- 1 Trudny wrzesień na drogach w Trójmieście (85 opinii)
- 2 Jest nowy szef ZTM Gdańsk (69 opinii)
- 3 Walka z motocyklami jak z wiatrakami (249 opinii)
- 4 W 15 dni zdecydują, na co wydać 13 mln zł (21 opinii)
- 5 Zabytkowy folwark doczeka się remontu? (28 opinii)
- 6 Bez "dzikiej" drogi Morenę czeka chaos? (343 opinie)
Gdański bar mleczny doceniony w Anglii
Czytelnicy brytyjskiego Guardiana uznali, że najciekawszym miejscem na kulinarnej mapie Trójmiasta i jednym z najciekawszych w Polsce jest Bar Turystyczny przy ul. Szerokiej w Gdańsku. W zestawieniu pojawia się on obok słynnych krakowskich i wrocławskich restauracji.
To zestawienie - choć na różne sposoby można negować jego wiarygodność, zarzucając mu uznaniowość, przypadkowość, niekompletność - potwierdza, że turyści wciąż szukają miejsc oryginalnych, jakich nie znajdą nigdzie indziej. To może być podpowiedzią dla działających w branży turystycznej, że lokalnej oferty nie trzeba na siłę upodabniać do zachodnioeuropejskiej.
Co serwuje bar przy ul. Szerokiej? Kotlety schabowe i mielone, pierogi, naleśniki, surówki i buraczki. Zdaniem pracowników baru, na wyróżnienie zasłużyli jednak najbardziej... zupami.
- Z początku, jak w każdym barze mlecznym, podawaliśmy tylko dania jarskie, teraz oferta się poszerzyła, ale zupy nadal są dla obcokrajowców największym przysmakiem - mówi Polsce Dziennikowi Bałtyckiemu Wiesława Zwierzycka, kierowniczka baru, która pracuje w nim od 30 lat. - W sezonie przychodzi do nas bardzo dużo obcokrajowców, ale nawet przez chwilę nie przyszło mi do głowy, że znajdziemy się w takim rankingu.
Miejscy urzędnicy z dystansem podchodzą do zestawienia na stronie "Guardiana". - Bardzo nam miło, że właśnie bar w Gdańsku został uznany za najbardziej reprezentacyjny bar mleczny w Polsce. Nie mamy nic przeciwko takim rankingom, ale trzeba pamiętać, że bywają one nieobiektywne. Ten konkretny powstał na podstawie rekomendacji użytkowników "Be there", w dodatku rekomendacji pochodzących nawet z 2006 roku, a więc już mało aktualnych. Z założenia jest też rankingiem dotyczącym Krakowa i Warszawy, zaś Gdańsk znalazł się w nim "na doczepkę", bo w bazie "Be there" próżno szukać innych obiektów z naszego miasta. Nie jest to na szczęście jedyna baza, z której mogą korzystać internauci-podróżnicy i nie jedyny internetowy ranking - komentuje Michał Piotrowski z biura prasowego magistratu.
Do jego zastrzeżeń warto dorzucić, że zestawienie pochodzi z kwietnia ubiegłego roku.
Cytowany przez Polskę Dziennik Bałtycki prezes Stowarzyszenia Kucharzy Polskich Krzysztof Szulborski także jest zaskoczony obecnością baru mlecznego w takim zestawieniu.
- Patrząc na inne restauracje w rankingu jest to pewien paradoks. Możliwe, że wyróżnienie Baru Turystycznego było spowodowane względami smakowymi, bo jeśli chodzi o sposób podania potraw, stylizację wnętrz, jak i animację w lokalu, nie mamy się czym pochwalić. A może po prostu to sygnał, że nie liczą się już na świecie piękne wnętrza, miła atmosfera, akompaniament pianisty bądź skrzypka, pięknie wystylizowany talerz z wyszukanymi ingrediencjami tylko tanie jedzenie dla szybkiego zapełnienia żołądka - zastanawia się.
Dodaje, że choć jako reprezentanta środowiska kulinarnego taka reklama Gdańska raczej go nie cieszy, to "lepsze zwycięstwo mleczaka, niż oklepanej włoskiej knajpy".
Miejsca
Opinie (330) 7 zablokowanych
-
2012-01-10 12:07
nie rozumiem
nie rozumiem dlaczego zapytani o opinię negują ważność czy słuszność oceny. Czy jest to istotne z jakich terminów pochodzą relacje turystów? Ten bar działa od 30 lat, smak od wielu lat jest taki sam, jadałam tam będąc jeszcze na studiach, niedawno znowu go odwiedziałam i było Si. Wcale nie dziwię się fascynacją zachodnich turystów barami mlecznymi - jest to coś nie spotykanego w innych krajach a tym samym egzotycznego. Wystarczy zajrzeć do baru mlecznego na Nowym Świecie w Warszawie, wystrój to lekko odświeżony PRL, nawet tablica z kartonikowymi daniami została, a w środku mix kultur i wieku. Maja taka rotację klientów, że na pewno stać by ich było na gruntowny remont lokalu ale tego nie robią, bo klient właśnie dla tej nutki PRLu do nich przychodzi. I chwała im za to!
- 16 0
-
2012-01-10 12:11
BAR
do baru przychodzi się po to żeby zjeść coś smacznego, a oprawa nie musi być jak z drogiej restauracji, bo przecież nie o to chodzi. Nie popadajmy w paranoje, to jest tylko a nawet aż BAR
- 12 0
-
2012-01-10 12:20
BRAWO,BRAWO,BRAWO
Szczerze i z radością gratuluję obsłudze tego baru.Główny Zwierzchnik pana rzecznika wyznał już kiedyś,że z przyjemnością korzystał z "Turystycznego".A zawistni restauratorzy zamiast ziewać w oczekiwaniu na klientów niech tworzą kolejne RUCZAJE,TURYSTYCZNE,NEPTUNY czy AKADEMICKIE.Bo kibice z Europy mogą się wypiąć na ich "ingrediencje" w kształcie plwociny kucharza.
- 12 1
-
2012-01-10 12:21
A ja uważa, że to jest uznanie za prawdziwość tego miejsca. (1)
Ludzie maja dosyć nadętych, wysublimowanych miejsc.
Przyjerzdżają i chca zobaczyć prawdziwe miejsce, prawdziwe normalne jedzenie - i taki bar jest nim.
Uważam, ze naprawdę takie bary sa prawdziwe, polskie - normalner, naturakne jedzenie świeżo podane - i myślę, że takiego czegoś szukaja i patrzac na sztuczne, w wiekszości smażone lub z mikrofali żarcie na Zachodzie - to taki nasz Bar Mleczny to jest coś.
Gratulacje dla włąścicieli i tak trzymajcie!!!!
Pozdrawiam
Piotr N.
PS.
Jestem z Gdańska ale obecnie mieszkam w Lesznie.
Przy okazji odwiedzę was. pozdrawiam- 24 0
-
2012-01-11 02:30
Dziekuje za opinie i zapraszam - wlasciciel ;-)
- 1 0
-
2012-01-10 12:33
TROCHE DROGO DEVOLAJ 12,50 W MLECZAKU W RESTAURACJI ZA 14 JEST (1)
- 1 4
-
2012-01-10 13:46
to dlatego że
bo do mięsa nie dopłaca państwo; za to np pierogi są za ok 5-6 zł i są mega pycha a w restauracji 15-17 zł i niesmacznie; to samo leniwe i kopytka. Stąd nazwa "bar mleczny" - bo państwo dotuje mleczne potrawy.
- 2 0
-
2012-01-10 12:37
osobiście najbardziej lubię bar mleczy na Przymorzu
ale ogromnie mnie cieszy, że w "gdańskiej strefie prestiżu" turyści najlepiej ocenili bar mleczny! Konsternacja gdańskich urzędników, którzy nie wiedzą, jak zanegować ranking (którego wyniki są niezgodne z ich okólnikiem, gdzie powinni się stołować turyści) też bardzo mnie bawią :)
- 20 0
-
2012-01-10 12:54
pochwała
Właściciele powinni natychmiast wywiesić stosowny szyld na wejściu , miasto przybić pod nim stosowne pieczęcie i chwalić się ,reklamować.
Cieszmy się tak jak świat z sukcesów ,choćby najmniejszych a nie mówmy o przypadkowości ...
Dla pracowników gratulacje- 10 1
-
2012-01-10 13:00
A co z Barem "Szkolnym" na Grabówku ?
tam był jakiś przekręt - dlatego nowowyremontowany{ koszt remontu był znaczny !-UM Gdyni wie ile... } bar zamkneli aby wyjaśnić i udupić kogo trzeba -ale czy to aby nie za długo? ,wtym czasie zdążyli już za przekręty i ludobójstwo osądzići skazać Hosni Mubaraka z Egiptu !!!. No i co ?- czy polskie prawo to nie kabaret ?.
- 2 0
-
2012-01-10 13:02
Za pewnia jaki bank
z plastiku, szkła i metalu zrobią i koniec baru będzie.
- 0 0
-
2012-01-10 13:05
zamknęli Japę na Zaspie?? (1)
byłem wczoraj i zamknięte na cztery spusty, a jeszcze przed nowym rokiem działali...
szkoda bo choć bułki były odgrzewane w mikrofali to sosik mili rewelacyjny a gyros zestaw był hitem
dziwne że zamknęli zwykle sporo osób tam było- 5 0
-
2012-01-10 20:51
widocznie za dużo szczurów już tam biegało
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.