• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwór w Kolibkach: zobacz wnętrza niszczejącego zabytku

Patryk Szczerba
4 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (109)

Zobacz, jak w środku wygląda dwór w Kolibkach

Dwór w KolibkachMapka to jeden z ciekawszych gdyńskich zabytków. W nadchodzącym roku uda się prawdopodobnie odbudować taras, który grozi zawaleniem. Byliśmy we wnętrzach obiektu, który wymaga gruntownego remontu, ale przeprowadzenie prac utrudniają nieuregulowane stosunki właścicielskie.



Czy w najbliższych latach dworek w Kolibkach wypięknieje?

W skład zespołu dworsko-krajobrazowego wchodziła m.in.: stajnia, cegielnia, kościół i grota Marysieńki.

Najbardziej okazałym zachowanym obiektem jest dwór. Pierwszy pochodzący z XVI wieku znajdował się w nieznanym miejscu. Obecny budynek powstał w XIX wieku. Zbudowano wtedy środkową, najniższą część obecnego dworu, z charakterystycznym układem dwóch wejść symetrycznie rozmieszczonych na elewacji frontowej. Po wojnie dobudowano trzykondygnacyjną część wschodnią, a kilkadziesiąt lat później część zachodnią.

Jeszcze na początku XXI wieku funkcjonował tam ośrodek hipoterapii. Jeszcze na początku XXI wieku funkcjonował tam ośrodek hipoterapii.

Dwór z bogatą historią



Na początku lat 20. XX w. zbudowano na środku elewacji frontowej taras na filarach i nadbudówkę dachu. W takiej formie dwór przetrwał do dzisiaj i jeszcze kilkanaście lat temu pełnił funkcje mieszkalne. W 1920 r. w dworze kolibkowskim gościł gen. Józef Haller.

We wnętrzu pałacu zachowana została sala z posadzką z kamienia sprowadzonego ze Szwecji oraz ze stropem kasetonowym. Podobnie jak sąsiednia stajnia obiekt znajduje się w rejestrze zabytków.

Jak można przeczytać w historycznych źródłach, dwór w pewnym momencie zaczął pełnić funkcję domu wczasowego. Kuracjusze wysyłali stamtąd kartki pocztowe z pozdrowieniami dla swoich bliskich.

Lata temu próbowano bezskutecznie wydzierżawić teren chętnemu, który stworzyłby tam luksusowy hotel, wcześniej przenosząc hipoterapię oraz wysiedlając mieszkańców. Później obiekt przejęli we władanie artyści, zaproszeni przez urzędników do gospodarowania miejscem. Tyle że to wszystko były rozwiązania doraźne.

Z dworka kuracjusze wysyłali pocztówki. Z dworka kuracjusze wysyłali pocztówki.

Skomplikowana sytuacja Kolibek



Dwór w Kolibkach, wraz z ponad 300 hektarami gruntów, należał przed wojną do Witolda Kukowskiego, który wsławił się m.in. tym, że odkupował historycznie polskie ziemie od niemieckich właścicieli. Był także współtwórcą kąpieliska morskiego w Orłowie i wspierał gdyński przemysł stoczniowy. Część swoich nieruchomości przekazał za darmo na budowę poczty w Orłowie oraz stacji kolejowej Orłowo Morskie. Zginął zamordowany przez hitlerowców w Piaśnicy.

W 1946 r. jego majątek został znacjonalizowany na mocy dekretu PKWN w ramach reformy rolnej, będąc następnie przez kilka lat własnością Marynarki Wojennej. Pod koniec XX wieku tereny zostały skomunalizowane i przejęła je Gdynia.

Po latach roszczenia do gruntów zaczął wnosić wnuk byłego właściciela - żyjący od urodzenia w Szwecji, pracownik uniwersytetu w Sztokholmie. Prawnicy przekonywali, że teren parkowy nie powinien zostać objęty reformą rolną. Praw do swojego terenu zaczęły bronić władze Gdyni. Jak słyszymy od urzędników, sprawa wciąż nie została rozstrzygnięta.

Obecnie obiekt popada w coraz większą ruinę. Obecnie obiekt popada w coraz większą ruinę.

Będą kolejne zabezpieczenia



W związku z brakiem rozstrzygnięć związanych z własnością przez ostatnie miesiące obiekt pozostaje opuszczony. O tym, że jest zabytkiem, przypomina powieszona tabliczka. Z kolei kamery monitoringu mają odstraszać potencjalnych wandali. Niestety wnętrze niszczeje. Również z zewnątrz dwór wygląda coraz gorzej. W fatalnym stanie jest m.in. taras.

Według planów urzędników w przyszłym roku taras ma zostać odbudowany, ponieważ obecnie grozi zawaleniem. Na razie pomaga prowizoryczne zabezpieczenie, by opady deszczu nie zniszczyły posadzki.

Dworek w Kolibkach: więcej informacji

Miejsca

Opinie (109) ponad 10 zablokowanych

  • Panie redaktorze - błąd (3)

    "zamordowany przez Niemców" powinno być a nie hitlerowców.

    • 7 6

    • znów ta obsesja (1)

      "hitlerowcy" czy "naziści" to słowa oczywiste dla przytłaczającej większości ludzi na całym świecie.

      Tylko polska prawica ma jakieś obsesje.

      • 0 3

      • prawda historyczna

        czy hitlerowcy czy naziści - nie wiadomo; ale Niemcy na pewno!

        • 2 0

    • przodek patriota

      Przodek patriota a wnuk von Kukowski;

      • 0 0

  • Dworek

    Chętnych na ten dworek było więcej. Swego czasu włodarzem był Ryszard Krauze o którym teraz cicho! Sprawy spadkowe ciągną się latami np. Park Rady Europy. Jak zwykły śmiertelnik może wygrać z miastem posiadającym fundusze i grupę prawników?

    • 6 1

  • To wielki skandal ! Całą nieruchomość należy oddać prawowitym właścicielom ! Natychmiast !

    Co wy tam w tym urzędzie kombinujecie ? Komuna już dawno minęła !

    • 7 3

  • Taki pobieżny ten artykuł. (1)

    Dworek do początku XXI w. był zamieszkały i wtedy nie niszczał. Ludzi wysiedlono, hipoterapię przeniesiono za tory, bo miasto chciało teren sprzedać. I od kilkunastu lat dworek niszczeje. Do kiedy teren pełnił funkcje publiczne spadkobierca nie zabiegał o swoje ale jak miasto postanowiło zarobić to upomniał się o swoje. Co ciekawe - wcale nie chciał zamykać terenu ani zabierać parku jedynie chciał zabezpieczyć teren przed planem zabudowy i planami aby były tam prywatne pokoje do wynajęcia. Oczywiście miasto postąpiło jak zawsze czyli chciało pokazać kto ma tu władzę, nie chcieli działać po zgodzie, tylko krnąbrnie, butnie i bez poszanowania historii stwierdzili, że zrobią na złość spadkobiercy. No i zabytek niszczeje, nikt z tego pożytku nie ma. No może poza tym, że park jest dostępny publicznie, nie jest zabudowany i nie został utracony dla szarego obywatela jak wiele innych miejsc w Gdyni. Szkoda tego budynku.

    • 7 2

    • czytelnik niestety ma rację

      Dwór nie niszczał dopóki był zamieszkany. Sprawa zaczęła się pod koniec XX wieku, kiedy Gdynia zapragnęła zarobić na tym terenie. Spadkobierca przedwojennego właściciela jasno określił, że nie zamierza "odzyskiwać" dopóki budynek służy ludziom - pełni publiczne funkcje mieszkalne. Ale miasto widać nie potrafiło odpuścić potencjalnych zysków. Koniec końców w XXIw. wszystkich lokatorów wykwaterowali szczęśliwie, po czym skutecznie doprowadzili nieruchomość do ruiny. Mistrzostwo po prostu.

      • 2 0

  • a bo z Kolibkami to było tak ...myśleli ,że wyprowadzą stamtąd ludzi mieszkających tam od wojny ...

    znajdą frajera który da dobrą łapówe i to kupi , aż tu nagle i niespodziewanie pojawił się w Szwecji spadkobierca !

    • 5 1

  • Głupi są nasi urzędnicy ...

    • 3 1

  • Czasy "świetności" tego dworu minęły bezpowrotnie

    Olbrzymie koszty rewitalizacji a następnie utrzymania a dochody żadne!! Marna jest jest jego przyszłość.

    • 1 1

  • Dwór w Kolibkach

    Wystarczy przeczytać ten artykuł, właściciela zamordowali Niemcy
    w Piaśnicy, bolszewickie władze prl-a obrabowały spadkobierców. Obecne władze ani myślą krzywdę naprawić.
    Nic dodać nic ująć.

    • 5 1

  • jest wyjście

    oddać dwór kk za złotówkę . Chętnie wezmą .A oni odsprzedają komuś za symboliczne 100.000.000 .Nasze państwo chętnie kupi jeszcze od kk taka okazja

    • 2 0

  • ale że jakie niejasne sprawy względem własności ???

    Właściciela zamordowano, potem bezprawnie to zarekwirowano po wojnie tzn ukradziono, skoro jest prawowity wnuk właściciel to nie rozumiem jakie niejasności względem właściciela ???!!! oddać natychmiast i jeszcze odszkodowanie wypłacić za bezprawne użytkowanie !!!

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane