- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (333 opinie)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (164 opinie)
- 3 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (202 opinie)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 5 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (17 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Jan Mela trzy lata temu po wejściu do niezabezpieczonej stacji transformatorowej został porażony prądem, w wyniku czego stracił rękę i nogę. Od tego czasu nie może dojść do porozumienia z koncernem energetycznym Energa, od którego żąda odszkodowania.
Jego rodzice są dziś w trudnej sytuacji finansowej, chłopak rośnie i proteza, którą udało się wcześniej pozyskać dzięki sponsorom, powinna być już wymieniona na nową.
Po ostatniej rozprawie miedzy rodzicami chłopaka a koncernem, ponad tydzień temu, przedstawiciele zarządu firmy zadeklarowali chęć porozumienia i zawarcia ugody.
Rodzice 18-latka chcą odszkodowania w wysokości ponad 400 tys. zł. i comiesięcznej renty. Firma natomiast gotowa jest zapłacić połowę żądanej kwoty. Zarząd Energi przekazał sprawę prawnikom, którzy mają negocjować z rodzicami poszkodowanego.
Wiceprezes Energi Piotr Ogiński określił obecny proces przed gdańskim sądem jako niemoralny: - Nawet wygranie go byłoby przegraną dla koncernu. Z drugiej strony ugoda nie może być zawarta na każdych warunkach. I dlatego pełnomocnicy obu stron spotkają się jutro w sądzie, by poddać się jego wyrokowi - dodał.
Opinie (66) 8 zablokowanych
-
2006-09-30 19:32
Gazownia ma szczeście
Tak swoją drogą bobrze ze gazu nie odkrecił i domu nie wysadził, bo Gazownia by sie nie wypłaciła.
Rodzice Meli ponoszą taką sama wine jak Energa, Obowiazkiem rodziców jest Informowanie dzieci o zagrozeniach i niebezpieczeństwach.
Nich zaskarży rodziców o odszkodowanie i nauczycieli w szkołach, że nikt 15-latka nie poinformował o niebezpieczeństwie- 0 0
-
2006-09-30 21:45
Ani gronia NACIĄGACZOM! Firma mu tego W JEGO DOMU
nie zrobiła-ON naruszył J E J prawa!Tak powinien orzec sąd!!!
- 0 0
-
2006-10-01 00:47
nikt nie musi sie znać na swiecie
precz z sedziną .
niech wygraja prawa rynku . prawa naciagaczy
wystarczy , zeby mi bankomat oraz w niewielkiej odległości marketa postawili przed domem
i bedzie wszystko juz dobrze . juz dobrze bedzie tu
Niech placi gazowania i pralnia oraz zieleń miejska . mam od nich zielone porcięta . Pozwę łotrów z dniem ogloszenia wyroku .
na marginesie :
kto wie : dlaczego biedronka jest mała ?
...czy moze byc morze bez dna :)- 0 0
-
2006-10-01 13:26
ENERGA..
Niestety, przypadek Janka jest typowy. Szkoła woli uczyć religii lub patriotyzmu lub innych strrrrasznie potrzebnych rzeczy a zapomina, że otaczają nas dziwne przedmioty i budynki i warto wiedzieć co nam grozi z ich strony. Trudno mieć pretensje do rodziców, mogą być po tej samej szkole. Czy ktoś słyszał, że szkoła zorganizowała pokaz i wyjaśnienie znaków ostrzegawczych?
Poza tym, myślenie zawsze przynosi pozytywne rezultaty.- 0 0
-
2007-01-06 20:49
eee tam
mo0ze i są dziwni i tak bedziecie ich spostrzegac, ale jest sporo osób których śmieszy Jasiu Mela. Mówią że to jego wina że wlazł do transformatora. słyszałem wierszyki na temat Jasia, obraźliwe nawet. zapamiętałem początek: "chodzi jasiu koło drogi, niema ręki ani nogi"
albo wymyślają żarty na jego temat. np.: mama mówi do jasia: idź szybko do sklepu po chleb. a jasiu sie pyta: mamo, ale jak szybko? mama odpowiada: no tak na jednej nodze. to jest jeden z wielu kawałów jakich miałem nieprzyjemność słyszeć. zastanawiam sie czy zadawać sie dalej z tymi kolegami... ale przeciez każdy ma swoje zdanie. Przecież oni sie nieśmieją z niepełnosprawnych... oni sie śmieją z Jasia Meli !!! niewiem co o tym myśleć- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.