- 1 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (143 opinie)
- 2 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (83 opinie)
- 3 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (196 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza, ale kto robił raport? (181 opinii)
- 5 121 tys. zł kary dla "Solidarności" za baner (399 opinii)
- 6 Wieczorem zwykłe skrzyżowanie, rano rondo (46 opinii)
Gdańsk tnie inwestycje: 233 mln zł mniej do wydania do 2013 roku
O 233 miliony złotych tnie Gdańsk swoje inwestycje - to reakcja na spowolnienie, które zmniejsza wpływy do budżetu miasta. Spod noża uciekają głównie projekty współfinansowane z funduszy europejskich.
W ostatnich latach coroczna aktualizacja Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Gdańska polegała głownie na dopisywaniu do listy kolejnych przedsięwzięć, który miały zostać zrealizowane w mieście. Tym razem jednak sprawa ma się inaczej: na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i jego zastępca Andrzej Bojanowski spędzili dobre pół godziny na tłumaczeniu, dlaczego tym razem listę inwestycji muszą redukować. I to o niebagatelną kwotę 233 mln zł do 2013 roku.
- Splotło się kilka niekorzystnych czynników, a spowolnienie gospodarcze jest tylko jednym z nich - tłumaczył Paweł Adamowicz. - Innym jest to, że kilka naszych inwestycji otrzyma mniejsze dofinansowanie, niż pierwotnie zapowiadano.
Co wyleci więc z planu miejskich inwestycji na lata 2009-13? Urzędnicy zarzekali się, że... nic. - Nie wyleci, tylko zostanie przesunięte w czasie - prostował prezydent Adamowicz.
Takich "przesuniętych" inwestycji jest kilkadziesiąt. Nominalnie najwięcej straci Trasa Sucharskiego i Słowackiego - 43,6 mln (przesunięcie na rok 2014, czyli poza okres obecnego WPI), ale przy skali tej inwestycji (ok. 1,9 mld zł) to i tak niewiele. Chwilowo nie będzie 18 mln na budowę ośrodka sportowego przy Gdańskim Ośrodku Kultury Fizycznej, 11 mln na sale gimnastyczne, 8 mln na rewaloryzację parków miejskich, 10 mln na lokalne inicjatywy inwestycyjne (m.in. wspieranie wspólnot mieszkaniowych w remontach budynków), 6 mln na budowę i modernizację lokalnych ulic. W sumie kilkadziesiąt inwestycji będzie realizowanych później bądź w mniejszej skali.
Jak dobierano inwestycje, które muszą poczekać na lepsze czasy?
- Naszymi priorytetami były i są projekty, na które dostaniemy wsparcie z funduszy unijnych oraz inwestycje w komunikację i infrastrukturę. Oszczędziliśmy je, ponieważ marnotrawstwem byłoby rezygnowanie teraz z pieniędzy unijnych, których za parę lat będzie już kilkakrotnie mniej - tłumaczył zastępca prezydenta Gdańska Andrzej Bojanowski.
To fakt: inwestycje w transport i komunikację mają pochłonąć do 2013 roku ponad 3,1 mld zł, z czego ok. 1,1 będzie pochodzić z budżetu miasta.
Dwie trzecie oszczędności, jakie poczyni miasto przekładając mniejsze inwestycje, można by uzyskać przekładając w czasie realizację tylko jednego, ale za to drogiego projektu - budowy Europejskiego Centrum Solidarności. Do tej wartej ok. 292 mln zł inwestycji Gdańsk musi dołożyć połowę.
- Gdańsk jest miastem wolności i solidarności i z budowy ECS na pewno nie zrezygnujemy, ani nie odłożymy jej w czasie - prezydent Adamowicz zareagował bardzo emocjonalnie na pytanie o możliwość odłożenia tej inwestycji w czasie ze względu na sytuację budżetu. - Nowe uliczki dla tysiąca czy dwóch tysięcy mieszkańców są ważne, ale nie przekładają się na wizerunek całego miasta. A ECS - tak.
