- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (209 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (69 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (317 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (49 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (201 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (118 opinii)
Duma Gdańska złupiona przez piratów
Marynarze spod bander całego świata drżą dziś na myśl o piratach, atakujących statki u wybrzeży Somalii i w okolicach cieśniny Malakka. W połowie XVIII wieku najnowocześniejszy gdański okręt został złupiony przez piratów na Morzu Śródziemnym i uprowadzony do Algieru.
Nie zdały się one jednak na wiele, gdy po opłynięciu wybrzeży Portugalii załoga napotkała na swoim kursie cztery żaglowce muzułmańskich piratów. Po wzajemnym ostrzale doszło do abordażu, w którym 39-osobowa załoga "Augusta III" uległa napastnikom. Czterech lub pięciu gdańszczan zginęło w walce, pozostali, wraz ze zdobytym statkiem, zostali uprowadzeni do Algieru.
Porywacze chętnie umożliwili swoim więźniom nawiązanie korespondencji z ojczystym portem. Dzięki pośrednictwu konsula francuskiego w Algierze, wiadomość o ich losie szybko dotarła do Gdańska. Wywołało to żywe poruszenie w mieście, toteż znaleźli się ofiarodawcy, gotowi złożyć się na wykupienie chrześcijan z niewoli u "niewiernych".
Cena za uwolnienie 24 z nich, w tym kapitana Valentina Staeminga, wynosiła 56 tysięcy florenów. 10 tysięcy ofiarował właściciel statku, którym był najbogatszy gdański armator, Johann Philipp Schultz, a zbiórka publiczna przyniosła dodatkowe 12 tysięcy. Pozostałą sumę udało się uzyskać z pożyczki u bankierów.
Sprawa uwolnienia pozostałych 11 marynarzy przeciągnęła się kilka lat i w końcu, po tym, jak ich losem zainteresował się sam król August III, została załatwiona dopiero w 1755 r.
Johann Philipp Schultz zmarł rok wcześniej. Handel z Kadyksem okazał się dla niego pechowy, bowiem kolejny wysłany tam statek, noszący nazwę "De Svarte Katt" (Czarny Kot), na którym Schultz miał przewieźć do Kadyksu drewno, należące do kupca z Rygi, został także zagarnięty - tym razem przez angielskiego kapra - i doprowadzony do Gibraltaru, gdzie skonfiskowano go wraz z ładunkiem.
Pechowe były także dalsze dzieje utraconego gdańskiego statku "Augustus III Rex Poloniae". Dla algierskich piratów stanowił on na tyle atrakcyjną zdobycz, że próbowano uczynić z niego okręt admiralski. Uzbrojony w 58 armat i nazwany "Leh Kyrali" (Król Polski) albo "Danczik", nie przyniósł swoim nowym właścicielom spodziewanych sukcesów. Po dłuższym postoju w porcie, w swoim drugim rejsie napotkał dwa duże okręty hiszpańskie. Wywiązało się starcie, które trwało aż cztery dni i zakończyło się zniszczeniem, a następnie spaleniem dawnej dumy Gdańska przez zwycięskich Hiszpanów.
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/127/81x0/127934.webp)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/127/81x0/127934.webp)
Marcin Stąporek - autor artykułu - był pracownikiem Muzeum Archeologicznego w Gdańsku i Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, obecnie pracuje w Biurze Prezydenta Gdańska ds. Kultury. Jest historycznym publicystą i miłośnikiem historii Gdańska. Związany jest z gdańską Akademią Rzygaczy.
O autorze
![autor](https://s-trojmiasto.pl/zdj/redaktorzy/ma.staporek.jpg)
Marcin Stąporek
- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.
Opinie (80) 3 zablokowane
-
2009-12-21 17:31
Lechia złupiona ???
Czy znowu zawinili kibice Arki?
Gdzie były Lwy Północy ???- 0 4
-
2009-12-21 19:34
JAK TO JEST?? (5)
Nigdy przed rokiem 1945 żadna z gdańskich ulic nie miała polskiej nazwy, postacie historyczne raczej też z Polską wspólnego za wiele nie mają. To z kąt to oburzenie u wielu i twierdzenie że Gdańsk był wiecznie polski??
- 1 4
-
2009-12-21 20:46
xx
z Kąt Rybackich
- 2 0
-
2009-12-21 21:27
dobre pytanie
gdańsk nie był wiecznie polski, historii Gdańska nie mozna mierzyc taką miarą jak miast leżących poza pomorzem, Gdańsk był miastem wielokulturowym a pomorze było pod panowaniem polskim bądź "niemieckim" jednak zawsze tu żyli Polacy, najwięcej Polaków ubyło po II wojnie Światowej gdy przyjechali tu Polacy ze wschodu i innych części Polski a autochtonów zaczęli uważać za folksdojczów, historia Gdańska i pomorza jest bardzo ciekawa ale komuna z jedej strony podkreślła polskoś tych ziem, a faktycznie niszczyła wszystko co się z dawnym pomorzem łączyło
- 1 1
-
2009-12-22 06:45
wówczas język nie decydował o tożsamości państwowej. niemieckojęzyczni gdańszczanie nazwali (1)
swój statek "Augustus III Rex Poloniae"... swoją drogę królowie Polski August II i III byli Niemcami...tzn Saksończykami tzn sam widzisz jakie to pogmatwane wtedy bylo;p
- 2 0
-
2009-12-22 09:10
Wiele statków gdańskich miało nazwy takie jak:"Król polski", "Polska księżniczka", "Królewicz Aleksander" (Jagiellończyk),
"Królewicz Jakub" (Sobieski) itd. w wersji niemieckiej... Gdańszczanie XV-XVIII w. znali zwykle także język polski. Bogaci wysyłali dzieci do kaszubskich wiosek, polskich dworów i klasztorów itp. aby uczyły się jezyka polskiego, co było przydatne np. w kontaktach handlowych, kulturalnych, towarzyskich itd., a z czasem stało sie to wręcz częścią dobrego wychowania i modą. Rody patrycjatu gdańskiego posiadały polskie szlachectwo... Biedni gdańszczanie znali często język polski/kaszubski często z domu rodzinnego... Jest wielce prawdopodobnym, że gdyby nie katastrofa RP (rozbiory) i przejęcie Gdańska przez królestwo niemiecko-pruskie, Bismarck itd., to Gdańsk naturalnie spolonizowałby się także językowo... (podobnie jak wcześniej Kraków).
- 1 0
-
2009-12-22 08:33
Z kątowni
- 2 0
-
2009-12-21 21:01
buli= bałwanku
skąd nie z kąt i postaci nie postacie
do książek bulinku do słowników- 2 0
-
2009-12-21 22:21
Inne zrodla historyczne
Wedlug danych w Algierskim IPN przywodca piratow nazywal sie Mohaamad Ratus.
Popadl w nielaske u miejscowego Wezyra i dolaczyl do powracajacych do domu marynarzy. Zamieszkal w bezpiecznej odleglosci od Gdanska , mimo ze wlasciciel statku juz umarl. Spolonizowal swoje nazwisko. Od tego czasu nazywal sie Szczurek.- 4 0
-
2009-12-22 01:07
Wspaniaął historia panie Marcinie (1)
Aż chce się mieszkać w trójmieście po przeczytaniu takich opowieści- dzięki panu umacniamy swoją tożsamość
- 6 0
-
2009-12-22 07:50
Dokładnie. Pozdrowienia dla Pana Marcina.
- 1 0
-
2009-12-22 12:01
Aktualności z przed 260 lat
Artykuł świetny i pożyteczny. Jednak został umieszczony w dziale aktualności. :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.