- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (217 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (413 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (74 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Gdański pirat Andrzej nie żyje
Legendarny pirat, od 20 lat przechadzający się po śródmieściu Gdańska, nie żyje. Pan Andrzej w piątek wieczorem miał wylew i upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu.
Był uwielbiany przez dzieci i dorosłych. Stanowił nieodłączny element historycznego śródmieścia Gdańska. Niemal każdy turysta wiedział, że nad Motławą czy na ul. Długiej można spotkać pirata. Prawdziwego, bo Pan Andrzej nie musiał udawać.
- Uwielbiałem słuchać jego opowieści. Ten człowiek potrafił godzinami opowiadać, jak prawdziwy wilk morski. Hipnotyzował historiami, opowiadanymi z pasją i ciętym dowcipem. Nigdy nie słyszałem, by na kogoś się zdenerwował, by źle komuś życzył - wspomina Robert, jeden z sąsiadów pana Andrzeja.
Piratem został z wyboru. Na początku po prostu się przebrał i poszedł do centrum Gdańska, by wywołać choć kilka uśmiechów. Od tamtej pory minęło już 20 lat. Wcześniej był szkutnikiem w stoczni Wisła. Później pracował w gazowni i tam doznał urazu kręgosłupa, musiał iść na rentę.
Postanowił więc "wyjść na ulicę". - Strój wykonałem sam, wzorowałem się na wyglądzie gdańskich kaprów z 1445 r. - opowiadał pirat Andrzej. Nosił przy sobie nie tylko pirackie atrybuty, ale również talizmany: łapki koguta, kryształ górski, róg kozicy, czyli ząb po... świętej pamięci teściowej.
Od kilkunastu lat za promocję miasta płacił mu Urząd Miejski, ale na każdym kroku udowadniał, że praca była dla niego wielką przyjemnością. Także dlatego z całego świata dostawał pocztówki. Adres najczęściej był prosty - Pirat, Gdańsk, Polska.
Ahoj, gdański Piracie!
Galerię ostatnich zdjęć gdańskiego pirata można obejrzeć w serwisie agencji fotograficznej
Kosycarz Foto Press.
Opinie (828) ponad 50 zablokowanych
-
2010-08-15 22:31
wielka szkoda
to już nie będzie ten sam gdańsk bez Pana.
Panie Andzeju, oby Ci nigdy rumu nie brakowało, gdziekolwiek będziesz.- 2 1
-
2010-08-15 22:37
Pomnik dla Pirata
uważam że można w ten sposób go uczcic bo rzeczywiście stał sie nie odłącznym symbolem gdańska
- 2 1
-
2010-08-15 22:48
Cześć Andrzej!
Szkoda...miejski folklor tak cienki w Gdańsku utracił wiele kolorytu...
- 2 0
-
2010-08-15 22:48
zdziwko:(
Jestem z Gdańska choć od 24lat mieszkam na śląsku.W tym roku po 3 latach odwiedziłem jarmark dominikański i go jeszcze widziałem.....Chłop zdrów jak ryba...Szok...Pełen szacun dla Pirata.
Oberschlesien- 3 1
-
2010-08-15 22:59
niech spoczywa w pokoju
wieczny odpoczynek... Wielka strata bo to wizytówka Gdańska była...
- 1 0
-
2010-08-15 23:13
Ahoj!
Ahoj Piracie!Odpoczywaj w spokoju.
Powinieneś mieć prawdziwe pirackie pożegnanie.
Zawsze będziemy Cię pamiętać!- 2 0
-
2010-08-15 23:48
JEDNEGO ZAPIJACZONEGO ŻURA MNIEJ ! (1)
- 2 20
-
2010-08-17 00:15
Żenada
Poczekajmy jak sam kogoś bliskiego stracisz (nie życzę ) ,posłuchaj opini innych ludzi! Ciekawe czy ci miło będzie?Prostak!
- 0 0
-
2010-08-16 00:15
Szkoda człowieka, bo był jeden ze znaków rozpoznawczych Gdańska!
Pirat Andrzej będzie zawsze wśród nas!
- 2 0
-
2010-08-16 00:48
Pustka po Piracie Andrzeju
A dwa tygpdnie temu wodzieliśmy Go "na posterunku" czyli na Długiej Ach , te upały, niejeden przypłacił je życiem. Wieczny odpoczynek Piracie !
- 2 0
-
2010-08-16 01:19
Żegnaj Piracie
Widywałam Pana Andrzeja gdy spacerował z psem alejkami a ja akurat prowadziłam dzieci do szkoły, wieczny odpoczynek Kochany Piracie, nigdy Cie nie zapomnimy:(
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.