- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (516 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (214 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (102 opinie)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (156 opinii)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (99 opinii)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (72 opinie)
Dyskusja po manifestacji ONR w Gdańsku
Manifestacja narodowców w Gdańsku
Nie milkną echa dyskusji po sobotniej manifestacji ONR, w której kilkuset narodowców z flagami przeszło z sali BHP w Stoczni Gdańskiej pod Dwór Artusa. Czy urzędnicy powinni nie dopuścić do tej manifestacji? Czy Solidarność powinna udostępnić swoją salę na takie zgromadzenie? Czy prezydent Gdańska chce wykorzystać zdarzenie w rozpoczynającej się niebawem kampanii wyborczej?
Krótką relację z tego zdarzenia opublikowaliśmy jeszcze w sobotę wieczorem.
Sprawa natychmiast zaczęła żyć własnym życiem.
Prezydent Gdańska bardzo szybko wydał oświadczenie, w którym tłumaczył, że nie wiedział, iż manifestację organizuje ONR, ponieważ zgłoszenie wpłynęło od prywatnej osoby i nie wskazano w nim, kto dokładnie będzie manifestował. Wyraził też przekonanie, że "gdańszczanie zostali obrażeni" a "skrajna prawica ma rozpostarty nad sobą parasol ochronny obecnej władzy".
W zgłoszeniu napisano jedynie, że zgromadzenie będzie dotyczyć "istoty zachowań narodowych, niepodległościowych oraz przestrzeni publicznej w Polsce". Podano też trasę i przewidywaną liczbę uczestników: 500 osób.
Czy manifestacji można było zakazać oraz czy powinno się to zrobić?
Od razu pojawiły się głosy, że prezydent Gdańska powinien odmówić wydania zgody na organizację zgromadzenia. Choć ustawa prawo o zgromadzeniach publicznych daje samorządowi taką możliwość, jest ona ograniczona do trzech konkretnych sytuacji.
Art. 14. Organ gminy wydaje decyzję o zakazie zgromadzenia nie później niż na 96 godzin przed planowaną datą zgromadzenia, jeżeli:
1) jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się, jego odbycie narusza art. 4 lub zasady organizowania zgromadzeń albo cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne;
2) jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, w tym gdy zagrożenia tego nie udało się usunąć w przypadkach, o których mowa w art. 12 lub art. 13;
3) zgromadzenie ma się odbyć w miejscu i czasie, w których odbywają się zgromadzenia organizowane cyklicznie, o których mowa w art. 26a.
Z perspektywy dwóch dni wydaje się, że żadna z tych przesłanek nie zaszła. St. aspirant Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku poinformował PAP, że zgromadzenie ONR było legalne.
- W przemarszu mogło uczestniczyć do 400 osób, a w zapewnianiu bezpieczeństwa brało udział ok. 40 funkcjonariuszy - poinformował. Powiedział, że nie doszło do żadnych incydentów związanych z przemarszem.
Aktywiści miejscy mają jednak pretensje do władz miasta, że skoro nie mogły zapobiec marszowi narodowców, to chociaż powinny o nim poinformować, by przeciwnicy idei narodowych mogli zorganizować kontrmanifestacje.
- Gdyby mieszkańcy wcześniej wiedzieli o tym marszu, na pewno zorganizowaliby swoją demonstrację, by pokazać, że ONR nie jest mile widziany w Gdańsku - powiedział Jędrzej Włodarczyk z Lepszego Gdańska w rozmowie z Onetem.
Narodowcy w historycznej Sali BHP. Solidarność nabiera wody w usta
Kolejne kontrowersje wynikają z tego, że narodowcy spotkali się przed wymarszem w historycznej sali BHP (to tu podpisywano Porozumienia Sierpniowe w 1980 r.). Obiektem zarządza Fundacja Promocji Solidarności, prowadzona przez NSZZ "Solidarność". Związkowcy, proszeni przez dziennikarzy o komentarz do sprawy, nie byli stanie zająć żadnego stanowiska. Zainteresowanych odsyłali do kierownictwa FPS, której przewodniczącym jest Bogdan Biś, pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Ten jednak milczy.
Uczestnicy konferencji o stoczni muszą ustąpić miejsca ONR w sali BHP
Co ciekawe, w sobotę w sali BHP odbywała się konferencja "Dziedzictwo kulturowe dawnych terenów Stoczni Gdańskiej", o przeszłości i przyszłości tego obszaru. Miała trwać do godz. 17, ale kilka godzin wcześniej uczestników poinformowano, że będą musieli się przenieść.
- Ku naszemu zdziwieniu o godz. 13:30 organizatorzy poinformowali nas, że musimy opuścić ten obiekt. Jak już ogólnie wiadomo, po południu w tejże sali BHP odbyła się impreza ONR-u, organizacji, która moim zdaniem z ideą solidarności ma niewiele wspólnego. Jako bardzo młody człowiek w 1980 roku przesiedziałem pod bramą stoczni całe dwa tygodnie, przysłuchując się m.in. obradom komitetu strajkowego i będąc świadkiem rodzącej się Solidarności. Teraz okazuje się, że nie zrozumiałem niczego z wydarzeń historycznych tamtego pięknego lata. Wydawało mi się, że Solidarność to ruch przeciwko władzy totalitarnej, a tłum ludzi pod polską flagą, ujęty symbolicznie w słynnej solidarycy, nie idzie równym, marszowym krokiem. Zrozumiawszy swój błąd, poddaję pod dyskusję wprowadzenie nowego logo - napisał na jednym z portali społecznościowych Jarosław Paczos.
Adamowicz: zrobimy swój wiec
Dyskusję wywołuje także zapowiedź prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zapowiedział zwołanie "antyONR-owskiego" wiecu na przyszły weekend. Rozpocznie się on w sobotę w południe pod fontanną Neptuna . Uczestnicy chcą podczas niego pokazać, że Gdańsk jest kolebką wolności.
Także ta deklaracja wywołała lawinę komentarzy. Wśród nich dominują takie, które wskazują, że prezydent Gdańska wykorzysta zamieszanie z demonstracją ONR w swojej kampanii wyborczej.
- Nawet zgrabnie rozegrane. Najpierw prezydent Gdańska zgadza się na marsz ONR w mieście, po czym wyraża oburzenie i zwołuje jeszcze w kwietniu prodemokratyczny i antyfaszystowski wiec sprzeciwiający się marszowi ONR. Będzie to więc przy okazji wiec poparcia dla kandydata na prezydenta miasta, jeszcze przed ogłoszeniem kampanii wyborczej. Bardzo mądrze pomyślane - napisał Jacek Naliwajek z Radia Gdańsk.
- Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zwołuje wiec antyfaszystowski/wiec poparcia swojej osoby na 21 kwietnia. Ta cała zabawa to robienie zbędnej reklamy pewnej zielonej organizacji, niepotrzebne podkręcanie złych emocji. Mleko się rozlało! Trzeba było rozwiązać zgromadzenie głoszące nienawistne hasła, gdy była okazja (przedstawiciel urzędu miał prawo)! Adamowicz pisze o parasolu ochronnym nad nacjonalistami, ja tu widzę parasol ochronny wystraszonych urzędników! - napisał Jędrzej Włodarczyk z Lepszego Gdańska, którego kandydat będzie rywalizował z Pawłem Adamowiczem w jesiennych wyborach samorządowych.
"Ruchem społecznym skupiającym młodych Polaków, którym bliskie są takie wartości jak Bóg, Honor, Ojczyzna, Rodzina, Tradycja i Przyjaźń" - piszą o sobie członkowie ONR na własnej stronie internetowej. Nie ukrywają jednak, że sprzeciwiają się "lewackiej propagandzie" i "nie chcą stać z boku i narzekać, ale brać sprawy w swoje".
W przestrzeni publicznej znani są jednak głównie z zakłócania marszów organizowanych przez środowiska LGBT, agresywnych zachowań wobec ich uczestników, a także mniej lub bardziej oficjalnego obnoszenia się z symbolami nazistów. Członkowie ONR wielokrotnie oskarżani byli o propagowanie ruchów faszystowskich. Otwarcie sprzeciwiają się demokracji, przyznają się do poglądów rasistowskich. Podczas sobotniego marszu wznosili m.in. hasła: "Polska dla Polaków".
ONR powstał w 1934 roku. Założyli go młodzieżowi działacze organizacji Obóz Wielkiej Polski, ale już po 3 miesiącach działalności sanacyjne władze państwowe rozwiązały go. Nie przeszkodziło to działać jego przedstawicielom dalej. W 1935 roku ONR rozpadło się na RNR "Falangę" i ONR "ABC".
Opinie (1157) ponad 100 zablokowanych
-
2018-04-16 13:02
Wspaniały Marsz (4)
Wielka Pokska, Bóg, Honor, Ojczyzna.
- 14 13
-
2018-04-16 13:46
ani nie wiesz co to Bóg, ani, honor, ani ojczyzna (2)
Bóg to miłość, ojczyzna to matka, która wszystkie dzieci kocha, a o honorze nie masz pojęcia.
ONR został zdelegalizowany przez Piłsudskiego, a działacze wsadzeni do obozu w Berezie Kartuskiej. Tak skończycie.- 3 2
-
2018-04-16 13:58
(1)
Co więcej, ONR-owcy przed wojną bili żydowskich studentów i zakładali getta ławkowe. Oficjalnie nawoływali do przemocy wobec Żydów. Ta organizacja powinna być tak samo zakazana, jak NSDAP, Hitlerjugend czy Sturmabteilung (SA).
- 2 3
-
2018-04-16 19:24
to niech odpowiadaja ci sprzed wojny
- 2 0
-
2018-04-16 14:01
Wspaniały Marsz
zdrowy jesteś człowieku
- 1 2
-
2018-04-16 13:02
Śmiech
Tzw. Obrońcy demokracji mówią o zakazie legalnym marszom, hipokryzja
- 12 3
-
2018-04-16 13:03
Nie tyle problemem byl marsz ONR-u, tylko brak wiedzy, aby zrobic kontrmanifestacje (1)
- 5 2
-
2018-04-16 13:05
kontrmanifestacje za zakazane wedlug nowego prawa o zgromadzeniach
zapomnieliscie juz?
- 4 0
-
2018-04-16 13:06
faszystowskie ścier*a z onr (1)
Miejsce onr jest w śmietniku. Przecież to banda idiotów. Zastanawiam się jak nisko upadła solidarność że się z pustogłowymi faszystami brata. To tylko możliwe jest w państwie pis.
- 10 10
-
2018-04-16 13:25
pusto to ty masz w glowie
- 2 4
-
2018-04-16 13:06
nie zakazywać
następną zgodę na marsz wyznaczyć tak żeby kończyła sie w najblizszym wariatkowie, rozwiązać marsz za szpitalnym murem wszystkich debili w kaftany i spokój
- 5 7
-
2018-04-16 13:12
Po co media robią im reklamę?!?
Raptem 270 osób przeszło przez miasto, zero zadym i chuligańskich wybryków. Po co robić z tego aferę? Dla ONR to tylko niezły marketing. Piszą o tym wszyscy i niejeden młody zagubiony dopiero teraz dowie się co to w ogóle za organizacja. Po co o nich pisać. Zapomnieć i tyle.
- 5 6
-
2018-04-16 13:14
Zasłonięte dane osoby organizującej manifestację (3)
Dlaczego dane osoby organizującej manifestację są zakreślone? Czy jest to już osoba podejrzana której postawiono zarzut popełnienia przestępstwa? Skoro narodowcy są tacy odważni dlaczego boją się ujawniać dane osoby jednej z nich? Czyżby znowu hipokryzja? Mocni są w kupie, ale gdy trzeba pokazać charakter chowają się po kątach. Ot nasi narodowcy, tchórze.
- 8 5
-
2018-04-16 13:39
inicjaly M. i K. Domysl sie dalej kto..
- 1 1
-
2018-04-16 14:00
Tchórze
Tak, swoje gęby tez zasłaniają, albo są tak brzydcy albo zamiary mają nieszczere. Jak kibole. Tchórze.
- 2 2
-
2018-04-16 14:10
Już ci tłumaczę:
dane są jawne - i wtedy czyta je sobie lewak albo syjonista - wie, że dot. sąsiada z dołu - co robią - ano np. załatwiają mu się na wycieraczkę, albo rysują samochód - albo np. niszczą skrzynkę pocztową - czyli robią to, co typowe dla ludów stepowych. Nie mogą zabijać tak jak ich dziadkoweie w NKWD czy UB, ale pobrudzić wycieraczkę mogą. Kumasz ?
- 2 3
-
2018-04-16 13:16
(1)
Organizacje faszystowskie/hitlerowskie powinny zostać rozwiązane. To rozwiąże problem.
- 9 8
-
2018-04-16 13:36
ales ty glupi.
lepiej miec pod kontrola. zapytaj niemcow. oni maja w tym doswidczenie.
- 1 3
-
2018-04-16 13:26
Najbardziej na takich wydarzeniach traci Polska
durna ankieta oczywiscie tego nie uwzglednia
- 3 5
-
2018-04-16 13:27
Pusto na łbie i we łbie ,śmieci do śmietnika
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.