- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (219 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (415 opinii)
- 3 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 4 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (74 opinie)
- 5 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (322 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Gdański pirat Andrzej nie żyje
Legendarny pirat, od 20 lat przechadzający się po śródmieściu Gdańska, nie żyje. Pan Andrzej w piątek wieczorem miał wylew i upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu.
Był uwielbiany przez dzieci i dorosłych. Stanowił nieodłączny element historycznego śródmieścia Gdańska. Niemal każdy turysta wiedział, że nad Motławą czy na ul. Długiej można spotkać pirata. Prawdziwego, bo Pan Andrzej nie musiał udawać.
- Uwielbiałem słuchać jego opowieści. Ten człowiek potrafił godzinami opowiadać, jak prawdziwy wilk morski. Hipnotyzował historiami, opowiadanymi z pasją i ciętym dowcipem. Nigdy nie słyszałem, by na kogoś się zdenerwował, by źle komuś życzył - wspomina Robert, jeden z sąsiadów pana Andrzeja.
Piratem został z wyboru. Na początku po prostu się przebrał i poszedł do centrum Gdańska, by wywołać choć kilka uśmiechów. Od tamtej pory minęło już 20 lat. Wcześniej był szkutnikiem w stoczni Wisła. Później pracował w gazowni i tam doznał urazu kręgosłupa, musiał iść na rentę.
Postanowił więc "wyjść na ulicę". - Strój wykonałem sam, wzorowałem się na wyglądzie gdańskich kaprów z 1445 r. - opowiadał pirat Andrzej. Nosił przy sobie nie tylko pirackie atrybuty, ale również talizmany: łapki koguta, kryształ górski, róg kozicy, czyli ząb po... świętej pamięci teściowej.
Od kilkunastu lat za promocję miasta płacił mu Urząd Miejski, ale na każdym kroku udowadniał, że praca była dla niego wielką przyjemnością. Także dlatego z całego świata dostawał pocztówki. Adres najczęściej był prosty - Pirat, Gdańsk, Polska.
Ahoj, gdański Piracie!
Galerię ostatnich zdjęć gdańskiego pirata można obejrzeć w serwisie agencji fotograficznej
Kosycarz Foto Press.
Opinie (828) ponad 50 zablokowanych
-
2010-08-15 20:42
mieszkanka gdanska
:( Strcilismy jeden ze stalych "elementow" gdanska
- 1 2
-
2010-08-15 20:44
Ogromna strata dla Gdańska
Cześc jego pamięci. Był szalenie pozytywna jednostką, nie często spotykamy ludzi jego pokroju i usposobienia, wielka szkoda. Wyrazy wspolczucia dla rodziny i przyjaciół pana Andrzeja.
- 2 0
-
2010-08-15 20:48
Wszystko ok, ale dlaczego samo "Pan Andrzej"? (2)
Czy ten człowiek nie miał nazwiska? A może wg. Was nie zasłużył na jego zamieszczenie?
- 3 4
-
2010-08-15 20:54
nie życzył sobie podawania nazwiska
i dobrze, że redakcja go nie podała, więc to uszanujcie
- 6 0
-
2010-08-15 21:32
A ile miał lat ?
to też tajne ?
- 0 2
-
2010-08-15 21:20
Wieczny odpoczynek, racz mu dać Panie!
- 2 1
-
2010-08-15 21:21
:(
żal
- 2 1
-
2010-08-15 21:27
Panie Andrzeju ; ( [*]
Będziemy Pamieac ; ( . Już na długiej nie bedzzie tak wesoło ; (
- 2 1
-
2010-08-15 21:29
Żegnaj Piracie
Teraz będzie cicho nad Motławą :(
- 2 1
-
2010-08-15 21:30
Kochający dziadek , Pan Pirat :)
A ja zapamiętam Pana Pirata jak codziennie przyprowadzał swoją ukochaną wnuczkę do szkoły podstawowej nr 50 i gdy go spotykałyśmy z moją mamą to mówił : "Dzień dobry miłym Paniom !" Na pamiątkę zostaje mi zdjęcie z Panem Piratem z ostatniej gwiazdki w naszej szkole. Będzie nam Ciebie brakowało Piracie! AHOJ !
- 3 1
-
2010-08-15 22:04
w deche koleś, może jakąś skromną tabliczkę mu ustawią
- 3 1
-
2010-08-15 22:16
iza
Kochamy Cie!!!!!!!!!!!!!!! Tablica lub pomnik jak najbardziej!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.