądniejszych dziewczynek z klasy utworzyło grupę wsparcia. W szkole będą cały czas przy Patrycji, która się na to zgodziła. Wszystko, by nie dała się stłamsić, by mogła chodzić z podniesioną głową.
Pod koniec października gimnazjaliści z gdańskiej "dwunastki" uczcili śmierć Ani z Kiełpina minutą ciszy. Z uczniami przeprowadzono pogadanki - co zrobić, jeśli u nich doszłoby do podobnej sytuacji. Wychowawczyni klasy pamięta, że zgłosił się Bartek. Powiedział, że nie stałby bezczynnie, wezwałby na pomoc dorosłych.
|
Opinie (492) ponad 20 zablokowanych
-
2007-01-18 20:15
"Teraz wiesz, co czuła Ania - rzucił za nią młodszy"
to oni też powinni odrazu trafić za kraty, żeby mogli sie poczuć ja oprawcy Ani
- 0 0
-
2007-01-18 20:26
paskudna dzielnica
nie ma co się dziwić najgorsza dzielnica ulice sochaczewka kochanowskiego patologia bieda element
- 0 0
-
2007-01-18 20:37
nic kuźwa nie ogacam
chyba że łeb czeżetce
ide po browar (zapasy)
predzej sie zawali twoje polskie tandetne budownictwo jak moje solidne poniemieckie...- 0 0
-
2007-01-18 20:44
spoko rodzice tych gnojków i tak zaprzeczą, że to nie oni, to nie ich wina, uwzieli sie na nich. To przecież są mądre dzieci. A na koniec poglaskają ich po główkach. BANDA KRETYNÓW
- 0 0
-
2007-01-18 20:47
już jestem:-)
cały zdrowy i gotowy:-)- 0 0
-
2007-01-18 20:50
czeżetka pewnie teraz wstawia w otwory po oknach stare szmaty..... a mówiłem, kup se kochana w sopocie cos solidnego:-)
- 0 0
-
2007-01-18 20:59
przykladnie ukarać
i ogłosić to we wszystkich szkołach ! Gowniarze nie myslą jak robia takie rzeczy - ale moze pamięć ich choć nie zawiedzie!
- 0 0
-
2007-01-18 21:03
powtarzam
to nic nie da
dzieciaki to dzieciaki
wspomnij ile ty se nagrabiłeś w młodości (upiekło sie)
ważne co MY DOROŚLI z tym zrobimy
po prostu- 0 0
-
2007-01-18 21:12
ale dlaczego odrazu gnoje!
Zacznijmy od tego ze jestem siostra Bartka.Nigdy nie bylo z nim problemow mial swiadectwo z paskiem itp. Dlaczego sa opisani jako dreczyciele? nie napisano ze Patrycja pozwolila sobie zrobic 'malinke'na szyi i wtedy nie krzyczala.Ze przychodzila do mojego brata pomimo tego ze moja mama zabronila. Mojej mamy nie bylo w szkole poniewaz nikt jej nie wezwal a jak wieczorem w dniu kiedy to mialo miesjce zadzwonila do mamy Patrycji i powiedziala ze Bartek ja jutro przy calej klasie przeprosi to mama nie stety odmowila ,mowiac ze Patrycja nie che o tym rozmawiac a teraz wymyslane jest jakies kolko wsparcia.nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi.Opisana jest jak zwykle tylko historia dziewczyny ktora mama uwarza ze "swieta"a chlopcow sie odrazu uwaza za dreczycieli.Nie pochwalam tego co zrobili ale wysluchajmy obydwu stron.
- 0 0
-
2007-01-18 21:18
czy pozwolisz droga aniu?
uważa piszemy przez Ż, bo uwaGa:-)
to tyle
ucz sie dziecko ucz...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.