• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Flisacy z Ulanowa przypłynęli tratwą do Gdańska

km
18 czerwca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Flisacy z Ulanowa po przepłynięciu ponad 700 km tratwą, dotarli w sobotę do Gdańska.


Tak jak ich przodkowie, flisacy z Ulanowa pokonali w miesiąc 724 km wód Sanu i Wisły na tratwie z drewnianych bali i w sobotę dotarli do Gdańska. W ten sposób uczcili 400 lecie swojego miasta.



Pływałeś kiedyś na tratwie?

W sobotę około południa na wodach kanału Motławy pojawiła się 70-metrowa tratwa, na której przez prawie miesiąc płynęli Sanem i Wisłą flisacy z Ulanowa. Witała ich muzyka, władze Gdańska i Podkarpacia oraz zaciekawieni mieszkańcy i turyści. Flisacy, ubrani w regionalne stroje, wyraźnie zadowoleni, wbili śryki (długie nawet na 7 m zaostrzone pale, które mają za zadanie zatrzymać tratwę) pod Żurawiem.

Mimo że ich tratwa wykonana jest głównie z drewnianych bali, to na jej pokładzie, w palenisku, paliło się cały czas ognisko, przy którym w trakcie podróży flisacy gotowali sobie posiłki, a wieczorami odpoczywali przy śpiewach. Ich jedynym schronieniem podczas spławiania były z kolei trzy szałasy, w których za posłanie służyła słoma i siano.

Ośmioosobowa załoga wyruszyła z Ulanowa 22 maja. Dlaczego?

- Flisem 400-lecia chcemy uczcić pamięć o naszych przodkach, którzy szlak z Ulanowa do Gdańska przemierzali przez kilka wieków. Tak przed wiekami spławiano drewno i zboża na północ kraju - mówi retman (starszy flisak, który kieruje spławem) Mieczysław Łabęcki.
Dawniej Ulanów był nazwany nawet "Małym Gdańskiem", 400 lat temu król Zygmunt III Waza nadał mu prawa miejskie. W XVII i XVIII wieku "Mały Gdańsk" był jednym z najważniejszych portów rzecznych ówczesnej Rzeczypospolitej.

Czytaj też: Flisacy wyruszyli w rejs do Gdańska

Flisacy na trasie spływu musieli się borykać z wieloma zagrożeniami, takimi jak mielizny, wystające gałęzie i głazy, ale też z innymi utrudnieniami.

Pierwsza trudność pojawiła się już na 24. kilometrze trasy - w Stalowej Woli. W tym miejscu tratwa musiała być przeniesiona przy pomocy dźwigu przez próg wodny w pobliżu elektrowni.

Kolejną przeszkodą była tzw. "Martwa Wisła" we Włocławku, czyli kilkukilometrowy odcinek rzeki, gdzie stoi zapora i praktycznie w ogóle nie ma nurtu. Załoga tratwy musiała skorzystać z pomocy holownika, a następnie znowu z pomocy dźwigu, który umożliwił jej pokonanie włocławskiej zapory.

Na gdańskich wodach flisacy też musieli skorzystać z pomocy innego statku. Po rejsie ostatecznie przycumowali swoją tratwę przy nabrzeżu Wyspy Spichrzów.
km

Opinie (73) 6 zablokowanych

  • pięknie! (1)

    Bardzo fajna inicjatywa :)

    • 13 4

    • Ty tez jestes piekna

      • 2 0

  • Szpilek? (5)

    Byłeś kiedyś flisakiem?

    • 15 1

    • szpilek nawet sadził te drzewa

      i pracował przy produkcji pił do ich ścinania

      • 8 3

    • (3)

      Flisakiem nie bylem ale obsługiwałem wiele razy holownik i pchacz w gdańskim porcie remontowym. Flisacy to hobbyści, ja mam inne ciekawe hobby.

      • 4 10

      • szpilek (1)

        byłeś kucharzem na holowniku?

        • 8 2

        • Na holowniku nie ma kambuzy, co to za pytanie?

          • 3 7

      • A co to takiego Port Remontowy ?

        ?

        • 1 0

  • wodę do mycia, picia brali z Wisły a gdzie sikali? też do Wisły?

    • 7 4

  • plyneli i doplyneli ale po co ? (1)

    • 3 15

    • Jak

      przeczytasz artykuł to dowiesz się po co.... jeśli jednak czytałeś i mimo tego nie wiesz, to znaczy że jesteś d.....lem

      • 7 1

  • Operatorzy (1)

    Jestem ciekaw ilu ludzi obejrzy nagrania, kręconych na telefonik. W ogóle nie wiem, czy ktokolwiek ogląda później to co nakręcił na komóreczkę.

    • 8 5

    • I nagrywają tak trzymajac telefon, ze na ekranie będą mieli czarne boki

      • 3 0

  • Polska myśl techniczna - Made in Poland (2)

    Zawsze jak pomyśle ze już bardziej się osmieszyc nie możecie zostaje zaskoczony. Ośmieszacie ten kraj na arenie międzynarodowej w XXI wieku tratwa z patyków pływacie z flagami polskimi , Turyści pokażą na całym świecie zdjęcia i filmy . Dziwne ze w Niemczech lub GB nikt na coś takiego nie wpadnie. Kreatywności zabrakło rodakom , a możne taniej sensacji szukają ? Mogli katamaran z drzewa zbudować z wstawkami tratwy lub ustylizowany ( designed ) na tratwę.

    • 4 22

    • Bylem w Niemczech i Austrii, tam tez takie mają zjawiska

      Takie rzeczy nie dziwią ludzi zachodu. Powiedziałbym, że nawet jak byś wyszedł w słomianym ubraniu na ulicę to by nikt ci zdjęcia nie zrobił, a w naszym kraju wszyscy patrzą jak na de..la i cykają foty każdej odmiennej od reszty rzeczy lub osobie. To świadczy właśnie o naszym ograniczeniu umysłowym. Na zachodzie masz tą swobodę, że możesz w piżamie chodzić lub w stroju ludowym i jest to normalne, ludzie się nie przejmują. A w Polsce musisz zaliczyć kosmetyczkę lub włożyć garnitur żeby pójść do sklepu. Już nie mówię jak wypada iść do kościoła. Polaka wszędzie poznasz.

      • 3 1

    • @thomas - ty chyba jesteś 30 lat do tyłu albo żyjesz w dżungli amazońskiej, bo akurat w całej Europie popularna jest rekonstrukcja historyczna, zainteresowanie tradycjami i ludowością, itd. Jedni zajmują się flisactwem, inni odtwarzają łodzie wikingów (i pływają nimi także po morzu) czy wioski dawnych Słowian albo Celtów. To nie tylko fajne hobby, ale też niezły niszowy interes, jak ktoś ma głowę do biznesu. A że ci flisacy są nie tyle rekonstruktorami, co cały czas żyją tą tradycją, to tym bardziej im chwała.

      • 1 0

  • Nasi przodkowie już 400 lat temu opanowali technologię stealth.

    Niewykrywalna dla radarów, kadłub nie wystaje, nadbudówki mają odpowiednio pochylone ściany. Może MW się zainteresuje? ... i materiał ekologiczny...

    • 13 2

  • Czy tratwa jest uzbrojona? (1)

    czy posiada zdolność taranowania wrogich jednostek?
    bo jak tak to mogłaby wspomóc naszą marynarkę wojenną

    • 9 1

    • Niewatpliwie taką zdolnosć posiada ale pod warunkiem,że dowodziłby nia generalisimus Macierewicz.

      • 1 1

  • ?

    Czy oni nie powinni płynąć w inną stronę?

    • 4 1

  • Już od dawna istnieją plany przewozu towarów rzeką tak jak miało to miejsce dawniej (2)

    a ich realizacji doczekać się nie można

    • 4 1

    • chyba poduszkowcami po trzcinach i łachach piasku (1)

      • 1 0

      • wydaje się miliony na budowę i utrzymanie dróg a na regulację rzek już nie można?

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane