- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (258 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
- 6 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
Dzikie zwierzęta w mieście? Na kłopoty myśliwy
Gdańsk w przyszłym roku zatrudni na cały etat miejskiego myśliwego. Będzie on m.in. zajmować się zgłoszeniami od mieszkańców, którzy boją się dzikich zwierząt grasujących na osiedlach.
- To skutek próśb mieszkańców, którzy w przypadku napotkania dzikiego zwierzęcia nie wiedzą, do kogo dzwonić: na policję, straż miejską czy straż pożarną. A problem lisów i dzików coraz bardziej się nasila. Myśliwy będzie działał na terenie całego Gdańska, ale najwięcej pracy zapewne będzie miał na terenie Wrzeszcza czy Niedźwiednika - mówi Emilia Lodzińska, radna PO z Gdańska.
W zależności od zagrożenia myśliwy dzikie zwierzęta będzie usypiał, eliminował albo będą one odławiane i wywożone poza miasto.
- Co ważne, zależnie od potrzeb będzie działał zarówno w dzień, jak i w nocy - tłumaczy radna. - Chodzi o to, żeby mieszkańcy nie czuli się niewolnikami we własnych domach, gdy widzą pod klatką dzikie zwierzęta.
Czytaj też: Utopił lisa, a potem poderżnął mu gardło
Dziki i lisy coraz częściej zapuszczają się na miejskie tereny, szczególnie o tej porze roku podchodzą w okolice osiedli, gdzie często szukają pożywienia w altanach śmietnikowych. Mieszkańcy głównie obawiają się lisów, gdyż niektóre osobniki w ogóle nie boją się ludzi. Lisy poza obrzeżem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego widywane są też w okolicach centrum miasta, jak przy Biskupiej Górce.
W wydziale bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego była do tej pory osoba, która problemami z dzikimi zwierzętami zajmowała się na pół etatu i jedynie prywatnie była także myśliwym. W nowym roku będzie rekrutacja na miejskiego myśliwego, który będzie zatrudniony na pełny etat.
W Trójmieście problem z dzikami jest częściowo rozwiązywany poprzez ustawianie odłowni. Dziki, które praktycznie codziennie widywane są na niektórych miejskich osiedlach jurysdykcji nadleśnictwa nie podlegają, bo żyją w lasach miejskich.
Dlatego Gdynia - której połowa powierzchni to lasy - postawiła już siedem stacjonarnych odłowni. To jednak nie wystarcza, w zeszłym roku więc w mieście zdecydowano się podpisać umowę z myśliwym, który obsługuje dwie przenośne odłownie. Ustawiane są one tam, gdzie pojawią się dziki.
W Gdańsku za pomocą sześciu odłowni wyłapuje się około 80 dzików rocznie. Sama tylko populacja żyjąca na Stogach liczy około 100 sztuk. Takie samo rozwiązanie stosowane jest też w Sopocie.
Opinie (256) 9 zablokowanych
-
2015-12-19 18:09
Super.............. (1)
Bardzo dobrze ze w koncu zareagowano. Zal zwierzat ale bezpieczenstwo ludzi jest najwazniejsze. Mam nadzieje ze lesniczy pojawi sie takze na ul. Traugutta w Gdansku . Na wysokosci od Cerkwi do Wydzialu Ekonomii i Zarzadzania PG z tylu zabudowan, na ogrodach od lat grasuja watachy dzikow z mlodymi. Mam nadzieje ze lesniczy przeniesie je do lasu. Mieszkancy beda bardzo wdzieczni.
- 4 12
-
2015-12-19 20:09
Mieszkańcy wdzięczni?!
A ja mieszkam własnie w tej okolicy i razem z dziećmi cieszę się z widoku tych przyjaznych zwierząt , rzekomo "grasujących watah". Więc proszę nie zabierać głosu w imieniu Mieszkańców, nie reagować histerycznie i nie zaczepiać zwierzaków. Ponadto odróżniać myśliwego (bo miasto stworzyło taką właśnie skandaliczną funkcję !!) od leśniczego.
- 5 0
-
2015-12-19 18:23
Dzikie zwierzeta (6)
Czytam posty i jestem przerazony beztrsoska forumowiczow.Dzikie zwierzeta to w miescie ogromne zagrozenie dla kazdego z nas.Lisy,dziki to juz codziennosc trojmiejskich dzielnic i parkow.Dziwi mnie ze ten problem dopiero teraz spotkal sie z reakcja wlodarzy 3-miasta.Wszystko dobrze jak sie dobrze konczy jak nie zostanie zagryzione jakies dziecko lub rozszarpany przez dzika zwykly obywatel,zmieni sie podejscie ludzi do tego tematu.Safari jest w RPA a nie w 3-city.Badzmy powazni i rozsadni w swoich ocenach i nie robmy sobie cyrku z portalu.
- 1 18
-
2015-12-19 18:45
zagryzione dziecko? chyba przez morderców z isis
- 4 1
-
2015-12-19 18:45
(2)
Rozumiem, że dziki to realny problem... ale lisy? Od kiedy lisy zagryzają dzieci? Lepiej wyeliminujmy psy wałęsające się bez smyczy.
- 4 0
-
2015-12-19 19:24
Co z kierowcami, tez mogą przejechac ludzi agresywni po alku? (1)
Czy to znaczy ze tez mamy ich zastrzelic czy wywiezc poza miasto.
Co to w ogole za durne rozwiazanie?
Mieszkam w Szwecji i tu zwierzeta chodza po miescie i nikt do nich nie strzela.
jak pojawisz sie w lesie i Cie zaatakuje to na wlasna odpowiedzialnosc, to samo dla dzikow czy lisow w miescie, musza sie liczyc i licza sie z tym ze nie sa u siebie. Ale zeby je zabijac, bestialstwo. Co to za ciemnogród urzedniczy- 6 0
-
2015-12-27 01:34
Szwed
"jak pojawisz sie w lesie to na wlasna odpowiedzialnosc".To do lasu tez mam nie chodzic?.Jak juz cos piszesz to pomysl ze mysliwy nie tylko zabija ale rowniez odlawia zwierzyne.Jest problem i trzeba go rozwiazac a nie robic greenpeace na forum.Ja bardzo lubie zwierzeta ale w ich naturalnym miejscu bytowania.
- 0 0
-
2015-12-19 21:31
(1)
Piszesz, że problem codzienny, a jak dotąd nic nie słyszałam o ludziach rozszarpanych przez te (nie tak już dzikie zresztą) zwierzęta. Słyszałam natomiast o jakimś dzikim człowieku, który na dziko zastawiał wnyki i zamęczył biednego dzika.
- 5 0
-
2015-12-27 01:43
Obejzyj sobie jak wytresowany niedzwiedz rozszarpuje swoja treserke.Ja tylko podalem mozliwe scenariusze.Codziennie widzie lisy i dziki w parku Regana.Jakos spacerowicze nie glaskaja je po futerku ,tylko kryja sie za dzewami lub szybkim krokiem zmieniaja trase swojego spaceru.Czy to nie jest obawa a moze wrecz strach???,jezeli sie myle to mi sensownie wytlumacz.Klusownik a dziki czlowiek to jest kolosalna roznica.
- 0 0
-
2015-12-19 18:46
(2)
Bardzo mi się to podoba że mogę zobaczyć lisa fretke bażanta sarne lub dzika loche z małymi które przechodzą 2m obok mnie pełne przyjaźni, nikomu nie zagrażają i fajnie że można je bez większego wysiłku je zobaczyć, a ja ich nie szukam porostu lubię wyprawy.
Jeszcze na bobry nie mogę trafić- 8 4
-
2015-12-19 22:13
Ja mam boberka - mogę pokazać
- 3 1
-
2015-12-20 00:05
bażanty - wypuszczane przez myśliwych tylko po to by je odstrzelić. Nie nasz gatunek.
fretka... takie domowe zwierze? super. Jeżeli chodziło Ci o tchórza to to mimo wszystko jest co innego.- 0 0
-
2015-12-19 18:51
miejski myśliwy w... Gdańsku... hmmm
to tak jak specjalista ds. bursztynu
- 6 0
-
2015-12-19 19:22
terytoria
oddajcie im ich las,ich ziemie takie jak poligon na morenie Jasien itp. to one byly tu przed nami i to wyyyy wlasciciele nowych osiedli i domkow zmuszacie je do migracji!!!!!!
- 9 1
-
2015-12-19 19:57
skoro ich dom-las się zmniejsza (1)
to naturalne ze za pożywieniem wychodzą. Lasy należy ogrodzić i tyle.
- 3 1
-
2015-12-19 20:21
Ago, piszesz poważnie o grodzeniu lasu?
A słyszałaś o chowie wsobnym? Zwierzyna musi migrować, aby była wymiana genów. Inaczej ulega genetycznej degradacji. Aby jej to umożliwić nie należy zamykać korytarzy ekologicznych poprzez grodzenie lasu. Las powinien być w pierwszej kolejności dla zwierząt. My - ludzie - jesteśmy tam gośćmi. Od naszej kultury zależy jaki ten las jest i będzie w przyszłości. Na razie nie zdajemy egzaminu, traktując go wyłącznie jako miejsce pozyskiwania drewna, przy okazji degradując go poprzez niszczenie tamtejszej przyrody (bezmyślna wycinka drzew, usuwanie posuszu, niszczenie duktów w trakcie wywózki drewna i budowa swoistych autostrad, rozgarnianie i ubijanie ściółki, erozja gleby itd.). Te negatywne zjawiska widzi wielu ludzi i pisze o tym w tym portalu.
- 3 0
-
2015-12-19 20:27
zabraliście dzikim zwierzakom ich siedliska to nie narzekajcie.
one są u siebie i żadnych tam myśliwych miejskich bo wiadomo że to jakaś synekura dla krewnego królika.
a osiedle matemblewskie dla wierchuszki AWSu należy zrównać z ziemią. za te 3 ha wyciętego lasu- 7 1
-
2015-12-19 20:56
no niech spróbuje
niech tylko napisza o zastrzelonej zwierzynie, to sie uruchomię i pewnie wielu z nas. wzystko teraz takie wrazliwe wielkie panstwo kurna , bo lisek biega kiedyś też biegały i zyjemy. a do ludzkiej tępoty tez kogos zatrudnia?
- 3 1
-
2015-12-19 21:23
KOD
może KOD się zainteresuje zwierzętami, a nie manipuleje i jest manipulowany. Może coś zrobiąpożytecznego ziloni?
- 4 6
-
2015-12-19 21:25
Co za debilizm. Proponuję od razu bojaźliwym rozdawać giwery na żądanie.
Były już przypadki karygodnego zachowania się myśliwych, a skargi na nich, i słusznie, spadały na urzędy miasta. Najwyraźniej "Samorządność" uznała, że "po nas choćby potop".
Niech ludzie po prostu zamykają śmietniki i nie dokarmiają na podwórkach dzikich zwierząt, bo te zwierzęta nie przychodzą na osiedla w poszukiwaniu kompanów do zabawy, tylko zostały nauczone zdobywania w ten sposób pożywienia.- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.