- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Dyrektor MOPS wciąż dyrektorem dzięki zwolnieniu
We wtorek do rąk dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Jacka Wilczewskieg miało trafić wypowiedzenie z pracy. Nie trafiło, bo dyrektorowi przedłużono zwolnienie lekarskie do 26 stycznia.
We wtorek z wypowiedzeniem przyjechała do placówki zastępca prezydenta Gdańska Ewa Kamińska. Jednak nie udało się jej wręczyć pisma dyrektorowi, gdyż we wtorek wpłynęło do ośrodka przedłużenie jego zwolnienia lekarskiego - do 26 stycznia.
Sprawa z rzekomo niewłaściwym rozliczaniem paliwa zaczęła się w listopadzie zeszłego roku, gdy do prokuratury wpłynęły zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa. Jedno napisane przez dwóch pracowników MOPS dotyczyło służbowego samochodu Kia Cerato, którego stan licznika nie zgadzał się z wpisanym w dokumentacji. Obaj z MOPS-u zostali zwolnieni. Drugie oficjalne pismo z MOPS-u, dotyczyło fałszowania dokumentów. Nie wskazywało jednak na konkretne osoby, ale na sam proceder.
Władze miasta zapewniają jednak, że ta sprawa nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję o zwolnieniu Jacka Wilczewskiego.
- Dyrektor Wilczewski sprawdził się przy tworzeniu standardów, struktur. Teraz przyszedł czas na realizację zadań, na budowanie zespołów. Potrzeba nam osoby o szerszych kompetencjach - mówi Ewa Kamińska, zastępca prezydenta Gdańska. -Jego dymisja nie ma bezpośredniego związku z kwestią rozliczenia paliwa. Jednak jest pewnym dowodem na to, że dyrektor nie do końca poradził sobie rozstrzygnięciem tej sprawy z pracownikami. Upraszczając: dyrektor jest świetnym teoretykiem, natomiast gorzej radzi sobie w kwestii wykonawczej - dodaje.
Nagła decyzja o zwolnieniu dyrektora wzbudziła oburzenie nie tylko pracowników, ale i radnych. W jego obronie stanęli Jacek Włodzimierz Teodorczyk i Piotr Gierszewski (obaj z PiS), którzy współpracowali z Wilczewskim. - Zszokowała nas decyzja o nagłym odwołaniu dyrektora. Wcześniej nie mieliśmy żadnych sygnałów, że coś jest nie tak. Nie kwestionujemy samej decyzji, choć nie znamy jeszcze konkretnych powodów jego dowołania, natomiast dziwi nas jej nagłość - mówi Jacek Włodzimierz Teodorczyk, członek Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia. - Moja współpraca z dyrektorem zawsze dobrze się układała. Nie powiedziałbym, że brak mu szerokich kompetencji - dodaje.
Gdy tylko dyrektor otrzyma zwolnienie na jego stanowisko zostanie rozpisany konkurs.
Tymczasem sprawą paliwa w MOPS-ie zajmuje się policja. Nie postawiono jeszcze nikomu żadnych zarzutów. - Poprosiliśmy prokuraturę o więcej czasu na sprawdzenie sprawy. Zostało nam do przesłuchania jeszcze kilku świadków - mówi sierż. Aleksandra Malinowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Wszystkie czynności powinniśmy zakończyć za miesiąc - dodaje.
Gdański MOPS zatrudnia ok. 460 osób.
Miejsca
Opinie (111) 8 zablokowanych
-
2010-01-15 17:13
Wiemy, że Dyrektor jeszcze powróci!!!
Panie z organizacji pozarządowych -działajcie w nich w dalszym ciągu i nie "zamierzajcie" się na instytucje państwowe - nie dacie sobie rady.
- 9 2
-
2010-01-18 15:22
Miałam wątpliwą" przyjemność" współpracować z p. Wilczewskim. Pamiętam Go jako służbistę, nieuprzejmego człowieka pozbawionego podstawowych zasad kultury. Otaczał się pochlebcami i licznymi znajomymi, których zatrudniał. Nareszcie ktoś zaczął robić porządki. Wielka strata i szkoda, że p. Irenka Łebek nie żyje. To była właściwa osoba na odpowiednim miejscu. Była vice dyrektorem w MOPS -ie. Niestety p. Wilczewski niczego się od Niej nie nauczył.
- 3 9
-
2010-01-18 16:12
To smutne i przykre, że naszą pracę oceniają ludzie niekompetentni. "Pracownicy socjalni do łopaty". Tak mógł napisać tylko ten, który nie ma pojęcia o naszej pracy. Osobiście bardzo się cieszę, że nareszcie p. Wilczewski przestaje być dyrektorem naszego MOPS-u. Jeżeli jeszcze potrzebne są argumenty przemawiające za zwolnieniem pana Logopedy, to proszę porozmawiać z nami - pracownikami. Nikt za panem W. nie tęskni i nie płacze. Może poza Jego protegowanymi. Co do Jego królewskich apartamentów to niestety prawda.Pan W. zachowywał się jak król.Audiencję, protekcjonizm, doradcy, pochlebcy, przeświadczenie o własnej nieomylności. MOPS to nie prywatny folwark pana W.! Pracowałam z Jego protegowaną wiem o czym piszę. To prawda, że jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Pan W. dogadzał tylko sobie. Co do Jego PiS-owskich obrońców... wiemy o co chodzi. Współpracowałam z p.dyrektor Zygmuncik, z p.dyrektor Łebek (niestety ś.p.), oby nasz MOPS miał takich dyrektorów.
- 4 8
-
2010-01-18 16:20
My, stara gwardia jesteśmy ZA. Koniec rządów Jaśnie Pana W. Dajcie nam panowie z PiS-u kogoś na miarę ś.p. p. dyrektor Łebek lub p. dyrektor Zygmuncik.
Niech MOPS znów będzie dla ludzi. Pan Logopeda na Antypody.- 3 11
-
2010-01-22 15:43
stara kadra-stare myslenie!
Dziwią mnie te wspominki starej kliki, tęskniace za rządami p.dyr.Krystyny Zygmuncik. Pani dyrektor była bardzo łasa na komplementy, a jej próznosc zaspokajała grupa lizusów, w szczególności w Dniu Pracownika Socjalnego,
pamietacie te szpalery z nareczami kwiatów, to było obleśne! Gorzej mieli ci, ktorzy nie cieszyli sie sympatia pani dyrektor, ale to w zasadzie bez wiekszego znaczenia. Spójrzmy obiektywnie na tamten czas. Pani Zygmuncik w okresie 10 lat ledwie zdążyła zorganizowac 6 placowek i to marnej jakości, no i wsławiła się prawdziwa aferą ma wielkie pieniądze. Oczywiscie mam na mysli te przekrety z usługami opiekuńczymi!
Jednak co by nie mówic o p.dyr.Wilczewskim, to jedno jest pewne - w kresie 9 lat jego pracy - powstało aż ponad 50 różnych placówek i form wsparcia, w sczególności środowiskowych i rodzinnych. To jest rzeczywistosc, a nie teoria, czego też nie raczy dostrzegac pani prezydent Kamińska, albo dostrzega i w tym problem...?- 7 4
-
2010-01-22 19:26
pracownik mops
W czasie zwolnień zbiorowych w MOPS dyrekto był osobiście zainteresowany zwolnieniami często negując chorobę pracownikow.Co dziś szanowny dyrektorze kombinujemy?
- 4 6
-
2010-01-22 19:40
pracownik MOPS
Pan dyrektor zamknął placówki bardzo potrzebne dla miasta.Na stanowisku zastępcy znalazła się pani Sobota która malo myśli i pracuje ale od wszystkich wymaga różnych zeznań pisemnych.Paca rzeczywista jest mało istotna ale liczy śię podkładka w formie dokumentu.Nie jest ważne kto wkłada serce w pracę a kto kręci na lewo,ważne żeby w papierach bylo dobrze
- 4 10
-
2010-01-23 10:56
zwolnienia zbiorowe???
A kiedy to w MOPS-ie były zwolnienia zbiorowe? Co za bzdura!
Z tego co wiem, to jak ktoś np. przychodził przeziębiony do pracy to dyrektor"wyganiał" na zwolnienie, żeby nie zakażać innych pracowników.- 8 3
-
2010-01-24 17:43
stara klika niszczy mops (2)
Stara gwardia socjalnych nierobów pod przywództwem naczelnej leserki i lawirantki - Kluczykowej z nostalgią wspomina dawne czasy, kiedy klient mógł liczyć tylko na łaskawość jednej, czy drugiej jaśnie pani... Ta mafijna klika ma też swoją "matkę chrzestną",która od kilku lat steruje wszystkim z zewnątrz - mowa oczywiscie o tej dyrektorce-schizolce z Wydziału Spraw Społecznych UMG pani Plichcie. To jest dopiero baba z piekła rodem! Zadręczyła wielu wrażliwych i wspaniałych pracowników, jak jeszcze pracowała w MOPS-ie, bo się sprzeciwiali jej metodom! W Urzędzie Miejskim jest zaufaną Adamowicza i donosi na kogo się da; samej Kamińskiej też tyłek obrabia. Ten WSS, którym ona "kieruje" powinno się rozwiązać, szkoda tylko pracowników, bo przy mądrym i kompetentnym szefie mogliby zrobić znacznie więcej dla miasta. Plichtowa to śmierdzący leń, ale kuty na cztery nogi - cwana jak mało kto! Ci którzy z nią pracowali, pamiętają jak pogardliwie wyrażała się o klientach. Za jej czasów i dyr.Zygmuncik, klient w MOPS był traktowany jak nikt, liczono się tylko z uprzywilejowaną grupą pracowników. Ale sama Zygmuncikowa (poprzednia dyr.MOPS), tak miała dość tego roszczeniowego towarzystwa (m.in. dręczyły ją anonimowymi listami), że zabrała nogi za pas i wyemigrowała aż do Australii, a pracę w MOPS-ie pewnie wspomina jak traumę, bo ta stara gwardia też dała się jej nieżle we znaki! To towarzystwo zasłużyło na szefa, który im wreszcie dokręci śrubę i pogoni do roboty, bo Wilczewski był zdecydowanie za mało konsekwentny i chyba trochę naiwny, bo wciąż bronił tych pracowników, to teraz ponosi konsekwencje...
- 9 5
-
2010-01-24 20:19
Poziom dyskusji zbliża się do dna:(
- 1 2
-
2010-01-27 00:53
stara klika niszczy mops
stara klika niszczy mops? Skłaniam się zdecydowanie ku opinii,że dyskusja sięgnęła dna! Pani KLuczyk to profesjonalista i bardzo dobry praciownik socjalny - z pewnością niewygodna dla leserów i lawirantów.
- 0 2
-
2010-06-28 10:04
dyrektorek
znałam tego osobnika , mówili o nim pan w białych rękawiczkach;)))))
- 4 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.