- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (121 opinii)
- 2 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (184 opinie)
- 3 Podpalacz i morderca w rękach policji (90 opinii)
- 4 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (114 opinii)
- 5 Ten punkt może uratować twoje wakacje (20 opinii)
- 6 Wystawa stała w MIIWŚ czeka na zmiany (76 opinii)
Gdańsk tłumaczy kontrowersje wokół Budżetu Obywatelskiego
Zmiana zapisów uchwały nie miała wpływu na proces i wynik głosowania mieszkańców - twierdzą miejscy urzędnicy w odpowiedzi na protesty po głosowaniu w drugiej edycji Budżetu Obywatelskiego. - To łamanie art. 2 konstytucji RP - przekonują protestujący.
Pojawił się w niej zapis, że w danym okręgu konsultacyjnym rekomendowane są do realizacji nie więcej niż dwa projekty w jednej dzielnicy.
Po liście naszego czytelnika otrzymaliśmy kolejne krytyczne głosy od działaczy społecznych w Gdańsku.
- To narusza zasady zaufania społecznego, na których zbudowany jest projekt Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku. Moim zdaniem nie można zmieniać zasad wyboru zwycięskich projektów na trzy dni przed końcem głosowania, szczególnie jeśli to powoduje poważne zmiany w układzie głosów i jest niekorzystne nie tylko dla mieszkańców czwartego okręgu - podkreśla Andrzej Witkiewicz, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Strzyża.
Czytaj też: Budżet obywatelski: rozwój dzielnic czy fikcja.
Zdaniem protestujących uchwała spowodowała, że w niektórych dzielnicach przeszedł projekt "sterylizacja kotek". Nie potraktowano go jako "drugiego" z danej dzielnicy tylko dlatego, że w opisie projektu wyliczono wszystkie dzielnice danego okręgu.
Faktycznie, gdyby nie uchwalona w ostatniej chwili zmiana zasad wyłaniania zwycięzców głosowania, ten projekt nie trafiłby do realizacji.
- Można nawet powoływać się na art. 2 konstytucji RP, bo taka zmiana nie jest zgodna z zasadą demokratycznego państwa prawa - przekonuje radny dzielnicy Osowa Karol Ważny, który tę sprawę konsultował już z prawnikiem, specjalistą od aktów normatywnych.
Jego zdaniem z zasady demokratycznego państwa prawa wypływają m.in. zasady dotyczące kwestii ogłaszania aktów normatywnych. Wyznaczanie terminu wejścia w życie uchwały regulującej zasady głosowania w trakcie jego trwania jest niezgodne z tą zasadą.
Czytaj też: Urzędnicy "po cichu" zmienili zakres inwestycji z Budżetu Obywatelskiego.
Gdańscy urzędnicy inaczej oceniają tę sytuację. W niedawno opublikowanym oświadczeniu tłumaczą, że "zmiana uchwały w zakresie trybu rekomendacji wnoszenia projektów wspólnych przez kilka dzielnic łącznie weszła w życie 10 października 2014 r. (publikacja uchwały w dzienniku urzędowym województwa pomorskiego nastąpiła w dniu 25 września br.), a więc przed zakończeniem głosowania mieszkańców nad projektami i ostatecznym ogłoszeniem listy wybranych projektów".
- Zmiana zapisów uchwały nie miała zatem żadnego wpływu na proces i wynik głosowania mieszkańców - tłumaczy Maciej Kukla, kierownik Referatu Inicjatyw i Konsultacji Społecznych w gdańskim magistracie. - Powyższe zasady, aczkolwiek brzmią skomplikowanie, mają jednak na celu ważną rzecz - zwiększenie szans projektów z dzielnic mniejszych lub mniej aktywnych.
Jako przykład pozytywnej strony zapisu w uchwale Kukla podaje sytuację z okręgu nr 2, gdzie do realizacji wskazano projekt budowy parku sportowego przy ul. św. Barbary w Śródmieściu, a w okręgu nr 6 Oliwa nie zdominowała pozostałych, mniejszych dzielnic.
Z drugiej strony Maciej Kukla przyznaje, że największe wątpliwości budzą wnioski złożone we wszystkich dzielnicach, takie właśnie jak projekt sterylizacji kotek i kastracji kocurów.
- To, że mieszkańcy aktywizują się wokół pewnych projektów, jest jedną z głównych zalet idei budżetu obywatelskiego. Jednak nie ma jeszcze możliwości, by wszystkie pomysły miały szanse na realizację - tłumaczy Kukla.
Urzędnicy twierdzą, że wsłuchają się w głosy protestujących i wyciągną wnioski przy kolejnych edycjach Budżetu Obywatelskiego. Jednak ewentualnych zmian w uchwale dotyczącej BO będą dokonywać już nowi radni wybrani w wyborach samorządowych 16 listopada.
Opinie (88) 2 zablokowane
-
2014-10-24 17:56
BO
Teraz jak zawsze każdy narzeka , że to że tamto . A w głosowaniu brało tylko 10% uprawnionych !!! A gdzie reszta głosujących ? Teraz mordy w kubeł i marsz na głosowanie na prezydenta Gdańska , bo pózniej znowu malkontenci będą mruczeć.
- 1 0
-
2014-10-24 18:14
Nie można zmieniać zasad w trakcie gry, to złamanie prawa - pokazuje to chaos panujący we władzach PO. (4)
Poza tym Budżet Obywatelski powinien być 2-3 razy większy - w tej chwili to jakieś śmieszne promile budżetu Gdańska.
Serdecznie Pozdrawiam
Filip Andrzej Stankiewicz
Kandydat do Sejmiku Województwa Pomorskiego - okręg numer 3 obejmujący miasto Gdańsk. Lista numer 3 Prawo i Sprawiedliwość- 1 6
-
2014-10-24 18:33
spadaj na drzewo (3)
- 5 1
-
2014-10-24 22:35
Nie ma to jak merytoryczny komentarz :) (2)
W czym nie mam racji?
1. Można zmieniać zasady w trakcie gry?
2. Nie ma chaosu w platformerskich władzach Gdańska?
3. Budżet Obywatelski nie powinien być 2-3 razy większy?- 0 0
-
2014-10-25 10:18
Jesteś męczący
- 0 1
-
2014-10-25 20:36
To skarż formalnie tą uchwałę a nie męcz na forum
- 0 1
-
2014-10-24 22:24
Nie rozumiem, to maja głosować obywatele, czy urzednicy? To po co głosować, jak i tak bedzie tak jak chcą urzednicy. To sie nazywa demokracja czy pseudodemokracja?
- 1 0
-
2014-10-25 07:44
Sterylizacja kotek i kastracja kocurów, będzie więcej szczurów
zależność bardzo prosta. Gratuluję pomysłu
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.