• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fotopułapki skuteczne w walce ze śmiecącymi

Patryk Szczerba
1 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Fotopułapki montowane w lasach powodują większą nieuchronność kary. Fotopułapki montowane w lasach powodują większą nieuchronność kary.

Fotopułapki to najskuteczniejsze narzędzie do walki z zaśmiecającymi lasy i tereny zielone. Próbują nimi straszyć nawet mieszkańcy, wieszając na drzewach kartki z ostrzeżeniem o urządzeniu. Sprawdziliśmy, ile jest fotopułapek w Trójmieście.



W lesie, gdzie spacerujesz, jest dużo śmieci?

Fotopułapki to niewielkie kamery, które rejestrują obraz i dźwięk. Uruchamiają się na fotokomórkę, która wysyła także sygnał do operatora. Urządzenia są montowane głównie przy drogach prowadzących do lasu. Dostarczają cennych materiałów do obserwacji przyrody.

Dzięki nagraniom z takich urządzeń można też przyłapać "na gorącym uczynku" osoby zaśmiecające lasy. Kilka miesięcy temu jedna z fotopułapek nagrała mężczyznę, który podjechał samochodem dostawczym w mało uczęszczaną okolicę na Rudnikach. Gdy upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu, wyrzucił ze skrzyni auta mnóstwo śmieci, przede wszystkim płaty zerwanej papy.

Sprawca został ukarany mandatem na kwotę 500 zł, połączonym z obowiązkiem usunięcia odpadów.

Nagranie wyrzucającego śmieci na Rudnikach. Film z października.


Kartki z informacjami o urządzeniach od mieszkańców



W lasach w okolicy Witomina mieszkańcy bezsilni wobec zaśmiecających zielone tereny porozwieszali kartki z informacją o zamontowanych fotopułapkach.

Kartki na drzewach to inicjatywa mieszkańców mająca odstraszyć śmieciarzy. Kartki na drzewach to inicjatywa mieszkańców mająca odstraszyć śmieciarzy.
Strażnicy leśni i miejscy przyznają, że nie mają z akcją nic wspólnego. Nie są też jej przeciwni, ale uczulają, by przyczepiać kartki w sposób, który nie będzie niszczył drzew.

Ponad 60 osób ukaranych za śmieci i kradzież drewna



Sąsiedzka inicjatywa ma głównie odstraszać potencjalnych sprawców, ale leśnicy z Nadleśnictwa Gdańsk przyznają, że fotopułapki to także realna pomoc w karaniu sprawców. Nadleśnictwo posiada osiem takich urządzeń, a w tym roku na wyposażeniu znajdzie się kolejnych pięć. Tłumaczą, że sposób działania i lokalizacja urządzeń stanowią tajemnicę, by potencjalni sprawcy nie zaczęli ich unikać.

- W ubiegłym roku dzięki monitoringowi z fotopułapek udało się ustalić ponad pięćdziesięciu sprawców wykroczeń oraz jedenaście przypadków kradzieży drewna. Fotopułapki służą przede wszystkim do wykrywania sprawców szkodnictwa leśnego, jednak bardzo często urządzenia reagują na zwierzęta. Dzięki temu niedawno udało się zaobserwować dwa wilki. To cenne dane przyrodnicze - przyznaje Łukasz Plonus, rzecznik Nadleśnictwa Gdańsk.

Fotopułapki na wyposażeniu strażników miejskich



Cztery fotopułapki posiada na wyposażeniu Referat Ekologiczny Straży Miejskiej w Gdańsku. Ich lokalizacja jest cyklicznie zmieniana w zależności od napływających od mieszkańców zgłoszeń. Kamery są montowane tam, gdzie nagminnie powracają dzikie wysypiska.

Straż Miejska w Gdyni posiada siedem fotopułapek, z czego cztery są zupełnie nowe.

Lasy Państwowe prowadzą od kilku miesięcy intensywną kampanię przeciw zaśmiecającym. Lasy Państwowe prowadzą od kilku miesięcy intensywną kampanię przeciw zaśmiecającym.
Dwie kamery mają możliwość bezpośredniego podglądu z wykorzystaniem smartfona, pozostałe uruchamiają się w momencie wykrycia ruchu i informują o tym funkcjonariuszy, by ci mogli ująć sprawcę na gorącym uczynku.

- Fotopułapki są nam bardzo potrzebne do wykrywania sprawców wykroczeń, które popełniane są w lesie. Działają one w ten sposób, że uruchamiają się podczas ruchu. Wówczas nagrywany jest film oraz robione są zdjęcia, a my na nasze telefony otrzymujemy MMS-a ze zdjęciem osoby, która popełnia wykroczenie - tłumaczy Leonard Wawrzyniak ze Straży Miejskiej w Gdyni.
W Sopocie strażnicy miejscy od dwóch lat posiadają trzy przenośne fotopułapki, które są montowane w miejscach, gdzie pojawia się najwięcej śmieci w mieście.

Miejsca

Opinie (112) 7 zablokowanych

  • 50 pln kary ???? Żart

    • 3 1

  • Żenada

    Tu SM w Gdańsku chwali się foto-pułapkami, a na ulicy Boguckiego 104 od 30.12 leży sterta śmieci podpisanych do kogo należą, Klient sam się podłożył.

    • 2 0

  • Ostrożnie mocować kartki na drzewach

    Szkoda,że ta dbałość o drzewa nie obowiązuje tych, którzy drzewa w majestacie prawa wyrzynają, a wiele w pobliżu tych zabitych , poważnie kaleczą. Ostatni przykład: okolice pomnika leśniczego między Drogą Nadleśniczych a asfaltówką Reya. Wszystkie chwyty w stosunku do drzew, ściółki i ścieżek - dozwolone.

    • 3 4

  • Opinia wyróżniona

    (5)

    Mieszkańcy domów wywożą śmieci najczęściej do lasów.Bo tak jest taniej! Albo podrzucają śmieci pod pojemniki na osiedlach. A sa tez tacy którzy podrzucają swoim pracodawcom.

    • 25 13

    • (2)

      Skąd masz takie dane i o jakiej gminie/mieście mówisz?

      Jaki jest sens takiego postępowania skoro i tak wnosisz opłatę od m2 zamieszkałej nieruchomości?

      • 10 0

      • spróbuj wyrzucić papę pokrywającą dach

        To się zdziwisz ile to kosztuje i ile problemów jest z tym związanych nawet jak chcesz za to zapłacić. Nikt po 0,3 metra sześciennego nie przyjedzie a żeby samemu zawieść musisz mieć pozwolenie na przewóz odpadów, które jest dostępne tylko dla wyspecjalizowanych firm. więc zostaje Ci las, lub ryzyko otrzymania 1000zł mandatu za przewóz bez zezwolenia.

        • 2 4

      • Też nie kumam. Jedyna opcja, to że nie mają w ogóle podpisanej umowy na śmieci.

        Szczególnie, że jak obok kosza postawisz worek z dodatkowymi śmieciami, zabierają ;)

        • 3 0

    • W mojej okolicy śmiecą działkowcy z całorocznych domków letniskowych. Worki ze śmieciami fruwają z jadących samochodów, po rowach pralki, lodówki i inne sprzęty AGD

      • 2 1

    • wiesz widziałem takich co wrzucają śmieci do kosza na przystanku autobusowym ... wiesz jak to jest - im więcej ktoś ma tym większa sknera , a ci nowobogaccy co mają dom i auto na kredyt to największe świnie i to oni podrzucają śmieci do wiat na osiedlach , pod kontenery na odpady z remontu , do lasu , gdzie się da , dlaczego ? bo są tak naprawdę biedni i nic swojego nie maja , wszystko banku

      • 1 1

  • Masakra, czyli nadleśnictwo i straże miejskie dysponują zatrważającą ilością 22 fotopułapek do ścigania sprawców w okolicy

    Bieda aż piszczy... Myślałem, że kilka fotopułapek krąży na obszarze obsługiwanym przez jedną leśniczówkę, a nie w całym nadleśnictwie.... Niestety tylko nieuchronność i wysokość kary (z utęsknieniem czekam na zapowiadane zwiększenie kary za śmiecienie w lesie z 500 do 5000 pln + prace społeczne) daje efekt. Od czasu do czasu w okolicznym lesie zbieram po drodze nakrętki/butelki, etc. i jestem przerazony, że one cały czas się pojawiają - człowiek sprząta i to niczego nie zmienia. Ostatnio zauważyłem, że w mojej okolicy najpewniej jakaś grupa dzieciaków zaczęła spedzać więcej czasu w lesie. Fajnie, ALE zostawiają opakowania po napojach i chipsach, kopią dziury na ścieżka ('hopki dla rowerów), zostawiają graty i złom, które 'przytargują' do zabawy, wycinają drzewa i budują różne pożal się Boże 'konstrukcje', które wyglądają jak nieszczęście. Najbardziej 'rozwalił mnie' dach wykonany z belek i gałęzi świerkowych nad zbiornikiem zbierającym wodę tuż przy ścieżce leśnej. Po opadach śniegu zrobiła się z tego pułapka przy popularnej ścieżce...

    • 3 0

  • To i tak guzik daję Trzeba zrobic tak jak jest w europie zachodniej przedewszystkim zatrudnic 10 razy wiecej ludzi do patroli.

    W Gdańsku na całe miasto jest kilku zaledwie!

    • 1 0

  • Oby jak najwięcej tych fotopułapek. Kary powinny być drakońskie a nie 500zł. Często taki smieciarz zapłaciłby (2)

    dużo więcej na wysypisku, plus dojazd i wstępna segregacja. Kary minimalnie od 10 tys. zł a do tego nieuchronność kary plus naprawienie szkody lub zapłacenie za ekipę sprzątającą. Przykre to ale na wielu Polaków tylko kary działają. Można prosić, przekonywać, tłumaczyć ale nic nie dociera. Są kraje, jak np. GB, w których kary są potężne plus przepadek pojazdu, którym śmieci są wywożone do lasu czy innego miejsca "zielonego"!

    • 4 0

    • Polacy maja w nosie kary, bo zazwyczaj udaje im sie ich nie płacić.

      Sady w Polsce są pobłażliwe. Ktoś powie ze ma trudna sytuacje materialna i wszystko w temacie. W najgorszym razie tylko 500 zł.

      • 1 0

    • Fajnie, gdyby leśnicy zamontowali te foto pułapki na ul. Sopockiej, między Sopotem a Gdynią.

      Ktoś notorycznie wywala tam opakowania po znanych fast foodach, wabiąc tym samym zwierzynę leśną, taką jak dziki czy lisy. Opakowania leżą na poboczu i któregoś razu może to się skończyć tragicznie dla zwierzęcia jak i kierowcy samochodu. Wydaje się, ze robi to jedna i ta sama osoba, która żre wspomniane "fasty" po drodze a śmieci wywala na pobocze!

      • 0 0

  • (1)

    Podrzucenie śmieci ,powinno być karane nie mandatem,tylko grzywną co najmniej 20000 zł.obojętnie czy to będzie woreczek do pojemnika sąsiada czy większą ilość w lesie czy innej działce.Dodatkowo opłaty za wywóz i utylizację.Pięć stów kary tylko śmieszą

    • 0 0

    • najlepiej miliard miliardów ojro

      • 0 0

  • Mandat tylko 500 zł (1)

    Proponuje zamiast tak niskiej kary, sprawy kierować do Sądu

    • 2 0

    • a tam sprawca powie że robił na złość pisowskiemu reżymowi

      i puszczą go wolno

      • 0 0

  • Przez te wasze banery reklamowe na tej stronie nic nie idzie przeczytać ani obejrzeć. Zawiesza się strona.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane