• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fundusz rodzić nie pomoże

O.K.
8 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Położne Elżbieta Wojewoda i Wiesława Lewandowska, prowadzące szkołę rodzenia w Sztumie, od nowego roku będą musiały zawiesić działalność. Podobnie stanie się w blisko czterdziestu szkołach rodzenia w Pomorskiem. Powód? Narodowy Fundusz Zdrowia, w przeciwieństwie do kas chorych, nie kontraktuje tego typu usług.

Przed powołaniem NFZ część kas chorych, m.in. pomorska i śląska, kontraktowała usługi szkół rodzenia. Pomorska Kasa Chorych miała umowy z prawie 40 takimi placówkami. Dzięki temu wiele kobiet oczekujących dzieci, szczególnie z biedniejszych rejonów województwa, mogło korzystać z fachowej pomocy.
- Zajęcia prowadziłyśmy popołudniami i w soboty, cieszyły się one dużą popularnością - powiedziała "Głosowi" położna Elżbieta Wojewoda, wraz z Wiesławą Lewandowską prowadząca szkołę rodzenia w Sztumie. - Jeśli nie będzie kontraktu z funduszem szanse na kontynuowanie tego typu działalności są marne. Sztum to okolica raczej biedna, środowisko popegeerowskie. Jeżeli nawet ktoś byłby w stanie coś płacić, byłyby to grosze, z tego byśmy się nie utrzymały.

- Nie dostaliśmy kontraktu na szkołę rodzenia, fundusz takich usług nie kupuje - usłyszeliśmy od Jerzego Matkowskiego, dyrektora szpitala w Kartuzach. - To niewątpliwa szkoda dla kobiet w ciąży, pozbawienie ich możliwości fachowego przygotowania do porodu. W kraju, gdzie spada liczba urodzeń, powinno się wszelkimi sposobami zachęcać do posiadania dzieci. Tak się robi na świecie, u nas odwrotnie. Myśmy o te szkoły rodzenia walczyli, bo takie zajęcia pomagają kobietom przezwyciężyć stres związany z porodem. W naszym szpitalu przygotowaliśmy specjalną salę. Nie wiem, czy kobiety będzie stać na odpłatne kontynuowanie tego typu zajęć.

Pomorska Kasa Chorych za jedno zajęcie szkoły rodzenia płaciła 9 zł. Cały kurs to 20 zajęć, a zatem prywatnie musiałby on kosztować ok. 200 zł.
- Bolejemy nad tym, że w świadczeniach Narodowego Funduszu Zdrowia kontraktowanych na rok przyszły zabrakło szkół rodzenia. Ta inicjatywa była cenna i potrzebna - powiedział "Głosowi" Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału NFZ. -Zabiegamy, by włączyć te świadczenia w programy profilaktyczne. Tym bardziej, że nie kosztowało nas to tak dużo - zaledwie ok. pół mln zł rocznie.
Aneta Styrnik, rzecznik prasowy centrali NFZ w Warszawie potwierdziła, że zajęcia szkół rodzenia mają szansę odnaleźć się w ramach finansowanych przez fundusz programów profilaktycznych. Na razie jednak NFZ nie ogłosił konkursu na takie programy. I nie wiadomo, kiedy to zrobi...

Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (27)

  • taa

    i ortografii takie dziecko trzeba nauczyć...

    • 0 0

  • na szczęście niekoniecznie na własnym przykładzie
    od czego sa tatusiowie w rodzinach
    ;]

    • 0 0

  • hmm...

    gallux, od pewnych wypowiedzi czasem mógłbyś się powstrzymać.. :-/

    Co do cesarskiego cięcia to jest to coraz bardziej popularny sposób na rozwiązanie. Nie ma co rodzić "na siłę" -wg tradycji, ...bo moja matka, babka, prababka tak rodziły itd... Zancie to hasło RODZIĆ PO LUDZKU? -znaczy to rodzić również przez cesarkę. To powinien być indywidualny wybór kobiety. Naturalnie wcale nie znaczy dobrze.

    • 0 0

  • niby czemu??
    co ma piernik do wiatraka??
    nie ma na szkoły rodzenia i trudno uha ha ha
    a baja zapomniała, że dzieki naturalnej selekcji przeżywały osobniki lepsze i silniejsze co widać baju po nas:))
    jesteśmy nie do zdarcia:)

    • 0 0

  • chciałem sie jeszcze zapytać pani czy pisze to z własnych doświadczeń, z racji zawodu położnika czy może z rozmów przy kawce z koleżankami z pracy na poczcie??

    • 0 0

  • bo..

    widzisz.. nie uważam aby to był powód do żartów. To jest poważna sprawa a nie nabijanie się z ciężarnych kobiet, które i tak pod względem opieki medycznej mają delikatnie mówiąc nie najlepiej..

    Wiesz co lekarz ginekolog wpisuje przyszłej mamie w skierowaniu na usg? (by było nieodpłatne)..? no zgadnij

    • 0 0

  • a może:

    z jakich pobudek szanowny pan gallux wypowiada się na forum w tej sprawie? (bo chyba nie z doświadczenia) ma to jekieś znaczenie kim jestem? czy np. praca na poczcie w jakiś sposób by mnie upokarzała? -o ile mi się zdaje już kiedyś mi zarzucałeś pracę na poczcie. Albo to pralnia była. Oceniasz ludzi pod względem wykształcenia? Statusu? nie rozumiem...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane