- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (517 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (234 opinie)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (137 opinii)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (159 opinii)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (100 opinii)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (75 opinii)
Fundusz rodzić nie pomoże
Przed powołaniem NFZ część kas chorych, m.in. pomorska i śląska, kontraktowała usługi szkół rodzenia. Pomorska Kasa Chorych miała umowy z prawie 40 takimi placówkami. Dzięki temu wiele kobiet oczekujących dzieci, szczególnie z biedniejszych rejonów województwa, mogło korzystać z fachowej pomocy.
- Zajęcia prowadziłyśmy popołudniami i w soboty, cieszyły się one dużą popularnością - powiedziała "Głosowi" położna Elżbieta Wojewoda, wraz z Wiesławą Lewandowską prowadząca szkołę rodzenia w Sztumie. - Jeśli nie będzie kontraktu z funduszem szanse na kontynuowanie tego typu działalności są marne. Sztum to okolica raczej biedna, środowisko popegeerowskie. Jeżeli nawet ktoś byłby w stanie coś płacić, byłyby to grosze, z tego byśmy się nie utrzymały.
- Nie dostaliśmy kontraktu na szkołę rodzenia, fundusz takich usług nie kupuje - usłyszeliśmy od Jerzego Matkowskiego, dyrektora szpitala w Kartuzach. - To niewątpliwa szkoda dla kobiet w ciąży, pozbawienie ich możliwości fachowego przygotowania do porodu. W kraju, gdzie spada liczba urodzeń, powinno się wszelkimi sposobami zachęcać do posiadania dzieci. Tak się robi na świecie, u nas odwrotnie. Myśmy o te szkoły rodzenia walczyli, bo takie zajęcia pomagają kobietom przezwyciężyć stres związany z porodem. W naszym szpitalu przygotowaliśmy specjalną salę. Nie wiem, czy kobiety będzie stać na odpłatne kontynuowanie tego typu zajęć.
Pomorska Kasa Chorych za jedno zajęcie szkoły rodzenia płaciła 9 zł. Cały kurs to 20 zajęć, a zatem prywatnie musiałby on kosztować ok. 200 zł.
- Bolejemy nad tym, że w świadczeniach Narodowego Funduszu Zdrowia kontraktowanych na rok przyszły zabrakło szkół rodzenia. Ta inicjatywa była cenna i potrzebna - powiedział "Głosowi" Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału NFZ. -Zabiegamy, by włączyć te świadczenia w programy profilaktyczne. Tym bardziej, że nie kosztowało nas to tak dużo - zaledwie ok. pół mln zł rocznie.
Aneta Styrnik, rzecznik prasowy centrali NFZ w Warszawie potwierdziła, że zajęcia szkół rodzenia mają szansę odnaleźć się w ramach finansowanych przez fundusz programów profilaktycznych. Na razie jednak NFZ nie ogłosił konkursu na takie programy. I nie wiadomo, kiedy to zrobi...
Opinie (27)
-
2003-12-08 12:02
mama
masz jakieś wątpliwości, co do kompetencji Galluxa w JAKIEJKOLWIEK sprawie?
- 0 0
-
2003-12-08 12:18
gallux
z rodzeniem to trochę większy problem niż z zatwardzeniem
- 0 0
-
2003-12-08 12:19
tatulek
jak widać
- 0 0
-
2003-12-08 13:20
Przecież Wszystkie ciężarne i tak nie korzystały z zajęć w szkołach rodzenia, a i tak urodziły zdrowe dzieci. Trzeba brać z nich przykład.
Ja zawsze powtarzam, nie ma to jak cesarka, do tego żadna szkoła rodzenia nie potrzebna.- 0 0
-
2003-12-08 13:26
cesarka
ha ha ha
to nie poród a operacja- 0 0
-
2003-12-08 13:32
Mama
I o to chodzi. Po co męczyć się przy porodzie jak można spokojnie i bez bólu.
- 0 0
-
2003-12-08 14:43
jasne
nożyczkami ciach ciach ciach
dziecko siup
igła nici trach trach, ładna pętelka na końcu i po porodzie
mógłbym pisać ulotki instruktażowe dla NFZ, które potem wisiałyby w poczekalniach lekarskich
zrób to sama!- 0 0
-
2003-12-08 14:59
to nie lepiej adoptować?
To już w ogóle nie trzeba się męczyć te całe 9 m-cy :P- 0 0
-
2003-12-08 15:20
Tak adopcja to też jest rozwiązanie. Albo cesarka albo adopcja.
- 0 0
-
2003-12-08 16:30
poród to wbrew pozorom coś co się wspomina bardzo długo
to coś czemu toważyszą niezwykłe emocje
jak bez problemu i bulu to po co wogóle dziecko
ono przeważnie przysparza taka masę problemów że po co sobie z takim nastawieniem komplikowac niepotrzebnie zycie
lepiej kup sobie psa
mniej szkody wyrządzisz
macieżyństwo to coś więcej niż zabawa lalkami- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.