- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (175 opinii)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (47 opinii)
- 3 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (221 opinii)
- 4 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (333 opinie)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Dwie PKM-ki, a jaka różnica. Jest się na kim wzorować
Kolej na Pomorzu nie ma już monopolu na skrót PKM - "plagiat" popełniły wielkopolskie samorządy, tworząc "Poznańską Kolej Metropolitalną". Jednocześnie, pokazują one samorządom z Pomorza, jak powinna wyglądać kolej aglomeracyjna, w której za funkcjonowanie transportu kolejowego solidarnie odpowiadają (finansowo) wszystkie gminy i powiaty, nie tylko władze województwa. Czas wziąć z nich przykład - pisze Paweł Rydzyński, prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu
Wielkopolska PKM-ka funkcjonuje od połowy 2018 r. Ideą projektu jest zwiększanie liczby pociągów na liniach wychodzących z węzła poznańskiego tak, żeby osiągnąć częstotliwość kursowania co 30 min w godzinach szczytu. Od czasu rozpoczęcia projektu PKM Poznań zwiększono liczbę pociągów w pięciu kierunkach (do Nowego Tomyśla, Wągrowca, Grodziska Wielkopolskiego, Jarocina i Swarzędza).
Od grudnia br., wraz ze zmianą rocznego rozkładu jazdy, do projektu włącza się nowy odcinek (do Rogoźna Wielkopolskiego), a relacje pociągów PKM do Swarzędza zostaną wydłużone do Wrześni. Docelowo projekt ma objąć wszystkie dziewięć linii wychodzących z węzła poznańskiego (jego rozwój wstrzymują przede wszystkim toczące się prace inwestycyjne, które ograniczają przepustowość części tras i uniemożliwiają na razie zwiększenie liczby pociągów).
Gminy i powiaty Wielkopolski wspierają marszałka
Najważniejsze jest jednak to, że poznańska PKM to wspólny projekt samorządu wojewódzkiego i samorządów lokalnych. Wszystkie (!) gminy i powiaty położone wzdłuż linii zawierających się w projekcie PKM Poznań zrzuciły się na poprawę oferty połączeń kolejowych - odciążając finansowo samorząd wojewódzki i wpływając na zwiększenie liczby połączeń.
W tym roku miasto Poznań dołożyło do projektu 1,8 mln zł, powiat poznański - ponad 700 tys., a mniejsze gminy i powiaty - przeciętnie od 100 do 240 tys. zł, w zależności od liczby połączeń na ich terenie. Idea projektu PKM jest taka, żeby gminy i powiaty wzięły na siebie ok. 15-20 proc. kosztów.
Dodajmy, że układ linii kolejowych w aglomeracji poznańskiej jest zupełnie inny niż w Trójmieście. Dziewięć linii wychodzących z węzła poznańskiego tworzy znakomity potencjał do rozwoju przewozów podmiejskich (dla porównania: z aglomeracji trójmiejskiej wychodzi pięć linii - wliczając trasę z Redy do Helu i licząc osobno połączenia do Kartuz i Kościerzyny).
Jednak na terenie samego Poznania udział kolei w obsłudze przewozów jest znacznie mniejszy niż w Trójmieście, które posiada zdecydowanie największy w skali kraju potencjał do rozwoju przewozów aglomeracyjnych. Nigdzie indziej w Polsce nie ma aż 50 km torów całkowicie wydzielonych do ruchu aglomeracyjnego (licząc łącznie PKM i "starą" linię SKM). W aglomeracji poznańskiej nie ma ich wcale.
Pomorze najbardziej kolejowe
W Wielkopolsce pociągami (nie licząc PKP Intercity) jeździ prawie 30 mln osób rocznie. Na Pomorzu - prawie 50 mln - i jest to drugi najlepszy wynik w Polsce, choć województwo pomorskie jest dopiero siódmym województwem w Polsce, jeśli chodzi o liczbę mieszkańców (województwo wielkopolskie - trzecim).
Jeszcze lepiej Pomorze wypada, gdy popatrzymy na statystyki przejazdów pociągiem w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Z wynikiem 24,8 (dane z 2018 r.) dystansuje wszystkich - na drugim Mazowszu wynik to 18,2, na trzecim Dolnym Śląsku - 9,4, średnio w całej Polsce - 7,9, w Wielkopolsce - 8,4.
Świetne wyniki kolei na Pomorzu to przed wszystkim zasługa przejazdów pociągami wewnątrz Trójmiasta i aglomeracji - przejazdy w obrębie trójmiejskiej metropolii to blisko 90 proc. wszystkich podróży pociągiem na Pomorzu. To w naturalny sposób prowadzi do wniosku, że również w trójmiejskiej metropolii, wzorem poznańskiej, samorządy lokalne powinny włączyć się do finansowania połączeń kolejowych. Nie tylko tych umownie określanych mianem "PKM".
Jeśli przyjąć, że na terenie samej aglomeracji trójmiejskiej z pociągów korzysta ok. 50 mln osób rocznie, to w porównaniu z liczbą pasażerów komunikacji miejskiej (ZTM Gdańsk + ZKM Gdynia + MZK Wejherowo to w sumie ok. 270 mln) jest to liczba imponująca. Zwłaszcza jeśli np. zestawić to z aglomeracją warszawską, gdzie rocznie z pociągów korzysta wprawdzie ok. 90 mln osób, ale łączna liczba pasażerów komunikacji miejskiej w Warszawie wynosi prawie... 1,2 mld rocznie.
Znaczenie kolei w Trójmieście jest zdecydowanie największe w skali kraju. W aglomeracji trójmiejskiej mniej więcej co szósty przejazd transportem publicznym to przejazd pociągiem. W aglomeracji stołecznej - mniej więcej co czternasty.
Czas na wspólną odpowiedzialność pomorskich samorządów
A mimo to samorządy lokalne na razie nie dokładają do kolei ani grosza. Mowa tutaj oczywiście o samym wsparciu finansowym uruchamiania pociągów, a nie np. o udziale w finansowaniu "biletu metropolitalnego", do czego gminy z terenu aglomeracji dokładają się. Ale np. Poznań też dokłada się do projektu "Bus-Tramwaj-Kolej", czyli wspólnego biletu na pociąg w aglomeracji i komunikację miejską. Zresztą przy okazji uruchomienia poznańskiej PKM zwiększono zakres jego obowiązywania. Teraz mogą z niego korzystać podróżni mieszkający w promieniu ok. 50 km od Poznania.
Argumentów przeciwko finansowaniu kolei przez gminy i powiaty można znaleźć wiele. Budżety nie są z gumy, ogromne środki wydatkowane są na finansowanie komunikacji miejskiej/gminnej, dodatkowo od przyszłego roku samorządy będą miały gigantyczne problemy z dopięciem budżetów w wyniku obniżki podatków (i przez to zmniejszonych wpływów do budżetu z tytułu PIT).
Do tego gminy i powiaty nie mają obowiązku prawnego finansować kolei. Jest to tylko ich dobra wola, bo zgodnie z Ustawą o publicznym transporcie zbiorowym za organizowanie i finansowanie przewozów na danej linii komunikacyjnej odpowiada ten samorząd, na terenie którego znajduje się ta linia - a przygniatająca część linii kolejowych w Polsce leży na terenie co najmniej dwóch powiatów, więc ta odpowiedzialność spada na województwa.
Ale mimo wszystko w budżetach wielkopolskich samorządów znajdują się środki na kolej. Czas, by pomorskie samorządy wzięły z nich przykład.
O autorze
Paweł Rydzyński
prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu, współautor wielu ekspertyz transportowych, pomysłodawca nazwy „Pomorska Kolej Metropolitalna”
Miejsca
Opinie (300) 3 zablokowane
-
2019-10-26 10:23
Gdyby to był normalny kraj, to byłby obowiązek powielania dobrych i sprawdzonych rozwiązań
Ale w tym kraju nikomu nie zależy na tym by było coraz lepiej
- 13 4
-
2019-10-26 10:24
Żeby to miało ręce i nogi to składy w godzinach szczytu musza jeździć co 10 minut. Mogą być krótsze ale częściej. I więcej połączeń po 21:00
- 18 1
-
2019-10-26 10:26
W Małej Sycylii za duża kasa do rozkradania (1)
by to wszystko było dobrze zorganizowane.
- 17 8
-
2019-10-26 10:29
Zadzwoń do Krystalicznego Banasia
I do Horały od VATy - tam wsio gra
- 5 4
-
2019-10-26 10:39
Gdańsk jest nie tylko zasciankiem europy ale i Polski,powinni brac przykłady z innych regionów Polski by sie to w koncu zmieniło (5)
Ale by były zmiany musza się zmienić władze a unas od 30lat zadnych zmian władzy która nic nie zmienia.
- 18 7
-
2019-10-26 11:04
To spadaj za Bug durny słoiku - do swoich (4)
- 1 4
-
2019-10-26 11:39
Ależ mój drogi, prawda w oczy kole?
Znasz inny przypadek, aby finansowani przez jednego marszałka przewoźnicy nie honorowali swoich biletów?
Nigdzie indziej takiej bzdury się nie pielęgnuje.- 5 1
-
2019-10-26 12:06
(2)
Podzielam powyższą opinię. Nie wiem jak autor, ale ja za Bug się nie wybieram, bo to nie moje tereny. Ani moich rodziców, dziadków czy pradziadków. Na akcie urodzenia mojego pra-pradziadka urodzonego w 1886 widnieje miejsce urodzenia Gluckau, Kreis Danziger Höhe, a USC - Mattern. Wszyscy pradziadkowie stąd. Z Prus Zachodnich (Westpreußen). Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości - wszyscy dziadkowie urodzeni w przedwojennym województwie pomorskim, w Polsce. Większość, przed wojną w Gdyni. Zabugoli szukaj w swoim drzewie, dzbanie.
- 2 0
-
2019-10-26 16:27
Ty mnie od dzbanow nie wyzywaj, szwabski garnku!!!
- 2 2
-
2019-10-27 21:24
Brawo.
- 0 0
-
2019-10-26 10:52
(3)
A kiedy SKM na południe?
- 14 3
-
2019-10-26 11:13
Już jest. Orunia, Lipce, Św. Wojciech. (2)
- 6 1
-
2019-10-26 11:29
(1)
Ja zaczynam korzystać z Orunii jako wezła przesiadkowego.Wysiadam, zazwyczaj jest dużo Mevo. I rowerkiem na osiedle Cztery Pory Roku. Szybciej niż przez Centrum i autobus z pętli mi nie ucieknie.
- 2 1
-
2019-10-26 11:40
Brakuje tylko, aby bilet ZTM był honorowany od kamiennego Potoku do Pruszcza w pociągach.
Oczywiście, Gdańsk o tym słyszeć nie chce.
- 3 0
-
2019-10-26 10:53
O nie nie, Panie Redaktorze. (4)
W poznańskiem gminy nie "zrzuciły się" (zrzucić się można na piwo), ale województwo zawarło z gminami formalne porozumienie o współpracy w tej sprawie. Oszacowano koszty i ustalono zasady podziału. A czy nasze marszałkowi wyszło z taką oficjalną propozycją, czy tylko oczekuje, że gminy będą się "zrzucać" "po uważaniu"?
- 21 2
-
2019-10-26 11:40
Owszem. Gdańsk i Gdynia takie propozycje otrzymały. (3)
I je zlały.
- 4 0
-
2019-10-26 17:46
Otrzymały propozycje "zrzucenia się", i to każda osobno (2)
Ale powtarzam, nie chodzi o "zrzucanie się", tylko o wielostronne porozumienie wszystkich gmin mających interes w działaniu PKM. A czegoś takiego nie było. W innym przypadku red. Rydzyński napisałby o tym, nieprawdaż?
- 2 0
-
2019-10-26 19:05
no tak, pierwszy sygnał do płacenia mają dawać Rumia, Żukowo i Pszczółki. (1)
A Gdańsk to co? Chce liderować, to niech wysyła sygnały. Przecież to przez niego Pruszcz milion zł w SKMce utopił...
- 2 0
-
2019-10-26 19:48
Nie, zainicjowanie porozumienia to rola samorządu województwa.
Tylko kto tam miałby to zrobić?
- 1 0
-
2019-10-26 11:05
Poznań jest znany z gospodarności, Gdańsk z rozrzutności. (2)
Pracowałem w firmie z Leszna. Porządek na każdym kroku, przemyślane decyzje. Niestety, w Pomorskim tego nie widzę. A w sprawie kolei wniosek jest prosty: jeżeli gminom zależy na mieszkańcach, to powinny się dołożyć. Inaczej jeszcze bardziej się wyludnią a Gdańsk zyska nowych mieszkańców. Proste?
- 20 3
-
2019-10-26 11:15
Bo w Poznaniu są ludzie wychowany w Ornungu niemiecki podczas zaborów i w genach to mają. (1)
Gdańsk to ludzie z zaboru ruskiego za Buga i też w genach mają to co mają.Mój dziadek jest z Poznania i w domu błysk i zdrowa oszczędność.Sąsiadka za Buga uczyła się od mojej mamy porządków i zżyliśmy się jak rodzina.Nie pisz w Pomorskim tylko Gdańsk.Pomorskie to Kaszuby i Kociewiacy a ich gospodarność i porządki i pracowitość jest wielka.Mogą się obrazić porównując ich do "gdańszczan". Pojedz zobacz Kaszuby i Kociewie jak jest czysto i wszystko z głową budowane.Szkoda Gdańska,jesteśmy tu od pokoleń i serce mnie boli jak widzę jego degradacje.
- 8 2
-
2019-10-26 21:10
To prawda
Np. Chojnice na Kociewiu, jest porządek.
Niestety Gdańsk społecznie to mieszanka ludzi napływowych a to zawsze powoduje wykorzenienie... Naplywali tu zarowno ludzie przyuczeni do porządku i gospodarni (z wielkopolski, kociewia,kaszub) jak i hulajdusze zza buga.
Tzw. ziemie zachodnie zaraz po wojnie były zasiedlane "z niedowierzaniem" - ludzie nie wierzyli, że zostaną w tych domach po niemcach na dłużej, miał przybyć Anders na białym koniu..Potem wszystko sie przyklepało komuną ale dlugo w tych rejonach nie inwestowano prywatnie bo to nie były wlasne ziemie...- 2 0
-
2019-10-26 11:06
Piękny tabor w Posneniu
- 4 3
-
2019-10-26 11:11
A po co" PKM do" na wyświetlaczu.
Kolejny i**otyzm u nas.Popatrzcie jak jest w Niemczech ,nie myślcie bo coś popsujecie tylko skopiować i będzie gut.
- 10 1
-
2019-10-26 11:41
Gdynia (2)
Gdynia powinna dorzucić się do połączeń Gdynia główna - lotnisko - bo to nie tylko transport metropolitalny ale właściwie wewnątrz miasta. A obecnie ilość połączeń przez Karwiny to jest jakiś żart.
- 6 0
-
2019-10-26 11:48
Tym bardziej, że przyoszczędziła na likwidacji finansowanej przez siebie linii autobusowej 4A (1)
Oczywiście, środki zamiast przekierować, zginęły w ogólnym kotle gdyńskiego ZKM.
Proszę pamiętać, że np. wprowadzenie obowiązywania biletów okresowych na kolejach przyniosłoby możliwość kasacji kosztownych i mało efektywnych dubli pociągów w postaci linii R czy S.- 3 0
-
2019-10-28 15:36
"mało efektywnych dubli pociągów"
To zobacz jaka jest w tych "dublach" frekwencja...
Mo=ało efektywne to może się staną, gdy będzie jedna taryfa... Ale bez tego to przesiadki są nieefektywne...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.