- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (175 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (360 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (70 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (131 opinii)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (430 opinii)
Filtr niekoniecznie potrzebny
- Oczywiście, jeśli ktoś ma na to ochotę i go stać, to może zamontować sobie nawet własną stację uzdatniania wody - mówi Henryk Tomaszewski, prezes PEWiK Gdynia. - Mogę jednak z całą odpowiedzialnością zapewnić, że nasza woda jest zdrowa i czysta, nie wymaga dodatkowej filtracji. Świadczą o tym wszystkie oceny państwowego inspektora sanitarnego z ostatnich lat, potwierdzone bardzo rozbudowanymi badaniami jakości. Tylko w ubiegłym roku wykonaliśmy przeszło trzy tysiące takich badań, stale kontrolujemy wodę od miejsca pobrania do miejsca dostarczenia.
Tymczasem sprzedawcy filtrów często uzasadniają potrzebę instalacji takiego urządzenia przeprowadzanymi w domach eksperymentami, które są rzekomym badaniem jakości. Może to być np. wytrącanie różnych zawartych w wodzie związków poprzez przepływ prądu elektrycznego.
- Warto pamiętać, że po takim "badaniu" najgorzej będzie wygladać woda mineralna - mówi Henryk Tomaszewski. - Nie dajmy się nabrać na takie sztuczki handlowców, którzy chcą sprzedać swój towar. Jeśli jednak mimo wszystko zdecydujemy się na zakup, to pamiętajmy, że filtr domowy musi być odpowiednio dobrany i eksploatowany. Zdarzało się nawet, że popełnione w tym zakresie błędy powodowały pogorszenie jakości wody, a nawet kłopoty zdrowotne spowodowane rozmnażaniem się bakterii.
Opinie (12)
-
2004-09-24 16:56
Jak powszenie wiadomo w naszysz karnach płynie "syf" i nie pomogą żadne nawet bajeranckie filtry też chciałam kiedyś sobie taki zamontować ale kosztował majątek i oczywiście od domokrażcy, który chciał mi go wcisnąć. Na szczęście w porę się opamiętałam i go nie kupiłam. Jedyny sposób na polepszenie wody w całym kraju to po prostu mniejsze zanieczyszcenie naszego środowiska gdzie różne wstrętne substancje trafiają do naszych gruntów, z nieba pada zanieczyszczony deszcz gdzie kiedyś to było nie do pomyślenia. Moja babcia zbierała kiedyś deszczówkę i myła w niej swoje włosy i swoich dzieci ale wtedy to była deszczówka od której włosy nie odpadały tylko były czyste piękne i ślniące
Pozdrowionka:)- 0 0
-
2004-09-24 17:43
a mnie najbardziej ubawił jeden z argumentów akwizytora usiłującego mnie przekonać tu cytuję " deszcze padające wypłukują zakopane w ziemi zwłoki i przedostają się do wód gruntowych a potem to pijemy" włosy wstały mi się na plecach i mało chłopa nie zabiłem
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.