- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Działaczka na rzecz praw kobiet chce zostać prezydentem Sopotu
Kolejna osoba dołączyła w czwartek do walki o prezydencki fotel w Sopocie. To Małgorzata Tarasiewicz, prezes międzynarodowej organizacji Stowarzyszenie Współpracy Kobiet. Została kandydatką ruchu Mieszkańcy dla Sopotu. W wyborach będzie walczyć z Jackiem Karnowskim, Ryszardem Kajkowskim oraz kandydatami Kocham Sopot i PiS, których nazwisk do tej pory nie ogłoszono.
W czwartek inicjatywa oficjalnie ogłosiła swoją kandydatkę na prezydenta miasta - jest nią Małgorzata Tarasiewicz, znana głównie z działalności na rzecz kobiet. Od 2012 roku jest prezesem Stowarzyszenia Współpracy Kobiet. Działa, bądź działała, także w Europejskim Lobby Kobiet i Amnesty International.
Mówi m.in. o potrzebie przywrócenia Sopotu mieszkańcom, ochrony jego dziedzictwa architektonicznego (i naturalnego, czyli zieleni i parków) oraz o zmianie kierunku rozwoju miasta z "imprezowni" w przyjazny mieszkańcom kurort. Podkreśla kwestie związane z bezpieczeństwem, budżetem obywatelskim oraz zadbaniem o seniorów, którzy stanowią coraz większy odsetek wśród sopocian.
Niemal identyczne założenia programowe przedstawili, również w czwartek, przedstawiciele Kocham Sopot. Oni jednak na razie nie chcą zdradzić, kto zostanie kandydatem na prezydenta Sopotu. Zamierzają o tym poinformować dopiero za tydzień.
Póki co, wiadomo, że liderami w poszczególnych okręgach mają zostać aktualni radni ruchu, czyli Wojciech Fułek, Jarosław Kempa, Jerzy Hall oraz (oboje w jednym okręgu) Henryk Hryszkiewicz i Grażyna Czajkowska.
Co ciekawe, nazwisko tej ostatnie dość niespodziewanie pojawiło się ostatnio na nieoficjalnej sopockiej giełdzie wyborczej. O tym, że to ona (a nie Fułek bądź Kempa) może ostatecznie stać się kandydatką Kocham Sopot usłyszeliśmy od trzech niezależnych od siebie źródeł.
Swoją kandydaturę, od dawna już całkiem oficjalnie, potwierdza z kolei Ryszard Kajkowski, założyciel Republiki Sopot. Co ciekawe, współpracował on wcześniej zarówno z Kocham Sopot (podczas poprzednich wyborów prowadził sztab wyborczy Wojciecha Fułka), jak i z osobami zaangażowanymi dziś w ruch Mieszkańcy dla Sopotu. Co więcej... nie wyklucza on rezygnacji ze startu w wyborach, jeżeli Kocham Sopot wystawi "odpowiedniego kandydata".
- Prowadzę takie rozmowy z Kocham Sopot, nie zaprzeczam - mówi Kajkowski. Kiedy pytamy się go, czy dobrym kandydatem będzie np. Grażyna Czajkowska, odpowiada: - Tak, to świetna kandydatura.
Już wcześniej potwierdzony został start w wyborach obecnego prezydenta - Jacka Karnowskiego. Prawdopodobnie poprze go wspólny komitet Platformy Obywatelskiej oraz Samorządności Sopot. Kandydatów na radnych ma on ogłosić na przełomie tego i przyszłego tygodnia.
Z naszych informacji wynika, że znajdzie się wśród nich większość obecnych radnych. "Czarnym koniem", który ma przyciągnąć wyborców, będzie też prawdopodobnie Marcin Skwierawski, były asystent Jacka Karnowskiego, który przez ostatnie lata był radnym... ale w Gdańsku (czytaj więcej o zmianach na gdańskich listach PO).
Co ciekawe, jego nazwisko - a także Magdaleny Jachim, obecnej rzecznik sopockiego magistratu - pojawia się w kuluarowych rozmowach dotyczących obsady stanowisk wiceprezydentów Sopotu w wypadku wygranej Karnowskiego. Sam Skwierawski nie potwierdza jednak tych informacji. - Myślę, że Sopot ma obecnie świetnych wiceprezydentów, najlepszych od lat - mówi.
Swojego kandydata na prezydenta miasta wciąż nie ogłosiło Prawo i Sprawiedliwość. Nie wiadomo także, kogo partia wystawi na swoje listy w wyborach do Rady Miasta.
Opinie (138) 6 zablokowanych
-
2014-09-05 23:16
Przecież sopotem już rządzi kobieta - Korupcja
- 1 1
-
2014-09-06 00:16
Karnowski jak zwykle rozesłał listy do mieszkańców Sopotu. Same laudacje - że też ten człowiek nie ma wstydu. Jakby pisał do głupków, głupków, którzy mieszkają w raju. A na marginesie... wyraz sopocianka powinien być napisany małą literą. Warto trochę poduczyć się ortografii, Panie Prezydencie!
- 3 1
-
2014-09-06 07:23
O nie
Tylko nie ta pani nie to by nic nie błyo z sopotu
- 1 4
-
2014-09-06 07:25
Ale koszmar
Co jeszcze wymyśla, koszmarna,Prezydent nas reprezentuje i musi mieć nie tyko w głowie ale wygląd
- 0 4
-
2014-09-07 15:42
Skwiera
Mistrz pracujący w miejskiej spółce u Karnola.
- 1 0
-
2014-10-25 00:18
niemniej ciekawa kandydatura
Myślałem o sprzeciwie wobec wielu spraw rządzenia Sopotem. Czarę goryczy przelał koszmarny stan "brudnych plaż" w sezonie. Wstyd było widzieć gołym okiem granice z Gdańskiem i Gdynią.
Z zainteresowaniem przyjrzałem się tej kandydaturze.
Silna kobieta z niełatwą życiową historią. Doceniam jej walkę o prawa kobiet.
Niestety nie mogę zgodzić się na proaborcyjne wątki w jej życiorysie, stąd nie mogę oddać swojego głosu.
Uważam zarazem, że Pani Małgorzata nie jest bez szans.
Życzę powodzenia, bo rządzenie miastem może, ale nie musi ocierać się o sprawy światopoglądowe.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.