- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (221 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (764 opinie)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (120 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Fidel Castro w Stoczni Gdynia
- "Solidarność" zebrała podobno podpisy 80 proc. załogi. Stoczniowcy przynieśli nam listy z podpisami. Obok nazwisk widać jakieś dziwne zygzaki. W innym miejscu wpisano nazwisko Fidel Castro, wydział - Cuba, podpis - trzy krzyżyki. Następny stoczniowiec pisze "wydział ZSRR". Podpisy zbierali kierownicy i mistrzowie, a ludzie robili sobie jaja - mówi Leszek Świętczak, przewodniczący ZZ "Stoczniowiec" w Stoczni Gdynia.
Przypomnijmy: stoczniowcy chcą głowy prezesa ARP za słynną już notatkę ze spotkania z udziałem m.in. ministrów, zarządu ARP i Korporacji Polskie Stocznie, które odbyło się w lutym w Warszawie. Na tym spotkaniu prezes ARP miał rzekomo obrażać stoczniowców mówiąc, że zamiast pracować piją, potem szukają sobie miejsca, żeby się przespać, w końcu idą pijani do domu, a nazajutrz leczą kaca kapuśniakiem i od nowa piją.
Nie wiadomo dla kogo notatka została napisana, podpis pod nią jest do wiadomości stoczniowej "Solidarności".
- Oczekujemy od premiera i prezydenta wyciągnięcia sankcji wobec dygnitarza państwowego, który raczył naruszyć godność osobistą ludzi pracy - mówił Dariusz Adamski, przewodniczący "Solidarności" w Stoczni Gdynia jak tylko sprawa notatki wypłynęła na światło dzienne.
W stoczniowym radiowęźle informacja o rzekomo wypowiedzianych przez prezesa ARP obraźliwych słowach powtarzana była wielokrotnie. O tym, że prezes ARP Paweł Brzezicki broniąc swojego dobrego imienia skierował sprawę przeciwko "Solidarności" do prokuratury długo nikt nie informował.
- Zadzwoniłem do radiowęzła z pytaniem, dlaczego załoga nie jest informowana o tym niewygodnym oświadczeniu prezesa ARP. Przecież radiowęzeł robi przegląd prasy. Dlaczego jak jest coś negatywnego na temat zarządu stoczni czy Solidarności, to w radiowęźle nie ma po tym śladu? - pyta przewodniczący ZZ "Stoczniowiec". - Usłyszałem, że nie znaleziono w mediach takiej informacji. Mimo zamówionego przez stocznię monitoringu mediów?
|
Opinie (38) 2 zablokowane
-
2007-03-15 23:33
Jeszcze troche i będziemy mieli w tym kraju drugą Kubę...
do tego Castro nam niepotrzebny, mamy innych.
- 0 0
-
2007-03-15 23:36
"Oczekujemy od premiera i prezydenta wyciągnięcia sankcji wobec dygnitarza państwowego, który raczył naruszyć godność osobistą ludzi pracy" Ludzi pracy? Socjalizm powraca? :D
- 0 0
-
2007-03-16 00:12
Nie bądźcie naiwni
>Na tym spotkaniu prezes ARP miał rzekomo obrażać stoczniowców mówiąc, że zamiast pracować piją, potem szukają sobie miejsca, żeby się przespać, w końcu idą pijani do domu, a nazajutrz leczą kaca kapuśniakiem i od nowa piją.<
No, w latach 80-tych to była norma: w Stoczni im. Lenina, w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i w Gdanskiej Stoczni Remontowej. Pracowałem wtedy jako student w Techno-Serwisie i widziałem takie rzeczy. To była norma. Zaznaczam, że nie wiem jak jest teraz, ale wtedy większość tych wspaniałych stoczniowców to chlała, a meliny na terenie stoczni to była normalka.- 0 0
-
2007-03-16 01:15
Duch w Narodzie nie ginie:))))
- 0 0
-
2007-03-16 01:31
ILE ZARABIAJĄ PISOWSCY PREZESI STOCZNI I CZY ZZ "SOLIDARNOŚĆ" POKRYJE KOSZTY ICH ZATRUDNIENIA?
Przypominam, że ZZ Solidarność kazał głosować na PIS i Lecha Kaczyńskiego!
- 0 0
-
2007-03-16 06:33
Rząd i solidaruchy niedługo wykończa ten kraj.
nawet pozamiatac nie będzie co!
- 0 0
-
2007-03-16 08:05
zawsze twierdziłem że bolszewizm i faszyzm to zło.!!
- 0 0
-
2007-03-16 09:29
Radiowęzeł ?!
To nie dziwne, że pracują w stoczni tacy obrońcy uciśnionych jak Fidel Castro.
- 0 0
-
2007-03-16 09:36
Ja uważam żę to prawda..mam tescia który pracuje w Stoczni Gdynia..
nie pamiętam tygodnia w którym on i jego koledzy ze stoczni byli by trzeźwi Co jakiś czas jestem proszony przez teściową o znalezienie teścia…hm.. i kiedy go szukam to spotykam go w miejscach w którym on i jego koledzy przebywają już napici . Dziwi mię to, że nieraz znajduję go 15 min po wyjściu z zakładu.. i widzę jego jak i wielu stoczniowców już podpitych… . ale i widziałem trzeźwych . Z opowieści teścia potwierdzają się słowa wypowiedziane przez prezesa. Coś trzeba z tym zrobić
- 0 0
-
2007-03-16 09:40
wiem jak jest w stoczni
pracowałem tam 11 lat szczerą prawde chłop powiedział tam się liczy tylko chlanie ja nie piłem nie stawiałem to byłem złym pracownikiem podwyżek nie dostawałem kolesie tylko po dziurach się chowali i spali do fajrantu a ten kapuśniak to niektorym życie ratuje bo tacy są spłukani z kasy że na suchy chleb nie mają normalne jaja tam odchodzą
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.