- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Dzieci zagranicznych turystów zamęczyły zwierzątko?
O ile do pijaństwa i hałaśliwego zachowania brytyjskich turystów polscy i europejscy hotelarze zdążyli się już przyzwyczaić, o tyle nad pastwieniem się ich dzieci nad zwierzętami nie można przejść obojętnie. Taka sytuacja niestety miała miejsce w niedzielę w Sopocie.
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Na tym kempingu jest wielu turystów z całej Europy, wszyscy żyją zgodnie. Jednak utrapieniem wszystkich jest kilkanaście brytyjskich rodzin z dziećmi. Od trzech dni zgłaszamy właścicielowi kempingu zakłócenia ciszy nocnej. Oni imprezują i śpiewają po nocach, nadużywają alkoholu i doprowadzają do bójek. Uspokajają się jedynie wtedy, gdy właściciel wzywa ochronę i grozi, że wyrzuci ich z kempingu - opowiada pani Maria.
Turyści, o których opowiada pani Maria przyjechali do Sopotu w zeszłym tygodniu i niemal wszyscy pochodzą z Irlandii. Łącznie na sopockim kempingu zatrzymało się aż 35 należących do nich kamperów, w których mieszka ponad sto osób.
Ich zachowanie, wygląd oraz dialekt, którym się posługują, wskazują, że należą oni do tzw. Irlandzkich Podróżników (Irish Travellers), czyli pochodzącej z Irlandii koczowniczej grupy etnicznej posiadającej własną kulturę, a nawet język. Jak szacuje się, obecnie żyje około 50 tys. członków tej grupy (w rolę jednego z nich wcielił się niegdyś Brad Pitt w głośnym filmie Guya Ritchiego pt. "Przekręt").
Gdyby chodziło tylko o głośne zachowanie gości z Irlandii i organizowane przez nich nocne imprezy, można by przymknąć na to oko - takie zachowania są uciążliwe, ale jednak mieszczą się w ramach wakacyjnej aktywności. W tym wypadku jednak doszło do zdarzenia, które przekroczyło granice wakacyjnej swobody. Jak opisują świadkowie, dzieci Irlandczyków, po kilkunastominutowej "zabawie" zamęczyły w niedzielę królika.
- Dzieci doprowadziły do jego śmierci, a później znęcały się nad jego zwłokami rzucając nimi po kempingu i rozbijając jego głowę o murek. Nikt z rodziców nie zareagował! - opowiada pani Maria.
Jako dowód kobieta przesłała nam zdjęcia, na których dokładnie widać, jak dzieci męczą zwierzę. Na kolejnym (zbyt drastycznym, aby je opublikować) widać też sponiewieranie i porzucone zwłoki zwierzęcia.
Do właścicieli kempingu również dotarła informacja o martwym zwierzaku. Jak twierdzą - póki nie zobaczyli zdjęć, nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, iż został on zamęczony przez dzieci. Przyznają też, że goście z Irlandii sprawiają im wiele kłopotów.
- Pierwszy raz Irlandczyków gościliśmy podczas Euro 2012. Byli to bardzo mili i grzeczni ludzie. Kiedy więc pojawiło się kolejne zapytanie z Irlandii, bardzo się ucieszyliśmy. Tymczasem okazało się, że przyjechała grupa bardzo uciążliwa dla innych wypoczywających - mówi Marlena Mądrzejewska, kierownik kempingu.
Grupa ta po raz pierwszy pojawiła się w Sopocie w zeszłym roku. Wtedy jednak aż tak dużych kłopotów nie sprawiali. Być może dlatego, iż było ich znacznie mniej. Teraz Irlandczycy od razu zrazili do siebie sąsiadów z kempingu. Część osób postanowiła się przenieść jak najdalej od irlandzkich kamperów, a część zrezygnowała w ogóle z wypoczynku (pracownicy kempingu zwrócili im pieniądze).
- Najgorzej było w nocy z soboty na niedzielę, kiedy Irlandczycy wracali z nocnych imprez. Od tego dnia postanowiliśmy zwiększyć ochronę kampingu - opisuje Mądrzejewska.
Chcieliśmy porozmawiać z samymi Irlandczykami. Byli jednak bardzo nieufni. Kiedy zaś pokazaliśmy im zdjęcia, na których widać, jak ich dzieci znęcają się nad zwierzęciem, stali się agresywni. Jedna z kobiet najpierw próbowała nam wytłumaczyć, że królik na pewno już nie żył, a dzieci się tylko "bawiły" jego zwłokami. Domagała się także wykasowania wszystkich zdjęć, które pokazywały zdarzenie.
Co ciekawe, pracownicy kempingu pamiętają, że w zeszłym roku, kiedy pojawiła się ta sama, chociaż mniej liczna grupa Irlandczyków, był problem z psem - małym szczeniakiem. Biegał bez opieki, głodny i zaniedbany. Pracownicy kempingu dawali mu jedzenie i wodę. Czy - podobnie jak on - królik trafił na kemping razem z Irlandczykami? Nie wiadomo, jednak przy kamperach zauważyliśmy puste klatki. Królika jednak na pewno nie zabito, aby go zjeść - jego ciało porzucono, zabrali je dopiero sprzątający teren kempingu.
W Polsce znęcanie się nad zwierzętami zagrożone jest karą więzienia nawet do trzech lat. Sprawą zainteresowała się więc policja.
- Sprawdzamy czy doszło w tym przypadku do przestępstwa. Policjanci przede wszystkim muszą ustalić wiek dzieci oraz okoliczności tego zdarzenia. Zgodnie z prawem, dzieci do lat 12 nie odpowiadają karnie za swoje czyny. Do odpowiedzialności mogą zostać pociągnięci rodzice, np. za rażące naruszenie obowiązków wynikających z władzy rodzicielskiej. Policjanci informację o sytuacji na kampingu otrzymali od portalu Trojmiasto.pl, innych zgłoszeń w tej sprawie, a także w sprawie zakłócania ciszy nocnej i awantur, nie było - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Miejsca
Opinie (478) 10 zablokowanych
-
2013-08-12 18:43
Policja sie zainteresowała hahahah
Czyli umorzy z braku sprawcy i dowodów dostatecznie uzasadniających etc itp. tak samo nieudolni i nie zdecydowani jak właściciele kempingu choć tych ostatnich można poniekąd zrozumieć ze mordę w kubeł wkładali bo by im forsa przepadała.
- 3 0
-
2013-08-12 18:48
Potwierdzam - Irish Travellers to zwykłe brudasy i pochodna cygaństwa (2)
Nieczytaci, niepiśmienni w większości /90%/.
A bachory - cóż - jak bachory patologii.
Tylko to wytępienia.- 6 0
-
2013-08-12 19:03
(1)
spokojnie,niedlugo sami wymra bo za malo ich jest aby byli w stanie utrzymac swoj ,,lud''.
- 0 0
-
2013-08-12 19:08
Jesteś w błędzie
Mają socjal.
Żyją też z handlu końmi.
W dodatku płodzą się jak szczury.
14-16 letnia mamusia to norma.- 2 0
-
2013-08-12 18:50
Królik jest sam sobie winien.
Gdyby się bardziej postarał, nic by mu nie było. Zgodnie z zasadą: chcącemu nie dzieje się krzywda.
- 4 2
-
2013-08-12 18:50
Rozumiem że patologia.... ale to TYLKO JE***Y KRÓLIK (pewnie irlandzki do tego). (3)
Naród zapomina o ok 70 000 z Wołynia, ofiarach komunizmu, o Katyniu.... a oburzacie sie jakims bękartami męczacymi swoijego glupiego królika.
Swoją drogą i tak pewnie 99% z was żre mięso.
Rozumiem że hodowanie trzody i bydła w męczarni, faszerowanie ich sterydami, wypalanie znaków krowom na tyłku, ogłuszanie świni młotem w tył głowy i poderżnięcie gardła NIE jest oburzające.- 7 11
-
2013-08-12 18:54
Święta racja .Polska to dziki kraj i dzikie obyczaje .
- 1 1
-
2013-08-12 19:05
(1)
ale to nasza swinia i nasza krowa i tylko my mozemy nasze ubijac nasze zwierzeta a innym wara.
- 0 2
-
2013-08-12 19:07
a oni zabili swoje wiec o co chodzi?
- 1 2
-
2013-08-12 18:57
Trzeba było wziąć 2 balony... (1)
... naelektryzować i dotknąć króliczka. Zmartwychwstanie 100%. Info pewne. Widziałem na własne oczy w tv.
- 5 2
-
2013-08-13 11:38
balwan
- 1 0
-
2013-08-12 19:02
to odpowiednik naszych dresiarzy.
w odpowiedzi nasi emegranci zjedza im labedzie z parku.
- 7 0
-
2013-08-12 19:02
PYTANIE
Czy chodzi o Irlandzkich Cyganów: an lucht siúi?
- 0 0
-
2013-08-12 19:02
A i jeszcze uwaga do autora tekstu
Irish Travellers nie mają kamperów.
Mają po prostu zwykłe przyczepy kepmingowe - wzorem cygańskich wozów.
Tam jest ich cały dobytek. Tam żyją w brudzie i smrodzie.
Na typowe kamepry nie jest stać.
A wynajęcie kampera w Irlandii to średnio 300 euro/doba.
Jak wchodzi tzw. rodzina do centrum handlowego - od razu słychać, widać i czuć.
Ochrona robi się aktywna.- 5 0
-
2013-08-12 19:06
W odwecie zabijmy Leprikona i deptajmy koniczyny.
f... You Ireland.
- 4 1
-
2013-08-12 19:06
Polskie dzieci też mają takie "zabawy" nie ma to nic wspólnego z narodowością , jest to wina rodziców bo nie potrafią zająć się dziećmi.....
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.