• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ekonomiści fetują Balcerowicza

on
14 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Leszek Balcerowicz, prezes Narodowego Banku Polskiego, otrzyma dziś tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. To 16 taki doktorat w jego karierze.

O przyznanie prezesowi NBP tytułu wystąpiły wspólnie dwa wydziały uniwersytetu - Wydział Ekonomiczny i Wydział Zarządzania. Jak wynika z uzasadnienia - Senat Uniwersytetu Gdańskiego uhonorował Leszka Balcerowicza za "wybitny, twórczy wkład w proces transformacji ustrojowej w Polsce oraz za niestrudzoną dbałość o stan finansów publicznych, stabilność polskiego pieniądza, a także za upowszechnianie rzetelnej wiedzy ekonomicznej w społeczeństwie".

Dzisiejsza uroczystość to prawdziwe święto ekonomistów i biznesu - na uroczystości, która rozpocznie się przed południem w nowym Centrum Dydaktyczno-Konferencyjnym Uniwersytetu Gdańskiego w Sopocie - będą obecne władze samorządowe, naukowcy, prezesi największych pomorskich firm i banków. Nieobecni będą natomiast parlamentarzyści, którzy w tym czasie w Warszawie będą rozwiązywać inne problemy natury ekonomicznej - pracują nad budżetem.
on

Opinie (285) ponad 50 zablokowanych

  • Pan Gallux to dziala na zasadzie ruszysz gowno to smierdzi!!!
    Jak Pan panie Galluxie nie widzie czym obrazil Pan pana Balcerowicza to musi sobie Pan bardzo dokladne okulary sprawic!!!

    • 0 0

  • pif, paf! niech się z rozpaczy rzuci w gówno po szyje
    to jest na razie jeszcze wolny kraj:-)

    • 0 0

  • Gratuluję tytułu:)

    Poziom dyskusji widzę, że jest tu bardzo niski... Wszyscy tylko potrafią się obrażać i wyzywać. Przykre...

    • 0 0

  • Do negujących...

    Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do słuszności i poprawności reform wprowadzonych przez zespół prof. Balcerowicza, to niech żałuje że nie był na dzisiejszym wykładzie. Jasno zostało przedstawione, iż Polska praktycznie we wszystkich wskaźnikach (poza inwestycjami zagranicznymi - gdzie jeśli dobrze pamiętam 2-3 kraje nas wyprzedzają) wyprzedza inne kraje byłego bloku socjalistycznego.

    Tyle... jak powiedział prof. Balcerowicz czy nie uważacie, że pewne osoby w naszym rządzie upodobniają nas do rządów na Białorusi czy w Turkemnistanie, gdzie władza jest sprawowana przez byłego kierownika kołchozu (odpowiednik PGRu) i przez byłego członka komitetu centralnego.

    A kto ich wybrał? Wy...

    • 0 0

  • A jaka jest przeszłość polityczna p. Balcerowicza?

    Żonglować zaś wskaźnikami potrafi każdy - znakomicie czyniła to i władza komunistyczna.
    Za oknem jest natomiast rzeczywistość gospodarcza (i społeczna - gospodarki bowiem z życia społecznego nijak się wypreparować nie da).
    Jeśli się JEJ nie dostrzega, to cóż - można mieć dziesiątki doktoratów honorowych, a i tak nic z tego nie wyniknie.
    Autorowi komentara wypada zaś rzec, że opowieści o byłych przewodniczących kołchozów w kółko powtarzać też nie należy.
    Zwłaszcza, gdy osoba im przeciwstawiana swój udział w życiu byłego (?) establishmentu też ma.

    • 0 0

  • gallux co ON wie czego ty nie wiesz

    rok 1989 inflacja 639% po 17 latach kaczory przyjmowali
    władzę przy inflacji około 1%
    PKB na głowę mieszkańca na początku IIIRP 1880dolarów
    na końcu 12000dolarów
    PKB Polski 68,3mld i obecnie 280mld
    a srednie zarobki 34dolarów by osiągnąć 797dolarów
    "mimo afer,korupcji i działania służb specjalnych"
    twoja wdzięczność do BALCEROWICZA to mówienie PiSem

    • 0 0

  • prof. Leszek Balcerowicz

    Urodził się w Lipnie w 1947 r. W roku 1970 ukończył z wyróżnieniem Wydział Handlu Zagranicznego w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (obecnie Szkoła Główna Handlowa) w Warszawie.
    W 1974 r. uzyskał tytuł MBA w St.John's University w Nowym Jorku, a w 1975 r. obronił pracę doktorską w SGPiS.
    Przebywał na stażach naukowych m.in. w University of Sussex (1985) i w Uniwersytecie w Marburgu (1988). W październiku 1992 r. został profesorem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, a rok później kierownikiem Katedry Międzynarodowych Studiów Porównawczych. Wykładał na uczelniach całego świata, m.in. w Austrii, Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemczech, na Węgrzech, w Szwecji, Japonii, Czechach, Indiach, we Włoszech, na Ukrainie, Litwie i w Stanach Zjednoczonych. Jest autorem licznych książek i publikacji ekonomicznych.

    W latach 1992 - 2000 przewodniczył Radzie i Radzie Naukowej Fundacji Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE. Jest członkiem: Europejskiego Towarzystwa Ekonomicznego, Polskiego Towarzystwa Socjologicznego i Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

    We wrześniu 1989 r., objął stanowisko wicepremiera i ministra finansów w pierwszym niekomunistycznym rządzie. Był również przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Opracował i realizował plan szybkiej stabilizacji i transformacji pogrążonej w kryzysie gospodarki polskiej, powszechnie znany jako "Plan Balcerowicza". Pełnił swoje funkcje do grudnia 1991 r.

    Od kwietnia 1995 do grudnia 2000 r. pełnił funkcję przewodniczącego Unii Wolności. W wyborach parlamentarnych we wrześniu 1997 uzyskał najlepszy wynik w okręgu katowickim, zdobywając ponad 91.000 głosów. Od października 1997 do czerwca 2000 roku ponownie pełnił funkcję wicepremiera, ministra finansów i przewodniczącego KERM. W styczniu 2001 r. Sejm RP powołał Leszka Balcerowicza na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego.

    W 1993 r. otrzymał tytuł Doktora Honoris Causa francuskiego Uniwersytetu w Aix-en-Provence,
    w 1994 r. University of Sussex w Wielkiej Brytanii, w 1996 r. De Paul University of Chicago (USA),
    a w 1998 roku Uniwersytetu Szczecińskiego, Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, Dundee University oraz Staffordshire University w Wielkiej Brytanii. W 1999 r. został wyróżniony doktoratem Honoris Causa przez Uniwersytet Ekonomiczny w Bratysławie (Słowacja), w 2001 r. przez Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą (Niemcy), w 2002 r. przez Uniwersytet del Pacifico w Limie (Peru) oraz Uniwersytet "Alexandru Ioan Cuza" w Jassach (Rumunia), a w 2004 r. przez Uniwersytet im. Georga Mercatora w Duisburgu (Niemcy).

    W roku 1992 został, jako pierwszy przedstawiciel Europy Środkowo-Wschodniej, wyróżniony prestiżową nagrodą Ludwika Erharda. W październiku 1998 roku otrzymał nagrodę "Minister Finansów roku 1998" przyznaną przez brytyjski miesięcznik finansowy "Euromoney", a w styczniu 1999 r. - nagrodę dla najwybitniejszego Europejczyka w 1998 r.
    - "Transatlantic Leadership Award" przyznaną przez Instytut Europejski w Waszyngtonie. W 1999 r. otrzymał również Nagrodę Środkowoeuropejską (Central European Award) dla najlepszego ministra finansów 1998 r. W roku 2001 został wyróżniony, przyznawaną po raz pierwszy, Nagrodą Friedricha Augusta von Hayeka; w tym samym roku otrzymał nagrodę im. Carla Bertelsmanna za wybitne osiągnięcia w dziedzinie transformacji gospodarczej w Polsce a w 2002 r. nagrodę Fundacji Fasela za zasługi dla społecznej gospodarki rynkowej.

    22 grudnia 2000 r. Sejm RP powołał Leszka Balcerowicza na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego.

    W styczniu 2004 r. prestiżowy brytyjski miesięcznik "The Banker" przyznał Leszkowi Balcerowiczowi tytuł bankiera roku w kategorii banków centralnych Europy; w październiku wyróżniony został nagrodą Emerging Markets Awards dla najlepszego prezesa banku centralnego w Europie Środkowowschodniej.
    ===========================================================
    Oj, cienki bolek z balcerka, nieprawdaż? Byłby dobry, gdyby ocalił PGR, państwowe, nierentowne kopalnie i huty, wybił sobie ze łba prywatyzację, no i - chyba przede wszystkim - by wszystkim (pracowitym i nierobom, wykształconym i bez wykształcenia) zapewnił pracę, a jeszcze lepiej PŁACĘ, bo pracę niekoniecznie.
    No i wypada przypomnieć, że przecież my, Polacy, znamy się na ekonomii (szczególnie w skali makro) doskonale. Jeżeli taki mędrzec Lepper twierdzi, że w kraju nie brak kasy...są przecież banki...to doprawdy nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.
    Szkoda, że TAKICH LUDZI jak prof. Balcerowcz nie potrafimy wykorzystać dla dobra naszej gospodarki, a populistyczne androny przesłaniają trzeźwość myslenia. Ale cóż, trzeba się przekonać na własnej skórze, by zrozumieć, że ekonomia to nie przelewanie z pustego w próżne. Chyba pamiętamy, czym skończyła się centralnie sterowana gospodarka socjalistyczna. Komu się marzy 800% inflacja? Kto pokochał kartki na żywność, art. higieny, buty, wódkę, papierosy i wyroby czekoladopodobne? Chyba tylko IDIOTA.
    SZACUNECZEK PROFESORZE! DZIĘKUJĘ!

    • 0 0

  • Może by tak raz jeszcze...

    Wiele osób , które tu się wypowiadają, miota szereg zarzutów pod adresem L.B. Zarzuty te sa powszechnie znane: kradzież, wyprzedaż za bezcen. Zarzuty bzdurne i nie oparte na faktach, oparte na obiegowych opiniach.
    Ale, z uporem godnym lepszej sprawy, ponowię pytanie: czy komukolwiek z polskich ekonomistów UG może nadać tytuł doktora h.c.? A jeśli tak, to komu należy się on bardziej niż Balcerowiczowi? Poproszę o konkretne nazwisko. I prosże w odpowiedzi nie bredzić o skandalicznej rekrutacji na ten czy inny kierunek na UG, bo nie ma to nic wspólnego z tematem.
    A do Artura Świerka mam pytanie: jak sobie wyobrażasz finezyjne działania po stronie zagregowanej podaży w warunkach dominacji sektora państwowego, takiej jak na początku lat '90? Z tego, co wiem, dorobek ekonomii podaży jest dość adekwantny dla gospodarki rynkowej, ale nie centralnie sterowanej...
    I jeszcze jedno, drogi A.S.: tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Można krytykować L.B. "z pozycji wolnorynkowych". Można wytykać mu, że więcej mówił niż robił. To jest z pewnością prawda. Wskaż mi tylko realną siłę polityczną, która była skłonna udzielić mu politycznego poparcia dla jego planów. Nie rachityczną UW, tylko realną i znaczącą siłę polityczną. Na miarę swojej pozycji w rządzie Mazowieckiego zrobił bardzo wiele, poiźniej robił znacznie mniej, ale i możliwości były znacznie mniejsze.

    • 0 0

  • Bardzo trzeźwo ktoś wyraził powyżej

    opinię, że Nobel (gdyby go za to przyznawano) należał się narodowi za cierpliwość i spokój wobec terapii szokowej, której został poddany.
    Zastosował ją Balcerowicz, posługując się najprostszymi metodami zduszenia inflacji, jakie znane są każdemu studentowi, przechodzącemu kurs ekonomii - niekoniecznie na studiach ekonomicznych.
    Na tym jego zasługi się kończą.
    Można, rzecz jasna, padać przed nim plackiem już choćby za to.
    Nikt jednak, łącznie z nim samym, nie odpowiedział na pytanie - co dalej?
    Nie próbował odpowiedzieć.
    Mamy zatem to, co mamy.
    I gromadę chwalców, którzy bez autorytetów obywać się nie mogą.
    Ja to nawet rozumiem, ale nie pochwalam.
    Niech więc feta trwa nadal.

    • 0 0

  • "Adekwantny" dorobek, mój Boże...

    Choć znam i takich, co mówią wręcz "adokwantny", a co ....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane