- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (127 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (251 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (81 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Dzik ryje ci w ogródku? Lepiej go nie płosz
Dzik niszczy ogródki na Zaspie.
Dzik niszczy mi ogródek. Czy mogę wziąć kij i go przepłoszyć? - napisał do nas pan Adam. Okazuje się, że lepiej zadzwonić po odpowiednie służby, bo atakując zwierzę można nie tylko narazić się na niebezpieczeństwo, ale i konsekwencje prawne.
Niektóre kontakty z tymi dużymi i z reguły niegroźnymi zwierzętami bywają śmieszne, inne - mogą irytować, na przykład gdy dzik niszczy własność. Zdarzają się jednak również sytuacje, w których człowiek może czuć się zagrożony.
- W takiej sytuacji odruchowo wziąłbym jakiś duży kij, albo kamień, żeby się bronić. Podobnie w sytuacji, gdy dzik niszczyłby moją własność. Ale kiedy przemyślałem sprawę, zacząłem się zastanawiać, czy jeżeli skrzywdzę takie zwierzę, sam nie będę miał problemów - napisał do nas pan Adam.
Nasz czytelnik ma rację. Najbardziej oczywista, odruchowa reakcja przepędzenia dzika kijem, niekoniecznie może być zgodna z prawem.
Eksperci radzą, by nie wchodzić w konfrontację z dzikim zwierzęciem i - o ile to możliwe - wybrać ucieczkę.
Mecenas Karol Kowalik tłumaczy, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, zwierząt nie wolno samowolnie zabijać, a tym bardziej zakazane jest znęcanie się nad nimi.
- I dotyczy to także zwierząt dzikich. Oczywiście w przypadku gdy zwierzę bezpośrednio nas zaatakuje, mamy prawo do tego, by się bronić. Powinna to być jednak ostateczność, a użyte przez nas sposoby na odstraszenie czy unieszkodliwienie agresywnego zwierzęcia - adekwatne do całej sytuacji. Jeżeli więc np. zostaliśmy zaatakowani przez agresywnego dzika, w pierwszej kolejności należy sprawdzić czy możliwe jest bezpieczne oddalenie się od zwierzęcia, a dopiero potem - w ostateczności - zastosowanie innych metod obrony - mówi mec. Kowalik.
Co więcej - kontynuuje nasz rozmówca - taka obrona powinna trwać jedynie do momentu ustania zagrożenia ze strony zwierzęcia.
Dzik przy ul. Granitowej buszował w śmietniku.
Dzik ryje w ogródku. Co robić?
W podobnym tonie wypowiadają się strażnicy miejscy, którzy radzą, by przepłoszenie upartego dzika zostawić profesjonalistom.
- Trzeba pamiętać, że to są dzikie zwierzęta, które mogą być nieobliczalne. Nie wiadomo jak się zachowają, gdy ktoś je przestraszy albo spróbuje zaatakować. Łatwo wyobrazić sobie sytuację, że spłoszony np. z czyjegoś ogrodu, dzik wbiega na ulicę i uderza w samochód, albo taranuje w panice przechodzące w pobliżu osoby - mówi Robert Kacprzak ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Dzików nie można odławiać od 2017 roku
Problem z dzikimi zwierzętami w centrum miasta czy w okolicach prywatnej własności, mógłby ograniczyć wywóz tych zwierząt w dalsze i bardziej zielone zakątki. Niestety, nadal nie pozwalają na to przepisy.
- Gdynia usytuowana jest w bliskiej styczności z lasami, pojawianie się dzików w mieście jest oczywiste, realne i rzeczywiście stwarza problem oraz uciążliwość dla mieszkańców. Robimy co w naszej mocy, aby ograniczyć problem. Od stycznia 2021 odstrzał redukcyjny objął 216 dzików, w tym 70 loch, co daje nam efekt ograniczenia liczebności tych zwierząt o ok. 500 sztuk - mówi Agata Grzegorczyk z Urzędu Miasta Gdyni.
Rzeczniczka UMG tłumaczy, że odstrzał redukcyjny jest niestety obecnie jedyną metodą ograniczenia populacji dzików na terenie aglomeracji miejskiej dozwoloną prawem.
- Kilka lat temu odławialiśmy i przesiedlaliśmy dziki na oddalone od Trójmiasta tereny i była to skuteczna metoda redukcji - na masową skalę. Jednak w związku z zagrożeniem, od 2017 roku w Polsce, rozprzestrzeniania się choroby afrykańskiego pomoru świń (ASF) do dziś obowiązuje kategoryczny zakaz przesiedlania dzików - mówi Agata Grzegorczyk.
Rada na dzika? Nie przyzwyczajać i nie dokarmiać
Jak dodaje, w całej Gdyni, w tej chwili żyje 14 loch z warchlakami.
Dzik ryje trawnik w Orłowie.
Miejsca
Opinie (298) ponad 10 zablokowanych
-
2022-06-24 21:54
To jest prowincja. Dziki puszują po naszych osiedlach .Hańba.
- 1 0
-
2022-06-24 21:54
ludzie kupujcie wiatrówki
Śrutem świnie traktować, krzywdy nie zrobisz bo grube to i owłosione a możesz wystraszyć z daleka i ucieknie
- 4 1
-
2022-06-24 22:01
nie od dokarmiania to zależy
zajęciem dzików jest rycie taka jest ich natura a że przenieśli sie na nasze trawniki i ogródki cóż mamy zrobić ? troche strach, ale zabijanie zwane odstrzałem to barbarzyństwo ! Może rozrzucać jakieś tabletki antykoncepcyjne żeby było ich mniej? kotom rzucali za dużo tych tabletek teraz prawie wyginęły z naszych podwórek a szczury grasują w najlepsze
- 3 2
-
2022-06-24 22:06
Najlepszym rozwiązaniem jest odłów dzików i ich wywiezienie na tereny leśne, bądź w ostateczności odstrzał. Czy wzywanie służb ma sens? Zanim ktokolwiek się zajmie sprawą i przyjedzie na miejsce to dzika może już nie być.
- 1 0
-
2022-06-24 22:15
Dzik to jeszcze pół
Biedy gorzej spotkać lochę z warchlakami no wtedy to szybko w inną stronę
- 4 0
-
2022-06-24 22:29
Miasta to nie są odseparowane od świata oazy, ale ingerencja w naturalne środowisko zwierząt.
Zwykle po prostu wypychamy zwierzęta z ich terenów, ale np. dziki często z nami zostają i korzystają z obszarów w miarę zielnych. Rozwiązania są 3:
1. Zamknąć miasta i przeprowadzić się na wieś, gdzie dzik już sensacją nie jest.
2. Przywyczaić się, że dziki tu były przed nami i nie panikować.
3. Wybić wszystkie zwierzęta jakie mogą nam potencjalnie przeszkadzać.
Co wybieracie?- 0 1
-
2022-06-24 22:44
"Niektóre kontakty z tymi dużymi i z reguły niegroźnymi zwierzętami bywają śmieszne"
Większej bzdury nie słyszałem, aż się ...
- 1 0
-
2022-06-24 22:45
Pan mecenas mówi..
Nie wolno bo polskie prawo stanowi...nic dziwnego, że palestra w tym kraju jest na tak niskim poziomie. To niech Pan mecenas jak mu pit bul jakiegoś schaba w parku zacznie atakować dziecko to najlepiej czym prędzej zadzwoni najpierw do Animalsów, że pies może po tym mieć traume i przypominam, że za nic w świecie nie wolno temu mecenasowi probować odgonic tego psa bo to już jest znęcanie i paragrafy...
- 1 0
-
2022-06-24 23:03
Do geniusza, ktory podpisal zdjecie.
NIE MA aligatorow w Australii.
Tylko krokodyle.- 0 0
-
2022-06-24 23:27
Dziki (1)
Po lewej stronie ulicy / nie wspomnę nazwy/ to nasze dziki, nadleśnictwa, a tam to już miejskie...
taką odpowiedź otrzymałam po zgłoszeniu
..
Pozdrawiam- 1 0
-
2022-06-25 23:12
to na Szczęśliwej
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.