• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziecko przepustką w kolejce. Nowy poziom arogancji w urzędach

Tomasz
28 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (411)
Czasem sprawy urzędowe zajmują więcej czasu, niż byśmy się spodziewali. I to nie z winy naszej czy urzędników, a innych petentów, którzy postanowili wykorzystać swoją sytuację, aby wepchnąć się przed kolejkę. Czasem sprawy urzędowe zajmują więcej czasu, niż byśmy się spodziewali. I to nie z winy naszej czy urzędników, a innych petentów, którzy postanowili wykorzystać swoją sytuację, aby wepchnąć się przed kolejkę.

Niedawno nasza czytelniczka, pani Urszula, skarżyła się na absurdy podczas wizyty w gdyńskim Urzędzie Skarbowym. Teraz przyszła pora na list od pana Tomasza, który również na tapet wziął wizyty w urzędach, ale zwrócił uwagę na zupełnie inny aspekt - jak to sami petenci powodują kolejki i uprzykrzają życie innym.



Czy byłeś kiedyś świadkiem wykorzystania dziecka do załatwienia spraw bez kolejki?

Oto jego list:

Żyjemy w totalnie zbiurokratyzowanym kraju. Nawet jeśli coś zaczyna być digitalizowane, to i tak zapewne będzie trzeba pójść do urzędu. Co to za problem, żeby podstawowe wnioski składać poprzez strony internetowe i aplikacje? W teorii żaden, w życiu - jak się okazuje - ogromny. A jakby tego było mało, sami robimy sobie pod górę.

Na szczęście nie jestem przedsiębiorcą i nie muszę wiecznie tracić czasu w urzędach, ale szczerze współczuję wszystkim prowadzącym działalność. To jest istna gehenna. Ostatnio poszedłem z synem, który zaczyna kurs na prawo jazdy, aby złożyć wniosek PKK - profil kandydata na kierowcę. Niby proste, trzeba mieć przy sobie wypełniony druk, zdjęcia i gotowe. Pomyślałem sobie, że pojedziemy wczesnym popołudniem, mniej ludzi, góra kwadrans i załatwione.

Nie mogłem się bardziej pomylić. Bita godzina. Ale nie przez urzędników. Kiedy udało się już dostać do okienka, poszło bardzo sprawnie. Pozostały czas skutecznie wypełnili ludzie, którzy byli albo nieprzygotowani, albo po prostu bezczelni.

Dziecko zamiast numerka



Zaczęło się od młodego chłopaka, na oko dwadzieścia lat, który kompletnie nie ogarnia życia. Nie wiem, czy jest w stanie sam zawiązać buty, ale śmiem wątpić po jego popisie w urzędzie przy ul. WilanowskiejMapka w Gdańsku. Siedział z numerkiem, przyszła jego kolej, podchodzi i pani go pyta: wniosek jest? A on: wnioooseeeeek? Pani podjęła kolejną próbę: no dobrze, to może chociaż zdjęcia dostanę? Młody król życia zdurniał jeszcze bardziej: ale jak zdjęcia?

No przecież ręce opadają! Czy to jest taki problem wcześniej sprawdzić, co należy mieć ze sobą, aby załatwić tę czy inną sprawę w urzędzie!? Wystarczy poświęcić dwie minuty i wszystko znajdziemy w Internecie. A tak bezsensowne zajęcie miejsca, strata czasu.



Poszedł. Charakterystyczny dźwięk oznajmił, że kolejna osoba może podejść do okienka. W międzyczasie przyszła matka z około rocznym dzieckiem i swoją koleżanką. Niedługo później kolejna. Wzięły numerki, usiadły. Ale nagle jedna z nich stwierdziła, że ona nie będziesz tyle czekać. Wpadła na misterny plan - powiem, że mam dziecko! Aż się przypomniał internetowy klasyk z "chorom curkom".

No i powiedziała. I co? Wszyscy potulnie jej ustąpili. Później zrobili dokładnie to samo, kiedy druga skopiowała pomysł. No bo jak to tak - nie przepuścisz matki z dzieckiem? Dopiero by się człowiek nasłuchał. A według mnie to jest szczyt bezczelności, aby wykorzystywać dziecko do tego, żeby przeskoczyć kolejkę. Jeszcze zrozumiałbym, że dziecko byłoby chore albo kobieta byłaby w zaawansowanej ciąży.

Zamiast wziąć to dziecko na spacer i wrócić na swoją kolej. Nie - trzeba kombinować. Mogła też zostawić na tę chwilę dziecko z koleżanką, mogła zrobić wiele rzeczy. Mogła przede wszystkim wykazać się kulturą osobistą. To jednak ją przerosło. Podobnie jak drugą matkę. Jak to tak - czekać razem z pospólstwem? Ja tu przyszłam z dzieckiem, ja załatwię szybciej.

Szanujmy siebie i swój czas



Chciałem tylko przypomnieć, że w urzędach nie ma okienek pierwszeństwa. To od nas zależy, czy kogoś wpuścimy, ale czym innym jest, gdy prosi o to ktoś schorowany, starszy, w ciąży, z dzieckiem z niepełnosprawnością, a czym innym, kiedy wykorzystuje się swoją pociechę do usprawiedliwienia bezczelności, cwaniactwa i po prostu nieumiejętności zaplanowania załatwienia swoich spraw.

Urzędy i instytucje w Trójmieście



I tak oto minęła mi ponad godzina z życia, ponieważ ktoś nie przygotował się do wizyty w urzędzie albo uznał, że świetnym pomysłem będzie wepchnięcie się w kolejkę. Tak na przyszłość, do wszystkich tego typu osób - reszta nie siedzi w urzędach dla przyjemności. My też mamy swoje życie, swój zaplanowany czas i chcemy załatwić wszystko możliwie szybko i sprawnie. Przez was jest to niemożliwe.
Tomasz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (411) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (4)

    Wziął na tapetę? Ze wzorami czy jednolitą?

    • 36 26

    • a tylko z milicjantów się śmieją, że w do wyświetlania obrazów chcą kupić episkopat

      • 5 8

    • (1)

      Ja co innego widzę. Przeczytaj jeszcze raz. No chyba, że już poprawili byka.

      • 1 7

      • poprawii

        • 4 3

    • Brawo za czujność językową :)

      • 0 0

  • (7)

    Klasyka w urzędach.Bo to petent ma grzecznie czekać i może zostanie łaskawie obsłużony...Ja i tak się dziwię że urzędy się rozrastają,większość spraw można by załatwiać przez Internet.. no i kto idzie do takiej pracy skoro tam najniższą krajową...

    • 17 34

    • a ile płaca za pisanie komentów? (5)

      bo komentuję tu czasami i chciałbym wiedzieć ile dochodów utraciłem...

      • 14 4

      • Zależy czy dochody rozliczasz w pit czy pisowcy dają ci pod stołem

        • 10 4

      • 60gr od wPiSu. (2)

        Ale musisz się nauczyć uszami klaskać i robić kur..tyzanę z logiki, najlepiej oglądając Hankę Koreankę w TVP dezInfo.

        • 12 5

        • (1)

          Nie posiadam TV,jedynie internetowe radyjo z muzyką bez reklam i politycznych ględzeń.

          • 3 7

          • Tak, tak kłapouchy... Wierzymy ci jak samemu Moradzieckiemu.

            • 10 2

      • Svenowi za PiSanie kilka srebrników które dzisiaj są przeliczane na kopiejki płaci

        • 9 4

    • Urząd

      Nie koniecznie teraz po podwyżka zarabiają średnio 4000-4500 brutto + za lata pracy nawet do 20%. Zauważyłeś aby młodzi tam pracowali? Zazwyczaj są to osoby 30+ które mają już jakieś lata przepracowane. I np ktoś ma podstawy 4500 + 20% za lata pracy to 5400 brutto mu wyjdzie za pracę pon-pia w stałych godzinach, bez zmartwień, bez nadgodzin, z wszystkimi innymi możliwymi dodatkami. Ktoś mógł by powiedzieć ludzie bez ambicji.. każdy wybiera taką pracę jaką mu odpowiada.

      • 3 15

  • (6)

    Urzędy omijam szerokim łukiem.Idę jak tylko muszę i za każdym razem mam wrażenie że pracownicy robią wielką łaskę za obsługę...ale w sumie jeśli mają minimalną krajową to pewnie przez to...ale zawsze przecież można zmienić pracę,wziąć kredyt a najlepiej wyjechać jak radził bul.

    • 23 38

    • Ty już wyjechałeś do Norka i im więcej takich propagandystów a`la PRL wyjedzie tym szybciej Kraj wróci do normalności :))) (2)

      • 8 2

      • On wyjechał, ale do San Escobar. (1)

        • 11 2

        • Tak tak, tak jak jego guru z ziemi polskiej do Wolski :)))

          • 9 2

    • Kłapouchy, ale to Adrian Du*a radził wyjechać.

      Bul mówił o zmianie pracy i wzięciu kredytu. A Adrian Du*a radził wyjechać, albo iść na kasę do biedry jak się nie podoba. Nawet Józefa Hryniewicz z PiSu krzyczała do strajkujących lekarzy - niech jadą!

      • 10 0

    • Szerokim łukiem to ty szkołę omijałeś i dzisiaj żyjesz z emerytury matki jak Ferdek Kiepski.

      Dobrze, że ci chociaż PiS daje zarobić parę kopiejek za klaskanie uszami i plucie na samorząd, to chociaż na mamrota możesz dorobić.

      • 6 0

    • A ja dla przyjemności do urzędów chodzę , takie mam hobby

      • 2 1

  • Normalna rzecz.

    • 12 22

  • Opinia wyróżniona

    W żadnym przypadku. (87)

    Ja bym nie przepuścił. Matka z dzieckiem ma więcej czasu od osoby która zwolniła się z obowiązków (pracy) i ma ograniczony czas aby załatwić pilną sprawę w godzinach pracy.
    Inna sprawa jeśli dziecko jest niepełnosprawne lub jest kobieta w ciąży lub starsza babcia lub dziadek. Reszta mnie nie obchodzi.

    • 664 98

    • Zgadzam się.

      • 82 11

    • (20)

      Już madki minusują. Do zobaczenia w urzędzie. A tak apropos to te kobiety z dziećmi pytają się pierwszej osoby w kolejce a powinny sie zapytać wszystkich oczekujących ponieważ ich czas również się przez te wpychanie wydłuża.

      • 133 12

      • Jestem ojcem, mam firmę, też minusuje (17)

        Tatuś się zwolnił, by dorosłego synka do urzędu zaprowadzić? Nie żartujmy, a małe dzieci nie mogą sobie czekać w kolejce

        • 45 85

        • (7)

          Jak się ich nie weźmie z sobą do urzędu to nie będą musiały stać w kolejce. Branie ze sobą to zwykłe cwaniactwo. Na pazurki jakoś dzieci nie biorą.

          • 87 23

          • (5)

            Nie każda matka ma z kim zostawić dziecko i nie po każdym dziecku widać ze. Niepełnosprawne szczególnie ze niemowlak.

            • 29 42

            • (4)

              I nie każda matka ma czas na fryzjera, pazurki i inne wielogodzinne wyjścia. Trochę zrozumienia.
              Z rocznym dzieckiem poszły, bo nie miały z kim zostawić, bo to te panie siedzą na urlopach rodzicielskich/macierzyńskich/wychowawczych, a nie dziadkowie czy tatusiowie. A sprawy w urzędzie same się nie załatwią.
              Z drugiej strony, można zawsze odczekać w kolejce i pozwolić innym wysłuchiwać, jak dziecko jest zirytowane, głodne, bo karmienie w miejscu publicznym jest niedozwolone, bo...

              • 42 34

              • Na fryzjera wszystkie matki mają czas, mają też czas na tatuaż. (1)

                • 23 13

              • I na pójście do Kościoła też mają czas

                • 6 5

              • Mam wrażenie

                że w ostatnich czasach niektóre matki chcą być traktowane jako specjalna grupa społeczeństwa, pod ochroną, wszędzie z pierwszeństwem. I to ciągłe narzekanie, że nikt ich nie rozumie, nikt nie stawia się na ich miejscu. Jakby to była co najmniej choroba jakaś...

                • 33 4

              • Ten naród musi wyginąć

                I wyginie dzięki tak pojmowanej pryncypialności, która jest z trudem skrywaną nienawiścią do innych ludzi.

                • 9 5

          • Są takie co zabiorą do fryzjera, i dzieciak lata i demoluje.

            • 16 0

        • Gdzie wyczytałeś, że syn autora jest pełnoletni? (4)

          A może mnie też wyśmiejesz, że chodzę z matka emerytką do urzędu kiedy matka ma coś do załatwienia?

          • 58 11

          • No przecież na prawko chce zdawać! (3)

            To ma mieć prawo prowadzić pojazdy mechaniczne, ale do urzędu to sam nie potrafi iść? Co za melepeta - strach się bać tych współczesnych "meszczizn"

            • 33 19

            • Może być niepełnoletni i jest potrzebna zgoda rodzica...

              • 25 0

            • Na kurs (1)

              Prawa jazdy można zapisać się już od 16 roku życia. Potrzebna jest zgoda rodzica

              • 20 1

              • Na kurs prawa jazdy można się zapisać od 16 roku życia owszem, ale na egzamin z prawa jazdy można się zapisać kiedy jest się pełnoletnim :)
                Swoją drogą tatuś bierze dorosłego syna żeby zapisać go na prawo jazdy (wcześniej sam sprawdzając co musi jego syn mieć przygotowane tj. wypełniony wniosek, aktualne zdjęcie), jednocześnie obrażając w liście do redakcji innego chłopaka, którego tatuś "za rączkę" nie przyprowadził i nie powiedział co musi mieć, jednocześnie uskarżając się na matki z małymi dziećmi hahahahaha dobre i oczywiście nie widzi w jakiej sam się stawia sytuacji, nic tylko pogratulować dumnemu tatusiowi....

                • 1 3

        • (3)

          za jakiś czas jego synek pojawi się sam w urzędzie bez taty, bez wniosku i bez zdjęcia, bo przecież tata miał za niego to zrobić.

          • 36 15

          • Dokładnie :) (1)

            Tatuś musiał wolne wziasc a synek ma ferie i zmarnowali godzinę- straszne
            Ale jakby synek poszedł sam to zmarnowałbym innym ze 3

            • 29 9

            • Ania, wziąć

              Pamiętaj.

              • 31 1

          • I z kaszojadem pod pachą, coby w kolejce nie stać.

            • 3 1

      • (1)

        Matkiz dziecmi powinny zapytac grzecznie, czy w ogole moga wejsc z dzieckiem do urzedu. Bo przeciez dzieci halsuja a to moze komus przeszkadzac. Powinny byc takie przedsionki, do ktorych wchodzi matka z dzieckiem, oraz maszyna do glosowania, aby wszyscy ktorzy czekaja w kolejce mogli zaglosowac - czy wpuszczaja ta matke z dzieckiem do urzedu, czy jednak moze powinna poczekac przed wejsciem az wszyscy bez dzieci skoncza zalatwiac swoje sprawy i ona bedzie mogla wejsc.

        • 8 12

        • Zajefajny pomysł. Dodałbym jeszcze opcję dla głosujących "wyje......w kosmos".

          • 6 1

    • Dziecko po chwili sie nudzi i zaczyna dokazywać (6)

      Lepiej obsłużyć taką matkę i niech idzie, niż ma młode urząd roznieść

      • 32 105

      • (2)

        Niech rozniesie. Kolejka zoobowiazuje. Będzie się darło to matka będzie musiała sobie radzić z marudą do końca dnia. Opcją rownież może być Jest rodzic, który powinien wesprzeć i popilnować dziecka.

        • 67 24

        • To chyba nie wiesz ja wygląda życie.

          • 9 12

        • Chyba glabie nie widziales na oczy trzylatka.

          • 6 6

      • (1)

        Trzeba tak wychowywać, żeby nie rozniosło. Mam trójkę dzieci i jakoś nigdy stojąc w kolejce niczego nie zdemolowały, nie darły się itd

        • 80 11

        • Bosze jakiś Ty niepostępowy

          • 2 6

      • Bo go nie uczysz zycia. Moje chodzi ze mna do bankow, urzedow i wiecej, samo potrafi sie zbulwersowac jak np jakas emerytka prpbuje sie wpychac w kolejke

        • 10 2

    • Nie do końca (35)

      Ja urodziłam w kwietniu, ze względu na specyfikę branży (doradztwo podatkowe) w maju wróciłam do pracy. Nie mamy tutaj rodziców, którzy mogli by się zaopiekować Synkiem. Dlatego jeśli muszę załatwić jakaś sprawę, muszę zabrać Synka z sobą. Czy to znaczy, ze mam więcej czasu? W dzien opiekuje się Dzieckiem, pracuje od 22 do 4-5 nad ranem jeśli ktoś przepuści mnie w kolejce, to naprawdę jestem mu wdzieczna Never judging book by The cover

      • 32 105

      • A to tylko dziadkowie mogą zająć się dzieckiem? (15)

        Znajomi przyjezdni ciągle płaczą, że nie mają tu rodziców i musza się sami swoim dzieckiem zajmować. Mam rozwiazanie- zatrudnij opiekunkę. Nie każdy ma rodziców, niewazne czy jest z Trójmiasta, Kętrzyna czy Bartoszyc.

        • 68 24

        • Dokładnie. Poza tym nie ma musu przeprowadzania sie do Gdańska. A skoro ktoś podjął taką decyzję, to chyba przemyślał konsekwencje... (a nie, ze nie przemyslał, to co gdańszczanie mają je ponosić?)

          • 60 21

        • Jacy wy wszyscy mądrzy jesteście (13)

          Niech każdy chodzi w swoich butach.Moze pani ledwo ciągnie finansowo i nie stać ją na opiekunkę? To że, pracuje nie oznacza wcale że zarabia tyle, zeby zatrudnić nianię. Ludzie, trochę wyobraźni i empatii nie zaszkodzi mieć.

          • 48 52

          • No to zamiast niani żłobek - wychodzi taniej (8)

            Są też dopłaty do żłobków, naprawdę jest dużo rozwiązań. Skoro Pani tak szybko wróciła do pracy, to znaczy że to jej się opłaciło. Mogła zostać na macierzynskim, a jeśli prowadzi dzialalnosc- to też dostaje pieniądze z ZUS. I pieniądze na żłobek się znajdą. To że Pani pracuje w nocy, a za dnia opiekuje się dzieckiem, to jest wybór tej Pani - ja wolałabym mniej zarobić ale się wysypiac.

            • 35 23

            • Ta Pani otrzymuje 500 plus i raz na jakis czas kiedy potrzebuje moze zatrudnic opiekunke na kilka godzin. (1)

              Zanim urodzi sie dziecko takie tematy trzeba miec przemyslane razem z ojcem dziecka.
              Swiat sie nie zatrzymuje po porodzie.A takie osoby potem lamentuja i oczekuja ze bedzie sie je wyręczać lub ustępować.

              • 34 17

              • Ta pani w komentarzu powyżej nie lamentuje

                Wracajcie ludzie do szkoły, bo czytać ze zrozumieniem nie potraficie.

                • 11 7

            • Ty byś wolała się wysypiać... (1)

              I oddać malutkie dziecko do żłobka - twoja sprawa. A ta pani woli pracować w nocy a w dzień być z dzieckiem. Wolny wybór. Ta pani wcale nie narzeka na swój los, tylko tłumaczy dlaczego z dzieckiem załatwia sprawy w urzędzie. A ty pouczasz Panią, że ma oddać dziecko do żłobka, bo ty tak byś zrobiła. Śmieszne to jest, jak niektórzy ludzie wszystkim by życie chcieli poukładać.

              • 23 3

              • W większości są to ludzie bez dzieci którym sprawia przyjemność czepiania się każdego o wszystko. Taki Sport narodowy każdego kraju.

                • 10 9

            • Żłobków jest za mało! (3)

              Łatwo powiedzieć- oddaj do żłobka. A w rzeczywistości państwowych prawie nie ma (na całą Gdynię są 4, cztery żłobki czyli dla wszystkich grup wiekowych miejsc jest dla 320 dzieci), a prywatne kosztują krocie i też jest mało miejsc...

              • 12 3

              • Dostajesz 500+ to prywatnie do żłobka oddaj. (2)

                • 9 9

              • Ale wiesz (1)

                że żłobek kosztuje 1700 zł?

                • 10 2

              • Wszystko kosztuje, tak to już w kraju takim biednym jak nasz jest.

                Przypominam, że w razie czego oprócz 500 plus, jest jeszcze kapitał i odpis od podatku. Trzeba się w miarę szybko rozliczyć.

                • 3 3

          • skoro miałaby ledwo ciągnąc finansowo (1)

            to po cholerę robiła bombla. Tu jej zabrakłoby wyobraźni i empatii- do własnego dziecka.

            • 43 13

            • Dokladnie,

              Zresztą skoro pracuje w doradztwie podatkowym to znaczy że nie zarabia najniższej krajowej

              • 30 6

          • (1)

            A co mnie obchodzi sytuacja takiej matki? Ja wychowałam swoje i nikt mi nie pomagał ani nie wyręczał!

            • 31 11

            • Niedobra jestes, wiesz?

              I dlatego skoro tobie było ciężko to wszystkim innym też musi?

              • 11 10

      • Dostajesz 500+ to se niańkę wynajmuj. (9)

        • 48 17

        • (7)

          Ale wiesz ze niańka to minimum 1500 zł w Gdańsku? ;)

          • 15 24

          • A ile ma być? (4)

            1500 to bardzo mało jak za opiekę nad obcym dzieckiem.

            • 28 2

            • Po co głupio pytasz ile ma być? (3)

              Skoro komentarz był w odniesieniu do tego, że za 500+ nie starczy na niańkę. Naprawdę podstawy czytania ze zrozumieniem trzeba ci tłumaczyć?

              • 12 13

              • a jak myślisz czy od zarania dziejów było 500+? (1)

                co ci biedni ludzie (rodzice) z nami robili, bo zakładam, że nie każdy jest dzieckiem pierwszego sekretarza KC

                • 20 0

              • A myślisz, że skąd się wzięły

                Kasy dla uprzywilejowanych, czy zwyczaj przepuszczania ludzi z dziećmi? :)

                • 8 8

              • To siedź z bomblem w domu, proste.

                • 2 3

          • Za mc te 1500 a nie na pare godzin.W urzedzie caly mc siedzi?

            • 11 2

          • Chyba 3000

            • 1 2

        • Odezwał się g*wniarz który wszystko dostaje od rodziców

          • 3 4

      • żadne wytłumaczenie, zwykłe wygodnictwo

        to proszę wynająć sobie nianię, albo najprościej znaleźć życzliwą sąsiadkę, znajomą co pomoże. Niech zabierze ją pani na godzinkę ze sobą do urzędu. Codziennie chodzi Pani do Urzędu? Ja wyrywam się w godzinach pracy, żeby załatwić sprawę, muszę te godziny nadgonić wieczorami, a w międzyczasie mam też do odebrania dziecko ze szkoły i zajmowanie się nim później i codziennymi sprawami po godzinach pracy. I nie wpycham się do kolejki z byle powodu. Posiadanie dziecka to nie choroba.

        • 69 10

      • (4)

        Ja mam 2ke dzieci małych, pracuje w innym mieście, żona mieszka w Gdańsku (i tu też sie rozliczamy)
        Żona jak była w ciąży 2 razy nawet nie zająknęła aby w sklepie ktoś ja przepuścił. Teraz też tak robimy by mogła jechać do urzędu i załatwiła swoje sprawy. Nie mamy rodziców w Gdańsku ani nie prosimy o pomoc nikogo innego. Trzeba sobie radzic. Mając dzieci to nie przywilej tylko obowiazek wobec siebie samych i dzieci. Szanujemy czas innych ludzi i nie prosimy o jakieś lepsze traktowanie. To był nasz wybór i dostosujemy sie do norm obowiazujacych.
        Samotne matki maja alimenciarzy co im płacą więc mają komu oddać wspólne dziecko aby móc swoje sprawy ogarnąć. End

        • 54 7

        • Tłum wstał i bił brawo.

          • 8 14

        • (2)

          Gdyby jeszcze każdy tatuś zajmował się dzieckiem a ta matka mogła liczyć na jego pomoc... Wtedy się zgodzę.
          Nie zawsze znamy sytuację tej "podłej matki, co to miała czelność przyjsc z dzieckiem do urzędu", może sytuacja ją zmusiła? Skąd wiemy jaką ma sytuację?
          Trochę więcej luzu ludzie

          • 18 11

          • Dokładnie tak.

            • 4 2

          • problemem nie jest to, że przyszła (sam syna kiedyś też zabrałem, gdy nie miałem, co z nim zrobic)

            tylko, że wymusiła pominięcie kolejki. swoją drogą autor artykułu jakoś nie wspomina, by próbował protestować...

            • 11 2

      • Twoje Synko-Dziecko bożkiem już dla ciebie się stało

        Sądząc po tych zbędnych dużych literach. Tak można pisać o ojcu 75-letnim, już trochę szykującym się do odejścia z tego świata.

        • 22 3

      • To znaczy z kim zostaje synek jak ty jesteś w pracy?

        • 6 0

      • W punkt.

        • 0 0

    • To niekulturalnie (1)

      starsze osoby nazywać starszymi babciami i dziadkami. Babcia i dziadek to nazwy zarezerwowane dla wnuków i najbliższej rodziny. Dla innych to starsza kobieta/mężczyzna.

      • 26 15

      • Dla mnie każda starsza osoba która moglaby byc moją babcią czy dziadkiem tak nazywam. Mówię do nich babciu czy dziadku na ulicy mimo iż ich nie znam. Uśmiech na ich ustach sugeruje że podoba im sie obcy mówi do nich jakby byl z rodziny. Przypominają im się dawne czasy kiedy wszyscy ludzie byli rodziną i byli bardziej związani społecznie.

        • 5 27

    • Babcia i Dziadek tez mają czas (1)

      • 9 7

      • Fakt

        Ale nie zawsze sa cierpliwi. Pozatym z szacunku do starszego człowieka proponuję mu miejsce w kolejce. Nie zawsze sie zgadzają gdyż oni też mają świadomość swojej godności oraz nie chcą być obciażeniem dla innych.

        • 9 7

    • Serio? Więcej czasu? (4)

      Wyobraź sobie, że istnieją matki pracujące. I to nawet na całym etacie. A nawet matki wielodzietne. Ja nie miałam nigdy podobnej sytuacji...mnie nikt do tej pory nie przepuścił w kolejce z powodu dziecka czy zaawansowanej ciąży.

      • 17 12

      • chyba wiedziałaś na co się piszesz zachodząc w 4 ciąże? (2)

        • 28 9

        • Pewnie, że wiedziała. Nie wiedziała tylko, że mamy aż tak chamskie i egoistyczne społeczeństwo :)

          • 18 23

        • Czy ta kobieta narzeka?

          Nie. Stwierdziła tylko fakt, że nikt jej nie ustąpił. Nie napisała tego z wyrzutem. Tylko żeby stwierdzić, że nie wszystkie kobiety wyręczają się w kolejkach dzieckiem czy ciąża, że to nie jest jakaś norma.

          • 9 3

      • Mam w pracy koleżankę, której córka po paru miesiącach od urodzenia dziecka wróciła do pracy.

        Niby długo się starała o dziecko i spełniły się jej marzenia, ale zwiała do pracy. Zaprzęgła do pracy babcię, bo sama niby jest w depresji, w czym ucieczka z domu jej nie pomoże. Jedna durna egoistka wykończyła naszą koleżankę z pracy, i teraz wykańcza nas, żąda podporządkowania grafiku do swoich potrzeb i wyjazdów służbowych i nie. Tak nakręciła naszą koleżankę, że ta straciła poczucie przyzwoitości. A ta 'matka' stulecia cały czas się czegoś domaga, Pewno też uważa, że jest matką ciężko pracującą, a mogłaby zostać w domu, akurat jej mąż zbratany z partią rządzącą bardzo dobrze zarabia.

        • 0 0

    • jest coś takiego jak harmoogram dnia u dziecka

      żarcie o konkretnej godzinie, spanie, kupa (w pieluchę, którą trzeba zmienić), także w pip czasu ma taka mamuśka, a jak się dzieciar zacznie drzeć, to oburzeni będą p a t r z e ć wymownie albo nawet zwrócą uwagę, że niegrzeczny niemowlak, albo niewychowany.
      Pozdrawiam tych bezdzietnych, bez wyobraźni i pępki świata

      • 15 17

    • Polecam

      Polecam załatwianie spraw urzędowych z dziećmi. Nie chciałabym do tego wracać, dzieci na szczęście już urosły, ale nie raz byłam w sytuacji, ze musiałam je zabrać ze sobą.

      • 8 1

    • (3)

      Ja jak miałam roczne dziecko wstawalam 4 razy w nocy na karmienie piersią, a w dzień poza opiekowaniem się dzieckiem, pracowałam gdy tylko mogłam (jestem prawnikiem). Ledwo żyłam. Poza tym roczne dziecko w godzinnej kolejce nie zachowuje się jak pluszak tylko wierci się i wydziera. Więc nie wypowiadaj się w kwestii, ile kobiety z dzieckiem mają czasu, skoro nigdy nie byłeś, nie jesteś i nie będziesz jedną z nas. Widocznie tobie nie brakuje kultury. Bardziej celowałabym w mózg. Kiedyś się udławisz własnym jadem

      • 21 10

      • Popieram całkowicie! (2)

        Ludzie nie mają wyobraźni, że są różne matki, są różne dzieci i są różne sytuacje. Trochę więcej empatii i zrozumienia a mniej głupiego mądrzenia się, zwłaszcza, że jak matka zostanie w kolejce i będzie czekać jak reszta osób, to znajdzie się wiele takich, których by zaraz takie niespokojne dziecko zaczęło irytować. Nie dogodzisz. Oczywiście ludzie też nie pomyślą, że dziecko ma niski próg wytrzymałości, nie rozumie takiego długiego czekania i nie jest do niego przystosowane, wiadomo, że w ogromnych kolejkach małe dzieci będą się męczyły - jak więc można tak bez wyczucia traktować dzieci? Dziecko to nie jest dorosły!

        • 6 3

        • Różne matki? Może i tak, ale tych nieroszczeniowych się nie zauważa i o nich nie pisze. (1)

          Zauważa się tylko te co przychodzą do fryzjera z mężem i dzieckiem i cały czas drą się z fotela. Te wytatuowane, te bluzgające i te domagające się.

          • 6 0

          • No to chyba po to masz oczy, uszy i intelekt,

            żeby dostrzec tą matkę, która może potrzebować pomocy i taki miły gest jak przepuszczenie jej w kolejce może być dla niej na miarę bohaterstwa. Ale po co, można zrzędzić i widzieć samych złych ludzi dookoła. O taaak, bądźmy dla siebie wszyscy tacy mili jak Ty, utrudniajmy sobie jeszcze bardziej i tak już trudne życie.

            • 1 1

    • Jak zwykle o sprawach matek wypowiadają się najbardziej zorientowani, czyli mężczyźni. Pracowałam na 1,5 etatu, byłam w ciąży, a teraz jestem matką dwójki małych dzieci (w tym rocznego) i też pracuję zawodowo. Łatwo chyba zgadnąć, kiedy czasu jest najmniej (a jego wartość największa, bo służy wychowaniu kolejnego pokolenia). Ale co ja tam wiem... Z dziećmi nie chodzę do urzędów, ale czasami nie ma innej opcji. Roczne dziecko nie zrozumie, że musi czekać i jeśli nie śpi, jest duże ryzyko, że skończy się długotrwałym płaczem, uciążliwym dla wszystkich. Co kto woli.

      • 12 3

    • Nie wszyscy

      Babcia i dziadek tez maja dużo czasu.

      • 0 3

    • Czy ty masz dzieci? (2)

      Matka z dzieckiem zdecydowanie nie ma więcej czasu niż osoba która zwolniła się z pracy... Wyjście z dzieckiem to logistyczne przedsięwzięcie niekiedy nawet głupie wyjście na poczte trzeba skrupulatnie zaplanować.. żeby dziecko nie zgłodnialo stojąc w kolejce, żeby się nie zgrzalo itd i żeby był czas wrócić do domu i nakarmić (nie mówię to o dzieciach na tyle dużych że mogą już zjeść dupkę owocowa)

      • 4 3

      • Zgrzało, zgłodniało. Hm, to tylko wyjście na pocztę, nie wyprawa w Himalaje. Weźcie przestańcie dramatyzować. (1)

        • 3 4

        • Dzieciak czy dorosły bezdzietny?

          Wracaj do swojego insta.

          • 1 1

    • Jesteś chorągiewka bo robisz albo tak albo tak proste a nie wybieranie kogo wielmozny przepuści

      • 0 0

    • Bezczelna matka!

      "Matka z dzieckiem ma więcej czasu od osoby która zwolniła się z obowiązków (pracy) i ma ograniczony czas aby załatwić pilną sprawę w godzinach pracy." - tak, bo przeciez dziecko, to kukla, ktora mozna sobie odlozyc na sofe i miec mnóstwo czasu. Poza tym to dziecko samo sie nakarmi, samo sobie ten posilek ugotuje i zrobi sobie zakupy. Samo sie przebierze, te ubrania samo sobie wypierze, samo sobie posprzta i samo pojdzie na spacer.. Ogolnie- przeciez to wszystko robi sie samo! A najlepiej wiedza o tym panowie, ktorzy maja zony, bo przeciez im te wszystkie drobnostki tez robia sie same. Taka rozkapryszona i znudzona matka ma czelnosc postarac sie o pierwszenstwo w kolejce i uprzykrzac zycie niezaleznemu, pracujacemu mezczyznie z doroslym synem ! Brawo dla tego Pana.. i wyrazy podziwu, coz za poswiecenie, wziecie paru godzin wolnego w pracy- w ktorej sa przeciez obowiazki! (bo matka obowiazkow nie ma -7 dni w tyg 24/7) Przeciez Pan musial stawic sie z super ogarnietym 18 letnim synem w urzedzie, ktory z dziwnych powodow nie moze sam zalatwic tej sprawy .
      Krotkowzrocznosc i brak wyobrazni tego Pana a takze tych ktorzy lajkuja ta wypowiedz jest przerazjaca i porazajaca. Czytam te hejty na matki na portalu Trojmiasto.pl z nadzieja, ze nie jest to obraz wiekszosci spoleczanstwa, ale niestety, cos mi podpowiada, ze to relanie oddaje podejscie spoleczenstwa do tematu macierzynstwa i praw kobiet w ogole. Choc moze jest tak, ze matek nikt tutaj nie broni- poniewaz one same najzwyczajnie w swiecie nie maja czasu, zeby siedzieciec na tym forum i bronic swoich praw. Chocby tak błahego jak prawo do pierwszanstwa w kolejce, ktore im sie najzwyczajniej w swiecie, nalezy.

      • 2 2

  • Cwaniactwo i buta wszędzie. Idziesz na wizytę na konkretną godzinę a tu siedzą i udają ze nie pamiętają na ktora mieli być godzinę. Jak dla mnie na żadna tylko czekają żeby się wepchnąć. Zero kultury już wszechobecne ,

    • 128 4

  • No ale akurat matce z dzieckiem to się ustępuje (21)

    Więc w czym problem? Autor listu nie zna dobrych manier?

    • 47 211

    • Już widzę te nagłówki urząd przyjazny kobietą z dziećmi (2)

      • 1 34

      • a o polsku jak by to było? (1)

        • 28 8

        • kobietom

          • 25 1

    • jak stałem z matką po browary to też nam nie ustąpili

      podłość ludzka nie zna granic

      marian lat 38

      • 45 10

    • Niby z jakiej racji?

      • 28 7

    • Zmyślony autor zmyślonego listu jest "nowoczesny" i "postępowy" (3)

      Dla takich nie ma żadnych wartości.

      • 10 40

      • Przecież to nie jest artykuł o wyborcach Prawa i ZPRawiedliwości. (1)

        • 13 10

        • Błysnąłeś bystrością umysłu ta grą słowną xD

          • 5 7

      • nie pyskuj!

        • 6 3

    • nie rozumiem

      Z jakiego powodu ma ustępować? Dodam, że sama mam dziecko i nie czyni mnie to nadczłowiekiem. Inni też mają swoje zajęcia, pracę, obowiązki i napięty grafik! Skoro matka przyszła z dzieckiem i koleżanką to najwidoczniej nie pracuje. Ma więcej czasu niż inni w kolejce. A jeżeli nie ma to niech zaangażuje Tatusia.

      • 56 7

    • Ulala ulało się? Z jakiej racji? Ojcu z dzieckiem też? W tramwaju wstajesz żeby bąbel mógł usiąść?

      • 17 2

    • A dlaczego?

      Może na mnie dziecko czeka w domu.

      • 23 2

    • Jak stoi w autobusie i trzyma dziecko na ręku, to wtedy tak. (1)

      Ale w kolejce do urzędu mogą sobie oboje siedzieć, można dziecku czytać książeczkę, albo jakoś inaczej je zająć. Pamiętam jak w czasie t.zw. stanu wojennego w latach 80-tych moja siostra brała na ręce swoją młodszą córkę i szła do sklepu przepchnąć się bez kolejki. A w domu było kilka osób, z którymi spokojnie mogła zostawić dziecko.

      • 15 5

      • I dlatego, ze miales taki slaby przyklad w domu, oceniasz innych przez ten pryzmant. Wiekszosc, ktorzy sie tu oburzaja, maja podejscie do zycia prymitywnego cwaniaka i nie dopuszczaja do swiadomsci, ze tej kobiecie z dzieckiem jest poprostu ciezko i ze najparwdopodobniej nie ma z kim dziecka zostawic. Ja bym sie wstydzila na Twoim miejscu takiego bacgrandu.

        • 3 4

    • (3)

      A niby z jakiej racji mam ustępować? Bo sobie dziecko dała zrobić? Jej problem, a nie mój!

      • 11 2

      • Dokładnie, mogła się umawiać z facetem z samochodem.

        • 5 0

      • (1)

        To dziecko bedzie pracowac na twoja emeryture. Wiec to jest twoj problem. Jestes zbyt krotkowzroczny, zeby polaczyc fakty...

        • 2 6

        • wierzysz w takie bzdury?

          to wierz dalej i na emeryturze umrzesz z głodu, a poza tym kto ci daje prawo oczekiwać od przyszłych pokoleń że będą na ciebie płacić? to że my jesteśmy zmuszani płacić na obecnych emerytów nie oznacza że to jest normalne i sprawiedliwe, ja odkładam sam na swoją przyszłość zamiast mieć postawę roszczeniową

          • 4 0

    • A niby dlaczego?

      • 3 0

    • ???

      Ale dlaczego? nie rozumiem. Pani w ciąży ok, ale z dzieckiem ? Co chore?

      • 0 0

    • Nie!

      Ustępuje się kobiecie w ciąży, i ewentualnie starszym osobom, mamusia z bombelkiem ma dużo wolnego czasu, tak jak w sumie emeryci.

      • 0 0

  • Bravo! (1)

    Zdradzę sekret, że często ludzie wybierają inny numerek do którego jest mniejsza kolejka aby móc załatwić sprawę. Najczęściej dzieje się tak w wydziale komunikacji na Żaglowej i Milskiego, a w ewidencji ludności również. Obywatele Ukrainy zamiast wybierać H wybierają R, obie litery są obsługiwane przez tych samych urzędników. Autor tekstu bardzo dobrze zauważył wiele spraw można załatwić przez internet bez wychodzenia z domu trzeba tylko spróbować! To naprawdę nic trudnego.

    • 66 17

    • Nie tak działa system numerków. wszystkie oprócz H są spychane na koniec kolejki;) także pudło;)

      • 0 1

  • (11)

    A synek nie mógł jechać sam do urzędu; tylko z tatą? Pewnie nie umie sam buta zawiązać.

    • 97 41

    • Jak jest niepełnoletni to musi z rodzicem bądż opiekunem prawnym złożyć dokumenty na prawo jazdy (9)

      • 30 7

      • o czym ty mowisz? (2)

        • 4 16

        • (1)

          O tym , że autor krytykuje jakiegoś dwudziestolatka, że jest nieogarnięty, a sam musi z synem jechać, bo pewnie też niewiele jak podejść do tematu.

          • 19 2

          • Właśnie jedzie z nim aby pokazać mu, nauczyć go jak załatwiać sprawy

            Gratuluje, że ty się urodziłaś/eś i już nie musiałaś/eś się uczyć bo wszystko wiedziałaś/eś.

            • 1 2

      • Wystarczy zgoda rodzica (5)

        Mój niepełnoletni syn pojechał sam i załatwił wszystko co chciał.

        • 22 10

        • Wystarczy, ale jak rodzic ma czas to przecież może jechać. (4)

          • 9 6

          • Oczywiście że może jechać

            ale chodzi o to, że pan Tomasz krytykuje jakiegoś młodego chłopaka, który "kompletnie nie ogarnia życia". Więc pojechał on ze swoim synem, który prawdopodobnie też ma problemy z ogarnianiem życia.

            • 30 5

          • (1)

            Jeśli ma czas, niech nie narzeka na tych, którzy go nie mają. Jestem babcią kilkorga wnucząt ( i one mają prawo mnie tak nazywać), bardzo rozbawił mnie tekst, w którymś komentarzu, że matki mają czas.

            • 6 2

            • Matki maja czas na macierzyńskim.

              Wręcz szukają zajęcia.

              • 1 4

          • Może, a potem może zmienić dziecku pieluchę, bo niepełnoletnie.

            Sam załatwiałem sobie wszystkie rzeczy do prawa jazdy i dowodu, sam załatwiałem kurs i egzaminu, a miałem jeszcze 17 lat. Jak będziemy dalej prowadzić dzieci za rączkę to będziemy mieli więcej przypadków że rodzice dzwonią do dziekanatu żeby umówić egzamin poprawkowy dziecka. Ostatnio do nas do kadr zadzwoniła mama że chce żeby jej synek u nas pracował.

            • 5 2

    • Pewnie mógł, ale to chyba nie jest zbrodnia?

      Poza tym być może miał daleko, dojazd komunikacją jest trudny, a ojciec ma samochód

      • 0 2

  • Jest internet i są duże ułatwienia, wnioski w Urzędach można składać przez e-PUAP ale ............

    ............. ale niesmak nadal pozostaje szczególnie patrząc na ostatnie 8 lat które dokonały takiej biurokratyzacji Kraju jakiego nie było nawet w PRL :))) A i swoje dołożył tak zwany Nowy Ład który wywrócił cały porządek w Urzędach i zamiast ładu zrobił się totalny burd...l to znaczy bałagan :)))

    • 46 21

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane