• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dużo wypadków z udziałem motocyklistów. Przeważnie nie oni winni

Piotr Weltrowski
11 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najpoważniejszy w ostatnich dniach wypadek z udziałem motocyklisty miał miejsce w Gdańsku w poniedziałek. Potrącony przez motocykl pieszy zmarł. Najpoważniejszy w ostatnich dniach wypadek z udziałem motocyklisty miał miejsce w Gdańsku w poniedziałek. Potrącony przez motocykl pieszy zmarł.

Do coraz większej liczby wypadków z udziałem motocyklistów dochodzi na trójmiejskich drogach. Wbrew pozorom, większość z nich nie jest jednak powodowana przez samych motocyklistów. Tak naprawdę są oni sprawcami jedynie 3 proc. wszystkich zdarzeń. Pamiętać jednak trzeba, że motocykli na drogach jest ponad 20 razy mniej niż samochodów.



Jeździsz motocyklem?

4 czerwca: na ul. Janka Wiśniewskiego zobacz na mapie Gdyni w Gdyni, motocykl uderza z wielkim impetem w barierkę, stan poszkodowanego motocyklisty jest zaś na tyle poważny, że lekarze decydują o ściągnięciu na miejsce helikoptera i zabraniu rannego do szpitala drogą lotniczą. W szpitalu mężczyzna umiera.

10 czerwca, wieczór: jadący ul. Jagiellońską zobacz na mapie Gdańska motocyklista śmiertelnie potrąca pieszego. Wstępne ustalenia policji wskazują na to, że potrącony mężczyzna wbiegł na jezdnię w miejscu niedozwolonym, wprost pod koła.

11 czerwca, rano: motocykl jadący ul. Jabłoniową zobacz na mapie Gdańska w kierunku obwodnicy Trójmiasta zderza się ze skręcającym samochodem osobowym. Motocyklista zostaje przewieziony do szpitala.

To tylko trzy najpoważniejsze z wielu podobnych wypadków z udziałem motocyklistów, do których doszło ostatnio w Trójmieście. Tak jest zresztą co roku, kiedy robi się cieplej i sezon motocyklowy rozpoczyna się na dobre.

- O wypadkach motocyklistów mówi się tak dużo, bo są one przeważnie poważniejsze niż inne zdarzenia drogowe. Kierowca samochodu ma pasy, chroni go poduszka powietrzna i samo auto, motocyklista ma tylko kask i swój strój, który zresztą staje się coraz lżejszy w miarę, jak staje się cieplej - mówi Joanna Skrent z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Dlatego też - chociaż motocykli jeździ na naszych drogach ponad 20 razy mniej niż samochodów - wypadki z udziałem motocyklistów odbijają się tak dużym echem.

- To tworzy takie fałszywe przekonanie, że motocykliści są sami sobie winni, że jesteśmy "dawcami organów". A to nie jest prawda. Każdy, kto jeździ motocyklem, doskonale wie, że najczęściej do niebezpiecznych sytuacji dochodzi z winy kierowców, a nie naszej - mówi pan Tomasz, nasz czytelnik, a zarazem zapalony motocyklista.

Czy jest tak w rzeczywistości? - Faktycznie większość wypadków powodowana jest przez kierowców pojazdów, a nie motocyklistów. Nie można jednak tych danych generalizować, bo często przyczyną takich zdarzeń jest także brawura samych motocyklistów. Można pokonać jeden zakręt wiele razy z określoną prędkością, ale wystarczy odrobina żwiru, albo wody na jezdni i motocykl z zakrętu już nie wyjedzie - mówi Skrent.

To właśnie nadmierna szybkość i brawura stanowią najczęstszy grzech motocyklistów. Kierowcy samochodów grzeszą za to nieuwagą.

-Dlatego tak ważnym jest, aby patrzeć w lusterko. I to nie raz. Trzeba się upewnić, że nie nadjeżdża motocykl. Kiedy skręcamy, albo planujemy wyprzedzać, spójrzmy w lusterko nie raz, a dwa razy, a nawet trzy - mówi Skrent.

Zdaniem policji właśnie z powodu nieuwagi najczęściej dochodzi do wypadków z udziałem motocyklistów.

- To tyczy się zarówno kierowców, jak i motocyklistów. Szanujmy się nawzajem. Po drogach mają prawo poruszać się zarówno kierowcy, jak i motocykliści. I jedni i drudzy mają też prawo do tego, aby poruszać się bezpiecznie - kończy policjantka.

Opinie (499) 1 zablokowana

  • A ja dziękuję PRAWDZIWYM kierowcom !!

    Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim kierowcom "puszek" za zrobienie miejsca w korku. Jeżdżę codziennie do/z pracy i mam dużo przypadków ustąpienia kawałka asfaltu.

    (Tych złych nie pamiętam - "słoma" jest w puszkach i na jednośladach także !)
    Dlaczego tak się dzieje?
    Mam tylko dwie zasady:
    1. OMIJAM pojazdy w korku - jak one stoją !
    2. Nie przekraczam dozwolonej prędkości (w granicach 5-20 km/h) - w puszcze też - JAK WIĘKSZOŚĆ !!!!!!

    Staram się dziękować na bieżąco - nie zawsze jest to możliwe, zatem DZIĘKUJĘ jeszcze raz.

    Do zobaczenia na drodze !! Lewa w Górę !!

    • 11 1

  • Podziękowania dla uprzejmych kierowców. (23)

    Gross komentujących siedzi w kapciach w domu i wylewa swoje frustracje na klawiaturze.
    Wasze opinie są wyssane z palca. Jeżdżę codziennie motocyklem do i z pracy (Trasa Sopot - Gdynia - Sopot). 90 % puszkowców przepuszcza mnie w korkach za co jestem im bardzo wdzięczny. (10 % złośliwych to Wy) Miejsca starczy dla wszystkich!!! Ty nic nie tracisz ja zyskuję. Innym razem ja pozwolę włączyć się Tobie do ruchu, przeprowadzę Twoją babcię przez przejście... Skąd u Was tyle nienawiści? czyżby zazdrość, że ja będę szybciej w domu, w pracy? Opamiętajcie się. Jeżeli chodzi o przepisy to:
    Art. 16. 1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
    2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej
    jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy
    drodze.
    3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu,
    jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
    4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy
    ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

    Przesiądźcie się na motocykl, a zauważycie jak jeżdżą samochody i jakie popełniają błędy, wykroczenia. Macie jeden argument, że motocykle jeżdżą szybko niż przepisy pozwalają - śmierdzi mi tu hipokryzją.

    • 5 5

    • Odezwał się mistrz. (18)

      Przepuszczają jak widzą takiego głąba.Tylko dlaczego jeżdzisz po liniach ciągłych? Moze byś tak mistrzu motocyklowy przypomniał sobie kodeks drogowy i wtedy zabieraj głos. Masz rację miejsca na cmentarzu starczy dla ciebie też.

      • 2 4

      • Widać kmiotów (16)

        w tym kraju nie brakuje. Widziałeś jak jeżdżę, że osądziłeś mnie? Przerwałeś masturbację żeby wejść na to forum? Taplaj się sam dalej w swojej gównianej mentalności. Połamania nóg

        • 4 3

        • widać twój zajadły charakter i zapewne tak zachowujesz się na drodze (15)

          obrażasz w obsceniczny sposób innych bez powodu a tymczasem niestety głąbem jesteś, bo nie potrafisz zinterpretować prostego przepisu. Urwałeś się z choinki? Ilu motocyklistów na 100 jedzie możliwie blisko prawej krawędzi? Motocyklista, który wjeżdża między dwa samochody właśnie łamie zasadę zajmowania jednego pasa, bo zajmuje w tym momencie dwa. Mało tego. Łamie jeszcze kilka innych przepisów tym manewrem. Odpowiem ci, bo widzę, że nie znasz odpowiedzi. 95 motocyklistów na 100 notorycznie łamie przepisy drogowe. W samochodach jest to powiedzmy 50/50. Widząc twoją zajadłość jesteś zapewne w pierwszej dziesiątce.

          • 3 3

          • (12)

            powiedz mi jaki przepis łamie podczas manewru wyprzedzania? olśnij mnie. Może czytasz inne przepisy...
            Ja znam ten

            Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w
            szczególności, czy:
            1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
            Dzięki uprzejmym kierowcom mam dostateczne miejsce do wyprzedzania bez konieczności najeżdżania na linię ciągłą

            • 0 2

            • (11)

              Może chodzi o to, że w przypadku kiedy to Ty wyprzedzasz, to ty masz obwiązek się upewnić, a nie ja w lusterku wstecznym mam sprawdzać czy motocyklista będzie mnie wyprzedzał. Myślę, że problem polega na tym, że nam kierowcą przez caly czas sie wytyka, patrzecie w lusterka, bo może nadjedzie motocyklista, ale według przepisów to Twoim obowiązkiem jest zachować ostrożność kogoś wyprzedzając. Oczywiście u nas brak ogólnej kultury jazdy, więc jestem pewna, że znajdą się kierowcy, którzy specjalnie lekko odbiją w lewo, coby przystopwać motocyklistę.

              • 2 0

              • (10)

                nic dodać nic ująć, może dodam "Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować
                ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które
                mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
                albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę.
                Przez działanie rozumie się również zaniechanie."
                Wynika z tego zapisu jasno, że musisz zachować szczególną ostrożność, w związku z czym masz obowiązek ciągłej obserwacji (z przodu i z tyłu) jezdni, po której się poruszasz.

                • 1 1

              • (9)

                Tylko o ile do przodu patrzysz cały czas o tyle w lusterku wsteczne spoglądasz od czasu do czasu. W przypadku samochodów to wystarcza, o tyle w przypadku motorów nie. I znów się kłania prędkość z jaką nadjeżdzają motory. Jadąc po mieście, gdzie masz przejście, światła, dziura, ścieżka rowerow nie jesteś w stanie kontrolować cały czas lusterka wstecznego i pilnowanie czy jakiś motocyklista nie nadjeżdza, żeby mu ustąpić drogi.

                • 1 0

              • (7)

                dlatego my musimy myśleć za innych kierowców i mieć oczy dookoła głowy (kasku) :)

                • 0 1

              • (6)

                Tylko raczej większość z Was nie myśli, ostatnio włączyłam kierunkowszkaz w lewo, a tu nagle jak już szykowałam się do skrętu z lewej jeszcze motor przejechał. Gdybym szybciej skręcała, przeleciał by pewnie nad maską. I czyja tu wina, ja mam uważać na takiego. Chyba nie. To on w tej sytuacji powinien poczekać jak ja skręce. W domu na wszelki wypadek mąż sprawdił czy mi się kierunkowskaz z Tylu pali. Był ok. To jest właśnie wasz prawidłowa jazda.

                • 1 0

              • (5)

                są motocykliści i motocykliści - nie wrzucaj wszystkich do jednego worka - to na pewno nie byłem ja. Przytoczyłaś jeden przypadek a piszesz większość - tak jakby codziennie się to Tobie przytrafiało. Oczywiście wina leżałaby po jego stronie.

                • 0 1

              • (4)

                Nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Mam znajomych, którzy zjeżdzili całą Skandynawię z dziećmi na motorach. Poznaliśmu się na jednym campingu na dalekiej północy. Tylko nawet ty uważasz, że masz prawo do tego, żeby wyprzedzać samochód w mieście wjeżdzając miedzy dwa samochody po białej lini i robiąc sobie slalom. Jak stoję na światłach to sobie jedźcie, nie ma problemu. Staram się zostawić miejsce. Ale jak jadę a motocykliści ni z gruchy ni zpietruchy wjeżdzacie między samochody, nieraz z dużą prędkościa, bo się zmieścicie, to się nie dziwicie, że kierowcy się wkurzają

                • 2 0

              • (3)

                gdzie to napisałem?" Tylko nawet ty uważasz, że masz prawo do tego, żeby wyprzedzać samochód w mieście wjeżdzając miedzy dwa samochody po białej lini i robiąc sobie slalom. "
                Prawo mam do wyprzedzania o ile warunki mi na to pozwalają (nawet pomiędzy samochodami) ale nic nie pisałem o przekraczaniu czy też najeżdżaniu na ciągłą linię...

                • 0 0

              • (2)

                sorki, może to nie Ty :) ja nie oceniam Twojej jazdy. Ale 90% motocyklistów na drogach Trojmiasta, tak jeżdzi i jeszcze mają prentensje, że kierowcy nie zwracają na nich uwagi. Pewnie, że masz prawo to wyprzedzania, ale wtedy to głównie po Twojej stronie leży zachowanie szczególnej ostrożności.

                • 0 0

              • (1)

                dobrze prawisz :) głównie po mojej, jednak nic nie zwalnia od zachowania szczególnej uwagi przez innych uczestników ruchu drogowego. Pozdrawiam

                • 0 0

              • To rześmy się dogadali :) Miłego dnia.

                • 1 0

              • Jak jedziesz prosto to po co sie przejmujesz lusterkiem...

                • 0 0

          • Ograniczasz się do jednego przepisu

            nie czytając kolejnych

            • 0 1

          • hehe moto (proste) moze zajmować raczej 1 pas ruchu !!

            Rozumiem że ta magiczna liczba 95 cie prześladuje..
            A może siedziałeś przy Grunwaldzkiej i liczyłeś przez cały Boży dzień motocykle ??

            LwG

            • 2 0

      • hehe - ale ci dosrał kol. Amon !!

        Ty siedzisz w każdym z tych aut i słyszysz ich "puszczę głąba, bo po ciągłej jedzie" - normalny duch św. (z małych liter)...
        Wracaj lepiej do walenia gruchy ..

        • 1 2

    • Będąc uczestnikiem ruchu drogowego, wiem że na ulicy spotkać mogę motocyklistów, rowerzystów i pieszych.
      Uważam na wszystkich, więc póki co żyję, tak jak i pozostali uczestnicy.
      I tego życzę wszystkim.

      • 3 0

    • (1)

      tylko wypadki nie mają miejsca na swiatłach, gdzie rzeczywiście niech sobie motory przejeżdzają i jadą pierwsi. I tu rzeczywiście część kierowców wykazuje złośliwość w czystej postaci nie zostawiając miejsca. Wypadki są przede wszystkim jak zasuwacie po 200 przez miasto i uważacie, że wtedy kierowcy też mają na Was uważać. Jedziecie na autostrady do Niemiec i tam pokazujecie jakie macie szybkie maszyny. I to nie jest hipokryzja, że wszyscy zwracają uwagę na prędkość. Co Twoim zdaniem to jest takie super ze "zapier..." 200 km/h w miescie, robiąc przy tym tyle hałasu, że dzieci z wózków wyskakują.

      • 2 1

      • po pierwsze silnik by mi z motocykla wyskoczył zanim bym rozwinął taką prędkość - i o tym piszę: NIE WRZUCAJCIE WSZYSTKICH MOTOCYKLISTÓW DO JEDNEGO WORKA.
        Przejeżdżając obok matki z wózkiem idącej obok jezdni chodnikiem zawsze zwalniam, żeby ciszej przejechać - sam mam dzieci więc zdaję sobie sprawę jakie to uciążliwe dla niemowlaka. Masz 100 % rację - debilizmem i brakiem wyobraźni jest jeżdżenie z takimi prędkościami w terenie zabudowanym. Co niektórzy sami proszą się, w najlepszym wypadku, o gips.

        • 1 1

    • skoro mowa o...

      wyprzedzaniu, to każdy uczestnik zgodnie z przepisem odpowiednio wcześniej MUSI sygnalizować swój zamiar kierunkowskazem.... Jeśli chodzi o motocyklistów to może robi tak 1 na 100.
      Ten sam kodeks podkreśla, że nie można przekraczać ograniczenia prędkości nawet podczas wyprzedzania. O ile wiem, to przepisy mówią z jaką prędkością można jeździć po naszych drogach (co oczywiście ważne zwłaszcza gdy nie stoi znak ograniczenia prędkości). I co ważne nawet prędkość dopuszczalna nie zawsze jest prędkością bezpieczną.

      Mowa też była o Szczególnej Ostrożności - wiąże się ona nie tylko z wyjątkową koncentracją uwagi, rezygnacją z ryzykownych manewrów ale także ze zmniejszeniem prędkości.

      Żadne przepisy nie zastąpią jednak najważniejszej zasady - rozsądnego myślenia i racjonalnego zachowania.

      • 1 0

  • "Kiedy skręcamy, albo planujemy wyprzedzać, spójrzmy w lusterko nie raz, (1)

    a dwa razy, a nawet trzy " - sluszna uwaga - pedzacy 120 - 160 km/h motocykl zbliza sie tak szybko, ze jedno spojrzenie moze nie wystraczyc...

    • 3 2

    • to niech nie pędzi, kto mu karze pędzić ?

      • 0 2

  • Kolejny przepis (2)

    Oddział 6. Wyprzedzanie
    Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w
    szczególności, czy:
    1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek
    ruchu;
    2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
    3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania
    innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
    2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a
    zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania
    roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być
    mniejszy niż 1 m.
    Także nie mówi się tu o odstępie od wyprzedzanego samochodu. Odstęp ma być bezpieczny. Z doświadczenia to nie motocykl utrudnia ruch podczas wyprzedzania bo robi to dynamicznie (dla Was to mrugnięcie okiem). Wasz brak wyobraźni i złośliwość to powoduje.

    • 2 2

    • my to znamy (1)

      Możesz zachować te przepisy dla siebie tylko głąbie przestrzegaj ich na codzień.

      • 0 1

      • zabłysnąłeś :D

        a podpis świadczy o Tobie bezmózgowiu. Można kierowców BMW również wsadzić to jednej kategorii - Dresy i bezmózgie kmioty do których należysz - jednak wiem, że nie wszyscy kierowcy bmw należą do twojego motłochu. Z motocyklistami też tak jest. Ale trzeba mieć mózg zamiast stolca żeby to zrozumieć.

        • 1 0

  • Mnie instruktor ucząc jazdy samochodem mówił:
    Jedź tak jakby wszyscy chcieli cię zabić.
    Widać na motocyklu te zasady nie obowiązują,i mamy tego efekty.

    • 3 0

  • debile nic więcej (3)

    Patrzeć w lusterko, patrzę pusto, nagle idiota jadący 180Km/h mnie wyprzedza jak można takiego idiotę zobaczyć jak ja jadę 60Km/h a on 3x szybciej. proszę wyliczyć drogę pokonaną przez takiego czubka. Ma to miejsce w Sopocie na Al. Niepodległości.

    • 8 3

    • Jeśli nie można zauważyć to można usłyszeć (2)

      Jeśli wolisz radio na cały regulator to czy usłyszysz syrenę karetki?
      Motocyklista zwykle hałasuje jak karetka aby ci co nie widzą mieli szansę usyszeć.
      W razie kolizji z takim motocyklistą to Toba zainteresuje się prokurator, bo to na Tobie ciąży zachowanie szczególnej ostrożności oraz zasady ograniczonego zaufania podczas zmiany pasa ruchu lub wyprzedzania.

      • 1 4

      • "Panie sędzio. Jechałem tylko 180 km/h w mieście. On skręcał w lewo z lewego pasa i mnie trafił"

        Motocykliści to jednak idioci

        • 3 3

      • odezwał się znawca

        Nie bądz taki HOP do przodu bo ci tyłu zabraknie , znasz to.Co do radia to nie posiadam .Za to inni pozwalają słuchać radia ludziom na chodniku.Za kilka lat wystąpią do ZUS o rentę bo tracą słuch. I będziesz na nich płacił jak jesteś taki mądry.Nie musisz mnie pouczać i straszyć prokuratorem. Prawo Jazdy posiadam i jeżdzę dłuzej niz ty masz pewnie lat.

        • 0 0

  • kodeks drogowy

    na drogach publicznych obowązuje kodeks drogowy - to nie tory wyscigowe dla zakompleksionych motocyklistów.
    Kiedy bedą oni karani za jazdę w terenie zabudowanym powyżej dozwolonej prędkości.... Nasza drogówka robi polowania na kierowców samochodów a Dawcy nerek sa bezkarni......

    • 3 2

  • skutery i motorowery, pojazdy służące do przemieszczania się bez (2)

    zadawania pustego szyku są ok lub jakieś motocykle w stylu starych WSK, niewielkiej mocy i osiągach wystarczających do przewiezienia worka z ziemniakami, trawy dla królików w podczepionym wózku czy dojechanie na pastwisko celem wydojenia krowy. Reszta na tory wyścigowe. To samo jeśli chodzi o lanserskie auta zawalidrogi o mocy 200 KM. Na safari z nimi. Droga nie może być miejscem leczenia problemów psychicznych, dowartościowywania się dużych dzieci.

    • 0 0

    • Jasne

      a takie SMARTy do wożenia tylko własnego tyłka.

      • 0 0

    • tępa jakaś jesteś, motocykl jak i samochód jak i twoje pierdzidło ma takie samo prawo do korzystania z infrastruktury drogowej jak i ty.

      • 2 1

  • Jeden z wielu artykułów na 3miasto

    po którym ślina i złośliwości leją się strumieniami.
    Doszło do tragedii ale jak się czyta co poniektórych, widać że nie przeszkadza im to w upuście swej bylejakości, bezmyślności i miałkości intelektualnej.

    P.S. Jutro i tak nikt z tego portalu o wypadku pamiętać nie będzie, więc dalsze strzępienie języka jest wyraźnie po próżnicy.

    • 3 1

  • GENERALIZUJECIE!!!

    Jeżdzę zarówno puszką jak i motycklem. Debili nie brakuje po żadnej ze stron. Natomiast jeżdżąc na moto musisz za nich myśleć. Za nich czyli za baby leżące na kierownicy, za dziunie z telefonami,za zawistnych sku...wieli,czyli przeważnie tępych dresów, za małolatów co dopiero odebrali swoje "B" i za laski które nigdy nie powinny "B" kupić....ach no i debili na motocyklach sportowych też nie brakuje w naszej rodzinie.

    Więc szanujmy się nawzajem, i nie pie...dolcie, że tacy święci jesteście w puszkach,bo nie jesteście, tak jak my...
    Pozdrawiam

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane