- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (217 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (113 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Energa energią dla Stoczni
Zarząd Energi zdecydował o przejęciu większościowego pakietu akcji Stoczni Gdańskiej, obecnie należącego do Stoczni Gdynia. Nie postanowiono jeszcze ile akcji skupi kompania energetyczna, wiadomo natomiast, że minimum 51 proc. Za te udziały - warte według różnych szacunków od 45 do 55 mln zł - Energa tylko w części zapłaci gotówką. Pewna kwota ma zastać zaliczona jako spłata długów za energię elektryczną.
- Mam poczucie spełnienia pewnej misji. Choć oczywiście nasza oferta nie ma charakteru pomocy charytatywnej - zaznacza od razu Waldemar Bartelik, prezes zarządu Energi, który przepracował w przemyśle stoczniowym 15 lat, zaczynając od stanowiska specjalisty budowniczego w Stoczni Remontowej "Radunia" SA, gdzie awansował na dyrektora naczelnego stoczni. Stamtąd przeszedł do Navi-Expo Sp. z o.o., jednej ze spółek Grupy Navimor, która zajmowała się marketingiem dla całego przemysłu remontu statków.
Proces zmiany głównego udziałowca powinien potrwać ok. 2 miesięcy. Decyzję zarządu firmy musi jeszcze zostać zaakceptowana przez Ministra Skarbu, który jest właścicielem koncernu. To wydaje się jednak pewne, ponieważ rozdzielenie Stoczni Gdynia i Stoczni Gdańskiej było jednym z elementów programu wyborczego PiS. O nowym inwestorze ciepło wyrażą się także Paweł Bezicki, pełnomocnik premiera ds. przemysłu stoczniowego.
- Energa jest inwestorem optymalnym, choć nie ukrywam, że krótkoterminowym. Na dłuższą metę Stocznia Gdańska musi znaleźć branżowego inwestora strategicznego. Jednak wejście Energi uważam za dobry krok w tym kierunku - twierdzi Paweł Bezicki.
W ciągu ostatnich tygodni wiele firm wymieniano w kontekście ich potencjalnego wejścia w charakterze inwestora do Stoczni Gdańskiej. Wśród nich pojawiały się m.in. takie przedsiębiorstwa jak handlujący bronią Bumar i Polska Żegluga Morska, oraz norweski koncern stoczniowy Aker. Wartość Stoczni Gdańskiej ocenia się na od 90 do 100 mln zł.
Opinie (175) ponad 10 zablokowanych
-
2006-03-15 11:11
Pani prezes usunęła link na głownej stronie ale jest w wyszukiwarce
Sponsorzy
Jak każda organizacja niekomercyjna nie moglibyśmy działać bez współpracy i wsparcia finansowego naszych sponsorów i mecenasów. Szczególne znaczenie dla trwałego rozwoju CASE mają dotacje na cele statutowe. Do sponsorów statutowych CASE należą obecnie:
Bank PEKAO SA
BRE Bank SA
Fortis Bank Polska SA
Grupa Commercial Union Polska
ING Bank Śląski SA
Nokia Poland
Rabobank Polska SA
WestLB Polska SA
Wśród instytucji, które wspierały i/lub wspierają nas grantami na konkretne przedsięwzięcia, są m.in:
Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID)
AIG Powszechne Towarzystwo Emerytalne SA
Bank Handlowy w Warszawie SA
Bank Światowy
Bankowa Fundacja im. Mariana Kantona
BRE Bank SA
CA IB Financial Advisers Sp. z o.o.
CMS Cameron McKenna Sp. z o.o.
ComArch SA
ComputerLand SA
Freedom House
Fundacja im. Alexandra von Humboldta w Bonn
Fundacja Konrada Adenauera
Fundacja im. Leopolda Kronenberga
Fundacja im. Stefana Batorego
Fundacja Forda
The German Marshall Fund
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie SA
Gospodarczy Bank Południowo-Zachodni SA
Instytut Rozwoju Biznesu
International Paper - Kwidzyn SA
Komisja Europejska
Komitet Badań Naukowych
Krajowa Izba Rozliczeniowa SA
Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych SA
Open Society Institute
PKO Bank Polski SA
PIONEER Pierwsze Polskie Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA
Polkomtel SA
Powszechne Towarzystwo Emerytalne Skarbiec - Emerytura SA
Powszechny Bank Kredytowy SA
Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP)
Raiffeisen Bank Polska SA
Stocznia Gdynia SA
Super Krak SA
Stowarzyszenie "Na Rzecz Rozwoju"
Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji "Warta" SA
Verbundnetz GAS AG
Wardyński i Wspólnicy
Wood and Company SA
Wrigley Poland Sp. z o.o.
oraz wielu dawców indywidualnych.
Wszystkim, którzy wspierają nasze działania, serdecznie dziękujemy.- 0 0
-
2006-03-15 11:16
bolo, nie kracz.........
jeden program tv - Trwam i jeden radiowy Maryja z kołchżnikowego odbiornika bez skali - to wizja tyleż porażająca co niestety realna.
dzisiaj Balcerek na forum bankowym wygłosił wykład - warto było poświęcić czas.
wykazł wszystkim słuchaczom i widzom o co idzie kaczej szajce.
hehehe , zamiast IV RB , Białoruś bis.
zamiast Łukaszenki , jedno jajo w dwóch klonach.
ratuj się kto może , wybory będą na bank na jesieni na pobojowisku po wojnie trolli ze wszystkimi.
wszystko z takim wyliczeniem , żeby znów za 4 lata parlamentarne były razem z prezydenckimi , jak mawiał Lenin - cała władza w ręce rad spod znaku trolli.
do jesieni obrzydzi się "ciemnemu narodowi" /Kurski/ , wszystkie instytucje i organy w których PiSakowszczaki nie mają pełnej waaadzy.
proponuję wymienić złotówki na euro albo franki póki jeszcze banki to robią.- 0 0
-
2006-03-15 11:20
Żelazny wilkolak pokazał swoją twarz
Kapitał żelazny wesprze rozwój CASE
Warunkiem dalszego rozwoju naszej Fundacji staje się obecnie zapewnienie CASE stabilności finansowej, której wyrazem według standardów zachodnioeuropejskich jest posiadanie kapitału żelaznego. Utworzenie w marcu 2004 r. zalążka kapitału stanowi zwieńczenie kilkuletnich, intensywnych prac nad rozbudową potencjału organizacyjnego i finansowego CASE.
Kapitał żelazny, czyli kapitał nienaruszalny i wyodrębniony z majątku Fundacji, stanowić będzie długofalowe zabezpieczenie działalności statutowej CASE.
Rozbudowa kapitału żelaznego zapewni Fundacji stabilność finansową wymaganą przez instytucje europejskie na etapie ubiegania się o realizację dużych projektów badawczych UE.
Kapitał żelazny zwiększy także wiarygodność CASE wobec potencjalnych partnerów i zagranicznych sponsorów.
Od grudnia 2004 r. na koncie kapitału żelaznego znajduje się 1.600.000 PLN, z czego 900.000 PLN stanowi dotacja otrzymana od fundacji amerykańskich, 100.000 PLN dotacja orzymana od Fundacji BRE Banku, natomiast 600.000 PLN to środki zgromadzone przez CASE z innych źródeł.
Dzięki kapitałowi żelaznemu CASE - elastycznie i profesjonalnie zarządzany instytut badawczy, reprezentujący europejski standard pracy naukowej i posiadający ogromne doświadczenie oraz doskonale wykształconych ekspertów stanie się prawdziwym konkurentem dla dojrzałych i stabilnych finansowo instytutów z krajów UE-15.- 0 0
-
2006-03-15 11:27
bajka o żelaznym wilku...........
i co z tego , że CASE ma tylu i takich sponsorów?
zwykła zawiść , obie kaczorowe /dama i kotka dachowiec/ nie są w stanie tyle zrobić dla Polski co Ewa Balcerowicz.- 0 0
-
2006-03-15 11:28
ale narazie póki co.... bedziemy placic na ZUS...
skladke wieksza o ok. 50 pln od kwietnia 2006 r - nikt nie pisze czego to sa skutki ?
Nie slyszałem aby kaczory przepierdzieliły pieniądze skłladne od 1948 r .- 0 0
-
2006-03-15 11:29
Centrum Analiz Spoleczno-Ekonomicznych - CASE
Ten samozwanczy polip jest emanacja Fundacji im. St. Batorego poprzez ich tozsa
mosc personalna i programowa. CASE wystepuje oczywiscie jako „Fundacja
Naukowa". Jej czlonkowie opanowali wszystkie decyzyjne ogniwa wladzy, polityki
i bankowosci.
CASE powstalo w styczniu 1992 roku, w Polsce firmowane od poczatku przez
malzenstwo Balcerowiczów. Firma prowadzi „badania i doradztwo ekonomiczne" w
wielu zniewalanych panstwach swiata. Wdraza tam liberalne czyli pirackie
doktryny zydowskich szarlatanów ekonomii - Sorosa i Sachsa. Wprowadzaja
te „badania" do firm „doradczych". Tymi matactwami objeto dotychczas Rosje,
Ukraine, roponosny Kazachstan, Mongolie, Rumunie, Bulgarie.
W internetowym wpisie CASE czytamy m.in., ze CASE i jego „zespoly doradcze"
angazuja sie w dzialalnosc doradcza na rzecz Sejmu RP i instytucji rzadowych.
Te szlachetne uslugi dla ciemnych Polaków niezdolnych do samodzielnego
gospodarowania wlasnym podwórkiem, posiadaja jednak zdecydowanie ciemna strone.
Polega ona natym, ze „euro-folksdojcze" z CASE calkowicie przejeli wladze i
kontrole nad strukturami panstwa, zwlaszcza bankowosci, a tym samym doradzaja
sami sobie.
Przewodniczacym Rady Naukowej CASE jest Leszek Balcerowicz (1999) - zarazem
wicepremier i minister finansów, faktyczny wladca i ekonomiczny ekonom Polski7
z nadania mafii Sorosa-Sachsa. Wiceprzewodniczacym Rady Fundacji jest Marek
Dabrowski - czlonek Rady Polityki Pienieznej i Unii Wolnosci - przedtem (1971-
1981) czlonek PZPR, a przy Balcerowiczu jako ministrze finansów i
wicepremierze - sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Tenze Marek Dabrowski jest (1999) doradca ekonomicznym rzadów Rosji i Ukrainy,
co dowodzi, ze nie tylko Polska rzekomo nie zdolala wyksztalcic wlasnych
ekonomistów, lecz równiez Rosja i Ukraina.
W sklad Rady wchodzi równiez zona L. Balcerowicza - Ewa Balcerowicz, trudzaca
sie ponadto funkcja wiceprezesa zarzadu Fundacji CASE, co w pelni wyczerpuje
tresc slowa nepotyzm, czyli sitwe rodzinna nakladajaca sie na sitwe nacyjna.- 0 0
-
2006-03-15 11:32
Smutne,
Jeszcze jedna polityczna decyzja , ktora z ekonomia nie ma nic wspolnego .
Jako , ze politycy PiS-u nie mysla w ogole o gospodarce , moge sie tylko jako turysta cieszyc , ze zlotowka traci na wartosci.- 0 0
-
2006-03-15 11:32
ty szydło,
ale PROPAGANDA, rodem z PRL. Tyle głupot naraz napisać, to doprawdy sztuka. Rób odczyty na wsiach, bo jeszcze tylko tam "lud ciemny" uwierzy w te bujdy.
- 0 0
-
2006-03-15 11:34
Juz dzis obywatele konsekwentnie zmniejszaja zakres jego (tzn. polskiego
ograniczajac dochody tego panstwa i jego zdolnosc do prowadzenia polityki.
Dokladnie realizowal te dyrektywe faraonów geopolityki ktos taki jak wicepre
mier - min. finansów L. Balcerowicz.
Tak rozpoznajac niszczycielska dzialalnosc Balcerowiczów i Olechowskich, trzeba
wlozyc miedzy bajki rzekoma „blednosc" calego zwartego ciagu jego decyzji
finansowych i gospodarczych. Wlasnie równiez gospodarczych, bowiem Balcerowicz
byl nieformalnym premierem, nie tylko ministrem finansów i szefem „Zydunii
Wolnosci". Premier - figurant J. Buzek jedynie firmowal swoim oficjalnym
stanowiskiem te niszczycielska misje zdrady narodowej.
Dlatego bledem jest przypisywanie „bledów" polityce finansowej Balcerowicza.
Wie on jak niszczyc finanse, gospodarke i tym samym budzet panstwa - te zbrojna
armie kazdego panstwa w warunkach pokoju. Czynil to swiadomie, z maestria,
konsekwentnie.
Przywolajmy jeden tylko przypadek tej dywersji, tego jawnego sabotazu. Oto
Indie zlozyly w zakladach Bumar - Labedy zamówienie na zakup 40 wozów
pancernych. Kontrakt stwarzal szanse reanimacji dogorywajacego Bumaru - Labedy.
Indie przyslaly na konto Banku Handlowego 10 milionów dolarów tytulem zaliczki.
Bank zablokowal te kwote i wystapil do Ministerstwa Finansów o gwarancje dla
tego kontraktu.
I oto „Balcerescu" odmówil takich gwarancji!
Taki postepek nawet dla wszechwladnego „Balcerescu" byl krokiem ryzykownym,
stanowil bowiem jawny akt sabotazu gospodarczego. A jednak musial tak postapic.
Dlaczego? Odpowiedz jest prosta: nie mógl przedluzac agonii budzetu o kilka
milionów dolarów. Móglby ten blad zaszkodzic jego niszczycielskiej misji
nakazanej przez euro-kratów brukselskich.- 0 0
-
2006-03-15 11:34
Hłe, Pedro
frank CH już skoczył o circa 3 grosze - w zeszłym roku - o ile dobrze pamiętam - kosztował ok. 3,15 zł.
Co teraz tyż wróci do tego poziomu?
Tak - zarządzanie państwa przez trolli doprowadzi do Białorusi.
Właśnie
Po co się wtrącamy do tamtejszych wyborów?
przecież kwaki i łukaszenko to to samo - jeszcze chwila - a zaczną wymieniać doświadczenia.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.