- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (126 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (251 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (81 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (69 opinii)
Dzieci zagranicznych turystów zamęczyły zwierzątko?
O ile do pijaństwa i hałaśliwego zachowania brytyjskich turystów polscy i europejscy hotelarze zdążyli się już przyzwyczaić, o tyle nad pastwieniem się ich dzieci nad zwierzętami nie można przejść obojętnie. Taka sytuacja niestety miała miejsce w niedzielę w Sopocie.
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Na tym kempingu jest wielu turystów z całej Europy, wszyscy żyją zgodnie. Jednak utrapieniem wszystkich jest kilkanaście brytyjskich rodzin z dziećmi. Od trzech dni zgłaszamy właścicielowi kempingu zakłócenia ciszy nocnej. Oni imprezują i śpiewają po nocach, nadużywają alkoholu i doprowadzają do bójek. Uspokajają się jedynie wtedy, gdy właściciel wzywa ochronę i grozi, że wyrzuci ich z kempingu - opowiada pani Maria.
Turyści, o których opowiada pani Maria przyjechali do Sopotu w zeszłym tygodniu i niemal wszyscy pochodzą z Irlandii. Łącznie na sopockim kempingu zatrzymało się aż 35 należących do nich kamperów, w których mieszka ponad sto osób.
Ich zachowanie, wygląd oraz dialekt, którym się posługują, wskazują, że należą oni do tzw. Irlandzkich Podróżników (Irish Travellers), czyli pochodzącej z Irlandii koczowniczej grupy etnicznej posiadającej własną kulturę, a nawet język. Jak szacuje się, obecnie żyje około 50 tys. członków tej grupy (w rolę jednego z nich wcielił się niegdyś Brad Pitt w głośnym filmie Guya Ritchiego pt. "Przekręt").
Gdyby chodziło tylko o głośne zachowanie gości z Irlandii i organizowane przez nich nocne imprezy, można by przymknąć na to oko - takie zachowania są uciążliwe, ale jednak mieszczą się w ramach wakacyjnej aktywności. W tym wypadku jednak doszło do zdarzenia, które przekroczyło granice wakacyjnej swobody. Jak opisują świadkowie, dzieci Irlandczyków, po kilkunastominutowej "zabawie" zamęczyły w niedzielę królika.
- Dzieci doprowadziły do jego śmierci, a później znęcały się nad jego zwłokami rzucając nimi po kempingu i rozbijając jego głowę o murek. Nikt z rodziców nie zareagował! - opowiada pani Maria.
Jako dowód kobieta przesłała nam zdjęcia, na których dokładnie widać, jak dzieci męczą zwierzę. Na kolejnym (zbyt drastycznym, aby je opublikować) widać też sponiewieranie i porzucone zwłoki zwierzęcia.
Do właścicieli kempingu również dotarła informacja o martwym zwierzaku. Jak twierdzą - póki nie zobaczyli zdjęć, nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, iż został on zamęczony przez dzieci. Przyznają też, że goście z Irlandii sprawiają im wiele kłopotów.
- Pierwszy raz Irlandczyków gościliśmy podczas Euro 2012. Byli to bardzo mili i grzeczni ludzie. Kiedy więc pojawiło się kolejne zapytanie z Irlandii, bardzo się ucieszyliśmy. Tymczasem okazało się, że przyjechała grupa bardzo uciążliwa dla innych wypoczywających - mówi Marlena Mądrzejewska, kierownik kempingu.
Grupa ta po raz pierwszy pojawiła się w Sopocie w zeszłym roku. Wtedy jednak aż tak dużych kłopotów nie sprawiali. Być może dlatego, iż było ich znacznie mniej. Teraz Irlandczycy od razu zrazili do siebie sąsiadów z kempingu. Część osób postanowiła się przenieść jak najdalej od irlandzkich kamperów, a część zrezygnowała w ogóle z wypoczynku (pracownicy kempingu zwrócili im pieniądze).
- Najgorzej było w nocy z soboty na niedzielę, kiedy Irlandczycy wracali z nocnych imprez. Od tego dnia postanowiliśmy zwiększyć ochronę kampingu - opisuje Mądrzejewska.
Chcieliśmy porozmawiać z samymi Irlandczykami. Byli jednak bardzo nieufni. Kiedy zaś pokazaliśmy im zdjęcia, na których widać, jak ich dzieci znęcają się nad zwierzęciem, stali się agresywni. Jedna z kobiet najpierw próbowała nam wytłumaczyć, że królik na pewno już nie żył, a dzieci się tylko "bawiły" jego zwłokami. Domagała się także wykasowania wszystkich zdjęć, które pokazywały zdarzenie.
Co ciekawe, pracownicy kempingu pamiętają, że w zeszłym roku, kiedy pojawiła się ta sama, chociaż mniej liczna grupa Irlandczyków, był problem z psem - małym szczeniakiem. Biegał bez opieki, głodny i zaniedbany. Pracownicy kempingu dawali mu jedzenie i wodę. Czy - podobnie jak on - królik trafił na kemping razem z Irlandczykami? Nie wiadomo, jednak przy kamperach zauważyliśmy puste klatki. Królika jednak na pewno nie zabito, aby go zjeść - jego ciało porzucono, zabrali je dopiero sprzątający teren kempingu.
W Polsce znęcanie się nad zwierzętami zagrożone jest karą więzienia nawet do trzech lat. Sprawą zainteresowała się więc policja.
- Sprawdzamy czy doszło w tym przypadku do przestępstwa. Policjanci przede wszystkim muszą ustalić wiek dzieci oraz okoliczności tego zdarzenia. Zgodnie z prawem, dzieci do lat 12 nie odpowiadają karnie za swoje czyny. Do odpowiedzialności mogą zostać pociągnięci rodzice, np. za rażące naruszenie obowiązków wynikających z władzy rodzicielskiej. Policjanci informację o sytuacji na kampingu otrzymali od portalu Trojmiasto.pl, innych zgłoszeń w tej sprawie, a także w sprawie zakłócania ciszy nocnej i awantur, nie było - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Miejsca
Opinie (478) 10 zablokowanych
-
2013-08-13 09:37
a fotograf cos zrobil aby uratowac zwierzaka ?
A co zrobila osoba robiaca zdjecia by uratowac zwierzaka.
- 3 0
-
2013-08-13 09:37
Tytuł artykułu typu "pytanie twierdzące"...
Skąd się właściwie wzięło to składniowe dziwactwo?
- 2 0
-
2013-08-13 09:42
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wszyscy jesteście winni - co widzieliście to na własne oczy ... jak kiedyś będziecie potrzebowali pomocy to nikt wam jej nie udzieli... no może foty zrobi... ohydne bachory, ohydni dorośli...stuknijcie się młotkiem w głowę świry... i nigdy nie pytajcie "dlaczego", jak będzie wam dziać się krzywda.............................
- 3 0
-
2013-08-13 09:45
TRÓJMIASTO PL DZIEKUJE WAM (1)
za ro że się zainteresowaliście tą sprawą BRAWO !!!
Nie odpuszczajcie proszę bo chyba tylko z waszą pomocą po przez nagłaśnianie tej sprawy może winni zostaną ukarani. Moja wielka prośba napiszcie proszę jaki był finał tej masakry. Dziękuję i takimi sprawami też trzeba się interesować !!!- 4 0
-
2013-08-13 09:49
lepiej zadzwon na policje by sprawdzili czy zabito humanitarnie swiniaka z ktorego kielbasy zajadasz na grillu.
- 0 2
-
2013-08-13 09:52
Ale żal, teraz pół Trójmiasta chce zlinczować bachora za zabicie królika. A na codzień sami w markecie
oglądacie jak ryba leży od wielu godzin na lodzie i się dusi i zdycha w przeokrutnej dla niej męczarni.
- 1 7
-
2013-08-13 09:53
Do ubojni albo do rzeźni się kiedyś przejdźcie, to będziecie na policje chodzili z parówkami i szynką.
jeden glupi krolik wywoluje wiecej emocji niz kilka tysiecy trzody i bydła dziennie.
- 2 6
-
2013-08-13 09:57
Brr
Paskudne bachory
- 5 0
-
2013-08-13 10:17
Zamiast zdjec - policja...! (2)
Ja sie pytam, dlaczego pani turystka robiac zdjecia i szukajac sensacji nie wezwala od razu policji? Bo co? Bo strach? Czy chciala zablysnac w mediach jaka to dobra jest?
A Irlandczykow wyrzucic na zbity pysk- to sa zwykli cyganie... Ale wlasciciel kempingu liczy kase, a reszte ma w d*pie... Ot, Polska szara rzeczywistosc...- 5 0
-
2013-08-13 11:08
Policja wiedziała, ale się boją...
- 0 0
-
2013-08-13 11:22
przez zdechlego krolika chcesz isc na policja - smiech na sali.
k***wa to moze ja sie przejde na komisariat z lepem na muchy, do ktorego przykleilo sie 13 much i przyklejone umieraly w męczarni zrywajac nozki i skrzydla probujac sie odkleic.- 1 1
-
2013-08-13 10:28
znieczulica
ktoś wolał robić zdjęcia, kręcić sensację, niż w porę uratować niewinne zwierzątko... ktoś po prostu szukał taniej sensacji i ją niestety znalazł. Ta osoba jest tak samo winna, jak i te niewychowane dzieciaki i powinna ponieść taką samą odpowiedzialność za to, co się stało.
- 4 0
-
2013-08-13 10:56
porzucajmy teraz tymi dziećmi ;)
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.