• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwie awarie na linii PKM jednego dnia

Maciej Naskręt
8 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Trójczłonowy skład Pesa na estakadzie przy lotnisku. Trójczłonowy skład Pesa na estakadzie przy lotnisku.

Dwa szynobusy kursujące po linii PKM musiały w poniedziałek zjechać z trasy i udać się do serwisu. Z powodu awarii składów odwołano część kursów. Wywołało to spore zamieszanie wśród podróżnych. Eksperci twierdzą, że problemów nie byłoby, gdyby nowe składy testowano dużo wcześniej.



Jak oceniasz nową linię PKM i połączenia SKM?

W poniedziałek na linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej doszło do dwóch awarii nowych szynobusów. Pierwsza miała miejsce jeszcze przed południem, kiedy z rozkładu wypadł pociąg jadący z Osowy do Wrzeszcza. Kursu zabrakło też później w drugą stronę. Kolejne kłopoty pojawiły się po południu, kiedy drugi skład został wycofany z trasy. Z rozkładu wtedy zniknęło w sumie dziewięć połączeń z Osowy do Wrzeszcza i w drugą stronę.

Pesa usunęła już usterki

- W jednym z pociągów doszło do awarii sterowania. W drugim składzie nastąpiła usterka drzwi. Awarie natychmiast zgłosiliśmy do serwisu firmy Pesa - wyjaśnia Bartłomiej Buczek, dyrektor do spraw przewozów w PKP SKM w Trójmieście, która jest przewoźnikiem na linii PKM.
Powiadomiony o kłopotach został też właściciel składów, czyli samorząd województwa.

- We wtorek składy były już sprawne. Mamy nadzieję, że sytuacja się nie będzie powtarzać. Rozważamy możliwość domagania się od dostawcy składów stosownych rekompensat - mówi Buczek.
Ponieważ pociągi są na gwarancji, wszelkich napraw dokonuje serwis firmy Pesa. Przypomnijmy, że samorząd województwa kupił w bydgoskiej firmie łącznie 10 składów płacąc za nie 114 mln zł.

Warto nadmienić też, że gdy pięć lub sześć pojazdów jest na trasie, dwa kolejne pozostają w rezerwie i w razie potrzeby zastępują popsute szynobusy. To standardowe działanie przewoźników.

12 czerwca zaprezentowano na linii PKM pierwszy szynobus



Zabrakło długich testów

Eksperci podkreślają, że przewoźnicy często zamawiają prototypowe składy kolei lub metra, które najpierw przez wiele miesięcy są testowane na konkretnej trasie. Dopiero po pozytywnym zakończeniu testów podpisuje się kontrakt na zakup pociągów. Tak było np. w Berlinie, gdzie w 2011 r. pozyskano dwa składy prototypowe dla metra i dopiero po tym, jak przejechały 120 tys. km każdy, podpisano kontrakt na zakup 34 pociągów.

Z kolei kilka lat temu w Wiedniu testowano prototypowy skład przez dwa lata i dopiero po tym czasie parafowano umowę na zakup 25 pociągów.

Szynobusy jeździły na Hel, zamiast testować linię PKM

- W przypadku Pomorskiej Kolei Metropolitalnej nie było czasu ani warunków, by przeprowadzać testy przez kilka czy kilkanaście miesięcy. Pytanie jednak, czy testy nie mogły rozpocząć się choćby kilka tygodni wcześniej, jest jak najbardziej zasadne. Tym bardziej, że przecież prawie na całe wakacje część szynobusów, które obecnie kursują na PKM, została użyczona Przewozom Regionalnym do obsługi m.in. linii na Hel - mówi Paweł Rydzyński, dyrektor ds. projektów transportowych z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Linia PKM była gotowa do testów na początku czerwca. Pierwszy skład wjechał na nią jednak dopiero 12 czerwca i to tylko jako przejazd pokazowy. Pociąg skierowano od razu na linię helską.

Pomorski Oddział Przewozów Regionalnych boryka się z  niedoborem taboru spalinowego. Gdyby samorząd województwa nie przekazał PR na wakacje szynobusów Pesy, obsługa linii helskiej czy trasy Tczew-Chojnice, również bardzo obciążonej w wakacje, byłaby bardzo utrudniona lub wręcz niemożliwa.

Miejsca

Opinie (146) 4 zablokowane

  • PKM (1)

    Wczoraj po dłuższej nieobecności wróciłem do kraju . Na lotnisku brak jakiejkolwiek informacji , że Pkm już funkcjonuje ! Jest tylko malutki drogowskaz , który jest zrozumiały tylko dla wtajemniczonych kierujący do peronu Pkm . Sposób poinformowania potencjalnych pasażerów o możliwości nabycia biletów to Bareja by tego nie wymyślił !! Był to kawałek kartonu ( !! ) z wybazgraną pisakiem informacją ,że bilety można nabyć u obsługi pociągu !! Informacja oczywiście tylko po polsku ( ! ) , a lotnisko przyjmuje samoloty z niemal całej Europy ! Mentalnie tkwimy jeszcze w epoce -wczesny Gierek ( jakoś to będzie ) .

    • 1 1

    • informacja na PKM..

      Dodam jeszcze, że gdy przechodzi się z terminala lotniska na perony PKM, to na rozgałęzieniu przejścia brak jakiegokolwiek oznaczenia, którym korytarzem należy wejść na peron w kierunku Wrzeszcza, a którym w stronę Osowy. No i informacja głosowa: "pociąg SKM w kierunku GDAŃSKA-Wrzeszcza" i "pociąg SKM w kierunku GDAŃSKA-Osowy" może powodować niezły zamęt w głowach pasażerów nie znających topologii Trójmiasta. Oczywiście komunikaty tylko po polsku. To i tak lepiej, niż usłyszane dzisiaj komunikaty w SKM:
      "Następna stacja Sopot. Please do not block the doors".
      A potem:
      "Następna stacja Politechnika. Rapid urban railway in Tricity wishes you a pleasent journey" (!!!).

      • 0 0

  • Budyń się cieszył nowe kolejki się psują co bedzie zimą przecież to spalinówki

    • 0 0

  • Moje wrażenia

    Skład do Wrzeszcza - głośno w środku, bardzo głośno.
    Skład z Wrzeszcza - ciszej, ale stał na Brętowie chyba ze 3-4 minuty bez powodu.
    Dojście do przystanku w Kiełpinku - jedna wielka kpina. Wrzucę niedługo zdjęcie z telefonu, dojście z WO Hossa wykonała i kończy się krzakami, skarpą. Żenada panie!

    • 1 0

  • A kiedy normalny tabor?

    Pierwsze dwa tygodnie kursowania PKM już dobitnie pokazały, że wbrew wiecznym malkontentom chętnych do podróżowania jest bardzo dużo i pewnie będzie jeszcze więcej. I tu można tylko współczuć tym rzeszom podróżnych, bo tabor jest źle dobrany. Być może sprawdza się on na trasie do Pucka i Helu, ale nie tutaj, w mieście. Widać, że wagony zamawiała osoba, która chyba nigdy nie dojeżdżała do pracy kolejką SKM i nie zetknęła się z problemem szybkiej wymiany pasażerów na przystankach. Już trudno marzyć o powrocie do ideału czworga drzwi na jedną stronę wagonu jak było w starej SKM czyli "berlince", ale żeby wymyślić wagon z jednymi tylko drzwiami w wagonie dla kolei miejskiej, to już trzeba naprawdę kogoś bez wyobraźni i to jeszcze przy dopuszczeniu podróżnych z rowerami (co zresztą jest ideą ze wszech miar słuszną). Proponuję, żeby ta osoba odpowiedzialna stanęła we Wrzeszczu na peronie i stoperem zmierzyła czas wychodzenia ludzi z wagonu i wchodzenia następnych. W tej chwili oczywiście można zrobić tylko jedno - zamówić nowy, przystosowany tabor, a ten sukcesywnie oddawać na trasy kolei regionalnych.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane