- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (127 opinii)
- 2 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (60 opinii)
- 3 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (224 opinie)
- 4 Podpalacz i morderca w rękach policji (97 opinii)
- 5 Wystawa stała w MIIWŚ czeka na zmiany (95 opinii)
- 6 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (130 opinii)
Gdańsk straci ostatni bank?
Centrala GE Money Banku ma przeprowadzić się do Warszawy. Powód? Planowana fuzja GE Money Banku i części Banku BPH, mocno zakorzenionego w stolicy. - Jeśli do tego dojdzie, będzie to wielka strata dla Gdańska - mówią samorządowcy.
- To najlepsze miejsce na główną siedzibę banku - mówiła w 2006 r. rzeczniczka firmy Aleksandra Kwiatkowska.
Do rozpoczęcia budowy jednak nie doszło. Rozpoczęły się za to przygotowania do zakupu przez GE Money Banku mniejszego banku, mini-BPH (powstał w 2007 r. po podziale Banku Przemysłowego-Handlowego).
Na zakup mini-BPH musi się jeszcze zgodzić Komisja Nadzoru Finansowego, ale bankowcy spodziewają się, że ta będzie pozytywna. - Przejęcie nastąpi najprawdopodobniej w pierwszym kwartale tego roku - mówi Hugh Gillanders, rzecznik GE Money w Europie.
- Najciekawsze jest jednak to, że role się odwróciły: przejmowany jest przejmującym - opowiada proszący o anonimowość ekspert od rynku bankowego. - Amerykanie postawili na wiodącą rolę kupowanego mini-BPH. Za tym poszły już zmiany w zarządzie gdańskiego GE Money Banku. Teraz wszyscy spodziewają się, że kolejnym ruchem będzie przeniesienie siedziby nowego banku do Warszawy.
Częściowym potwierdzeniem tych informacji jest rezygnacja z pracy Mariusza Karpińskiego, prezesa GE Money Banku, uznawanego za jednego z najzdolniejszych bankowców w Polsce, twórcę sukces GE Money Banku. "Chciał kontynuować karierę poza firmą" - napisano pod koniec grudnia w komunikacie prasowym. Z Karpińskim nie udało nam się wczoraj skontaktować.
Pracownicy mini-BPH w Warszawie mówią nieoficjalnie: - Biznes jest w Warszawie, a nie w Gdańsku. Strategii działania po fuzji jeszcze nie ma, ale mamy mocne przesłanki, by wierzyć, że centrala nowego super banku będzie w stolicy.
To samo przyznają w nieoficjalnych rozmowach pracownicy gdańskiej centrali GE Money Banku.
Utrata firmy to straty dla budżetu miasta. Z każdych 100 złotych podatku dochodowego, które płacą fiskusowi firmy działające na terenie Gdańska, bezpośrednio do kasy miasta trafia 8 zł 11 groszy. Dokładną sumę, którą GE Money Bank wpłaca do budżetu Gdańska, kryje tajemnica skarbowa. Jednak jeśli przyjmiemy, że tylko przez trzy kwartały 2007 r. bank zarobił niemal 400 mln zł, to z tej sumy do kasy miasta trafiło przynajmniej paręset tysięcy złotych.
Sama zmiana siedziby nie spowoduje utraty tych pieniędzy. Podatek dzielony jest bowiem między samorządy, w których znajduje się główna siedziba i te, w których znajdują się oddziały (wpływy dzieli się proporcjonalnie do liczby zatrudnionych pracowników).
A drastycznego spadku pracowników raczej nie będzie: większość z 2 tys. załogi to tzw. pracownicy operacyjni - analitycy, teleoperatorzy i księgowi. Te etaty najprawdopodobniej pozostałaby w Gdańsku. Razem ze zmianą siedziby wyprowadzkę czekałby zarząd i blisko związane z nim departamenty np. marketing.
- Ale jest także inne niebezpieczeństwo dla stanu finansów miasta. Najlepiej zarabiający menedżerowie pracują zwykle tam, gdzie są główne siedziby ich firmy. Tak jest także w przypadku banków. Tracąc ich , tracimy także wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych - mówi zastępca prezydenta Gdańska Marcin Szpak. A to nie małe kwoty: z każdych 100 złotych podatku dochodowego płaconego przez mieszkańca, do budżetu gminy trafia niemal 47 złotych.
- Nie chodzi jednak tylko o pieniądze. Utrata siedziby GE Money Banku byłaby ciosem w prestiż i gospodarkę Gdańska - uważa wiceprezydent Szpak.
Amerykanie na razie uspokajają. - Jeszcze nie zapadły żadne decyzje. Jesteśmy mocno przywiązani do Gdańska - zapewnia Gillanders.
Co ciekawe, w grze o siedzibę nowego super banku liczyć się będzie nie tylko Gdańsk i Warszawa, ale i Kraków. Bo choć centrala mini-BPH mieści się w stolicy, to oficjalna siedziba jest w Krakowie, skąd ten bank się wywodzi.
- Niezależnie od rozwoju sytuacji, będziemy walczyć o to, by jak najwięcej GE Money zostało w Gdańsku - zapowiada Szpak.
Opinie (169) ponad 20 zablokowanych
-
2008-01-09 00:08
jak to było z Gdańskim... (1)
też nikomu nie chciało się pertraktować, efekt znany
Gdynia przynajmniej próbowała wyprosić od Nordei zapewnienie, ze się nie wyniosą, no i połowicznie się udało, bo jak przejęli LG, to co prawda obsługa jest w Łodzi, ale zawsze siedziba jednak w Gdyni (na razie)
trzeba COŚ robić- 0 0
-
2008-01-09 08:39
do it
zrób kupę. Dla mnie im wiecej gotówki tym żywsze interesy dla miasta. Bank pracuje dla calkiem kogo innego.
- 0 0
-
2008-01-09 00:12
I dobrze
przynajmniej nie bede musial obstawiac tunelu i pilnowac pracownikow idacych z banku na skm
- 0 0
-
2008-01-09 00:20
TO JEST TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no to Gdansk sie stacza coraz bardziej!! przez caly PRL komunizm wszystkto co sie dalo scentralizowal, teraz w wolnej Polsce przez lata 90 centralizacja postepowala nadal. Teraz sa juz przykre skutki takiej wieloletniej polityki!
- 0 0
-
2008-01-09 00:39
nie centralizują (w domyśle w Warszawie), bo INNE miasta (1)
mają się dobrze - taki Kraków, Wrocław, Łódź czy Poznań
niestety najgorzej wypada Trójmiasto- 0 0
-
2008-01-09 09:17
wszytkie miasta ulegają marginalizacji na rzecz warszawki nie tylko Trójmiasto.
- 0 0
-
2008-01-09 00:59
Nie będzie zwolnień!
Wynosi się tylko 'góra' i bliskie jej struktury. Operacje itp. pozostaną w Gdańsku. Nie ma możliwości, aby dobrze przeszkoleni pracownicy przenieśli się w sile ponad 2000 np. do Wawy, a na tamtym rynku za taką kasę jak tu, to nawet zamiatać nikt nie zechce. Taka prawda, więc co z tego, że zarządu nie będzie w Gdańsku :P "centrum operacyjne" pozostanie, kasa dla miasta zostanie, duży pracodawca zostanie. O CO TYLE SZUMU ??? Szkoda tylko, że nie będzie nowego biurowca, a dobry trener opuścił swoją drużynę :(, albo dostał kopniaka od właściciela klubu.
- 0 0
-
2008-01-09 07:05
GEjowie i GEjki! Nie martwcie się!
Tak jak ktoś napisał, przenosi się zarząd. To znaczy to, co z niego pozostało.
Jakiś podrzędny pismak na podrzędnym portalu podchwycił jakąś plotkę i już wielkie WOW! Trójmiasto jak fakt - szuka taniej sensacji. Nie martcie się, zostaniemy i będziemy się mieli lepiej niż kiedykolwiek. W czerwcu Opsy na Beniowskiego przelatują...- 0 0
-
2008-01-09 07:20
banki sa dla tych co mieszkają w hotelach
przyzwoity człowiek używa gotówki.
- 0 0
-
2008-01-09 07:40
...
Prestiż leci panowie...
- 0 0
-
2008-01-09 07:50
na bruk!
banki to krwiopijcy
- 0 0
-
2008-01-09 08:13
No cóż, globalizacja...
Sam wynosiny banków przerabiałem z 10 lat temu w Bydgoszczy; teraz tylko zdziwiony jestem, że to samo spotyka Gdańsk...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.