• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzwonili z Wielkiej Brytanii, wyłudzili od seniorów 2,5 mln zł

Szymon Zięba
17 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Oszuści namierzali seniorów w starych książkach telefonicznych. Wybierali imiona sugerujące, że połączą się ze starszymi osobami. Zdjęcie ilustracyjne. Oszuści namierzali seniorów w starych książkach telefonicznych. Wybierali imiona sugerujące, że połączą się ze starszymi osobami. Zdjęcie ilustracyjne.

Telefony wykonywali z terytorium Wielkiej Brytanii, na celownik brali seniorów z całej Polski - w tym z Trójmiasta - a wyszukiwali ich w starych książkach telefonicznych. Oszuści podając się za prokuratorów i policjantów, wyłudzili od starszych osób ponad 2,5 mln złotych, ale wpadli w ręce służb. Śledczy skierowali właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, zarzucając im w sumie 82 przestępstwa.



Jak ustrzec seniorów przed oszustami?



Czy rozmawiałe(a)ś ze swoimi bliskimi seniorami nt. oszustw "na policjanta"?

Z ustaleń śledczych z pomorskiej delegatury Prokuratury Krajowej wynika, że członkowie grupy oszustów działali z terytorium Wielkiej Brytanii. To właśnie stamtąd telefonowali na numery stacjonarne pokrzywdzonych, a przy typowaniu ofiar wykorzystywali informacje zawarte w starych książkach telefonicznych.

- Często wybierano osoby o mało popularnych w dzisiejszych czasach imionach, co mogło wskazywać na podeszły wiek wytypowanej ofiary. Pokrzywdzonymi przestępstwami były osoby zamieszkałe na terenie całego kraju (w tym m.in. Gdańsk, Gdynia, Kraków, Zielona Góra, Rzeszów, Poznań) - wylicza prok. Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej.
Telefonujący podczas rozmów podawali się za funkcjonariuszy policji, Centralnego Biura Śledczego Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz prokuratorów. W trakcie rozmów telefonicznych pokrzywdzeni byli informowani o prowadzonej akcji policyjnej przeciwko grupie hakerów włamujących się na konta bankowe.

Konta zakładane na osoby bezdomne



- Wytypowane ofiary były przy tym ostrzegane, że przestępcy współpracują z pracownikami banku, a posiadane przez pokrzywdzonych oszczędności są zagrożone. Po zdobyciu zaufania rozmówców "fałszywy policjant" oświadczał, że celem zabezpieczenia oszczędności konieczne jest ich przelanie na bezpieczny rachunek bankowy prokuratury lub policji. W rzeczywistości były to rachunki bankowe założone w placówkach bankowych na terenie Polski przez tzw. słupy - najczęściej osoby bezdomne, które werbowano w różnych miastach na terenie kraju - informuje prok. Ewa Bialik.
W prokuraturze dowiadujemy się, że w niektórych przypadkach sprawcy nakłaniali pokrzywdzonych jedynie do zgłoszenia w banku zmiany numeru telefonu przypisanego do konta i służącego do autoryzacji transakcji na numer telefonu sprawców podających się za policjantów.

Dzięki temu oszuści, po uzyskaniu od pokrzywdzonych dodatkowych informacji na temat rachunku bankowego, mieli nieograniczony dostęp do dysponowania przejętym kontem i już samodzielnie mogli dokonywać dyspozycji środkami zgromadzonymi na rachunku.

Wyłudzone pieniądze wypłacano z bankomatów w Polsce i Wlk. Brytanii



Co ciekawe, wyłudzone środki - o ile nie doszło do ich zablokowania przez bank - były następnie wypłacane w bankomatach na terenie Polski oraz Wielkiej Brytanii.

- W wyniku dokonanych oszustw poszczególni pokrzywdzeni (zazwyczaj osoby w podeszłym wieku) stracili środki w wysokości od kilkunastu do nawet kilkuset tysięcy złotych. Łączna suma utraconych przez pokrzywdzonych pieniędzy wynosi ponad 2,5 mln złotych. Część z wyłudzonych środków zabezpieczono w wyniku zastosowanych przez prokuratorów blokad rachunków bankowych. Ponadto na poczet grożących oskarżonym kar i obowiązków naprawienia szkody zabezpieczono mienie o łącznej wartości ponad 240 tys. złotych - wskazuje prok. Bialik.
Policjanci i urzędnicy prowadzą kampanię ostrzegającą seniorów przed oszustami. Policjanci i urzędnicy prowadzą kampanię ostrzegającą seniorów przed oszustami.
Ostatecznie prokurator Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Gdańsku skierował do gdańskiego sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom.

