- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (217 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (413 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (74 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Gdańsk bez plastiku, a straż miejska bez wody
W ramach akcji Gdańsk bez plastiku komendant straży miejskiej w Gdańsku postanowił zrezygnować z wydawania swoim podwładnym wody w plastikowych butelkach i wyposażył ich w bidony. Strażnikom polecono, by wodę czerpać z miejskich poidełek. Część pracowników do pomysłu przełożonych podeszła z dystansem, tłumacząc, że woda w miejskich zdrojach może być zanieczyszczona przez osoby załatwiające tam swoje potrzeby fizjologiczne. W czasie upałów wodę kupują więc za własne pieniądze.
W ostatnich latach strażnicy miejscy w Gdańsku nie musieli martwić się o dostęp do wody. Specyfika pracy w terenie sprawia, że uzupełniać płyny muszą zdecydowanie częściej od np. pracowników biurowych, dlatego pracodawca zapewniał im butelkowaną wodę.
Taki punkt, gdzie strażnicy pracujący w Śródmieściu mogli chwilę odpocząć, skorzystać z toalety czy po prostu napić się wody, zlokalizowany był w siedzibie Instytutu Kultury Miejskiej. Strażnicy pracujący na Wyspie Sobieszewskiej na podobnych zasadach mogli korzystać z zaplecza sanitarnego Straży Pożarnej w Sobieszewie.
W ramach akcji Gdańsk bez plastiku podjęto decyzję o rezygnacji z wody w plastikowych butelkach, a pracowników straży miejskiej wyposażono w bidony, które mają uzupełniać wodą z miejskich poidełek.
Problem w tym, że część strażników nie chce z nich korzystać. Swoim przełożonym tłumaczyli, że podczas wykonywania obowiązków służbowych wielokrotnie widywali tam osoby, które niekoniecznie chciały się tam napić wody, m.in. traktowali je jako toaletę czy prysznic.
- Wykaz miejsc, w których znajdują się poidełka, został przekazany wszystkim pracownikom. Dodatkowo od 2020 r. przed każdym sezonem letnim gdańska straż miejska zleca wykonanie badań mikrobiologicznych wody w instalacji w swojej siedzibie, referatach zewnętrznych, a także w punktach przy ul. Długiej i w Sobieszewie - wyjaśnia Marta Drzewiecka, rzecznik prasowy straży miejskiej w Gdańsku.
Będą rozmowy ze związkowcami
Udało nam się porozmawiać z jednym ze strażników. Jak mówi, on i jego koledzy nie korzystają z bidonów, bo ze względów sanitarnych i higienicznych obawiają się picia wody z niepewnego źródła.
- Jeszcze stać mnie, żeby kupić sobie butelkę wody. Nie zamierzam korzystać z tych poidełek. Zbyt wiele razy widziałem, jak osoby bezdomne załatwiają tam swoje potrzeby albo się w nich myją. Sama akcja promująca ograniczanie w naszym życiu plastiku jest słuszna, ale w tym przypadku zdania wśród moich kolegów są mocno podzielone - powiedział nam, prosząc o anonimowość.
Jak rozwiązanie sprawdza się w praktyce z perspektywy samego pracodawcy?
- Rozwiązanie to zostało omówione i zatwierdzone przez wewnętrzną komisję BHP, w której swojego przedstawiciela mają związki zawodowe działające w naszej jednostce - dodaje Drzewiecka.
Głosy niezadowolenia z obecnej sytuacji są na tyle głośne, że wkrótce ma dojść do rozmów w tej sprawie związkowców z przedstawicielami SM.
- Ograniczenie zużycia plastiku jest słuszne i proekologiczne. Co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości. W ostatnim czasie związki zawodowe sugerowały zmiany w kwestii dystrybucji wody. Na pewno temat ten będzie przedmiotem spotkania, na którym przedstawiciele związków będą mogli przedstawić swoje propozycje w tym zakresie - kończy Drzewiecka.
Miejsca
Opinie (326) ponad 50 zablokowanych
-
2022-07-09 13:41
przed akcja
"Gdansk bez plastiku" abonament na parkowanie wydawano na kartonie, a obecnie to naklejka z tworzywa,
- 7 1
-
2022-07-09 13:41
Byłem dziś w tej samej....
....Biedronce, w której dulkiewicz kupowała krówkę i niestety plastik nadal tam jest.
- 12 1
-
2022-07-09 13:50
Przecież maja 2 długie przerwy
Mogą odpocząć, najeść się i uzupełnić bidony . To kolejna go*wnoburza związkowa. Obłuda ze aż żal
- 8 5
-
2022-07-09 14:27
Janina
Bo strażnicy mają większą świadomość niż przeciętny zjadacz chleba co się dzieje na ulicy, co się dzieje przy poidełkach, na ławkach, w parkach itp.
Ja też tych poidełek nie tknę za dużo widziałam- 10 3
-
2022-07-09 14:29
(2)
Przecież tam leci świeża woda z wodociągów, napełniając bidon niczego się nie dotyka, jest bez różnicy czy jakiś oblech korzystał wcześniej czy nie. To nie jest obieg zamknięty. Ja pijam z poidełek, można uzupełnić bidon, super sprawa
- 6 9
-
2022-07-09 16:09
na zdrowie...
- 2 0
-
2022-07-10 19:38
Ty tez sikasz do zlewu bo ci nie przeszkadza?
- 1 0
-
2022-07-09 14:32
Wszystko źle. Jak ktoś chce cokolwiek mądrego zrobić to krzyk bo się trzeba wysilić.
Pomyślcie, że takich lidków jest 8 miliardów i każdy codziennie wyrzuci jedną butelkę . Syf total.
- 4 5
-
2022-07-09 14:46
Tylko w czasie upałów?
Cytat:W czasie wysokich temperatur pracodawca ma obowiązek zapewnienia swoim pracownikom wody pitnej. To nie jest prawda.Pracodawca wodę musi zapewnić zawsze - niezależnie od temperatury. W czasie upałów (28C na stanowisku pracy lub 25C przy pracy na otwartej przestrzeni) pracodawca zapewnia napoje których rodzaj i temperatura powinny być dostosowane do warunków pracy.
- 8 2
-
2022-07-09 14:49
Osobiście straż ta jest zbędna ale to co od lat wyprawia ta władza w stosunku do swoich czyli mieszkańców to zgroza,ciężko tu normalnie mieszkac
- 7 4
-
2022-07-09 14:50
Problem z pupy (1)
Pracodawcą dal bidony 5o niech sobie naleją wody z banków w bazie lub Krakowa. Tematco niczym
- 4 6
-
2022-07-09 16:10
co?
w jakim to języku Wania?
- 2 0
-
2022-07-09 15:05
Ankieta
Jak zwykle brakuje odpowiedzi w ankiecie. Tym razem brak jest; nie bo nie miałem/am okazji. Lub coś podobnego.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.