- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (419 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (46 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (254 opinie)
- 4 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (156 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Nasadzenia drzew poróżniły mieszkańców
Drzewa - ok, ale często kosztem czegoś
Miasta nie są jednak z gumy. Miejsca, które mają zająć drzewa, trzeba wcześniej komuś zabrać. Owszem, sadzi się je w parkach czy na zieleńcach, ale gdy nasadzenia planowane są przy ulicy, by dać cień przechodniom, często trzeba wybierać: sadzimy na chodniku, zamiast miejsc parkingowych czy tuż przy krawędzi jezdni?
Tak stało się w przypadku niedawno posadzonych drzew w centrum Gdańska.
- Jestem lokatorem budynku przy ul. Seredyńskiego 16 - napisał do nas pan Andrzej. - Kilka tygodni temu bezpośrednio przy ulicy zostały wykonane prace ziemne. Bezpośrednio przy krawężniku wzdłuż ulicy wykopanych zostało kilka prostokątów o wymiarach około 1 m x 80 cm. Robotnicy stwierdzili, że prawdopodobnie zostaną tam zasadzone drzewa.
Nasz czytelnik był tak zdziwiony wyborem miejsc, w których mają pojawić się drzewa, że za pośrednictwem Gdańskiego Centrum Kontaktu zapytał urzędników o powody takiej decyzji.
- Jaki jest sens nasadzeń tuż przy brzegu jezdni, przy krawężniku, do którego bezpośrednio przylega strefa płatnego parkowania? - dociekał pan Andrzej. - Każdorazowe otwarcie drzwi od samochodu będzie (już jest) ograniczone. Podobnie wysiadanie kierowcy i pasażerów. Ograniczony będzie, m.in. dla lokatorów dostęp do przewożonych zakupów, towarów dużogabarytowych, czy dostęp do pojemników na śmieci opróżnianych przez służby oczyszczania miasta. Ponadto, dotychczas bezpośrednio na chodnik mogły wjeżdżać wyjątkowo samochody dostawcze przewożące m.in. meble, materiały budowlane oraz karetki pogotowia. Już aktualnie wysiadanie z samochodu związane jest z grzęźnięciem w rozmiękłej błotnistej glebie.
Drzewa to więcej utrudnień niż korzyści?
Pan Andrzej podważa też walory estetyczne nasadzeń i sugeruje, że są pilniejsze potrzeby, niż sadzenie drzew, które za chwilę ulegną zniszczeniu.
- Tych kilka rachitycznych drzewek w odległości co 2-3 m stanowić będzie wątpliwą poprawę wizerunku ulicy - podkreśla. - Tym bardziej, że należy oczekiwać, że wkrótce po zasadzeniu przypadkowe uszkodzenia spowodują, że cały projekt okaże się całkowicie chybiony. Jeśli jest pomysł, by w wyniku prac ograniczyć dostępność do strefy parkowania przez mieszkańców, warto rozważyć rezygnację z realizacji tego projektu. Środki finansowe mogłyby zostać wówczas na inne bardziej uzasadnione cele.
GZDiZ: Koniec z samowolą i łamaniem prawa przez kierowców
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni odpowiedział naszemu czytelnikowi, że nasadzenia na ul. Seredyńskiego nie tylko są zasadne, ale wręcz niezbędne. Dzięki nim ma skończyć się nielegalne parkowanie za darmo w obrębie płatnej strefy.
- Posadzone już drzewa na ul. Seredyńskiego, na której w przeszłości rosły drzewa, to efekt wyznaczonych w ciągu ulicy nasadzeń zastępczych - informuje Partyk Rosiński z GZDiZ. - Odnosząc się do możliwości parkowania samochodów dostawczych na chodnikach, to taki postój jest zabroniony. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, dopuszcza się postój na chodniku pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t. W ustawie nie przewidziano "wyjątków" w postaci pojazdów zaopatrzenia. Ponadto takie parkowanie jest próbą ominięcia strefy płatnego parkowania i konieczności wniesienia opłaty za postój. Nasadzenia pozytywnie wpłyną na ograniczenie patologicznego zachowania kierujących. Karetki pogotowia w przypadku ratowania życia lub zdrowia mają możliwość zatrzymania się na jezdni.
Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała naszego czytelnika.
- Kompletnie nie podniesiono się do problemu skupiając się jedynie na marginalnym wątku potocznym - przekonuje pan Andrzej. - W ostatnią sobotę zakończono prace "zadrzewiające". Wygląda to być może estetycznie, ale jest jeszcze mniej funkcjonalne, bowiem paliki ochronne osłaniające drzewo są tuż przy krawężniku jezdni.
"To najlepsza zmiana na tej ulicy od naprawdę wielu lat"
Zdania naszego czytelnika, pana Andrzeja, nie podziela Karol Spieglanin ze stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej i jednocześnie mieszkaniec ul. Seredyńskiego. Jego zdaniem decyzja o nasadzeniach jest najlepszą od lat.
- Nie znam osobiście żadnego mieszkańca, któremu ten pomysł nie podoba się. To najlepsza zmiana na tej ulicy od wielu lat - komentuje Karol Spieglanin. - Nie zauważyłem, aby zniknęło jakiekolwiek miejsce parkingowe. Jeżeli ktokolwiek narzeka, to znaczy, że dotąd łamał prawo parkując nielegalnie. Taki głos nie jest warty nawet polemiki i powoływanie się na jakieś wyimaginowane problemy dla karetek tego nie zmieni. Na ul. Seredynskiego miejsc parkingowych jest aż nadto - są na podwórkach, po jednej stronie na ulicy oraz po drugiej stronie wyznaczone na chodniku. Nikt tam nie ma problemu z zaparkowaniem auta.
Prezes FRAGu nie pozostaje jednak bezkrytyczny wobec realizacji nasadzeń na ul. Seredyńskiego. Wskazując ich słaby punkt.
- Wadą tego przedsięwzięcia jest właśnie to, że drzewa posadzono tylko po jednej stronie ulicy, a powinno się zrobić to kosztem miejsc parkingowych także po drugiej stronie - puentuje Spieglanin.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-12-11 07:58
To jest jedno wielkie oszustwo urzędów (4)
Sądzą drzewa by zabrać jakiś park pod budowę /inwestycje i moc się wykazać że coś wytną a w te miejsce są nasadzenia . Na ul Łąkowej one koło większość tych drzewek usycha bo nie adoptują się i nikt o to nie dba . A to co rosło i żyło co lato jest usuwane pod budowę bo tak się opłaca
- 127 100
-
2023-12-11 18:44
Frag (2)
Pytanie kto i w jakim celu promuje ludzi o poglądach Spieglanina? Samochody po jednej ze stron stoją bo mieszkańcy tam parkują, bo tak jest wygodnie, (jest tez miejsca dla inwalidów). Mieszkańcy, nie przyjezdni, wystarczy przejść się i zobaczyć kto ma naklejkę mieszkańca za szybą, lub nie ma włożonego biletu parkingowego (kontrola strefy
Pytanie kto i w jakim celu promuje ludzi o poglądach Spieglanina? Samochody po jednej ze stron stoją bo mieszkańcy tam parkują, bo tak jest wygodnie, (jest tez miejsca dla inwalidów). Mieszkańcy, nie przyjezdni, wystarczy przejść się i zobaczyć kto ma naklejkę mieszkańca za szybą, lub nie ma włożonego biletu parkingowego (kontrola strefy rozpoznaje po nr rejestracyjnym). Chodnik na Seredynskiego - ten miejscami parkingowymi - jest na tyle szeroki ze można tam chodzić swobodnie.
Likwidacja miejsc, poszerzy chodnik, ale w jakim celu, chyba tylko aby utrudnić mieszkańcom życie. Nie znajduję argumentów na to ze ok 2-3m chodnika to jest zbyt mało aby swobodnie przejść.
Utrudnianie życia mieszkańcom może w dłuższym okresie spowodować ich wyprowadzkę, a na pewno zniechęci nowych do wprowadzenia się, a to będzie miało wpływ na m.in. na lokalny biznes. Mamy tu jeszcze lokalne sklepiki i usługi typu szewc. Tego nie będzie, bo klientów codziennych nie będzie. Będzie za to więcej zabek i apartamentowym na dni. To chyba jest cel fragu i miasta? Gdańszczanie won za obwodnicę. Śródmieście dla apartamentów?- 2 2
-
2023-12-12 09:18
2-3m chodnika to jest cywilizowane minimum. (1)
Podobnie jak nasadzenia zamiast betonozy. Podobnie jak wyniesienie się aut z chodnika, bo to nie tylko parkowanie, ale też manewry. Mało ci miejsca na samochód? Kup garaż. W tymi mieście nie ma prawie miejsc żeby nie było parkingu, nie ma też najmniejszego problemu z tym, żeby parkować auto nie pod samym oknem tylko 200m od domu. A celu fragu i miasta zupełnie nie rozumiesz i nikt ci tego tu nie będzie tłumaczyć. Sam sobie poszukaj.
- 0 1
-
2023-12-12 20:41
Celem fragu i miasta w tym przypadku byłoby utrudnianie życia mieszkańcom, chyba ze ktoś z fragu lub miasta pomyślał ze mieszkańcy zmówili się i parkują auta na wyznaczonych na chodniku miejscach za które przecież płacą, na złość a nie dla własnej wygody. Ciekawe co powie inwalida, któremu chcą zlikwidować miejsce?
BezkrytycznaCelem fragu i miasta w tym przypadku byłoby utrudnianie życia mieszkańcom, chyba ze ktoś z fragu lub miasta pomyślał ze mieszkańcy zmówili się i parkują auta na wyznaczonych na chodniku miejscach za które przecież płacą, na złość a nie dla własnej wygody. Ciekawe co powie inwalida, któremu chcą zlikwidować miejsce?
Bezkrytyczna likwidacja miejsc parkingowych, których miejsce nie będzie w żaden sposób pożyteczny wykorzystane tylko szkodzi. Przykładem Stogi i zlikwidowane miejsca przy pawilonach. Tam mamy za to drzewka w donicach. Ludzie podjadą pod biedronkę albo Lidla (bo tak jest wygodniej, duży parking nie trzeba dźwigać zakupów 200 metrów - nikt nie zastanowił się nad tym?), a lokalny biznes traci, zagraniczny zyskuje. Nikt tej prostej zależności nie przewidział, a może przewidział i taki jest cel jak ideologia zastępuje rozum.- 1 0
-
2023-12-11 09:05
jak nie chcecie żeby kierowcy tam wjeżdżali
to lepiej nasadzić kolczaste krzewy np.głóg lub rokitnik niż te rachityczne drzewka....
- 12 11
-
2023-12-11 15:26
(2)
Oryginalnie ta ulica tak wyglądała jeszcze w latach 90. Drzewa tam pousychały ze starości oraz zostały powycinane przez mieszkańców, których nie było stać na opał. Tam większość mieszkań do niedawna miała piece.
- 22 3
-
2023-12-11 16:12
(1)
Jest w Gdańsku dużo starych drzew, jeśli pousychały na tej ulicy to nie za starości tylko z powodu braku wody w glebie.
- 3 2
-
2023-12-11 22:45
Albo od soli
- 2 1
-
2023-12-11 11:12
(1)
"na chodnik mogły wjeżdżać wyjątkowo samochody dostawcze przewożące m.in. meble, materiały budowlane"
Otóż nie mogły - a wjeżdżały. A karetka stanie sobie - gdy będzie taka potrzeba - na jezdni.- 111 11
-
2023-12-11 17:22
Olaboga, nie ma jak prawa łamać
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.