• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Erotyczna energia dyrektora Energi

Grzegorz Szaro, Maciej Sandecki
7 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Jeden z dyrektorów spółki Energa bawił się w nocnym klubie w Gdańsku. Rachunek za kolację z tańcami erotycznymi w tle pokryła należąca do skarbu państwa firma.

Wieczór w Amazonce - lokalu słynącym z tańczących przy rurze roznegliżowanych pań - kosztował dyrektora 561 zł. Menedżer zapłacił za zabawę firmową kartą i poprosił, by obsługa wystawiła fakturę na Koncern Energetyczny Energa SA.

Właścicielka Amazonki doskonale pamięta fakturę dla Energi. - Ten pan przyszedł do naszej restauracji około godziny 17, dwa dni przed Wigilią - mówi Teresa Panek. - Był w towarzystwie jednego albo dwóch mężczyzn. Wyglądali na biznesmenów. Zachowywali się grzecznie, jak większość naszych gości.

Za użycie służbowej karty kredytowej w prywatnej sprawie pracownik powinien:

Tego dnia, jak w każdy piątek o godz. 21, w Amazonce rozpoczęło się erotyczne show. Klub tak reklamuje pokaz na swojej stronie internetowej: "Gorące panie prezentują się m.in. jako pielęgniarki, policjantki, nauczycielki". Gwiazdami są "tancerki egzotyczne" - Kamila, Viki oraz Sissi.

Biznesmen z Energi opuścił lokal przed północą. Na pokwitowaniu z transakcji kartą widnieje godzina 23.53.

- Mnie nie interesuje, kto płaci za zabawę. Najważniejsze, żeby gości w Amazonce nie brakowało - mówi Teresa Panek. - Ale czy to coś złego, że panowie zostali u nas dłużej?

Firmowymi kartami w Enerdze posługuje się ograniczone grono ludzi - członkowie zarządu i wyżsi dyrektorzy. Gdy o komentarz do sprawy poprosiliśmy władze koncernu, te szybko ustaliły, kto był klientem Amazonki.

- To jeden z dyrektorów, nie mogę jednak podać jego nazwiska - mówi wiceprezes Jacek Śmiech. - Prezes firmy Alicja Klimiuk wysłała go na urlop, żeby przemyślał swoje zachowanie i napisał służbową notatkę, z kim tam był i co robił. Dyrektor niedługo wraca z urlopu i wtedy poznamy jego wersję. Jestem pewien, że będzie musiał zwrócić pieniądze wydane w Amazonce. Od jego wyjaśnień zależy, czy spotkają go dodatkowe konsekwencje.

Energa jest największym dystrybutorem energii w Polsce. Firma należy w stu procentach do skarbu państwa. Szefem rady nadzorczej jest jeden z czołowych polityków PiS na Pomorzu Andrzej Jaworski: kandydat na prezydenta Gdańska w ostatnich wyborach samorządowych, a od zeszłego roku także prezes Stoczni Gdańskiej.
Gazeta WyborczaGrzegorz Szaro, Maciej Sandecki

Opinie (241) ponad 20 zablokowanych

  • co za żenujący poziom dyskusji: bluzgi, bluzgi, bluzgi...
    Czy Polacy nie potrafią inaczej ze sobą rozmawiać ?
    "Dorn do uśpienia", kaczki (...) ...Piszecie o wybranych przez większość...

    • 0 0

  • no i co w tym złego i dziwnego?

    ja co tydzień tak baluję z kontrahentami, taka praca. nigdy mi nie przyszło do głowy żeby płacić za to z własnej kieszeni - tym bardziej mojemu szefowi, żeby tego odemnie wymagać.
    po co o tym pisać?

    • 0 0

  • milosnik Sopotu

    Mysle, ze faktycznie robi sie z małej sprawy jakieś kuriozum. Jak wiesz, gdy "z województwa" wziął samochód słuzbowy i pojechał na wycieczke z rodziną Kurski, ile było perypetii, aby oddał za benzyne, czy minister sportu, który opłacił karta za prywatne urodziny za kolacje i hotel.

    Zwykły szum informacyjny!

    • 0 0

  • Bolo - Twj poziom jest żenujący, swoimi wypowiedziami nie przysparzasz zwolenników opozycji. Czy Twój nick nie jest czasem skrótem od Bardzo Ograniczony Lizus Opozycji = BOLO ?

    • 0 0

  • Komunikat dla czytajacych bez zrozumienia.

    Wy wszyscy macie jakas wizje rzadzenia przez jedna partie polityczna ,rzadu wiekszosciowego.Tylko ze polacy wyzyskiwani w ustroju przedwojennym przez kapitalistow wiedza bardziej z historii niz wlasnego przeycia ze Polska to raczej ustroj szwedzkiej demokracji niz amerykanskiego kapitalizmu.Podzial polityczny spoleczenstwa jest mniej czy wiecej po srodku wiec to ma dobicie w tym rzadzie.Nawet gdy spadkobiercy komuny juz umra ten podzial bedzie podobny wiec chyba nigdy nie bedzie tak zeby jakas partia polityczna byla dominujaca.
    Zachodzi nawet pewne udziwnienie ze ci co sa bogaci maja lewicowe przekonania a znow biedacy kapitalistyczne.
    To wlasnie wynika z tej Polskiej specyfiki przekonan spolecznych w obrebie polityki,z uwzglednieniem historii Polski na przestrzeni ostatnich 200 lat.
    Tak ze odciecie "bylych " komunistow od waldzy jest niemozliwoscia w warunkach stabilizacji i pokoju oraz wkaraczajacego powoli dobrobytu.
    To bylo mozliwe w latach 80tych ,tylko i wylacznie poprzez krwawa rewolucje.
    Teraz pozostaje tylko symbioza i wspolpraca,mysle ze bracia Kaczynscy to doskonale rozumieja.

    • 0 0

  • Premier zażądał ode mnie działań, które uważałem za obciążone błędami - powiedział na konferencji prasowej odwołany szef MS"Już 24 stycznie oddałem się do dyspozycji premiera" - poinformował Ludwik Dorn i dodał: "jeśli minister nie podziela zdania szefa rządu - a minister nie chce brać odpowiedzialności, to podaje się do dymisji, w związku z tym złożyłem dymisję ze stanowiska szefa MSWiA".REKLAMA Czytaj dalej

    WiA Ludwik Dorn

    • 0 0

  • To jest wyciąganie pieniędzy podatników przez PIS w majestacie prawa.

    Wystarczy robić co 2 tygodnie karuzelę stanowisk i branie sobie odpraw i są urządzeni na całe życie. Po co pracowac tak jak większość narodu za marne 1000zł



    ~agent, 07.02.2007 12:38

    • 0 0

  • Milosnik

    a jak w Szwecji jakas minister zaplaciła za ciastka na imprezke kartą firmowa to jaka afera była,poddała sie do dymisji u nas czy to minister czy dyrektor to mu sie nalezy bo państwowe? otóz Nie to nie bogata Japonia by zapraszac klientów na Sake i gejsze!

    • 0 0

  • amazonka oszustwo...

    Reklamuja sie jako hotel itp, skoro to jest burdel to prosze to zamknac
    Dlaczego PiS-iak prowadzi taki przybytek?

    Pisza na swojej stronie ze klub nocny jest od 22giej. Kto raz byl to wie ze zanim goscie sie "ośmielą" itp mija pólnoc a potem bawią się do rana. Poszli sobie panowie na 17ta czyli po pracy na spotkanie, zjedi, wypili i jak zobaczyli ze klub nabiera nocnych barw to poszli. To co pisano wczesniej... w glupim Lososiu czy innym dworku czy młynie tak reklamowanymi teraz ugoszczenie 2-3 osób jest droższe. I jakos nikt nie ma pretensji. Z reszta czy do tych lokali chodza ludzie na rodzinne obiadki? Tam kazdy klient nie bedacy niemiecka wycieczka placi karta i bierze fakture. Jak zwykle sprawy wypływają podejrzanie przy okazji, dlaczego milczeli tyle czasu?
    Co do celów reprezentacyjnych to moze jakas ksiegowa sie wypowie ze jest to jakis procent pieniedzy firmy i tak czy siak on jest i sie go wydaje

    • 0 0

  • do Miłosnika Sopotu to jest POLSKA i NOWE USTAWY

    USŁUGI: NIE MOŻNA JUŻ ODLICZYĆ KOSZTÓW BIZNESLUNCHU


    Firmy nie mogą zrezygnować ze spotkań biznesowych w restauracjach, ale wybierają
    te najbardziej znane.

    Nowymi przepisami podatkowymi dotyczącymi rozliczania biznesowych spotkań poza firmą nie przejęli się na razie za bardzo ani restauratorzy, ani przedsiębiorcy.
    Po zmianie przepisów do kosztów podatkowych nie można już zaliczyć żadnych kosztów reprezentacyjnych: zakupu napojów, alkoholu, a w szczególności rachunków z restauracji.

    Jacek Chrzanowski zarządzający restauracją Fukier, która należy do Magdy Gessler, czeka na reakcję klientów.

    Na razie nie mamy od nich sygnałów, żeby to był wielki problem. Firmy, które do tej pory prosiły o faktury nadal je biorą mówi Jacek Chrzanowski.

    Szacuje się, że firmowe obiady i wieczorne spotkania z partnerami biznesowymi mogą stanowić średnio 40 50 proc. przychodów restauracji. To zależy oczywiście od lokalizacji, marki lokalu czy miesiąca w roku.

    Im bardziej ekskluzywna restauracja, tym udział klientów biznesowych w dochodach jest wyższy podkreśla Jacek Chrzanowski.

    Pojawiają się głosy z firm, że będą musiały ograniczać wydatki mówi Barbara Niemczyk, wiceprezes krakowskiej restauracji Wierzynek.

    Najwięcej mogą jednak stracić nie duże, znane restauracje w centrach miast i na starówkach, lecz mniejsze lokale oraz małe firmy.

    Nasz bank ani żadna poważna duża firma nie zrezygnuje przecież z biznesowych spotkań tylko dlatego, że nie może sobie wrzucić w koszty wydatków na służbową kolację z gośćmi podkreśla Grzegorz Adamski, rzecznik Banku Zachodniego WBK.
    A dla nas to duży cios, bo przy tak wysokich kosztach prowadzenia działalności każda odliczona złotówka ma znaczenie. W przypadku firm doradczych spora część budżetu jest przeznaczana na pokrycie kosztów różnorodnych spotkań biznesowych mówi Dariusz Kasjaniuk, właściciel warszawskiej JDS Consulting.

    Styczeń w tej branży to martwy miesiąc. Skutki nowego prawa zaczną być wyraźnie dostrzegane po I kwartale. Barbara Surma, wiceprezes Wielkopolskie Izby Gastronomii, nie ma wątpliwości, że jeśli firmy ograniczą nieformalne spotkania pozabiurowe, to restauracje wyraźnie to odczują.

    Może się okazać, że jakaś forma konferencji czy cateringu jest dopuszczalna uważa Barbara Surma.

    Taką metodę stosują hotele. Hotelarze oferują klientom kilka usług, m.in. lunch, wynajem sali i nagłośnienie w tzw. pakiecie konferencyjnym obłożonym 22-proc. VAT, który nadal podlega rozliczeniu w kosztach uzyskania przychodu.




    Gazeta Prawna

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane