- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (54 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (196 opinii)
- 4 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (178 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (68 opinii)
- 6 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (282 opinie)
Dwóch kierowców miejskich autobusów przyszło do pracy po alkoholu. Jeden stracił pracę
Dwóch kierowców obsługujących kursy miejskich autobusów w Gdyni stawiło się jednego dnia do pracy w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Jeden z nich został zatrzymany przez policję, stracił też pracę. Drugi - badany później - w policyjnym badaniu "zmieścił się w normie", choć wcześniejsze badania wskazywały, że miał większe stężenie alkoholu w organizmie.
Później, 25 maja, do gdyńskiego urzędu wezwano policję, gdy okazało się, że kolejny ze strażników miejskich pracuje, będąc pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że przyjmował on interesantów, mając promil alkoholu w organizmie.
Jak dowiedzieliśmy się ledwo dzień później, 26 maja, aż dwóch kierowców obsługujących kursy miejskich autobusów w Gdyni pojawiło się w bazie, będąc pod wpływem alkoholu. Po rutynowym badaniu alkomatem obu nie dopuszczono do pracy. Na miejsce wezwano też policję.
Jeden twierdził, że wypił litr piwa, drugi, że 1,5 litra
Z naszych informacji wynika, że byli to kierowcy pracujący u dwóch różnych przewoźników: PKS Gdynia oraz BP Tour, a autobusy, których kursy mieli obsłużyć, jeździły na liniach 146 oraz 165. Informacje te potwierdzają przedstawiciele ZKM Gdynia.
- W dniu 26 maja br. w trakcie prowadzenia przez inspektorów nadzoru ruchu ZKM w Gdyni kompleksowej kontroli autobusów i kierowców podczas wyjazdu z bazy Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Rumi, gdzie garażują niektóre autobusy trzech operatorów, ujawniono dwóch kierowców, u których stwierdzono obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. W związku z tym poprzez Centralę Ruchu ZKM na miejsce wezwana została policja - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
Z przekazanych nam przez niego informacji wynika, że pierwsze badanie kierowcy z firmy PKS Gdynia przeprowadzone zostało przez Nadzór Ruchu ZKM o godz. 3:55 i wykazało 0,43 mg alkoholu na 1 l wydychanego powietrza (czyli ok. 0,9 promila). Drugie badanie, o godz. 4:05, wykazało 0,45 mg/l, a badanie wykonane przez policję - 0,36 mg/l.
Sam kierowca miał oświadczyć, że dzień wcześniej, ok. godz. 17, wypił litr piwa.
Pierwsze badanie drugiego kierowcy z firmy BP Tour przeprowadzone zostało o godz. 5:33 i wykazało 0,18 mg/l (ok. 0,38 promila). Kolejne przeprowadzono o godz. 5:34 i 5:44 - wykazały odpowiednio 0,18 i 0,17 mg/l.
Badania przeprowadzone przez policję o godzinie 5:58 i 6:14 wykazały odpowiednio 0,09 i 0,07 mg/l, czyli poniżej progu 0,2 promila, który według przepisów oznacza kierowcę trzeźwego.
Co ciekawe, ten kierowca oświadczył, że spożył piwo w ilości 1,5 l w dniu poprzedzającym badanie, ok. godz. 20:40.
Jeden kierowca zatrzymany, drugi... wrócił do pracy
- W związku z potwierdzeniem w przypadku kierowcy PKS Gdynia obecności alkoholu w wydychanym powietrzu w ilości stanowiącej przestępstwo w świetle obowiązujących przepisów, kierowca został niezwłocznie odsunięty od pracy i zatrzymany przez funkcjonariuszy policji celem dalszego prowadzenia czynności procesowych - mówi Gromadzki.
Nieco inaczej wygląda sprawa z drugim kierowcą, pracownikiem BP Tour. Choć pierwsze badania potwierdziły, że miał on zbyt duże stężenie alkoholu we krwi, to w momencie gdy skontrolowała go policja, stężenie to spadło do akceptowalnej przez prawo normy. Mężczyzny więc nie zatrzymano, a policja jedynie sporządziła notatkę służbową.
- Pomimo to kierowca nie został przez Nadzór Ruchu ZKM dopuszczony do wykonywania zadań przewozowych. Stało się tak dopiero na prośbę jego pracodawcy - firmy BP Tour - po wcześniejszym ponownym badaniu kierowcy alkomatem o godz. 10:20 przez inspektora nadzoru ruchu i potwierdzeniu stanu 0,0 mg/l - dodaje Gromadzki.
ZKM: problem w tym, że wiążące są tylko badania przeprowadzane przez policję
Sytuacja może wydawać się dziwna, bo w momencie przeprowadzenia pierwszych badań obaj kierowcy mieli w organizmie stężenie alkoholu przekraczające normy, a tylko jeden z kierowców poniósł konsekwencje.
- Największym problemem są obowiązujące przepisy prawa, które utrudniają pracodawcom możliwość kontrolowania pracowników pod kątem obecności alkoholu w wydychanym powietrzu. Dopiero badanie przeprowadzone przez policję stanowi bowiem podstawę do podejmowania jakichkolwiek kroków dyscyplinarnych wobec pracownika - mówi Gromadzki.
Opinie (101) 7 zablokowanych
-
2022-05-30 17:32
Polska w ruinie (1)
Mamy obiecaną Polskę w ruinie, to jak tu nie pić.
- 6 5
-
2022-05-30 17:54
Caly swiat zacznijcie od siebie bo bedzie gorzej
Free
- 1 0
-
2022-05-30 17:49
Problemy sie rozwiazuje na trzezwo a nie zalewa %
Otumanionym się zabiera Pj
- 3 1
-
2022-05-30 17:56
1,5 litra piwa??? (1)
Wypijam codziennie wieczorem ok. 7 piw i rano o 6 zawsze mam 0,0 wiec coś tu się nie zgadza
- 7 4
-
2022-06-01 05:50
7 piw
To ty Piotr
- 0 0
-
2022-05-30 18:00
Wiadomo że dał w palnik dobrze
Nikt nie uwierzy w dwa piwa.
- 8 0
-
2022-05-30 19:04
No i brawo Gdynia,
nareszcie wina piwa a nie jak nam od siedmiu lat pisuary klepią, wina Tuska, wina Tuska, a może i wina wina Tuska.
- 3 5
-
2022-05-30 20:12
Dymek (1)
A ja poproszę kierowców komunikacji miejskiej w Gdańsku o zaprzestanie rozmów telefonicznych podczas jazdy oraz palenia papierosów w swoich kabinach (również podczas jazdy). Jest ewidentnie zakaz palenia!!
- 2 2
-
2022-05-30 20:26
Zakładając, że jesteś pełnoletni i jeździsz patologicznym środkiem komunikacji to w sumie niczego nie możesz oczekiwać...
Podatków pewnie nie płacisz, utrzymuje cię PiS itd. nikt dorosły, poważny człowiek tym szitem nie jedzie- 2 5
-
2022-05-30 20:13
Fajna ta Gdynia
taka nie za trzeźwa:)
- 3 0
-
2022-05-30 20:36
Ten drugi pewnie był sPOkrewniony z kimś ważnym i czekali tak długo aż przetrzezwial.
- 3 0
-
2022-05-30 21:23
W GAIt to łoji głownie Lisicki i Złomkowski
- 3 2
-
2022-05-30 21:52
PKS
W której pracuje ten co zatrzymał pijanego strażnika? Może to właśnie ten i karma wróciła?
Taka jednorazowa akcja nie pokazuje skali problemu, trzeba sprawdzać notorycznie bo jak widać Ci co pracują na bazach nie nadzorują tego odpowiednio. A co z ITD???
A w Gdańsku takie rzeczy zamiatają pod dywan, masz coś na wydechu to idź do domu, no nie wyjechałeś pijany, a to że się stawiłeś pijany już nieważne, ręką rękę myje, Lisicki wie i ma to gdzieś.
Sprawdzajcie szczególnie rano, kierowcy jeżdżą na gazie i nikt nie robi z tego problemubo nie ma ludzi do pracy.- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.