- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (64 opinie)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (383 opinie)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (349 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (25 opinii)
Dzieci zagranicznych turystów zamęczyły zwierzątko?
O ile do pijaństwa i hałaśliwego zachowania brytyjskich turystów polscy i europejscy hotelarze zdążyli się już przyzwyczaić, o tyle nad pastwieniem się ich dzieci nad zwierzętami nie można przejść obojętnie. Taka sytuacja niestety miała miejsce w niedzielę w Sopocie.
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Na tym kempingu jest wielu turystów z całej Europy, wszyscy żyją zgodnie. Jednak utrapieniem wszystkich jest kilkanaście brytyjskich rodzin z dziećmi. Od trzech dni zgłaszamy właścicielowi kempingu zakłócenia ciszy nocnej. Oni imprezują i śpiewają po nocach, nadużywają alkoholu i doprowadzają do bójek. Uspokajają się jedynie wtedy, gdy właściciel wzywa ochronę i grozi, że wyrzuci ich z kempingu - opowiada pani Maria.
Turyści, o których opowiada pani Maria przyjechali do Sopotu w zeszłym tygodniu i niemal wszyscy pochodzą z Irlandii. Łącznie na sopockim kempingu zatrzymało się aż 35 należących do nich kamperów, w których mieszka ponad sto osób.
Ich zachowanie, wygląd oraz dialekt, którym się posługują, wskazują, że należą oni do tzw. Irlandzkich Podróżników (Irish Travellers), czyli pochodzącej z Irlandii koczowniczej grupy etnicznej posiadającej własną kulturę, a nawet język. Jak szacuje się, obecnie żyje około 50 tys. członków tej grupy (w rolę jednego z nich wcielił się niegdyś Brad Pitt w głośnym filmie Guya Ritchiego pt. "Przekręt").
Gdyby chodziło tylko o głośne zachowanie gości z Irlandii i organizowane przez nich nocne imprezy, można by przymknąć na to oko - takie zachowania są uciążliwe, ale jednak mieszczą się w ramach wakacyjnej aktywności. W tym wypadku jednak doszło do zdarzenia, które przekroczyło granice wakacyjnej swobody. Jak opisują świadkowie, dzieci Irlandczyków, po kilkunastominutowej "zabawie" zamęczyły w niedzielę królika.
- Dzieci doprowadziły do jego śmierci, a później znęcały się nad jego zwłokami rzucając nimi po kempingu i rozbijając jego głowę o murek. Nikt z rodziców nie zareagował! - opowiada pani Maria.
Jako dowód kobieta przesłała nam zdjęcia, na których dokładnie widać, jak dzieci męczą zwierzę. Na kolejnym (zbyt drastycznym, aby je opublikować) widać też sponiewieranie i porzucone zwłoki zwierzęcia.
Do właścicieli kempingu również dotarła informacja o martwym zwierzaku. Jak twierdzą - póki nie zobaczyli zdjęć, nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, iż został on zamęczony przez dzieci. Przyznają też, że goście z Irlandii sprawiają im wiele kłopotów.
- Pierwszy raz Irlandczyków gościliśmy podczas Euro 2012. Byli to bardzo mili i grzeczni ludzie. Kiedy więc pojawiło się kolejne zapytanie z Irlandii, bardzo się ucieszyliśmy. Tymczasem okazało się, że przyjechała grupa bardzo uciążliwa dla innych wypoczywających - mówi Marlena Mądrzejewska, kierownik kempingu.
Grupa ta po raz pierwszy pojawiła się w Sopocie w zeszłym roku. Wtedy jednak aż tak dużych kłopotów nie sprawiali. Być może dlatego, iż było ich znacznie mniej. Teraz Irlandczycy od razu zrazili do siebie sąsiadów z kempingu. Część osób postanowiła się przenieść jak najdalej od irlandzkich kamperów, a część zrezygnowała w ogóle z wypoczynku (pracownicy kempingu zwrócili im pieniądze).
- Najgorzej było w nocy z soboty na niedzielę, kiedy Irlandczycy wracali z nocnych imprez. Od tego dnia postanowiliśmy zwiększyć ochronę kampingu - opisuje Mądrzejewska.
Chcieliśmy porozmawiać z samymi Irlandczykami. Byli jednak bardzo nieufni. Kiedy zaś pokazaliśmy im zdjęcia, na których widać, jak ich dzieci znęcają się nad zwierzęciem, stali się agresywni. Jedna z kobiet najpierw próbowała nam wytłumaczyć, że królik na pewno już nie żył, a dzieci się tylko "bawiły" jego zwłokami. Domagała się także wykasowania wszystkich zdjęć, które pokazywały zdarzenie.
Co ciekawe, pracownicy kempingu pamiętają, że w zeszłym roku, kiedy pojawiła się ta sama, chociaż mniej liczna grupa Irlandczyków, był problem z psem - małym szczeniakiem. Biegał bez opieki, głodny i zaniedbany. Pracownicy kempingu dawali mu jedzenie i wodę. Czy - podobnie jak on - królik trafił na kemping razem z Irlandczykami? Nie wiadomo, jednak przy kamperach zauważyliśmy puste klatki. Królika jednak na pewno nie zabito, aby go zjeść - jego ciało porzucono, zabrali je dopiero sprzątający teren kempingu.
W Polsce znęcanie się nad zwierzętami zagrożone jest karą więzienia nawet do trzech lat. Sprawą zainteresowała się więc policja.
- Sprawdzamy czy doszło w tym przypadku do przestępstwa. Policjanci przede wszystkim muszą ustalić wiek dzieci oraz okoliczności tego zdarzenia. Zgodnie z prawem, dzieci do lat 12 nie odpowiadają karnie za swoje czyny. Do odpowiedzialności mogą zostać pociągnięci rodzice, np. za rażące naruszenie obowiązków wynikających z władzy rodzicielskiej. Policjanci informację o sytuacji na kampingu otrzymali od portalu Trojmiasto.pl, innych zgłoszeń w tej sprawie, a także w sprawie zakłócania ciszy nocnej i awantur, nie było - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Miejsca
Opinie (478) 10 zablokowanych
-
2013-08-12 15:38
to przecie "koczownicy"
- 18 0
-
2013-08-12 15:39
wyrzucić tą hołotę na zbitą twarz
- 38 1
-
2013-08-12 15:41
(2)
Przecież Irlandczycy to taka miła nacja. Tak fajnie bawili się u nas na Euro ;)
Takiej hołocie powinno powiedzieć się do widzenia!!!- 26 2
-
2013-08-12 15:59
po ubiorach widać, że to jacyś irlandcy cyganie
- 9 0
-
2013-08-12 16:19
ale to nie irole tylko cygany
- 8 0
-
2013-08-12 15:42
BRAK REAKCJI (5)
A dlaczego ta czytelniczka "p. Maria" nie reagowała tylko robiła zdjęcia??? Dlaczego nie wezwała w porę policji!!! To tak jabyś kobieto sama w tym uczestniczyła!!! Przecież to była tylko banda rozwydrzonych dzieciaków a nie grupa rosłych facetów!!! Słów brak!!! Nie mogę sobie wyobrazić jak można robić zdjęcia i nie podjąć osobistej interwencji. A zgłoszenie właścicielowi kempingu po fakcie to zdecydowanie za mało.
- 75 17
-
2013-08-12 17:57
A ty lubisz ryzykować życiem? (3)
Nie mogła nic wiecej zrobić, bo nie wyszłaby zywa z taboru bandytów.
- 4 2
-
2013-08-12 19:15
a dlaczego (2)
nie wezwała policji? i podejrzewam, że sama jedna tam nie była. Mogła zadzwonić na policję i przynajmniej chwilowo próbować odwrócić uwagę tych bachorów-morderców. Przecież nikt nie rzuciłby się na nią z nożem gdyby tam podeszła i próbowała porozmawiać. Nawet mogła mówić do nich po polsku, wtedy na bank przy kimś obcym i dorosłym dzieciary by tego nie kontynuowały
- 4 0
-
2013-08-12 23:11
(1)
Policja by przyjechała, zobaczyła żywego królika i dalej pojechała. Bez mandatu, upomnienia. Tak wygląda polska rzeczywistość, oczywiście inaczej jest przed kamerami.
- 2 0
-
2013-08-13 08:33
widzę, że wiele osób próbuje usprawiedliwiać
działanie tej pani, patrząc po minusach a nawet Twoim komentarzu. Jeżeli ludzie będą mieli takie podejście to nadal będzie trwać cierpienie nie tylko zwierząt, ale i maltretowanych dzieci i kobiet, może i mężczyzn. Nie zgadzam się na takie podejście: po co wzywać policję, jak i tak "rozejdzie się to po kościach"!!!!! Trzeba wymuszać w takich sytuacjach wezwanie TOZ z weterynarzem, który oceni stan zwierzęcia i jeśli będzie zły to takie zwierze można odebrać oprawcom. Nie dajmy się tak łatwo "spławiać", jeśli jesteśmy pewni, że dzieje się zło to trzeba uprzeć się i żądać interwencji bo to jest obowiązek takich służb jak policja czy straż miejska.
- 5 0
-
2013-08-12 18:06
szkoda zwierzątka ale gdyby nie te foty to by żadnego dowodu nie było a dzieciaki by kolejne zwierzęta zabijały. Mam nadzieję, że dosięgnie ich kara.
- 6 0
-
2013-08-12 15:44
Nie żadni Irish Travellers, tylko CYGANIE. (2)
bez eufemizmów proszę. Irlandczycy tak sie nie zachowują.
- 49 4
-
2013-08-12 15:53
Irish Travellers to nie są zwykli Irlandczycy
sami Irlandczycy mają z nimi sporo problemów
- 18 0
-
2013-08-12 16:56
To nie są cyganie. Mają tylko podobny sposób bycia. Nie zmienia to faktu, że jest koczowniczy motłoch, trudniący się rabunkiem
- 4 1
-
2013-08-12 15:45
Barbarzyńcy
- 30 2
-
2013-08-12 15:46
wypad (1)
Na bezludną wyspę niech się wybiorą....
- 21 1
-
2013-08-12 17:26
lepiej żeby na tej bezludnej wyspie nie było też żadnych zwierząt...
- 1 0
-
2013-08-12 15:47
Szok (1)
Co za małe Trole zrobić z nimi tak samo żeby wiedziały jak cierpiało to biedne zwierzątko .Banda małych złoczyńców .
- 40 2
-
2013-08-12 17:05
A rodziców wykastrować...
Albo przynajmniej porządnie obić genitalia. Bydlaki jedne. Pewnie, lepiej się poznęcać nad bezbronnym królikiem. Niech spróbują tego samego z wilczurem albo rottweilerem. Bydlęta i tyle w temacie, brak słów. O tej pani co fotografowała już nie wspomnę, głupota nie mniejsza niż u oprawców.
- 3 0
-
2013-08-12 15:48
Okrucieństwo, bezmyślność i obkurantyzm mają wymiar globalny!!!
Co nie niestety nie jest okolicznością łagodzącą na okoliczność, iż współobywatele również hurtowo i wymyślnie katują, biją, podpalają, krzywdzą, sprawiają cierpienie ufnym i serdecznie nastawionym zwierzakom...
Taka natura nizin umysłowych, jak rodzice czy wybitni zapracowani polscy nauczyciele nie nauczą tępego gówniarza jak należy traktować inne żyjące stworzenia, to cud nie pomoże !!!- 21 1
-
2013-08-12 15:48
Okropność!
Na Zachodzie jest nie mniej podłości niż gdzie indziej. Jest to między innymi skutek błędów demokracji i fałszywych wzorców kulturowych.
- 31 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.