Siedmioro kandydatów ubiega się o fotel prezydenta Gdańska. Są wśród nich obecny prezydent, poseł, biznesmen, naukowiec, pracownik teatru, była radna i narodowiec.
| 
| 
|
| 
| 
|
2010-11-05 11:27
.
2010-11-05 11:27
Wyboru nie ma.
Jeśli nie oswoiłeś się z rozmiękłą rączką w dyscyplinowaniu urzędników Urzędu Miasta - w ogóle nie masz na kogo głosować. Gdańsk to nie zabawka w rękach niepoważnych dzieci. Sprawa tym ważniejsza, że dotychczasowa polityka finansowa doprowadziła do ryzykownego ale uzasadnionego zadłużenia miasta.
Jeden obiecuje tunel pod Huciskiem - drugi remonty mieszkań w dzielnicach, trzeci i siódmy nic nie obiecuje. Bardziej te kandydowanie oparte jest na "chciejstwie". Chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać jakie to bzdurne. A prawie każdy z kandydatów swoje sukcesy zawodowe opiera na obecnie betonowym systemie - słowa i wodolejstwo.
Tylko co do jednego kandydata można być pewnym, że gdy CHCE to potrafi Radnych zmusić do pracy i to nie oglądając się na "lojalność partyjną".
Przy okazji - czy Szanowna Redakcja Trojmiasto.pl przedstawi swoim czytelnikom podobną listę kandydatur na Radnych ? Podobną w stylu do powyższej, a więc ; bez osobistych sugestii. Lepiej mniej niż jedno słowo za dużo.
2010-11-05 11:42
Z pracą to ma niewiele wspólnego.
2010-11-05 11:31
2010-11-05 11:35
2010-11-05 11:55
2010-11-05 11:42
i co o tym mysleć???
2010-11-05 12:25
Mi się tak marzy...wyburzyć UM i odbudować budynek Senatu, odbudować Wielką Synagogę i zostawić Wyspę Spichrzów jako memento.
2010-11-05 11:44
2010-11-05 11:58
Adamowicz nie jest prezydentem marzeń dla wielu gdańszczan, ale od lat nie ma oponenta, który byłby mu w stanie zagrozić.
Skończyły się czasy rewolucji i aby stanowić opozycję do osób obecnie sprawujących władzę, nie wystarczą krzykliwe hasła i sztuczki socjotechniczne. Ludzie już się na to tak nie nabierają jak kiedyś. Kandydat na stanowisko prezydenta powinien:
1. mieć wizję jak ma wyglądać zarządzany przez niego obszar za 4 i za 40 lat
2. przedstawić biznesplan dotarcia do tej wizji
3. mieć ekipę zaufanych fachowców do realizacji swoich pomysłów, lub umieć ich pozyskać
Kontrkandydaci Adamowicza siedzą gdzieś w mysich norach, nie robią nic godnego uwagi i nagle wyskakują jak króliki z rękawa podczas wyborów. To jest jakaś paranoja. Obecnie kandydatem, który mógłby zagrozić Adamowiczowi, mógłby być prezes jakiejś dużej trójmiejskiej firmy o udokumentowanych sukcesach.
Taka sytuacja jak jest u nas w Gdańsku, odnosi się do całej Polski. Nie ma już praktycznie polityków, którzy ośmieliliby się wejść w rzeczowy spór z PO. PiS gra jedynie na emocjach, a ten sposób gry już się wypalił. Poza tym nie proponuje nic innego niż PO poza temperamentem głównego kandydata i innym zapleczem. SLD to postkomunistyczni handlowcy bez idei, PSL gdzieś przepadło, jescze JKMikke cos tam ciekawego czasem powie, ale dorobkiewicze polityczni z nim nie współpracują, bo nie ma dla nich nic poza ideałami, które są niezrozumiałe dla większości wyborców. Tak więc mamy polityczny monopol.
2010-11-05 12:25
Prezydent miasta nie jest monarchą, żeby obalał go dziki tłum w czasie rewolucji (choc czasami mam takie wrażenie) . Podczas wyborów na prezydenta miasta jest takim samym kandydatem jak każdy inny.
Jego partia w ogóle mnie nie obchodzi. Jak pokazuje doświadczenie innych miast, świetnymi prezydentami są pozapartyjni.
Natomiast "Wizji" mamy aż nadto. Szkoda tylko, ze niewiele poza tym.
2010-11-05 12:47
Co do wizji, to liczą się tylko te, które mają realne plany realizacji, a tych nie ma wcale tak dużo.
Co do partii, każdy "władca" musi mieć zaplecze wiernych fachowców. Partia to nic innego jak grupa ludzi, towarzystwo. Niekoniecznie musi to być partia polityczna, o ustalonych składkach, statusie, naczelnej idei i z ikonami stanowiacymi wzór członka partii. Prezydenci bezpartyni mają partie niepolityczne.
Co do monarchii, to wydaje mi się, że niestety prezydentura miasta może mieć silne analogie z tym systemem. Jeśli rządzenie się zacznie się nudzić Adamowiczowi, może zacząć przygotowywać następcę, niekoniecznie potomka. Następca dostanie kilka wyreżyserowanych zadań, które wykona w sposób błyskotliwy i zostanie wyniesiony na tron na niwie tych sukcesów. Ewentualne obalenie "prezydenta-monarchy" dokonuje się przez skandal. Nie trzeba go zaraz wywlekać za włosy z gabinetu i scinać głowę.
O ile pamiętam, kontrkandydat Jaworski miał troche porządzić Stocznią Gdańską, żeby sie nieco wsławić, ale jakoś nie zapunktował...
2010-11-05 12:53
2010-11-05 12:00
Chce żeby prezydentem Gdańska był zapalony rowerzysta , który by nasze potrzeby rozumiał i budowa i odśnieżanie dróg rowerowych była by priorytetem. Adamowicz takim nie jest. Tylko obiecuje i nic nie robi. Gdański projekt dróg rowerowych okroił z 80 km do zaledwie 22km. Dość już mam Adamowicza niech on idzie w końcu precz. Jeszcze raz powatarzam że chce takiego prezydenta , u którego priorytetem będzie budowa dróg rowerowych
2010-11-05 12:10
2010-11-05 12:11
j/w.
szkoda moich butów aby udac sie z głosem i tak to nikogo nic nie obchodzi ,
jak było dziury w jezdni tak są i beda
jak cwaniaki perkowali na KOPERTACH tak parkuja
jak strACH BYŁO WYJSC WIECZOREM TAK TEZ JEST I BEDZIE
dlatego nic nie zmienimy .mam to gdzieś.
2010-11-05 12:55
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
