• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci zagranicznych turystów zamęczyły zwierzątko?

Piotr Weltrowski, Michał Stąporek
12 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Irlandzkie kampery na sopockim kempingu. Biegającymi wśród nich dzieci nikt się nie interesuje. Irlandzkie kampery na sopockim kempingu. Biegającymi wśród nich dzieci nikt się nie interesuje.

O ile do pijaństwa i hałaśliwego zachowania brytyjskich turystów polscy i europejscy hotelarze zdążyli się już przyzwyczaić, o tyle nad pastwieniem się ich dzieci nad zwierzętami nie można przejść obojętnie. Taka sytuacja niestety miała miejsce w niedzielę w Sopocie.



Skontaktowała się z nami pani Maria [imię zmienione - dop. red.], turystka odpoczywająca na sopockim kempingu na Zamkowej Górze zobacz na mapie Sopotu. Opisała sytuację, którą obserwuje od kilku dni, odkąd przyjechała do Trójmiasta na urlop.

- Na tym kempingu jest wielu turystów z całej Europy, wszyscy żyją zgodnie. Jednak utrapieniem wszystkich jest kilkanaście brytyjskich rodzin z dziećmi. Od trzech dni zgłaszamy właścicielowi kempingu zakłócenia ciszy nocnej. Oni imprezują i śpiewają po nocach, nadużywają alkoholu i doprowadzają do bójek. Uspokajają się jedynie wtedy, gdy właściciel wzywa ochronę i grozi, że wyrzuci ich z kempingu - opowiada pani Maria.

Turyści, o których opowiada pani Maria przyjechali do Sopotu w zeszłym tygodniu i niemal wszyscy pochodzą z Irlandii. Łącznie na sopockim kempingu zatrzymało się aż 35 należących do nich kamperów, w których mieszka ponad sto osób.

Ich zachowanie, wygląd oraz dialekt, którym się posługują, wskazują, że należą oni do tzw. Irlandzkich Podróżników (Irish Travellers), czyli pochodzącej z Irlandii koczowniczej grupy etnicznej posiadającej własną kulturę, a nawet język. Jak szacuje się, obecnie żyje około 50 tys. członków tej grupy (w rolę jednego z nich wcielił się niegdyś Brad Pitt w głośnym filmie Guya Ritchiego pt. "Przekręt").

Gdyby chodziło tylko o głośne zachowanie gości z Irlandii i organizowane przez nich nocne imprezy, można by przymknąć na to oko - takie zachowania są uciążliwe, ale jednak mieszczą się w ramach wakacyjnej aktywności. W tym wypadku jednak doszło do zdarzenia, które przekroczyło granice wakacyjnej swobody. Jak opisują świadkowie, dzieci Irlandczyków, po kilkunastominutowej "zabawie" zamęczyły w niedzielę królika.

- Dzieci doprowadziły do jego śmierci, a później znęcały się nad jego zwłokami rzucając nimi po kempingu i rozbijając jego głowę o murek. Nikt z rodziców nie zareagował! - opowiada pani Maria.

Jako dowód kobieta przesłała nam zdjęcia, na których dokładnie widać, jak dzieci męczą zwierzę. Na kolejnym (zbyt drastycznym, aby je opublikować) widać też sponiewieranie i porzucone zwłoki zwierzęcia.

Do właścicieli kempingu również dotarła informacja o martwym zwierzaku. Jak twierdzą - póki nie zobaczyli zdjęć, nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, iż został on zamęczony przez dzieci. Przyznają też, że goście z Irlandii sprawiają im wiele kłopotów.

- Pierwszy raz Irlandczyków gościliśmy podczas Euro 2012. Byli to bardzo mili i grzeczni ludzie. Kiedy więc pojawiło się kolejne zapytanie z Irlandii, bardzo się ucieszyliśmy. Tymczasem okazało się, że przyjechała grupa bardzo uciążliwa dla innych wypoczywających - mówi Marlena Mądrzejewska, kierownik kempingu.

Grupa ta po raz pierwszy pojawiła się w Sopocie w zeszłym roku. Wtedy jednak aż tak dużych kłopotów nie sprawiali. Być może dlatego, iż było ich znacznie mniej. Teraz Irlandczycy od razu zrazili do siebie sąsiadów z kempingu. Część osób postanowiła się przenieść jak najdalej od irlandzkich kamperów, a część zrezygnowała w ogóle z wypoczynku (pracownicy kempingu zwrócili im pieniądze).

- Najgorzej było w nocy z soboty na niedzielę, kiedy Irlandczycy wracali z nocnych imprez. Od tego dnia postanowiliśmy zwiększyć ochronę kampingu - opisuje Mądrzejewska.

Chcieliśmy porozmawiać z samymi Irlandczykami. Byli jednak bardzo nieufni. Kiedy zaś pokazaliśmy im zdjęcia, na których widać, jak ich dzieci znęcają się nad zwierzęciem, stali się agresywni. Jedna z kobiet najpierw próbowała nam wytłumaczyć, że królik na pewno już nie żył, a dzieci się tylko "bawiły" jego zwłokami. Domagała się także wykasowania wszystkich zdjęć, które pokazywały zdarzenie.

Co ciekawe, pracownicy kempingu pamiętają, że w zeszłym roku, kiedy pojawiła się ta sama, chociaż mniej liczna grupa Irlandczyków, był problem z psem - małym szczeniakiem. Biegał bez opieki, głodny i zaniedbany. Pracownicy kempingu dawali mu jedzenie i wodę. Czy - podobnie jak on - królik trafił na kemping razem z Irlandczykami? Nie wiadomo, jednak przy kamperach zauważyliśmy puste klatki. Królika jednak na pewno nie zabito, aby go zjeść - jego ciało porzucono, zabrali je dopiero sprzątający teren kempingu.

W Polsce znęcanie się nad zwierzętami zagrożone jest karą więzienia nawet do trzech lat. Sprawą zainteresowała się więc policja.

- Sprawdzamy czy doszło w tym przypadku do przestępstwa. Policjanci przede wszystkim muszą ustalić wiek dzieci oraz okoliczności tego zdarzenia. Zgodnie z prawem, dzieci do lat 12 nie odpowiadają karnie za swoje czyny. Do odpowiedzialności mogą zostać pociągnięci rodzice, np. za rażące naruszenie obowiązków wynikających z władzy rodzicielskiej. Policjanci informację o sytuacji na kampingu otrzymali od portalu Trojmiasto.pl, innych zgłoszeń w tej sprawie, a także w sprawie zakłócania ciszy nocnej i awantur, nie było - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Miejsca

Opinie (478) 10 zablokowanych

  • cholerne bachory

    i nikt nie zareagował? biedne bezbronne zwierzątko. a te bachory to zamknąć i nauczyć dyscypliny! chętnie bym się nimi zajęła, dostałyby wycisk. niepotrzebne śmierć małej istotki, a wstrętne bachory bezkarne ;(

    • 4 0

  • !!!

    małe sku****yny! życzę każdemu z nich by tego samego doświadczyli ale by ból był jeszcze większy i dłuższy

    • 4 0

  • pl

    na zdjęciu przedstawiono małych sadystów ! co to za rodzice ? a dzieci !? To szatanskie nasienie ! powinni sie zainteresować tym brytyjskie służby społeczne

    • 3 0

  • Paranoja !!!!!!

    • 0 0

  • Masakra

    ALE czegos tu nie rozumiem ktoś robił foty jak męczyli zwierzę i opisali to ale zeby zareagować to nikt się nie pokwapił. Natrzaskać gówniarzom może by się czegoś nauczyli zrobić im tak jak oni biednemu króliczkowi.

    • 2 0

  • w Irlandii pies Polki który ugryzł Irlandkę w obronie własnej czeka na uśpienie i cały czas trwa walka o to żeby tak się nie stało a ta swołocz przyjeżdża tutaj i jak się zachowuje? może przydałoby się uśpić takie wstrętne bachory? najgorzej że dzięki zarąbistej sytuacji w naszym kraju wiele osób myje kible u tych prostaków a prawda jest taka że do pięt nam nie dorastają! a pani z artykułu powinna się wstydzić że nie wykazała się żadną reakcją!

    • 2 0

  • Brawo dla P. Marii - stać ją było jedynie na robienie zdjęć???!!!

    Jakie to miłosierne...

    • 1 1

  • patologia

    już samo to jak dzieci są ubrane , jak ostatnie szmaciarze , to u nas nazwali by ich patologią i gdyby byli polakami to nie wpuścili by na kamping ...a tu irlandia ... patologia do potęgi . Jedno mnie zastanawia dlaczego kobieta nie podeszła , nie zabrała króliczka , bądź jak sie dzikusów bała to na policję nie zadzwoniła , toż za znęcanie jest paragraf

    • 1 0

  • durne bachory

    pieprzone bachorzyska!!! oby was ktos zameczyl!!!

    • 1 0

  • Mordecy bezbronnego zwierzątka

    Jak zwał tak zwał kamper czy Irlandczyk, dla mnie to Cyganie. Wcale się nie dziwię, że Pani Maria nie zareagowała. Przecież ta hołota mogła jej coś zrobić. To są nieokrzesane kmiotki z wiochy zabitej dechami i to na głucho. Szkoda tylko zwierzątka.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane