- 1 Co kryje piasek sopockiej plaży? (47 opinii)
- 2 Sami złapali złodzieja katalizatorów (125 opinii)
- 3 Kiedy deszcz bywa groźny? (67 opinii)
- 4 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (155 opinii)
- 5 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (259 opinii)
- 6 Do tego nie służą światła awaryjne (161 opinii)
Gdańsk zdemontuje wąskie wiaty. Będą kary dla urzędników
Wąskie wiaty, jakie w ostatnim czasie stanęły na przystankach autobusowych w Gdańsku, zostaną zdemontowane, a urzędnicy uzgadniający oraz nadzorujący proces inwestycyjny zostaną ukarani - poinformowały władze miasta.
Nowa infrastruktura w prześmiewczy sposób nazywana jest m.in. produktem wiatopodobnym, wiatą slim-fit, ścianą płaczu czy "wiatą na miarę naszych możliwości".
Choć pojawiały się jednak i głosy, że tam, gdzie dotąd jedynym elementem przystanku był słupek informacyjny, to nawet wąska wiata jest od niego lepsza, bo chroni przed wiatrem.
W sumie na ulicach i chodnikach miasta stanęły 64 wiaty (w dwóch etapach: najpierw 34, a teraz kolejnych 30). Kontrowersje wzbudziło jednak głównie osiem cienkich wiat, które przed niczym nie chroniły. Za wszystkie miasto zapłaciło łącznie 3 mln zł.
Od "wszystko jest ok" do "odpowiedzialni zostaną ukarani"
Jeszcze we wtorek przed południem w rozmowie z nami urzędnicy z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska podtrzymywali, że budowa wiat była zasadna, a "urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia", bo nowa infrastruktura odpowiadała ich oczekiwaniom i przyjętym wytycznym.
Kilkadziesiąt minut później miasto - tym razem za pośrednictwem innej jednostki organizacyjnej a więc Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni - przyznało się do błędu. W komunikacie poinformowano, że wąskie wiaty zostaną zdemontowane, a osoby odpowiedzialne za ich ustawienie - ukarane.
- W nawiązaniu do montowanych w ostatnich dniach wiat przystankowych (m.in. przy ul. Ptasiej) i kontrowersji, które wzbudzają, informujemy, że dyrektorzy Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska oraz Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podjęli decyzję o demontażu wąskich wiat z terenu miasta. Pracownicy uzgadniający oraz nadzorujący proces inwestycyjny zostaną ukarani - poinformowała Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Urzędnicy nie podają kiedy to nastąpi. Do demontażu przewidzianych jest 8 z 30 montowanych w tym momencie wiat.
Na razie nie wiemy:
- co się z nimi stanie,
- jakie dodatkowe koszty to wygeneruje
- jakie wiaty i kiedy pojawią się w ich miejsce
Będziemy jednak pytali o to urzędników.
Miasto tłumaczyło: wiaty są zgodne ze standardem
Już po tym, jak "mleko się rozlało", urzędnicy próbowali tłumaczyć zasadność stawiania takich, a nie innych wiat.
W przesłanych do mediów oświadczeniach podkreślali, że wiaty są wykonane zgodnie z obowiązującymi standardami (70 cm bez bocznych paneli i krótkim daszkiem, 100 cm i 140 cm).
Ich wygląd i rozmiary wynikały z takich czynników jak:
- szerokości chodnika, na którym stają,
- obecności lub braku zatoki autobusowej
- znajdujących się w pobliżu sieci podziemnych
Tak było w przypadku nowej wiaty przy ul. Ptasiej, gdzie ograniczeniem okazała się znajdująca za przystankiem sieć gazowa. Aby ustawić tam wiatę o normalnych rozmiarach, najpierw trzeba by było przebudować podziemną infrastrukturę, co znacznie podniosłoby koszty całej inwestycji.
Miejsca
Opinie (495) ponad 20 zablokowanych
-
2021-12-01 16:01
Wiata
Po co demontować wystarczy postawić wąski ścinki i będzie ok. ale widocznie musi to ktoś mądrzejszy by to ogarnąć a zamiast ławeczki podpórki pod zadek.
- 0 1
-
2021-12-01 16:07
I jaka to będzie kara? Nagana? Buhaha! Jak nie dostaną po kieszeni to dalej będą kręcić wały.
- 4 1
-
2021-12-01 17:21
Hoho
przestali myśleć ! tak im dobrze
- 0 0
-
2021-12-01 18:55
a ta prezydent to co,pognac taczka moja kase wydaje na glupoty
- 2 0
-
2021-12-01 19:16
to wygląda jak karmnik dla łosi i sikorek
- 1 0
-
2021-12-01 20:10
Urzędnicy i wiaty
Pytanie.Czy to nie przypadkiem dyr ZDiZ iciekł przed odpowiedzialnością do OPEC Gdynia.Przecież jak pracował w ZDiZ to wtedy był projekt i zatwierdzenie tych wiat.Czy przypadkiem prokurator nie powinien zainteresować się działalnością urzędników w Gdańsku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 1 1
-
2021-12-01 20:33
Haha
Mogli postawić ścianę płaczu, coś by się działo a tak będą naklejać reklamy na tych gablotach. Za mordy brać tych co to wymyślili i do odpowiedzialności cwaniaków
- 1 0
-
2021-12-01 21:02
Sami swoi (1)
Kogo karać, jak wszyscy się znają....
- 0 0
-
2021-12-02 09:57
jju
zwolnic nowego, zawsze trzyma się 2 czy 3 nowych na takie sytuacje, i zostana zwolnieni , ot startegia
- 0 0
-
2021-12-01 21:34
No to trzeba bedzie rozpisac konkurs na lepsze wiaty, jak cos to moj szwagier jest w tym dobry.
- 0 0
-
2021-12-01 22:16
Przejadanie budżetu miasta
Tęgie głowy. W Urzędzie Miasta jest też część pracowników, która przejada tylko budżet miasta jak np. Gdańskie Wody. Pomimo wydania już w 2018 r. przeszło jednego miliarda na zabezpieczenia przeciwpowodziowe, to i tak mieszkańcy Gdańska czują się mniej bezpieczni od powodzi. Gdańskie Wody prowadzą utopijną politykę pozorowanych działań, których efektem jest wydawanie kolejnych setek milionów zł. Efektem ich działania jest tylko rozrost zatrudnienia. Prezydent i jej zastępcy nie mają pojęcia, w jakim kierunku powinny być prowadzone prace przeciwpowodziowe, dlatego ich podwładni mogą wykonywać działania pozorowane.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.