Projekty zmian w WPI zostanę przedstawione radnym na najbliższej sesji Rady Miasta. Co będzie, gdy radni nie zgodzą się z wizją prezydenta i zażądają większych lub innych cięć?
- Nie mam planu "B" - przyznaje Paweł Adamowicz.
Pewność siebie prezydenta jest o tyle zaskakująca, że na tej samej sesji radni muszą zgodzić się na otwarcie przez miasto trzech linii kredytowych, wartych w sumie 1,1 mld zł. To m.in. z tych pieniędzy mają być finansowane gdańskie inwestycje w najbliższych latach.
Opinie (432) 8 zablokowanych
-
2009-05-20 10:04
I takim to właśnie sposobem
władza sobie, a ludzie mają głosować, a potem siedzieć cicho i przytakiwać jak się ich robi w ....
- 5 0
-
2009-05-20 10:22
Jest "Plan B"
Adamowicz i jego komanda musi odejść !
- 7 0
-
2009-05-20 10:43
SKANDAL !!!!!
jeśli ktoś wie jak i zna się na tym, to niech jak najszybciej zabiera się za zorganizowanie referendum: "Co dla Gdańszczan jest najważniejsze? jakie inwestycje?"
tu juz nie chodzi o odwołanie tego bałwana tylko o to czy w tym mieście za parę lat da się jeszcze mieszkać!!!!- 12 0
-
2009-05-20 11:28
i to szybko! popieram j.w.
- 4 0
-
2009-05-20 11:47
wstrzymane...
Tyle naszego, że sobie popiszemy; stojąc w korkach-czekajac na opóźniony autobus-czekajac na gipsowanie połamanych na dziurawych chodnikach kończyn (wybrać właściwe) możemy ułożyć treść naszych żalów... A przecież zło nie zaczęło się podczas tej kadencji p. P.A. Wystarczyło pomyśleć przy karcie wyborczej... Życzę powodzenia w tej materii podczas następnych wyborów!!! (p.s. ja myślałam!)
- 3 0
-
2009-05-20 11:50
To ECS nieprzeniosą do
Krakowa. Było tak prezydent W z gdańska, premier B z gdańska Marszałek senatu T z gdańska teraz jest premier T z gdańska, prezydent K mieszka w sopotach, wszyscy oni wiedzą jak się jeździ po gdańsku i co i G....O. Wniosek z tego taki albo oni nie są gdańszczanami (kaszubi nigdy gdańska nie lubili), albo Gdańsk nadal nie jest polskim miastem
- 1 1
-
2009-05-20 12:53
Jak usłyszałem o euro 2012.... (1)
to się ucieszyłem ( chociarz nie cierpie kopanej piłki ), bo logiczne rzecz biorąc musiałaby powstac infrastruktura. Już teraz widze ze to bedzie mordęga i może na emeryture się doczekam jakiś ludzkich warunków w całym trójmiescie. Albo i nie
- 1 0
-
2009-05-21 03:14
słownika ortograficznego też chyba nie cierpisz co matołku!?!??!?!?!
- 0 0
-
2009-05-20 13:03
Zaminę proponuję
Gdańsk odda (z ulgą) Budynia i Ryżego do Krakowa, a Kraków da nam za nich Smoka Wawelskiego. Smok napewno narobi mniej szkód w mieście niż tych dwóch nygusów.
- 4 0
-
2009-05-20 17:11
v
- 0 1
-
2009-05-20 20:24
Dawno już trzeba było Budyniowi i jego ekipie "przesunąć" wypłaty pensji
najlepiej na rok 2024. Czegoś tak tragicznego jak układ komunikacyjny Gdańska w Polsce można ze świecą szukać. Jaki pan, taki kram - i mamy za swoje - wszyscy - a nie tylko ci co Budynia już dwa razy wybrali.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.