- 1 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (269 opinii)
- 2 Będzie pył, nie będzie premii? (65 opinii)
- 3 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (60 opinii)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (110 opinii)
- 5 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (131 opinii)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (41 opinii)
Gdańsk: głodówka przed urzędem po eksmisji
Od ośmiu dni jest na ulicy, od dwóch nocuje w namiocie rozbitym pod Urzędem Miasta. Zorganizował strajk głodowy i nie odstąpi do chwili, aż nie odzyska mieszkania komunalnego, z którego został eksmitowany. Urzędnicy: za sześć miesięcy może dostać lokal socjalny.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Emerytury małżonków wynosiły razem, jak twierdzi pan Wojciech, 800 zł, z czego część potrącał komornik. Reszta przeznaczona była na życie i leki dla żony.
- Moja żona miała wylew dwa lata temu - wyznaje pan Wojciech. - Od tamtego czasu potrzebuje stałej opieki. Byłem przy niej na nogach 24 godziny na dobę, regularnie wykupowałem leki dla siebie i dla niej. Jestem załamany jej stanem, nie miałem siły zajmować się jeszcze opłatami - mówi ze łzami w oczach.
Pana Wojciecha wspiera jego przyjaciel, Maciej Przepiera, pisarz. - Pan Wojciech powinien otrzymać lokal socjalny. Komornicy przed eksmisją powinni zapoznać się ze stanem materialnym i socjalnym, a dopiero później podejmować jakiekolwiek kroki - przekonuje. - Tym bardziej, że wysokość dochodów państwa Dąbrowskich kwalifikowała ich jako ludzi żyjących w niedostatku - podkreśla.
Jak twierdzi strajkujący, pierwsza wizyta komornika miała miejsce 1 sierpnia. Wtedy to jednak stan 65-letniej pani Ewy, nie pozwolił na podjęcie jakichkolwiek kroków. 2 sierpnia natomiast, po powrocie z badania w szpitalu, pod swoimi drzwiami państwo Dąbrowscy zastali komornika, który zajmował ich lokal.
- Bez leków, pieniędzy, żadnej pomocy trafiliśmy na ulicę - wspomina pan Wojciech. - Spaliśmy na plaży. Teraz żona wyjechała za granicę do znajomych. Ja zostałem na ulicy.
Po eksmisji pan Wojciech składał wniosek do urzędu o rozłożenie długu na trzy miesiące, motywując to tym, że zdobędzie środki na zapłatę w najbliższym czasie ze sprzedaży działek, które ma posiadać pod Warszawą. Jednak na to było już za późno.
- Prośba o rozłożenie długu przyszła już po wydaniu wniosku o eksmisję - mówi Emilia Salach, rzecznik prasowy gdańskiego magistratu. - Pan Wojciech Dąbrowski otrzymał lokal w ośrodku socjalnym w Nowym Porcie. Jeśli skorzysta z pomocy i zdecyduje się na współpracę, to jest szansa na otrzymanie samodzielnego lokalu socjalnego w ciągu sześciu miesięcy.
Jednak strajkujący nie zamierza ustępować, dopóki, jak mówi, zastępca prezydenta Gdańska, odpowiadający m.in. za politykę mieszkaniową Maciej Lisicki "nie zostanie usunięty ze swojego stanowiska".
Miejsca
Opinie (337) 9 zablokowanych
-
2012-08-11 23:25
hmmm
Działeczki są,żonka wyjechała za granicę,nie kumam!!!!
- 7 0
-
2012-08-11 23:51
i dobrze
ma działki, nie płaci za czynsz, to czego się spodziewał? inni jakoś mogą sobie poradzić.
Widzieliście te babcie które inwestowały w złoto w Amber? Stare kilkudziesięcioletnie niemodne sweterki, narzekające na biedę, ale 220 tys na lokatę wpłaciła!!! Takich jest tysiace, wyłudzaja kase z MOPS a w skarpecie trzymaja majątek.- 11 2
-
2012-08-12 00:23
gamoń
Ludzie, do kogo pretensje , kilkuletnie zadłużenie i koniec tak pownno się postępować. Jedni płacą , inni nie z jakiej racji.Jeżeli żona choruje od 2 lat, to dlaczego nie płacili poprzednie lata.Nie certolić się eksmitować i koniec.Nie powinno być zadnego pobłażania.Człowiek w zębach nosi pieniądze a inni to olewają.Miały być zamiany jak nie masz za co zapłacić to zamiana z urzędu większe na mniejsze.
- 7 0
-
2012-08-12 01:40
a co z kontenerowymi mieszkaniami socjalnymi gdzieś na obrzeżach gdańska?
Każdy kto ma socjalne mieszkanie powinien docenić i takie lokum a miasto byłoby do przodu o wiele nieruchomości, które są teraz zajęte i to często przez ludzi, których nikt nie chciałby mieć za sąsiadów...
- 6 0
-
2012-08-12 01:59
Lisicki.. (1)
Tak bardzo sie chwali swoim mieszkaniem...pokazuje zdjecia w gazecie jak pieknie mieszka nasz zastepca prezydenta a inni cierpia.Hamstwo i obluda!!! W d..ie sie poprzewracalo komus. Mam na pismie zgode pana Liseckiego z przed 3 lat na wymiane okien w budynku komunalnym na ulicy Kartuskiej i do tej pory nic.Tlumacza sie ze euro,nie ma pieniedzy itd. a zima nie mozna wytrzymac!@!!!!!!!!! Rano napale w piecu!!!!!!!Tak tam wciaz sa peice,centrum miasta a wieczorem jest juz zimno bo cale cieplo ucieka przez nieszczelne okna i nie tylko.Oprocz tego czynsz podniesli 740zl za stara bude z piecami !!!W ktorej mieszka wdowa z dwojka uczacych sie dzieci!!!!!!!!!!!! Zenada!!!!!!!!!!!!!!!Adamowicz i Lisicki wszystko jasne...
- 6 3
-
2012-08-12 09:31
Masz pismo o wymianie okien leniu?
A ja jak chciałem wymieniać okna to brałem kredyt by w domu było ciepłej i cieszej
Mam nadzieje ze takie pasożyty jak ty nie dostaną tych okien bo okna w twoim mieszkaniu byłyby wymieniane za moja podatkowa kasę
Won do roboty- 1 4
-
2012-08-12 02:14
brzezno
witam co za bulwersająca historia powiemze wspołczuje mieszkam w brzeznie ul. dworska jakos tu mieszkaja pijaki i za nic niepłaca i gdzie ta eksmisja dla takich ludzi urzad takich jeszcze utrzymuje a ludziom w naprawde ciezkiej sytuacji zabieraja wszystko co zamiastooo lepiej niech zabieraja tym pijakom gdzie dewastuja mieszkania a zostawia normalnych ludzi w spokoju
- 3 2
-
2012-08-12 06:14
"Lisicki"- cos mi to nazwisko mowi
Nie moge sobie przypomniec, ale bede drazyl pamiec i sobie przypone. W kazdym badz razie nic dobrego nie znaczy.
- 3 2
-
2012-08-12 07:50
eksmisje
to jest nasza kochana Polska.Z czego robić opłaty,żyć,kupić leki?Naród głoduje a tych z Wiejskiej nic nie obchodzi.Gdzie jest Wałęsa pseudo obrońca ludzi?Adamowicz ma kilka mieszkań-po co mu tyle. No przecież im żyje się bardzo dobrze a polski naród niech umiera.Hańba.Złodzieje.
- 0 6
-
2012-08-12 08:52
brawo dla tych frajerow w urzedzie
- 1 1
-
2012-08-12 09:29
Długi z kilku lat i ma działki pod Warszawą
Cos mi się tu kupy nie trzyma, chociaż osobiście znam ludzi którzy nie płaca rachunków bo musi im starczyć na paliwo do BMW albo jakaś Wojciech mają nieruchomosci ale wspominają o nich dopiero jak komornik wyprowadza cię walizki za drzwi...
Ja uważam ze każdy jest Kowalewski swojego losu, są skrajne przypadki ale tez są ludzie którzy odkładają na czarną godzinę rezygnując z wizyt w restauracjach czy wyjazdów wakacyjnych...
Ze już nie wspomnę o mieszkaniach socjalnych - relikt przeszłości, jakoś jeden student kończąc studia potrafi w nowymmiescie zdobyć prace i wynająć mieszkanie a drugi zostaje w socjalnym z rodzicami licząc ze mieszkanie przejdzie na niego...
Więc to nie kwestia sytuacji życiowych a chęci ludzi do pracy
Mnie to tylko zastanawia jak człowiek w sytuacji Pana Wojciecha ma działki pod Warszawą?- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.