- 1 Miał wziąć ślub, skończył w areszcie (87 opinii)
- 2 Dachował na Drodze Gdyńskiej po alkoholu (67 opinii)
- 3 Leciwy kasztanowiec runął w parku Oliwskim (71 opinii)
- 4 Znamy nowego szefa ZTM w Gdańsku (98 opinii)
- 5 Przedłużone konsultacje ws. wycinek (69 opinii)
- 6 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (411 opinii)
Gdański pirat Andrzej nie żyje
Legendarny pirat, od 20 lat przechadzający się po śródmieściu Gdańska, nie żyje. Pan Andrzej w piątek wieczorem miał wylew i upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu.
Był uwielbiany przez dzieci i dorosłych. Stanowił nieodłączny element historycznego śródmieścia Gdańska. Niemal każdy turysta wiedział, że nad Motławą czy na ul. Długiej można spotkać pirata. Prawdziwego, bo Pan Andrzej nie musiał udawać.
- Uwielbiałem słuchać jego opowieści. Ten człowiek potrafił godzinami opowiadać, jak prawdziwy wilk morski. Hipnotyzował historiami, opowiadanymi z pasją i ciętym dowcipem. Nigdy nie słyszałem, by na kogoś się zdenerwował, by źle komuś życzył - wspomina Robert, jeden z sąsiadów pana Andrzeja.
Piratem został z wyboru. Na początku po prostu się przebrał i poszedł do centrum Gdańska, by wywołać choć kilka uśmiechów. Od tamtej pory minęło już 20 lat. Wcześniej był szkutnikiem w stoczni Wisła. Później pracował w gazowni i tam doznał urazu kręgosłupa, musiał iść na rentę.
Postanowił więc "wyjść na ulicę". - Strój wykonałem sam, wzorowałem się na wyglądzie gdańskich kaprów z 1445 r. - opowiadał pirat Andrzej. Nosił przy sobie nie tylko pirackie atrybuty, ale również talizmany: łapki koguta, kryształ górski, róg kozicy, czyli ząb po... świętej pamięci teściowej.
Od kilkunastu lat za promocję miasta płacił mu Urząd Miejski, ale na każdym kroku udowadniał, że praca była dla niego wielką przyjemnością. Także dlatego z całego świata dostawał pocztówki. Adres najczęściej był prosty - Pirat, Gdańsk, Polska.
Ahoj, gdański Piracie!
Galerię ostatnich zdjęć gdańskiego pirata można obejrzeć w serwisie agencji fotograficznej
Kosycarz Foto Press.
Opinie (828) ponad 50 zablokowanych
-
2010-08-14 18:26
q
wieczny odpoczynek
- 3 0
-
2010-08-14 18:27
LECHIA GDANSK
LECHIA GDANSK ZAWSZE Z TOBA
- 4 2
-
2010-08-14 18:29
Spoczywaj w pokoju. Bedziemy zawsze o Tobie pamietac, panie Andrzeju przechadzajac po Dlugiej w Gdansku! Byles jedyny w swoim rodzaju :)) R.I.P
Osoba ,ktora udowodnila ,ze upartosc i wiara w siebie ma SENS! Brawo panie Andrzeju!- 7 0
-
2010-08-14 18:33
Zawsze gdy przyjeżdżałem do Gdańska patrzyłem czy w okolicy Neptuna jest Pan Andrzej. Przed chwilą zadzwoniła moja mama i mówi, że Pan Andrzej "Pirat" nie żyje. Zawsze będę pamiętał Pana, Panie Andrzeju, bo nieodłącznie kojarzył mi się Pan z pięknym Gdańskiem. .
- 3 0
-
2010-08-14 18:35
Wraz z Nim
zniknęła cała magia Miasta Gdańsk... Będzie nam Ciebie brakowało ;(
- 3 0
-
2010-08-14 18:37
Nasz gdański pirat Odszedła na wieczną wahte !!! CZOŁEM PANIE ANDRZEJU !!!
- 5 0
-
2010-08-14 18:38
Przykre;(:(:(
- 4 0
-
2010-08-14 18:39
[*]
- 1 1
-
2010-08-14 18:45
A ja tam bym chętnie z nim wypiła
R.I.P
- 7 0
-
2010-08-14 18:46
Prat - Andrzej ... jednym słowem Gdańsk
Będący z nami od wielu wielu lat ... spotkać można go było niemal na każdym kroku... postać wywołująca uśmiech na twarzach wszystkich przechodniów !!
Nie oceniona strata ...
Apelujemy o przybycie na pogrzeb i oddanie honoru
Pogrążeni w żałobie .... rodzina Geisler-ów- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.