82 przestępstwa i 2,5 mln zł strat



- Zarzucił oskarżonym popełnienie 82 przestępstw dotyczących udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie oszustw metodą "na prokuratora" i "na policjanta", głównie na szkodę osób starszych. W wyniku działań oszustów pokrzywdzeni stracili ponad 2,5 mln złotych. Oskarżonym grożą kary do 20 lat pozbawienia wolności - informują śledczy.
Co ważne, w toku tego śledztwa zarzuty przedstawiono 30 podejrzanym. Prokuratura podaje, że sprawy dwóch osób pełniących rolę tzw. słupów zostały już wcześniej zakończone skierowaniem aktów oskarżenia do Sądu Rejonowego we Włocławku i Sądu Rejonowego w Płocku. W sprawach tych zapadły wyroki skazujące.

W Pomorskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku w dalszym ciągu prowadzone jest postępowanie przeciwko 23 osobom.

Opinie (90) 9 zablokowanych

  • nawet sto następnych lat można to powtarzać i nagłaśniać, a i tak ludzie będą robić głupoty

    nie wiem czy jest nawet sens zajmować się tematem

    no ale wiara ma wielką siłę oddziaływania

    jakakolwiek i w cokolwiek

    • 6 1

  • Marzy mi się młotek i głowa takiego oszusta.

    Może kiedyś się spełni.

    • 8 3

  • No i komu to przeszkadzało

    Stare pierniki i tak tylko chomikują te pieniądze, a tak to przynajmniej położyła się na nich niewidzialna ręka wolnego rynku. A że jeszcze oszukani inteligencją się nie wykazują to podwójnie ich nie szkoda. Zaraz ktoś zacznie ze "sam będziesz kiedyś stary i żeby Cibie okradli" może i tak będzie, i mnie okradną. I co? I nic. Każdy jest kowalem swojego losu i odpowiada za siebie. Widocznie w tym wieku nie zasługuje się na duże pieniądze.

    • 4 10

  • Ja mzoe zacznę emerytom wysyłać listy (1)

    Stare dziadki, jestem magikiem. Wsadz do koperty 500 zł a na ci odeślę dwa razy tyle. Jak mnie śmieszy głupota tych prykow wychowanych w PRL. Zapewne całe życie mieli się za spryciarzy

    • 5 9

    • Śmieszy cię zatem głupota Twoich rodziców?

      • 3 0

  • Nareszcie, bo musiałem w kasku chodzić...

    tak te siatki z pieniędzmi z balkonów na Przymorzu leciały...

    • 7 0

  • Ciekawe, czemu żaden oszust do wielu starszych osób w mojej rodzinie nigdy nie dzwonił na telefon stacjonarny?

    Czyżby renta/emerytura 1500 zł i najwyżej kilka tysięcy oszczędności nie były warte ryzyka i zachodu?
    Nie zastanowiło was nigdy, czemu są to zawsze oszustwa na ponad 100 tys. zł?
    Ciekawe skąd oszuści biorą informacje? Pracownicy banków, ZUSu?

    • 12 2

  • kary są śmieszne widać warto być oszustem w Polsce

    • 4 0

  • Maja powiązania nie tylko z bankiem

    Ale prawdopodobnie z ZUSem . Zadzwonili w krótkim czasie po tym jak zostały złożone papiery w zusie o przyznanie emerytury. Każdy dostaje jakaś odprawę emerytalna i ma jakieś oszczędności. Miałem okazje rozmawiać z jednym z tych panów. W "akcji" brały udział conajmniej 3 osoby - jeden dzwoniący podawał się za policjanta wysokiej rangi , druga osoba na która przekierowywany jest numer w celu potwierdzenia pierwszej osoby, trzecia to słup który podejmuje pieniądze. Podająca się policjanta osoba straszy prokuratorem i różnymi konsekwencjach. Próbuje wydostać informacje dotyczące konta ale nie wie ze niektóre banki nie posiadają wogóle oddziałów. Policja nasza nie była zainteresowana moimi spostrzezeniami, stwierdzono tylko tak jak w tym artykule ze taki rzeczy się zdarzają często i dzwonią właśnie z numeru z zagranicy. To są pieniądze ludzi którzy nie maja znaczenia , gdyby okradli polityka czy np bank państwowy wtedy napewno by się zainteresowano sprawa bardziej.

    • 8 0

  • (1)

    Ucinać ręce jak za kradzież to się skończy pajacowanie. Wyrok w zawieszeniu to jest policzek dla pokrzywdzonych.

    • 4 0

    • poco to piszesz jak wiesz ze nie realne

      • 0 0

  • A co zrobią słupom?

    To słupy umożliwiają przestępcom zgarnięcie pieniędzy. Na Orunii Górnej słupy kupują małoletnim alkohol, przekładają butelki z torby do torby pod okiem kamery monitoringu. Czy słupy są bezkarne? Śledztwo w ich sprawie zakończone, ale czy oni trafiają do więzienia? Bo przecież nie dostaną kary grzywny? Bez słupów świat przestępczy miałby dużo więcej trudności, może więc czas zabrać się w końcu za bezdomnych? To nie są wyłącznie tacy biedni ludzie z problemami, ci ludzie (może nie wszyscy) tworzą też problemy innym.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane