- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Gdańsk rusza na wojnę z graffiti
Gdańsk idzie śladem Gdyni i chce jej wzorem powołać zespół do walki z nielegalnym graffiti. W Komendzie Miejskiej Policji w Gdyni podobna grupa działa od 2008 r.
- Problem nielegalnego graffiti jest szczególnie namacalny i bolesny w mojej dzielnicy, czyli śródmieściu Gdańska, ale dotyczy właściwie wszystkich dzielnic. Na najbliższym środowym posiedzeniu komisji, które będzie się odbywało w siedzibie gdańskiej Straży Miejskiej, zaproponuję panu komendantowi powołanie specjalnego zespołu, działającego wraz z policją, by móc skutecznie przeciwdziałać problemowi - mówi Aleksandra Dulkiewicz.
Czy jest to możliwe? - Jak najbardziej - mówi rzecznik gdańskiej straży miejskiej Miłosz Jurgielewicz. - Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że taki zespół już istnieje. Zarówno w Straży Miejskiej, jak i Policji są ludzie, którzy zajmują się tematem graffiti i współpracują ze sobą na co dzień - dodaje Jurgielewicz.
Ważna jest też współpraca z mieszkańcami, a pod tym względem nie jest najlepiej. W 2012 roku Straż Miejska w Gdańsku otrzymała od mieszkańców jedynie trzy zgłoszenia pod numer alarmowy dotyczące nielegalnego graffiti. W tym roku - jedno.
W Gdyni jednak policja nie tylko czeka na sygnały, ale przede wszystkim działa samodzielnie. Grupa do walki z nielegalnym graffiti działa od 5 lat. Policjanci dokumentują zniszczenia, robią zdjęcia, infiltrują środowisko grafficiarzy.
- W 2011 roku policjanci zatrzymali 42 osoby, które usłyszały 447 zarzutów niszczenia mienia, a straty powstałe w wyniku ich działania opiewają na kwotę 500 tys. złotych. W 2012 roku zatrzymali 48 osób, które usłyszały 339 zarzutów, straty opiewają na kwotę powyżej pół miliona złotych - mówi Michał Rusak rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - "Grafficiarze" w wyrokach Sądu są zobowiązywani do naprawy zniszczonego mienia, poprzez zapłatę odszkodowania, co jest karą bardzo dotkliwą - dodaje.
Miejsca
Opinie (194) 3 zablokowane
-
2013-03-18 15:05
kolejna ciepła posadka
policjant z pałą patrolujący ,co dzinnie ten sam rewir,po kilku tygodniach miał by wszystko rozpracowane,grafiti ,drobnych pijaczków ,wagarowiczów i kto po swoim psie nie posprzątał,ale to zbyt mało ambitne należy powołać zespół, i dalej siedzieć za biurkiem narzekając na brak kadr.
- 2 1
-
2013-03-18 15:07
To kto
zgodnie z zapisami konstytucji morze wypowiadać wojnę?
każde miasto, będą ofiar w śród niewinnych cywilów?- 0 0
-
2013-03-18 16:26
(1)
żenada, też mi graffiti - wandalizm zwykły i co do tego powoływać kolejną komórkę w służbach, żeby grubasów z komisariatu gdzieś poupychać?
- 3 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-03-20 18:12
o losie
jak graffiti mozna nazwac pisaniem po scianach przez pijane studentki ??
- 2 0
-
2013-07-15 18:23
Wspólpracujcie
Zajmicie sie remontem budynkow ktore musza czekac dlugi czas zajmicie sie naprawa dziur na jezdni bo rownie dobrze mozecie zaklejic je tasma i tak to nic nie da. Wyliczcie ile istnieje miejsc graffiti legal. Ile organizujecie graffiti jamow na rok? My potrzebujemy takich rzeczy jak nie mamy gdzie malowac to co mamy robic ? Odpowiedzi dostane negatywne ale taka prawda. My sie chcemy dzielic sztuka. A propo sztuki Nie piszcie graffiti bo wam chyba chodzi o bazgroly. Graffiti a vandalism to co innego.
- 1 0
-
2015-02-23 23:37
to nie graffiti, to wandalizm
prawdziwe graffiti to sztuka, wystarczy spojrzeć choćby na to:
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.